Nie tylko kremówki i Guma Turbo. Co młodzi myślą o św. Janie Pawle II?

Przyjaciel młodych, największy z Polaków, święty i autorytet czy bohater memów, miłośnik kremówek i „Barki”? Kim św. Jan Paweł II jest dla współczesnej młodzieży? Przed zbliżającym się wspomnieniem liturgicznym papieża z Wadowic, postanowiliśmy ich o to zapytać.
Jan Paweł II Nie tylko kremówki i Guma Turbo. Co młodzi myślą o św. Janie Pawle II?
Jan Paweł II / wikimedia commons/public_domain

On zawsze gdzieś tam się przewija

Ida, Kasia, Karol i Mikołaj. Różni ich wiele – wiek, płeć, to, czym się zajmują się w życiu i stosunek do Kościoła, ale każde z nich wie, kim jest Jan Paweł II – Karol Wojtyła. Większość nie miała okazji poznać go za życia. Dowiedzieli się o Papieżu Polaku od rodziców, dziadków, z lekcji religii czy po prostu z mediów. Niektórzy mieli kilka lat, gdy umierał, więc pamiętają go jak przez mgłę. – Jak wychowujesz się w Polsce i w tej kulturze to trudno jest wskazać na jedno źródło, skąd znasz papieża. On po prostu zawsze gdzieś tam się przewija – tłumaczy Kasia. Ma 26 lat, pracuje w Krakowie w jednej z międzynarodowych korporacji i, jak sama mówi, obecnie „jest dalej niż bliżej Kościoła”.

Wszystkich naszych rozmówców łączy też fakt, że niezależnie od wieku, więcej o Janie Pawle II dowiedzieli się już po jego śmierci. Ida ma 14 lat. Urodziła się 3 lata po odejściu papieża „do domu Ojca” i przyznaje, że nie od razu dane było jej poznać go bardziej niż w ten powierzchowny sposób, jaki oferują media. – Myślę, że jego postać poznałam bardziej, kiedy 6 lat temu zaczęłam chodzić do Centrum Jana Pawła II na krakowskich Białych Morzach. To wtedy tak naprawdę poznałam go „z bliska” – mówi.

Realny przykład czy zamierzchła przeszłość?

Kiedy pytamy, o to, z czym najbardziej kojarzy się młodym św. Jan Paweł II, pojawiają się różne odpowiedzi. Dla 18-letniego Karola, lektora, posługującego w jednym z kościołów na terenie Krakowa to „wielki człowiek i jedyny papież Polak, który zostawił nam wielkie dziedzictwo”. Idzie kojarzy się on ze Światowymi Dniami Młodzieży, otwartością, szczególności w stosunku do dzieci i młodzieży i, co podkreśla, „taką normalnością”. Kasia ocenia postać papieża z Polski zdecydowanie bardziej krytycznie. Uważa, że to osoba, którą „wszyscy wycierają sobie twarz” i która „jest argumentem w każdej dyskusji”. – Z czym kojarzy mi się św. Jan Paweł II? Chyba po prostu z bycia papieżem Polakiem. Z osobą, która przewodziła Kościołowi i była symbolem nadziei dla Polaków w okresie komunizmu. A poza tym, chcąc nie chcąc, z „Barką”, kremówkami i godziną 21.37 – przyznaje Mikołaj, 23-letni student ekonomii.

Czy stanowi on wobec tego realny przykład dla ludzi młodych? Ida i Karol bez wahania odpowiadają, że tak. Mimo iż nie pamiętają Ojca Świętego za życia, czują, że stanowi on dla nich autorytet i realne odniesienie w życiu. Dla Kasi to postać historyczna. – To też dlatego, że jestem teraz dalej niż bliżej Kościoła. Dlatego jest dla mnie postacią bardziej odległą, która kiedyś żyła, ale też, żeby nie było, uważam, że Jan Paweł II powiedział sporo naprawdę mądrych rzeczy. Z wieloma jednak się nie zgadzam, bo dla mnie są za bardzo radykalne – tłumaczy. Mikołaj podkreśla, że papież to dla niego zarówno postać historyczna, jak i autorytet. – Postać historyczna może być przecież jednocześnie realnym przykładem i dla mnie św. Jan Paweł II nim jest. Nie powiedziałbym jednak, że jakimś większym, ważniejszym, jak dla wielu osób z pokolenia moich rodziców czy dziadków. Jest raczej jednym z wielu autorytetów Kościoła – przyznaje.

Nie czytamy Wojtyły

Wydaje się, że dla młodzieży jedną z podstawowych przeszkód w poznaniu osoby Karola Wojtyły, jest brak znajomości jego nauczania. Kasia i Ida otwarcie przyznają, że nie sięgały nigdy po napisane przez Ojca Świętego książki czy encykliki. 14-latka ma 3 cytaty, które są dla niej ważne i które zawsze „ma z tyłu głowy”. Kasia chciała kiedyś zagłębić się w jego nauczanie, ale „nie wyszło jej” i zdaje sobie sprawę z tego, że to, jakie ma teraz zdanie o Janie Pawle II, to „raczej takie ogólne wrażenie, które wyniosła z otaczającej nas kultury”.

Mikołajowi zdarzało się sięgać po papieskie homilie. Poza tymi, które pamięta z telewizyjnych powtórek, były też takie, które znajdował w Internecie i po prostu czytał. Karol z kolei zna „Kazanie na Areopagu”, encykliki i kazania, wygłoszone podczas pielgrzymek do Ojczyzny. Tłumaczy, że wynika to z tego, że w kościele, w którym posługuje jako lektor, postać świętego jest naprawdę propagowana i dlatego też on stara się tym papieskim nauczaniem żyć. Wszyscy nasi rozmówcy zgodnie przyznają jednak, że wciąż za mało mówi się o nauczaniu i dziedzictwie, które pozostawił Ojciec Święty.

„Problem” ze św. Janem Pawłem II

Chyba nie ma osoby, która chociaż raz nie spotkałaby się z memem, którego bohaterem jest Jan Paweł II. W Internecie znaleźć można ich tysiące. Młodzi spotykają się z nimi tak naprawdę każdego dnia. – No umówmy się, to jest wszędzie – mówi Ida. Do Karola Wojtyły przylgnęła łatka „uśmiechniętego gościa od kremówek” i „Barki”, która coraz częściej śpiewana jest, oczywiście ironicznie, o 21.37 na imprezach. Znaczna część znajomych naszych rozmówców zna Papieża Polaka właśnie z tej strony – z memów i „śmiesznych tekstów o gumie turbo”. Co oni sami o tym myślą? – Istnieje pewnego rodzaju przesyt jego osobą. W parafiach spotykamy często po 5 obrazów papieża, każda cukiernia w Wadowicach to ta oryginalna, a w każdej podstawówce na religii śpiewa się „Barkę”. Nic więc dziwnego, że młode osoby zrobiły z tak popularnej osoby obiekt memów, a niekiedy drwin – tłumaczy Karol.

Podobnego zdania jest Mikołaj, który uważa, że zbyt duży nacisk kładzie się na osobę, zamiast na nauczanie. – Ciężko o miesiąc, w którym nie byłaby hucznie obchodzona jakaś mniej lub bardziej znacząca rocznica, związana z jego osobą… W poprzednich pokoleniach był wielki i prawdziwy zachwyt nad św. Janem Pawłem II, jednak nie da się powiedzieć komuś: „czuj to, co ja czuję, bo tak trzeba”. Niestety tak to wyglądało i dalej wygląda i samo to wywołuje bunt we współczesnych młodych – mówi student, podkreślając, że za dużo jest osoby papieża w przestrzeni publicznej, a za mało jego faktycznego nauczania.

Kasia dodaje, że „problem” z Janem Pawłem II polega też na tym, że przywołuje się go „jako nieomylny autorytet w każdej dyskusji”, pomijając przy tym kontekst, w jakim padały jego słowa. – Zrobiło się z niego „uśmiechniętego gościa od kremówek i Barki”, a nie mówi o tym, co właściwie napisał – podsumowuje 26-latka.

Odmemizować Jana Pawła II. Czy może być on autorytetem dla współczesnej młodzieży?

W kwietniu 2023 roku minie 18 lat od odejścia Ojca Świętego. Ci, którzy urodzili się w 2005 roku, wejdą więc w okres pełnoletności. Jana Pawła II poznają, albo już kojarzą, głównie z telewizyjnych wspomnień, zdjęć czy internetowych memów. Stajemy więc przed pytaniem, czy może on stać się dla nich realnym autorytetem, który towarzyszyć będzie im w życiu. Zdaniem Idy, Asi, Karola i Mikołaja - tak. Zgodnie przyznają, że jest to możliwe, nawet w przypadku osób zdystansowanych wobec Kościoła, czy nawet niewierzących, ale wiąże się to z wysiłkiem nas wszystkich, którzy tworzymy Kościół katolicki. – Moim zdaniem rozwiązaniem jest mniejsze skupianie się na tym, co Papież Polak robił tego roku, tego dnia, tylko, co on wtedy powiedział. Mniej sloganów ciężkich do zrozumienia dla młodych ludzi, a więcej szerzenia merytorycznej wiedzy – mówi Mikołaj, zaznaczając, że najważniejsze jest to, aby księża i świeccy nie bali się też kontrowersji wokół Jana Pawła II. Według niego drogą jest wyjście naprzeciw oskarżeniom i prześmiewczym memom, a nie uciekanie i chowanie się „między piękne nagrania z pielgrzymek i mniej piękne pomniki”. – Bulwersujemy się, często słusznie, jak to Wielkiego Polaka nie wolno szkalować i na tym koniec, a powinniśmy spytać osobę, rzucającą hasłem „jp2gmd”, co ona przez to rozumie i dlaczego tak uważa, a może więcej, czy faktycznie tak uważa, czy dołączyła do memowego trendu. Ale do tego potrzebujemy wpierw sami poznać dogłębnie historię Papieża Polaka i jego nauczania. Historię nie od strony kremówek, obalenia komunizmu i rocznicy urodzin. Tę stronę już znamy. Nadszedł czas, i to już dawno, a my jesteśmy spóźnieni, aby poznać Jana Pawła II od strony tego, co robił, jakie zmiany wprowadzał w Kościele – stwierdza.

Kasia, choć nie po drodze jej z wiarą i osobą Ojca Świętego, przyznaje, że mógłby on być autorytetem dla młodych, nie tylko katolików, ale też niewierzących. – Mantra „nasz Papież Polak, nasz Papież Polak…” jest irytująca. Chodzi o to, żeby spojrzeć na niego realnie, bo im bardziej nachalnie się kogoś gloryfikuje, tym bardziej ludzie mają z tego „bekę”. Nasze pokolenie nie przyjmuje już tego mitu, bo nie mamy z nim takiego związku emocjonalnego, albo jest on mniejszy niż chociażby u naszych rodziców. Myślę, że niewierzący mogliby coś wyciągnąć z jego nauczania, bo część to rzeczy uniwersalne i ponadczasowe, ale to, co zniechęca to ta otoczka – tłumaczy.

Zdaniem Karola konieczne jest stałe powracanie do nauczania św. Jana Pawła II, chociażby podczas lekcji religii. – Zamiast co roku uczyć, że urodził się w Wadowicach, trzeba podać konkretne przykłady, odwoływać się do jego dzieł i odnosić je np. do Ewangelii – to według niego sposób na „odememizowanie” postaci papieża oraz zmianę postrzegania go przez młodzież. – Trzeba uświadamiać młodym, że Jan Paweł II nie tylko jadł kremówki i żuł gumę Turbo, ale przede wszystkim zostawił wielkie dziedzictwo, które skierowane jest właśnie do nich – podkreśla.

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej / Kraków


 

POLECANE
Elon Musk ogłosił powstanie nowej partii z ostatniej chwili
Elon Musk ogłosił powstanie nowej partii

- Dziś powstaje Partia Amerykańska, aby zwrócić wam wolność - pisze Elon Musk na platformie "X".

Potężna rozróba w serbskim parlamencie. Granaty dymne, jedna z posłów w stanie krytycznym z ostatniej chwili
Potężna rozróba w serbskim parlamencie. Granaty dymne, jedna z posłów w stanie krytycznym

W serbskim parlamencie doszło do dramatycznych scen. Posłowie opozycji rzucili granaty hukowe i gaz łzawiący w proteście przeciwko rządom Aleksandara Vučića. W wyniku zamieszek posłanka Jasmina Obradović doznała udaru i walczy o życie.

Niemieckie media: Ruch Obrony Granic torpeduje niemiecką politykę migracyjną z ostatniej chwili
Niemieckie media: Ruch Obrony Granic torpeduje niemiecką politykę migracyjną

Niemiecki tygodnik „Der Spiegel” opisał serię incydentów na granicy z Polską, które wg redakcji „komplikują niemiecką politykę migracyjną”. Główna krytyka kierowana jest w stronę polskiego Ruchu Obrony Granic (ROG), który utrudnia niemieckim służbom odsyłanie nielegalnych migrantów do Polski.

Wes Anderson – nostalgiczne fantazmaty czasów, których nigdy nie było tylko u nas
Wes Anderson – nostalgiczne fantazmaty czasów, których nigdy nie było

Wes Anderson powraca na ekrany z filmem, który równie łatwo rozpoznać, co sobie odpuścić albo się zakochać. "Układ fenicki", pokazany premierowo podczas 78. Festiwalu Filmowego w Cannes, na polskie ekrany trafił 6 czerwca.

Stopnie BRAVO i BRAVO-CRP przedłużone. Pilny komunikat rządu z ostatniej chwili
Stopnie BRAVO i BRAVO-CRP przedłużone. Pilny komunikat rządu

Premier przedłużył drugi stopień alarmowy BRAVO i BRAVO-CRP na terenie całej Polski do 31 sierpnia 2025. Wyjaśniamy, co to oznacza i dlaczego władze proszą obywateli o czujność.

Ukraińskie drony znowu w akcji. Ważna fabryka w Rosji trafiona z ostatniej chwili
Ukraińskie drony znowu w akcji. Ważna fabryka w Rosji trafiona

Drony Sił Systemów Bezzałogowych ukraińskich wojsk zaatakowały w Rosji fabrykę radarów, wykorzystywanych w dronach i rakietach, które ostrzeliwują Ukrainę – powiadomił w sobotę Sztab Generalny w Kijowie.

Cztery podgatunki elit gardzących polską hołotą tylko u nas
Cztery podgatunki elit gardzących polską hołotą

Ciągle się zastanawiam skąd bierze się głębokie przekonanie niektórych środowisk o ich wyższości, lepszym wykształceniu, europejskości nad „prostakami” z prawicy, którzy nic nie kumają z otaczającej ich rzeczywistości tkwiąc mentalnie w Średniowieczu (nie będę, jaśnie oświeconym, wyjaśniał co wniosły w legacie do naszego dzisiejszego życia wykpiwane wieki średnie bo zajęłoby to zbyt wiele czasu a oni i tak by tego nie pojęli – przy okazji tylko i na końcu przypomnijmy, że między innymi ich guru Bronisław Geremek był mediewistą, zajmującym się, o zgrozo, prostytucją…) i nie wychodząc od miejscowego proboszcza (alternatywnie ”z kruchty”).

Wimbledon: Pewne zwycięstwo Igi Świątek z Danielle Collins z ostatniej chwili
Wimbledon: Pewne zwycięstwo Igi Świątek z Danielle Collins

Iga Świątek awansowała do czwartej rundy wielkoszlemowego turnieju na trawiastych kortach Wimbledonu. Rozstawiona z numerem ósmym tenisistka pewnie pokonała Amerykankę Danielle Collins 6:2, 6:3. Jej kolejną rywalką w Londynie będzie Dunka Clara Tauson.

Komu służycie?. Ostra reakcja Roberta Bąkiewicza na zaskakujący ruch policji z ostatniej chwili
"Komu służycie?". Ostra reakcja Roberta Bąkiewicza na zaskakujący ruch policji

Robert Bąkiewicz ostro skrytykował decyzję policji o wprowadzeniu zakazu lotów dronów przy granicy z Niemcami. Jak twierdzi, ograniczenia uderzają w działania obywatelskie mające na celu kontrolę migracji; zakaz ogłoszono dwa dni po tym, jak Ruch Obrony Granic zakupił własne drony do patrolowania pasa przygranicznego.

Komunikat dla mieszkańców woj. świętokrzyskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. świętokrzyskiego

W sobotę uruchomiono wakacyjną, bezpłatną linię autobusową z Kielc na Święty Krzyż. Kursy realizowane będą w każdą sobotę i niedzielę do 28 września. Pasażerom towarzyszyć będzie przewodnik, który opowie o atrakcjach turystycznych regionu i zaprezentuje najciekawsze miejsca na Łysej Górze.

REKLAMA

Nie tylko kremówki i Guma Turbo. Co młodzi myślą o św. Janie Pawle II?

Przyjaciel młodych, największy z Polaków, święty i autorytet czy bohater memów, miłośnik kremówek i „Barki”? Kim św. Jan Paweł II jest dla współczesnej młodzieży? Przed zbliżającym się wspomnieniem liturgicznym papieża z Wadowic, postanowiliśmy ich o to zapytać.
Jan Paweł II Nie tylko kremówki i Guma Turbo. Co młodzi myślą o św. Janie Pawle II?
Jan Paweł II / wikimedia commons/public_domain

On zawsze gdzieś tam się przewija

Ida, Kasia, Karol i Mikołaj. Różni ich wiele – wiek, płeć, to, czym się zajmują się w życiu i stosunek do Kościoła, ale każde z nich wie, kim jest Jan Paweł II – Karol Wojtyła. Większość nie miała okazji poznać go za życia. Dowiedzieli się o Papieżu Polaku od rodziców, dziadków, z lekcji religii czy po prostu z mediów. Niektórzy mieli kilka lat, gdy umierał, więc pamiętają go jak przez mgłę. – Jak wychowujesz się w Polsce i w tej kulturze to trudno jest wskazać na jedno źródło, skąd znasz papieża. On po prostu zawsze gdzieś tam się przewija – tłumaczy Kasia. Ma 26 lat, pracuje w Krakowie w jednej z międzynarodowych korporacji i, jak sama mówi, obecnie „jest dalej niż bliżej Kościoła”.

Wszystkich naszych rozmówców łączy też fakt, że niezależnie od wieku, więcej o Janie Pawle II dowiedzieli się już po jego śmierci. Ida ma 14 lat. Urodziła się 3 lata po odejściu papieża „do domu Ojca” i przyznaje, że nie od razu dane było jej poznać go bardziej niż w ten powierzchowny sposób, jaki oferują media. – Myślę, że jego postać poznałam bardziej, kiedy 6 lat temu zaczęłam chodzić do Centrum Jana Pawła II na krakowskich Białych Morzach. To wtedy tak naprawdę poznałam go „z bliska” – mówi.

Realny przykład czy zamierzchła przeszłość?

Kiedy pytamy, o to, z czym najbardziej kojarzy się młodym św. Jan Paweł II, pojawiają się różne odpowiedzi. Dla 18-letniego Karola, lektora, posługującego w jednym z kościołów na terenie Krakowa to „wielki człowiek i jedyny papież Polak, który zostawił nam wielkie dziedzictwo”. Idzie kojarzy się on ze Światowymi Dniami Młodzieży, otwartością, szczególności w stosunku do dzieci i młodzieży i, co podkreśla, „taką normalnością”. Kasia ocenia postać papieża z Polski zdecydowanie bardziej krytycznie. Uważa, że to osoba, którą „wszyscy wycierają sobie twarz” i która „jest argumentem w każdej dyskusji”. – Z czym kojarzy mi się św. Jan Paweł II? Chyba po prostu z bycia papieżem Polakiem. Z osobą, która przewodziła Kościołowi i była symbolem nadziei dla Polaków w okresie komunizmu. A poza tym, chcąc nie chcąc, z „Barką”, kremówkami i godziną 21.37 – przyznaje Mikołaj, 23-letni student ekonomii.

Czy stanowi on wobec tego realny przykład dla ludzi młodych? Ida i Karol bez wahania odpowiadają, że tak. Mimo iż nie pamiętają Ojca Świętego za życia, czują, że stanowi on dla nich autorytet i realne odniesienie w życiu. Dla Kasi to postać historyczna. – To też dlatego, że jestem teraz dalej niż bliżej Kościoła. Dlatego jest dla mnie postacią bardziej odległą, która kiedyś żyła, ale też, żeby nie było, uważam, że Jan Paweł II powiedział sporo naprawdę mądrych rzeczy. Z wieloma jednak się nie zgadzam, bo dla mnie są za bardzo radykalne – tłumaczy. Mikołaj podkreśla, że papież to dla niego zarówno postać historyczna, jak i autorytet. – Postać historyczna może być przecież jednocześnie realnym przykładem i dla mnie św. Jan Paweł II nim jest. Nie powiedziałbym jednak, że jakimś większym, ważniejszym, jak dla wielu osób z pokolenia moich rodziców czy dziadków. Jest raczej jednym z wielu autorytetów Kościoła – przyznaje.

Nie czytamy Wojtyły

Wydaje się, że dla młodzieży jedną z podstawowych przeszkód w poznaniu osoby Karola Wojtyły, jest brak znajomości jego nauczania. Kasia i Ida otwarcie przyznają, że nie sięgały nigdy po napisane przez Ojca Świętego książki czy encykliki. 14-latka ma 3 cytaty, które są dla niej ważne i które zawsze „ma z tyłu głowy”. Kasia chciała kiedyś zagłębić się w jego nauczanie, ale „nie wyszło jej” i zdaje sobie sprawę z tego, że to, jakie ma teraz zdanie o Janie Pawle II, to „raczej takie ogólne wrażenie, które wyniosła z otaczającej nas kultury”.

Mikołajowi zdarzało się sięgać po papieskie homilie. Poza tymi, które pamięta z telewizyjnych powtórek, były też takie, które znajdował w Internecie i po prostu czytał. Karol z kolei zna „Kazanie na Areopagu”, encykliki i kazania, wygłoszone podczas pielgrzymek do Ojczyzny. Tłumaczy, że wynika to z tego, że w kościele, w którym posługuje jako lektor, postać świętego jest naprawdę propagowana i dlatego też on stara się tym papieskim nauczaniem żyć. Wszyscy nasi rozmówcy zgodnie przyznają jednak, że wciąż za mało mówi się o nauczaniu i dziedzictwie, które pozostawił Ojciec Święty.

„Problem” ze św. Janem Pawłem II

Chyba nie ma osoby, która chociaż raz nie spotkałaby się z memem, którego bohaterem jest Jan Paweł II. W Internecie znaleźć można ich tysiące. Młodzi spotykają się z nimi tak naprawdę każdego dnia. – No umówmy się, to jest wszędzie – mówi Ida. Do Karola Wojtyły przylgnęła łatka „uśmiechniętego gościa od kremówek” i „Barki”, która coraz częściej śpiewana jest, oczywiście ironicznie, o 21.37 na imprezach. Znaczna część znajomych naszych rozmówców zna Papieża Polaka właśnie z tej strony – z memów i „śmiesznych tekstów o gumie turbo”. Co oni sami o tym myślą? – Istnieje pewnego rodzaju przesyt jego osobą. W parafiach spotykamy często po 5 obrazów papieża, każda cukiernia w Wadowicach to ta oryginalna, a w każdej podstawówce na religii śpiewa się „Barkę”. Nic więc dziwnego, że młode osoby zrobiły z tak popularnej osoby obiekt memów, a niekiedy drwin – tłumaczy Karol.

Podobnego zdania jest Mikołaj, który uważa, że zbyt duży nacisk kładzie się na osobę, zamiast na nauczanie. – Ciężko o miesiąc, w którym nie byłaby hucznie obchodzona jakaś mniej lub bardziej znacząca rocznica, związana z jego osobą… W poprzednich pokoleniach był wielki i prawdziwy zachwyt nad św. Janem Pawłem II, jednak nie da się powiedzieć komuś: „czuj to, co ja czuję, bo tak trzeba”. Niestety tak to wyglądało i dalej wygląda i samo to wywołuje bunt we współczesnych młodych – mówi student, podkreślając, że za dużo jest osoby papieża w przestrzeni publicznej, a za mało jego faktycznego nauczania.

Kasia dodaje, że „problem” z Janem Pawłem II polega też na tym, że przywołuje się go „jako nieomylny autorytet w każdej dyskusji”, pomijając przy tym kontekst, w jakim padały jego słowa. – Zrobiło się z niego „uśmiechniętego gościa od kremówek i Barki”, a nie mówi o tym, co właściwie napisał – podsumowuje 26-latka.

Odmemizować Jana Pawła II. Czy może być on autorytetem dla współczesnej młodzieży?

W kwietniu 2023 roku minie 18 lat od odejścia Ojca Świętego. Ci, którzy urodzili się w 2005 roku, wejdą więc w okres pełnoletności. Jana Pawła II poznają, albo już kojarzą, głównie z telewizyjnych wspomnień, zdjęć czy internetowych memów. Stajemy więc przed pytaniem, czy może on stać się dla nich realnym autorytetem, który towarzyszyć będzie im w życiu. Zdaniem Idy, Asi, Karola i Mikołaja - tak. Zgodnie przyznają, że jest to możliwe, nawet w przypadku osób zdystansowanych wobec Kościoła, czy nawet niewierzących, ale wiąże się to z wysiłkiem nas wszystkich, którzy tworzymy Kościół katolicki. – Moim zdaniem rozwiązaniem jest mniejsze skupianie się na tym, co Papież Polak robił tego roku, tego dnia, tylko, co on wtedy powiedział. Mniej sloganów ciężkich do zrozumienia dla młodych ludzi, a więcej szerzenia merytorycznej wiedzy – mówi Mikołaj, zaznaczając, że najważniejsze jest to, aby księża i świeccy nie bali się też kontrowersji wokół Jana Pawła II. Według niego drogą jest wyjście naprzeciw oskarżeniom i prześmiewczym memom, a nie uciekanie i chowanie się „między piękne nagrania z pielgrzymek i mniej piękne pomniki”. – Bulwersujemy się, często słusznie, jak to Wielkiego Polaka nie wolno szkalować i na tym koniec, a powinniśmy spytać osobę, rzucającą hasłem „jp2gmd”, co ona przez to rozumie i dlaczego tak uważa, a może więcej, czy faktycznie tak uważa, czy dołączyła do memowego trendu. Ale do tego potrzebujemy wpierw sami poznać dogłębnie historię Papieża Polaka i jego nauczania. Historię nie od strony kremówek, obalenia komunizmu i rocznicy urodzin. Tę stronę już znamy. Nadszedł czas, i to już dawno, a my jesteśmy spóźnieni, aby poznać Jana Pawła II od strony tego, co robił, jakie zmiany wprowadzał w Kościele – stwierdza.

Kasia, choć nie po drodze jej z wiarą i osobą Ojca Świętego, przyznaje, że mógłby on być autorytetem dla młodych, nie tylko katolików, ale też niewierzących. – Mantra „nasz Papież Polak, nasz Papież Polak…” jest irytująca. Chodzi o to, żeby spojrzeć na niego realnie, bo im bardziej nachalnie się kogoś gloryfikuje, tym bardziej ludzie mają z tego „bekę”. Nasze pokolenie nie przyjmuje już tego mitu, bo nie mamy z nim takiego związku emocjonalnego, albo jest on mniejszy niż chociażby u naszych rodziców. Myślę, że niewierzący mogliby coś wyciągnąć z jego nauczania, bo część to rzeczy uniwersalne i ponadczasowe, ale to, co zniechęca to ta otoczka – tłumaczy.

Zdaniem Karola konieczne jest stałe powracanie do nauczania św. Jana Pawła II, chociażby podczas lekcji religii. – Zamiast co roku uczyć, że urodził się w Wadowicach, trzeba podać konkretne przykłady, odwoływać się do jego dzieł i odnosić je np. do Ewangelii – to według niego sposób na „odememizowanie” postaci papieża oraz zmianę postrzegania go przez młodzież. – Trzeba uświadamiać młodym, że Jan Paweł II nie tylko jadł kremówki i żuł gumę Turbo, ale przede wszystkim zostawił wielkie dziedzictwo, które skierowane jest właśnie do nich – podkreśla.

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej / Kraków



 

Polecane
Emerytury
Stażowe