Członek Bayernu zaatakował Roberta Lewandowskiego. On stanął w obronie piłkarza

Najważniejszym punktem wydarzenia, były wybory nowego prezydenta klubu.
- Bardzo dziękuję za zaufanie, nie zawiodę Was. Przyjmuję wynik głosowania i stanowisko prezydenta - powiedział Herbert Hainer, którego wybrano na kolejną kadencję.
Atak na Lewandowskiego
Obecny na spotkaniu Dieter Marx, przedstawiciel kibiców zaatakował w mocnych słowach Roberta Lewandowskiego.
- Ten letni teatr, cytuję "FC Bayern to historia". Nie tak żegna się z klubem. Zachowanie to było prawie szantażem - powiedział członek Bayernu.
Ponadto zaapelował do władz Bayernu, by w jakiś sposób ukarali Polaka. Pomysł ten nie spodobał się publiczności, która go wygwizdała.
- Zawodnik taki jak Robert Lewandowski, który tak bez charakteru opuścił Bayern, nie powinien dostać pożegnalnego meczu po zakończeniu kariery. Nie powinien też być uwzględniony w Galerii Sław w Bayern Museum - dodał.
Prezes Bayernu broni piłkarza
W obronie Lewandowskiego stanął prezes Bayernu Monachium, Oliver Kahn. Podkreślił wspaniałe zasługi polskiego zawodnika, a na koniec mu podziękował.
- Robert był maszyną do zdobywania bramek. Strzelał tak, jak chciał. Osiem razy był mistrzem Niemiec i sześciokrotnie najlepszym strzelcem. Można zrozumieć, że w wieku 34 lat chciał coś zmienić w swoim życiu. Po wielu wahaniach uzgodniliśmy z FC Barceloną opłatę transferową, jakiej oczekiwaliśmy i zgodziliśmy się na transfer. Chciałbym skorzystać z tej okazji, by jeszcze raz podziękować naprawdę fantastycznemu zawodnikowi za jego wspaniałe osiągnięcia i za wszystko, co zrobił dla Bayernu - podsumował Kahn.