Premier Morawiecki: Putin był jak diler narkotykowy, rozprowadzając tani gaz

System, który Rosja zbudowała z dostawami gazu, przynosi efekty. Putin był jak diler narkotykowy, rozprowadzając tani gaz; wielu krajom trudno się bez niego obejść - powiedział w rozmowie z "Bildem" i "Faktem" premier Mateusz Morawiecki. Odpowiadał też m.in. na pytania o Europę, Niemcy.
Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki / PAP/Marcin Bielecki

Premier w wywiadzie, który ukazał się w środę na stronie internetowej "Faktu" był pytany o to, kto jest teraz najbardziej wiarygodnym partnerem w ramach sojuszu wspierającego Ukrainę.

"To są wciąż te same państwa: kraje wschodniej flanki, od Finlandii po kraje bałtyckie, nasi czescy i słowaccy partnerzy, Rumunia. Oni bezpośrednio odczuwają zagrożenie ze strony Putina, dlatego są bardzo świadomi niebezpieczeństwa i mocno wspierają Ukrainę. Polska wraz z tymi krajami walczy o to, by presja na Rosję nie słabła, gdy niektóre państwa być może tracą z pola widzenia cierpienia Ukraińców, bardziej skupione na tym, jak przetrwać zimę" - odpowiedział.

"Putin był jak diler narkotykowy"

Pytany o główne oczekiwanie wobec rządu niemieckiego, Morawiecki powiedział, że są to "czołgi bojowe, ciężka artyleria, amunicja dla Ukrainy — wszystko to, co jest teraz najpilniejsze do pokonania wojsk rosyjskich". "Niemcy jako najbogatszy kraj w Europie i jeden z największych eksporterów broni na świecie mogłyby zrobić o wiele więcej dla obrony wartości Europy. Kraje takie jak USA czy Wielka Brytania dostarczają broń, by pomóc Ukrainie zwyciężyć. Odnoszę wrażenie, że niektórzy przywódcy UE woleliby, by znowu było wszystko po staremu. W myśl idei, że wojnę można zakończyć również przegraną Ukrainy" - stwierdził.

Jak zaznaczył, nie chce wymieniać tych przywódców, ale jego zdaniem "tendencja jest zauważalna". "System, który Rosja zbudowała z dostawami gazu, przynosi efekty. Putin był jak diler narkotykowy, rozprowadzając tani gaz. Wielu krajom trudno się bez niego obejść" - powiedział szef polskiego rządu.

Morawieckiego proszono, by wymienił dwa lub trzy powody, dla których ważne jest by Ukraina weszła do UE. Premier odparł, że Unia Europejska, jako rodzina państw, które łączą wspólne wartości, oznacza dobrobyt, stabilność i bezpieczeństwo. Stwierdził, że Ukraina powinna móc z tego czerpać. "Ukraina nie może wpaść w strefę wpływów Rosji czy Chin, stając się wasalem dyktatury czy imperialistycznych despotów. Tylko w Unii Ukraina ma bezpieczną, stabilną i pokojową perspektywę" - stwierdził.

Na uwagę, że Polska również skorzystała z wejścia do UE szef rządu ocenił, że "Polska skorzystała z wolnego rynku, na którym sprawdzamy się już od prawie dwóch dekad". "Wsparcie i programy unijne miały mniejsze znaczenie, niż niektórzy twierdzą. Polska udowodniła, że jest innowacyjnym i silnym konkurentem na wolnym rynku. Jednolity Rynek Europejski był i jest decydujący" - zauważył.

Premierowi wskazano, że PiS inaczej wypowiada się o UE i partnerach Polski w Unii, a prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił 2 października, że Niemcy przez dekady "doiły" Polskę i że chcą zdominować Polskę właśnie poprzez Unię; dopytywano czy zgadza się z tym twierdzeniem.

"Nie znam praktycznie nikogo, kto by zaprzeczał, że Niemcy i Francja decydują o losach UE. My, Polacy, sprzeciwiamy się centralistycznej Europie rządzonej z Brukseli. UE to wspólnota 27 państw, zróżnicowanych pod względem językowym, kulturowym, charakteru. Musimy to utrzymać. Należy też wziąć pod uwagę, że — jak wynika z danych — strefa euro jest szczególnie korzystna dla gospodarki Niemiec" - odpowiedział.

Pytany czy sprowadziłby tę sytuację do "dojenia", premier zaznaczył, że on "powiedziałby raczej o +czerpaniu korzyści+". "Nikt nie korzysta z Unii i euro bardziej niż Niemcy. Jeśli jest ono korzystne także dla innych krajów wspólnoty, to dobrze. Zapytacie Włochy, Grecję i Hiszpanię, czy wciąż mamy tu równowagę. Ich gospodarki ledwie dają sobie radę, konkurując z Niemcami, Holandią czy Austrią. Nic więc dziwnego, że się buntują" - ocenił Morawiecki.

Sprawa reparacji

Dopytywany, czy to właściwy moment, aby Polska zażądała od Niemiec 1,3 biliona euro jako rekompensaty za szkody wojenne z lat 1939-1945, premier stwierdził, że "właściwy moment byłby 70 lub 50 lat temu". "Ale się nigdy nie stało. Dlatego właśnie dzieje się teraz" - dodał.

Premiera spytano, jak wytłumaczy pokoleniu Niemców urodzonych kilkadziesiąt lat po wojnie, że teraz powinni zapłacić.

"Tym młodym ludziom wyjaśniam: wasz dobrobyt, wasze bogactwo pochodzi — przynajmniej w części — z grabieży polskich domów, fabryk, majątku. Za zbrodnie z tamtego czasu odpowiadają wasi dziadkowie. Jeśli wy, jako ich potomkowie, nie staniecie po stronie odpowiedzialności, to na tej samej zasadzie Rosja nigdy nie odpowie za zbrodnie, które wojska Putina popełniają teraz w Ukrainie. Pytam więc Niemców: czy chcecie, aby Rosji dzisiejsza wojna uszła na sucho, by nie musiała zapłacić za zbrodnie? Myślę, że większość z was nie chce. Ale to oznacza, że będziecie musieli odpowiedzieć za zbrodnie i masowe mordy na Polakach, których wasz kraj dopuścił się podczas II wojny światowej. Nie mówiąc już o 50 latach komunizmu, strasznego systemu, w który my Polacy wpadliśmy wskutek tej wojny" - powiedział szef rządu.

Na pytanie, dlaczego podobnego rachunku rząd nie wyśle do Rosji, która najechała Polskę w porozumieniu z Niemcami, premier stwierdził, że "to nieporównywalne". "Badania pokazują, że ponad 90 proc. polskich ofiar II wojny światowej zostało zamordowanych przez Niemców. Dlatego nasz pierwszy rachunek idzie do Niemiec" - podkreślił.

Pytany jakie sobie postawił kamienie milowe w sprawie reparacji premier powiedział: "Najpierw wysłaliśmy notę dyplomatyczną i przedstawiliśmy raport. Kolejnym kamieniem milowym będzie przetłumaczenie raportu na wiele języków i budowanie świadomości o nim w świecie. Zaczęliśmy już kontaktować się z partnerami z Izraela, oni też są zainteresowani kwestią odszkodowań".

Dopytywany, czy jego celem jest na przykład debata w niemieckim parlamencie, na przykład do końca przyszłego roku, premier zapewnił, że on "by wziął udział w takiej debacie nawet jutro".

Na pytanie, czy spodziewa się, że do niej dojdzie, premier powiedział, że "na początek musimy odnieść się do rozumienia tego, kto jest sprawcą, a kto ofiarą II wojny światowej".

"W ciągu ostatnich 15 lat w Niemczech i w innych krajach pokazywano straszne seriale, w których padały sformułowania typu +polskie obozy koncentracyjne+. Nasz raport skupia się tylko na prawdzie. I to już samo w sobie jest sukcesem. Otrzymujemy wiele zaproszeń do debat z całego świata, w tym z Izraela i USA" - ocenił szef rządu. 


 

POLECANE
Pilna decyzja MSZ ws. ambasadora Polski we Francji z ostatniej chwili
Pilna decyzja MSZ ws. ambasadora Polski we Francji

Rzecznik MSZ Maciej Wewiór przekazał w środę PAP, że decyzją szefa MSZ Radosława Sikorskiego ambasador Polski we Francji Jan R. został zwolniony z kierowania placówką do czasu wyjaśnienia wątpliwości. Sprawa ma związek z medialnymi doniesieniami o jego zatrzymaniu przez CBA.

 „Die Welt” ostro o Unii Europejskiej: „Nie sprawdziła się” z ostatniej chwili
„Die Welt” ostro o Unii Europejskiej: „Nie sprawdziła się”

Na łamach niemieckiego dziennika „Die Welt” opublikowano krytyczny tekst dotyczący kondycji Unii Europejskiej. Autorzy zarzucają Brukseli biurokratyczny autorytaryzm, nieskuteczność w kluczowych kryzysach i oderwanie od realnych problemów gospodarki oraz obywateli. W tekście pojawiają się mocne tezy o Green Deal, polityce migracyjnej i braku demokratycznej legitymacji urzędników w Brukseli.

USA objęły sankcjami wizowymi byłego komisarza UE. Oburzenie w Brukseli z ostatniej chwili
USA objęły sankcjami wizowymi byłego komisarza UE. Oburzenie w Brukseli

Komisja Europejska zdecydowanie potępiła w środę decyzję administracji Donalda Trumpa o nałożeniu zakazu wjazdu do USA na byłego komisarza UE ds. rynku wewnętrznego Thierry'ego Bretona oraz czterech szefów organizacji pozarządowych z Wielkiej Brytanii i Niemiec.

Prezydent Karol Nawrocki odwiedził żołnierzy i funkcjonariuszy SG na granicy z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki odwiedził żołnierzy i funkcjonariuszy SG na granicy

Prezydent RP Karol Nawrocki spotkał się z żołnierzami Wojska Polskiego i funkcjonariuszami Straży Granicznej, stacjonującymi na wschodniej granicy Polski.

Tom Rose przekazał Polakom życzenia świąteczne od prezydenta Trumpa z ostatniej chwili
Tom Rose przekazał Polakom życzenia świąteczne od prezydenta Trumpa

Ambasador USA w Polsce Thomas Rose, składając w środę Polakom życzenia świąteczne w imieniu swoim oraz prezydenta Donalda Trumpa, podkreślił, że Boże Narodzenie to czas, w którym wszyscy ludzie mogą dziękować Bogu za błogosławieństwa wiary, rodziny i wolności.

KO wygrywa wybory, ale nie ma z kim rządzić, spadki największych. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
KO wygrywa wybory, ale nie ma z kim rządzić, spadki największych. Zobacz najnowszy sondaż

W środę opublikowano najnowsze badanie poparcia dla partii politycznych. Z sondażu United Surveys by IBRiS dla Wirtualnej Polski wynika, że Koalicja Obywatelska wygrałaby wybory, jednak Donald Tusk właściwie nie miałby z kim utworzyć rząd - potencjalni koalicjanci właściwie nie wchodzą do Sejmu.

Zełenski ujawnił amerykański plan pełnego porozumienia pokojowego. Co zawiera? z ostatniej chwili
Zełenski ujawnił amerykański plan pełnego porozumienia pokojowego. Co zawiera?

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że amerykański plan pokojowy, dotyczący zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej, przewiduje zamrożenie konfliktu na obecnych liniach kontaktowych - poinformowały w środę media, w tym m.in. agencja AFP. Ukraiński prezydent rozmawiał z dziennikarzami we wtorek, ale wypowiedzi ze spotkania zostały opublikowane dopiero w środę. 

W Wigilię na straży bezpieczeństwa kraju stoi 20 tys. polskich żołnierzy z ostatniej chwili
W Wigilię na straży bezpieczeństwa kraju stoi 20 tys. polskich żołnierzy

W Wigilię Świąt Bożego Narodzenia na straży bezpieczeństwa państwa polskiego i naszych sojuszników stoi około 20 tysięcy żołnierzy - powiedział w środę wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas spotkania z żołnierzami służącymi w Centrum Logistycznym Rzeszów-Jasionka.

Jest nowy ranking zaufania. Karol Nawrocki ponownie na czele [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Jest nowy ranking zaufania. Karol Nawrocki ponownie na czele [SONDAŻ]

W Wigilię portal Onet.pl opublikował grudniowy sondaż zaufania do polityków. Na pierwszym miejscu ponownie znalazł się prezydent Karol Nawrocki. W badaniu widać też powrót Jarosława Kaczyńskiego do pierwszej dziesiątki oraz pogarszającą się sytuację Mateusza Morawieckiego.

„Niech ucichną dzisiaj wszelkie spory”. Świąteczne życzenia Pary Prezydenckiej z ostatniej chwili
„Niech ucichną dzisiaj wszelkie spory”. Świąteczne życzenia Pary Prezydenckiej

Para Prezydencka skierowała do Polaków w kraju i za granicą życzenia świąteczne. W bożonarodzeniowym przesłaniu podkreślono znaczenie wspólnoty, tradycji oraz nadziei płynącej z Narodzenia Pańskiego. W komunikacie znalazły się także słowa wdzięczności dla osób pełniących służbę w święta.

REKLAMA

Premier Morawiecki: Putin był jak diler narkotykowy, rozprowadzając tani gaz

System, który Rosja zbudowała z dostawami gazu, przynosi efekty. Putin był jak diler narkotykowy, rozprowadzając tani gaz; wielu krajom trudno się bez niego obejść - powiedział w rozmowie z "Bildem" i "Faktem" premier Mateusz Morawiecki. Odpowiadał też m.in. na pytania o Europę, Niemcy.
Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki / PAP/Marcin Bielecki

Premier w wywiadzie, który ukazał się w środę na stronie internetowej "Faktu" był pytany o to, kto jest teraz najbardziej wiarygodnym partnerem w ramach sojuszu wspierającego Ukrainę.

"To są wciąż te same państwa: kraje wschodniej flanki, od Finlandii po kraje bałtyckie, nasi czescy i słowaccy partnerzy, Rumunia. Oni bezpośrednio odczuwają zagrożenie ze strony Putina, dlatego są bardzo świadomi niebezpieczeństwa i mocno wspierają Ukrainę. Polska wraz z tymi krajami walczy o to, by presja na Rosję nie słabła, gdy niektóre państwa być może tracą z pola widzenia cierpienia Ukraińców, bardziej skupione na tym, jak przetrwać zimę" - odpowiedział.

"Putin był jak diler narkotykowy"

Pytany o główne oczekiwanie wobec rządu niemieckiego, Morawiecki powiedział, że są to "czołgi bojowe, ciężka artyleria, amunicja dla Ukrainy — wszystko to, co jest teraz najpilniejsze do pokonania wojsk rosyjskich". "Niemcy jako najbogatszy kraj w Europie i jeden z największych eksporterów broni na świecie mogłyby zrobić o wiele więcej dla obrony wartości Europy. Kraje takie jak USA czy Wielka Brytania dostarczają broń, by pomóc Ukrainie zwyciężyć. Odnoszę wrażenie, że niektórzy przywódcy UE woleliby, by znowu było wszystko po staremu. W myśl idei, że wojnę można zakończyć również przegraną Ukrainy" - stwierdził.

Jak zaznaczył, nie chce wymieniać tych przywódców, ale jego zdaniem "tendencja jest zauważalna". "System, który Rosja zbudowała z dostawami gazu, przynosi efekty. Putin był jak diler narkotykowy, rozprowadzając tani gaz. Wielu krajom trudno się bez niego obejść" - powiedział szef polskiego rządu.

Morawieckiego proszono, by wymienił dwa lub trzy powody, dla których ważne jest by Ukraina weszła do UE. Premier odparł, że Unia Europejska, jako rodzina państw, które łączą wspólne wartości, oznacza dobrobyt, stabilność i bezpieczeństwo. Stwierdził, że Ukraina powinna móc z tego czerpać. "Ukraina nie może wpaść w strefę wpływów Rosji czy Chin, stając się wasalem dyktatury czy imperialistycznych despotów. Tylko w Unii Ukraina ma bezpieczną, stabilną i pokojową perspektywę" - stwierdził.

Na uwagę, że Polska również skorzystała z wejścia do UE szef rządu ocenił, że "Polska skorzystała z wolnego rynku, na którym sprawdzamy się już od prawie dwóch dekad". "Wsparcie i programy unijne miały mniejsze znaczenie, niż niektórzy twierdzą. Polska udowodniła, że jest innowacyjnym i silnym konkurentem na wolnym rynku. Jednolity Rynek Europejski był i jest decydujący" - zauważył.

Premierowi wskazano, że PiS inaczej wypowiada się o UE i partnerach Polski w Unii, a prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił 2 października, że Niemcy przez dekady "doiły" Polskę i że chcą zdominować Polskę właśnie poprzez Unię; dopytywano czy zgadza się z tym twierdzeniem.

"Nie znam praktycznie nikogo, kto by zaprzeczał, że Niemcy i Francja decydują o losach UE. My, Polacy, sprzeciwiamy się centralistycznej Europie rządzonej z Brukseli. UE to wspólnota 27 państw, zróżnicowanych pod względem językowym, kulturowym, charakteru. Musimy to utrzymać. Należy też wziąć pod uwagę, że — jak wynika z danych — strefa euro jest szczególnie korzystna dla gospodarki Niemiec" - odpowiedział.

Pytany czy sprowadziłby tę sytuację do "dojenia", premier zaznaczył, że on "powiedziałby raczej o +czerpaniu korzyści+". "Nikt nie korzysta z Unii i euro bardziej niż Niemcy. Jeśli jest ono korzystne także dla innych krajów wspólnoty, to dobrze. Zapytacie Włochy, Grecję i Hiszpanię, czy wciąż mamy tu równowagę. Ich gospodarki ledwie dają sobie radę, konkurując z Niemcami, Holandią czy Austrią. Nic więc dziwnego, że się buntują" - ocenił Morawiecki.

Sprawa reparacji

Dopytywany, czy to właściwy moment, aby Polska zażądała od Niemiec 1,3 biliona euro jako rekompensaty za szkody wojenne z lat 1939-1945, premier stwierdził, że "właściwy moment byłby 70 lub 50 lat temu". "Ale się nigdy nie stało. Dlatego właśnie dzieje się teraz" - dodał.

Premiera spytano, jak wytłumaczy pokoleniu Niemców urodzonych kilkadziesiąt lat po wojnie, że teraz powinni zapłacić.

"Tym młodym ludziom wyjaśniam: wasz dobrobyt, wasze bogactwo pochodzi — przynajmniej w części — z grabieży polskich domów, fabryk, majątku. Za zbrodnie z tamtego czasu odpowiadają wasi dziadkowie. Jeśli wy, jako ich potomkowie, nie staniecie po stronie odpowiedzialności, to na tej samej zasadzie Rosja nigdy nie odpowie za zbrodnie, które wojska Putina popełniają teraz w Ukrainie. Pytam więc Niemców: czy chcecie, aby Rosji dzisiejsza wojna uszła na sucho, by nie musiała zapłacić za zbrodnie? Myślę, że większość z was nie chce. Ale to oznacza, że będziecie musieli odpowiedzieć za zbrodnie i masowe mordy na Polakach, których wasz kraj dopuścił się podczas II wojny światowej. Nie mówiąc już o 50 latach komunizmu, strasznego systemu, w który my Polacy wpadliśmy wskutek tej wojny" - powiedział szef rządu.

Na pytanie, dlaczego podobnego rachunku rząd nie wyśle do Rosji, która najechała Polskę w porozumieniu z Niemcami, premier stwierdził, że "to nieporównywalne". "Badania pokazują, że ponad 90 proc. polskich ofiar II wojny światowej zostało zamordowanych przez Niemców. Dlatego nasz pierwszy rachunek idzie do Niemiec" - podkreślił.

Pytany jakie sobie postawił kamienie milowe w sprawie reparacji premier powiedział: "Najpierw wysłaliśmy notę dyplomatyczną i przedstawiliśmy raport. Kolejnym kamieniem milowym będzie przetłumaczenie raportu na wiele języków i budowanie świadomości o nim w świecie. Zaczęliśmy już kontaktować się z partnerami z Izraela, oni też są zainteresowani kwestią odszkodowań".

Dopytywany, czy jego celem jest na przykład debata w niemieckim parlamencie, na przykład do końca przyszłego roku, premier zapewnił, że on "by wziął udział w takiej debacie nawet jutro".

Na pytanie, czy spodziewa się, że do niej dojdzie, premier powiedział, że "na początek musimy odnieść się do rozumienia tego, kto jest sprawcą, a kto ofiarą II wojny światowej".

"W ciągu ostatnich 15 lat w Niemczech i w innych krajach pokazywano straszne seriale, w których padały sformułowania typu +polskie obozy koncentracyjne+. Nasz raport skupia się tylko na prawdzie. I to już samo w sobie jest sukcesem. Otrzymujemy wiele zaproszeń do debat z całego świata, w tym z Izraela i USA" - ocenił szef rządu. 



 

Polecane