Kraje bałtyckie chcą specjalnego trybunału, który pociągnie Rosję do odpowiedzialności

Międzynarodowy trybunał karny zajmujący się tylko i wyłącznie zbrodniami rosyjskimi na Ukrainie? To jeden z pomysłów na osądzenie rosyjskich dowódców i klasy politycznej (łącznie z Putinem) po wojnie na Ukrainie. Choć może nie trzeba powoływać specjalnego trybunału, skoro zbrodnie popełniane przez Rosjan chce ścigać – en bloc – cała Unia Europejska oraz Amerykański Kongres. Na razie świat przygląda się, jak irańskie drony burzą kolejne bloki mieszkalne Kijowa.
Kreml Kraje bałtyckie chcą specjalnego trybunału, który pociągnie Rosję do odpowiedzialności
Kreml / pixabay.com

– Miałeś szczęście, że wyjechałeś – usłyszałem w słuchawce mojego ukraińskiego telefonu kilka dni po powrocie z Ukrainy do Polski. Ostatnie dwie ukraińskie noce spędziłem w hotelu, w towarzystwie dziennikarzy z zachodnich redakcji. Kiedy wyjeżdżałem, wszystko wydawało się w porządku, świat – również ten ukraiński – wracał do normy.

W krótkiej relacji dowiaduję się, że rakiety i drony spadły na Kijów oraz kilka ukraińskich miast na zachodzie kraju. Że znów było wielu rannych i sporo ofiar – jak to po rosyjskim bombardowaniu, głównie, a może i wyłącznie, cywilnych.

Wśród trzech osób, które zginęły w Kijowie w wyniku rosyjskiego ataku za pomocą dronów, jest młode małżeństwo spodziewające się dziecka – przekazał na Telegramie mer stolicy Ukrainy Witalij Kliczko. Trzecia ofiara śmiertelna to 59-letnia kobieta. Ale to ofiary tylko jednego bombardowania. W ciągu kilku dni znacznie ich przybędzie.

Natychmiast po telefonie włączam telewizję i siadam w fotelu trochę ze zdumienia, a trochę ze strachem. Bomby, rakiety i drony zniszczyły ul. Szewczenki oraz nieodległy park. Kilkaset metrów dalej wciąż stoi hotel, w którym nocowałem.

Wstydliwa sprawa ministra Szojgu

Przejmujące telefony odbieram z Charkowa. Tam drony – już wiem, że irańskie – zbombardowały miasto w taki sposób, że dzisiaj właściwie nie ma po co tam jechać. Nieliczni Ukraińcy, którzy pomagali mi podczas moich wyjazdów wciąż żyją, ale kilka osób zamierza wyjechać. Wcale nie do stolicy, tam wciąż jest niebezpiecznie. Raczej do Lwowa, choć i tam strzelali.

W kolejnych rozmowach przebija się radość, że ze stanowiska odwołany zostanie Siergej Szojgu, rosyjski minister obrony. Polecieć ma na dniach. I choć w Rosji nie jest tajemnicą, że na ministerstwie obrony dorobił się niemałego majątku, czarę goryczy u Putina przelać miał fakt, że była kochanka Szojgu, Jelena Kaminskas, i matka jego dwójki nieślubnych dzieci, wystąpiła do prezydenta Litwy o przedłużenie jej prawa pobytu na Litwie, a nawet o możliwość przyznania litewskiego obywatelstwa. Jelena, kiedyś Szebunowa, już od dawna nie chce być Rosjanką, i to nie w Moskwie, a w Wilnie widzi przyszłość swoich dzieci.

Dzisiejszego ministra obrony Federacji Rosyjskiej poznała jako stewardesa we flocie powietrznej Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, kiedy resortem zarządzał właśnie Szojgu. Ognisty i burzliwy romans skończył się dwójką dzieci i rozstaniem, po którym kochanka ministra wyszła za mąż za litewskiego biznesmena, zmieniając nazwisko i plany na przyszłość. W 2019 roku córka Szojgu otrzymała litewskie obywatelstwo i nowe nazwisko. Szojgu nigdy nie zgodził się na to, żeby jego dzieciom odebrać obywatelstwo – wprost przeciwnie, ułatwił Adolfasowi Kaminskasowi otrzymanie rosyjskiego paszportu. Tyle że ani jego kochanka, ani jej mąż nie chcą być już Rosjanami. A ich obecność na Litwie szkodzi ministrowi całkiem poważnie – tym mocniej, że Litwa, obok Łotwy i Estonii, domaga się powołania specjalnego międzynarodowego trybunału, którego wyłącznym zadaniem będzie badanie i osądzenie zbrodni wojennych popełnianych przez Rosjan na Ukrainie.

Norymberga 2022

Wezwanie, pod którym podpisali się szefowie dyplomacji krajów bałtyckich: Urmas Reinsalu, Gabrielius Landsbergis i Edgars Rinkēvičs, trafiło już i do Komisji Europejskiej, i do Parlamentu Europejskiego, wzywa unijne instytucje i wszystkie państwa członkowskie do tego, aby Unia wspierała Ukrainę w działaniach mających zapewnić, że Rosja poniesie odpowiedzialność za agresję przeciwko temu krajowi.

W piśmie, o którym głośno nie tylko w państwach bałtyckich, ale również w całej Skandynawii, przeczytać można m.in.: „Porządek międzynarodowy oparty na poszanowaniu zasad, którego wszyscy chcemy bronić, nie może przetrwać, jeśli mamy do czynienia z bezkarnością za czyny, które łamią go w najbardziej rażący sposób: ludobójstwem, zbrodniami wojennymi, zbrodniami przeciwko ludzkości, zbrodnią agresji”.

„Obecnie nie ma międzynarodowego sądu czy trybunału, który mógłby pociągnąć najwyższe rosyjskie kierownictwo polityczne i wojskowe do odpowiedzialności za dokonanie zbrodni agresji przeciwko Ukrainie” – piszą dalej ministrowie. Ich wezwanie do powołania Specjalnego Trybunału do Osądzenia Zbrodni Agresji przeciwko Ukrainie „wypełniłoby tę prawną lukę”.
– UE wraz z naszymi partnerami musi być w centrum tych działań – mówili na wspólnej konferencji prasowej w tej sprawie.

Ich zdaniem nie oznacza to, że Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze stracił swój mandat do prowadzenia szeregu śledztw na Ukrainie w sprawie mordów i gwałtów. Wciąż, jak podkreślają, odgrywa kluczową rolę. Jednak rosyjskie zbrodnie wojenne powinny być sądzone na zasadach podobnych do procesów norymberskich, podczas których sądzono i skazywano niemieckich dowódców i polityków za zbrodnie wojenne w całej Europie.

ONZ potępia Rosję – prawie jednogłośnie

Czy Unia poprze inicjatywę Bałtów w sprawie powołania specjalnego trybunału przeciwko Rosji, na którym zasiąść miałby również Władimir Putin? Na razie w Luksemburgu unijni ministrowie sprawiedliwości mają rozmawiać o wspólnym oświadczeniu przeciwko Rosji potępiającym ten kraj – jego władze, ale również społeczeństwo – o zbrodnie przeciwko ludzkości. Zreferowania dowodów na popełnianie najgorszych zbrodni, w tym także ludobójstwa, podjęły się Europol i Eurojust, czyli europejskie policja i prokuratura.

– Od początku rosyjskiej wojny napastniczej przeciwko Ukrainie liczne doniesienia wskazują, że doszło tam i nadal dochodzi do zbrodni przeciwko ludzkości i zbrodni wojennych. UE i jej państwa członkowskie w pełni popierają dążenie Ukrainy do tego, by odpowiedzialni za akty okrucieństwa zostali rozliczeni, i UE podjęła szereg działań w tej kwestii – zapowiadała przed posiedzeniem Rada Unii Europejskiej.

Jednak rosyjskie zbrodnie i wojnę na Ukrainie potępiają nie tylko kraje Starego Kontynentu. Po raz pierwszy od najazdu na Ukrainę 24 lutego Rosję potępiło również Zgromadzenie Ogólne ONZ. Głosowanie z 12 października przeciwko rezolucji potępiającej Rosję, która jest pierwszym krokiem do wprowadzenia obecności międzynarodowych sił na terytorium Ukrainy, już przeszło do historii, przeciwko Rosji zagłosowały bowiem również te kraje, które do niedawna wydawały się naturalnymi sojusznikami Moskwy, czyli m. in. Iran, Indie, Brazylia i Chiny. Za rezolucją, którą Moskwa blokowała na Radzie Bezpieczeństwa ONZ, zagłosowały 143 kraje. Przeciwko potępieniu Rosji opowiedziały się jedynie Syria, Korea Północna, Białoruś i Nikaragua.

Od głosu wstrzymali się wszyscy – za wyjątkiem Białorusi – dotychczasowi sojusznicy Rosji w ramach Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, wśród nich Armenia, Kirgistan, Kazachstan i Tadżykistan. Dla Moskwy było to już niemal wypowiedzenie traktatu i zdrada.

Czy warto przestrzegać traktatów...

Ostatnie zmasowane naloty na Ukrainę, w wyniku których tracę kontakt z częścią znajomych, doprowadziły do śmieci kilkudziesięciu osób i poważnego zranienia ponad 100. Celem rakiet stały się budynki mieszkalne i infrastruktura energetyczna w ponad 20 miastach w kraju. Udało mi się dodzwonić do jednego z oddziałów wojskowych pod Charkowem, z którego żołnierzami zaprzyjaźniłem się wcześniej.

– Dostałeś nasz emblemat, możesz w każdej chwili przyjechać – słyszę w słuchawce. – Wojna jest teraz zupełnie inna. I mamy inne kłopoty. Coraz więcej Rosjan ucieka albo chce się poddać. Najchętniej byśmy ich zabijali, bo nie mamy już gdzie trzymać jeńców. Ale tego nam nie wolno. Chcemy pokazać światu, że pomimo wszystko przestrzegamy międzynarodowych konwencji. Nie torturujemy i nie zabijamy jeńców. Jednak, kiedy widzę zwłoki naszych dzieci, torturowanych sąsiadów czy zgwałconych dziewczyn, zastanawiam się, czy warto przestrzegać tu czegokolwiek. Powiem ci jedno, świat będzie inny po tej wojnie. My też, jeżeli przeżyjemy.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Wybuch gazu w Dąbrowie Górniczej. Trwają poszukiwania mężczyzny z ostatniej chwili
Wybuch gazu w Dąbrowie Górniczej. Trwają poszukiwania mężczyzny

Ratownicy szukają mężczyzny, który może znajdować się pod gruzami niewielkiego budynku w Dąbrowie Górniczej. Strażacy poinformowali, że w niedzielę doszło tam do pożaru, a także najprawdopodobniej do wybuchu butli z gazem.

Zamieszki w Kirgistanie. Jest prośba o modlitwę za polskich jezuitów z ostatniej chwili
Zamieszki w Kirgistanie. Jest prośba o modlitwę za polskich jezuitów

W Biszkeku w nocy z piątku na sobotę kilkaset osób wzięło udział w wiecu przeciwko pracownikom migrującym, który przerodził się w zamieszki. Interweniowała policja, rannych zostało 29 obcokrajowców. Jezuita o. Wojciech Ziółek SJ poprosił o modlitwę za polskich jezuitów przebywających w Kirgistanie.

Nie żyje muzyk znanego zespołu z ostatniej chwili
Nie żyje muzyk znanego zespołu

Media obiegła informacja o śmierci muzyka znanego zespołu. Jon Wysocki miał 53 lata.

Czego Niemiec nie dowie się o Polsce? Zbadaliśmy przekaz niemieckich mediów Wiadomości
Czego Niemiec nie dowie się o Polsce? Zbadaliśmy przekaz niemieckich mediów

„…Nasza polityka wobec Berlina wymaga przemyślenia, większej dozy podejścia strategicznego i budowy konsensusu wewnętrznego w tej kwestii. Wzywam do tego zarówno obóz rządzący, jak i opozycję. Nieufność wobec Berlina jest zrozumiała tym bardziej, że w wielu obszarach nasze interesy są sprzeczne, ale nasza polityka nie może ograniczać się wyłącznie do podejrzeń. Wydaje mi się, że moglibyśmy się też sporo nauczyć od niemieckich polityków zwłaszcza w zakresie zdolności do budowy konsensusu wewnętrznego w sprawach podstawowych i myślenia strategicznego. Zacznijmy od uważnego obserwowania tego co dzieje się za Odrą.” Napisał wczoraj (12.05.24) w swoim felietonie „Nasza polityka wobec Niemiec…” zamieszczonym „W Polityce” Marek Budzisz. Jako, że od lat nie robie nic innego tylko próbuję od lat przekazać, na swój skromny sposób, podobne prawdy ludziom zajmującym się polskimi sprawami, dziś przekazuje Państwu kolejny (trzeci już) „odcinek” analizy opinii niemieckich gazet (ale nie tylko) w kwestiach związanych z Polska.

Tragiczne odkrycie na parkingu Biedronki z ostatniej chwili
Tragiczne odkrycie na parkingu Biedronki

Jak poinformował serwis obroniki.naszemiasto.pl, na parkingu przy Osiedlu Leśnym w Obornikach doszło do tragicznego odkrycia. Na miejscu zjawiła się policja i karetka pogotowia, jednak na ratunek było już za późno.

Awantura w Polsat News! Wiceminister wyszedł ze studia z ostatniej chwili
Awantura w Polsat News! Wiceminister wyszedł ze studia

Awantura na antenie programu prowadzonego przez Bogdana Rymanowskiego na antenie Polsat News! Wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski wyszedł ze studia po słowach posła PiS Przemysława Czarnka.

Potężny pożar w Wielkopolsce z ostatniej chwili
Potężny pożar w Wielkopolsce

Nocą służby zostały zawiadomione o pożarze, jaki rozpętał się w Śremie w woj. wielkopolskim. Na miejscu od kilku godzin trwa akcja gaśnicza.

Zamach na premiera Słowacji Roberta Fico. Nowe, optymistyczne informacje z ostatniej chwili
Zamach na premiera Słowacji Roberta Fico. Nowe, optymistyczne informacje

Premier Słowacji Robert Fico pozostaje w szpitalu w Bańskiej Bystrzycy - przekazał w niedzielę wicepremier i minister obrony narodowej Słowacji Robert Kaliniak.

Burze i grad. IMGW ostrzega niemal wszystkie województwa z ostatniej chwili
Burze i grad. IMGW ostrzega niemal wszystkie województwa

IMGW wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia przed burzami. W niedzielę miejscami wystąpią silne opady deszczu i pojawi się porywisty wiatr, lokalnie możliwy jest również grad.

Komorowski gani Trzaskowskiego. Takich słów prezydent Warszawy się nie spodziewał z ostatniej chwili
Komorowski gani Trzaskowskiego. Takich słów prezydent Warszawy się nie spodziewał

- To jest jakieś wywoływanie wojny krzyżowej. Ona już się chyba zaczyna toczyć, bo w moim przekonaniu to jest gigantyczny prezent zrobiony konkurencji politycznej, która będzie to skwapliwie wykorzystywała, już to chyba robi, na tysiąc sposobów - stwierdził na antenie Polsat News były prezydent Bronisław Komorowski odnosząc się w ten sposób do kontrowersyjnej decyzji prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.

REKLAMA

Kraje bałtyckie chcą specjalnego trybunału, który pociągnie Rosję do odpowiedzialności

Międzynarodowy trybunał karny zajmujący się tylko i wyłącznie zbrodniami rosyjskimi na Ukrainie? To jeden z pomysłów na osądzenie rosyjskich dowódców i klasy politycznej (łącznie z Putinem) po wojnie na Ukrainie. Choć może nie trzeba powoływać specjalnego trybunału, skoro zbrodnie popełniane przez Rosjan chce ścigać – en bloc – cała Unia Europejska oraz Amerykański Kongres. Na razie świat przygląda się, jak irańskie drony burzą kolejne bloki mieszkalne Kijowa.
Kreml Kraje bałtyckie chcą specjalnego trybunału, który pociągnie Rosję do odpowiedzialności
Kreml / pixabay.com

– Miałeś szczęście, że wyjechałeś – usłyszałem w słuchawce mojego ukraińskiego telefonu kilka dni po powrocie z Ukrainy do Polski. Ostatnie dwie ukraińskie noce spędziłem w hotelu, w towarzystwie dziennikarzy z zachodnich redakcji. Kiedy wyjeżdżałem, wszystko wydawało się w porządku, świat – również ten ukraiński – wracał do normy.

W krótkiej relacji dowiaduję się, że rakiety i drony spadły na Kijów oraz kilka ukraińskich miast na zachodzie kraju. Że znów było wielu rannych i sporo ofiar – jak to po rosyjskim bombardowaniu, głównie, a może i wyłącznie, cywilnych.

Wśród trzech osób, które zginęły w Kijowie w wyniku rosyjskiego ataku za pomocą dronów, jest młode małżeństwo spodziewające się dziecka – przekazał na Telegramie mer stolicy Ukrainy Witalij Kliczko. Trzecia ofiara śmiertelna to 59-letnia kobieta. Ale to ofiary tylko jednego bombardowania. W ciągu kilku dni znacznie ich przybędzie.

Natychmiast po telefonie włączam telewizję i siadam w fotelu trochę ze zdumienia, a trochę ze strachem. Bomby, rakiety i drony zniszczyły ul. Szewczenki oraz nieodległy park. Kilkaset metrów dalej wciąż stoi hotel, w którym nocowałem.

Wstydliwa sprawa ministra Szojgu

Przejmujące telefony odbieram z Charkowa. Tam drony – już wiem, że irańskie – zbombardowały miasto w taki sposób, że dzisiaj właściwie nie ma po co tam jechać. Nieliczni Ukraińcy, którzy pomagali mi podczas moich wyjazdów wciąż żyją, ale kilka osób zamierza wyjechać. Wcale nie do stolicy, tam wciąż jest niebezpiecznie. Raczej do Lwowa, choć i tam strzelali.

W kolejnych rozmowach przebija się radość, że ze stanowiska odwołany zostanie Siergej Szojgu, rosyjski minister obrony. Polecieć ma na dniach. I choć w Rosji nie jest tajemnicą, że na ministerstwie obrony dorobił się niemałego majątku, czarę goryczy u Putina przelać miał fakt, że była kochanka Szojgu, Jelena Kaminskas, i matka jego dwójki nieślubnych dzieci, wystąpiła do prezydenta Litwy o przedłużenie jej prawa pobytu na Litwie, a nawet o możliwość przyznania litewskiego obywatelstwa. Jelena, kiedyś Szebunowa, już od dawna nie chce być Rosjanką, i to nie w Moskwie, a w Wilnie widzi przyszłość swoich dzieci.

Dzisiejszego ministra obrony Federacji Rosyjskiej poznała jako stewardesa we flocie powietrznej Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, kiedy resortem zarządzał właśnie Szojgu. Ognisty i burzliwy romans skończył się dwójką dzieci i rozstaniem, po którym kochanka ministra wyszła za mąż za litewskiego biznesmena, zmieniając nazwisko i plany na przyszłość. W 2019 roku córka Szojgu otrzymała litewskie obywatelstwo i nowe nazwisko. Szojgu nigdy nie zgodził się na to, żeby jego dzieciom odebrać obywatelstwo – wprost przeciwnie, ułatwił Adolfasowi Kaminskasowi otrzymanie rosyjskiego paszportu. Tyle że ani jego kochanka, ani jej mąż nie chcą być już Rosjanami. A ich obecność na Litwie szkodzi ministrowi całkiem poważnie – tym mocniej, że Litwa, obok Łotwy i Estonii, domaga się powołania specjalnego międzynarodowego trybunału, którego wyłącznym zadaniem będzie badanie i osądzenie zbrodni wojennych popełnianych przez Rosjan na Ukrainie.

Norymberga 2022

Wezwanie, pod którym podpisali się szefowie dyplomacji krajów bałtyckich: Urmas Reinsalu, Gabrielius Landsbergis i Edgars Rinkēvičs, trafiło już i do Komisji Europejskiej, i do Parlamentu Europejskiego, wzywa unijne instytucje i wszystkie państwa członkowskie do tego, aby Unia wspierała Ukrainę w działaniach mających zapewnić, że Rosja poniesie odpowiedzialność za agresję przeciwko temu krajowi.

W piśmie, o którym głośno nie tylko w państwach bałtyckich, ale również w całej Skandynawii, przeczytać można m.in.: „Porządek międzynarodowy oparty na poszanowaniu zasad, którego wszyscy chcemy bronić, nie może przetrwać, jeśli mamy do czynienia z bezkarnością za czyny, które łamią go w najbardziej rażący sposób: ludobójstwem, zbrodniami wojennymi, zbrodniami przeciwko ludzkości, zbrodnią agresji”.

„Obecnie nie ma międzynarodowego sądu czy trybunału, który mógłby pociągnąć najwyższe rosyjskie kierownictwo polityczne i wojskowe do odpowiedzialności za dokonanie zbrodni agresji przeciwko Ukrainie” – piszą dalej ministrowie. Ich wezwanie do powołania Specjalnego Trybunału do Osądzenia Zbrodni Agresji przeciwko Ukrainie „wypełniłoby tę prawną lukę”.
– UE wraz z naszymi partnerami musi być w centrum tych działań – mówili na wspólnej konferencji prasowej w tej sprawie.

Ich zdaniem nie oznacza to, że Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze stracił swój mandat do prowadzenia szeregu śledztw na Ukrainie w sprawie mordów i gwałtów. Wciąż, jak podkreślają, odgrywa kluczową rolę. Jednak rosyjskie zbrodnie wojenne powinny być sądzone na zasadach podobnych do procesów norymberskich, podczas których sądzono i skazywano niemieckich dowódców i polityków za zbrodnie wojenne w całej Europie.

ONZ potępia Rosję – prawie jednogłośnie

Czy Unia poprze inicjatywę Bałtów w sprawie powołania specjalnego trybunału przeciwko Rosji, na którym zasiąść miałby również Władimir Putin? Na razie w Luksemburgu unijni ministrowie sprawiedliwości mają rozmawiać o wspólnym oświadczeniu przeciwko Rosji potępiającym ten kraj – jego władze, ale również społeczeństwo – o zbrodnie przeciwko ludzkości. Zreferowania dowodów na popełnianie najgorszych zbrodni, w tym także ludobójstwa, podjęły się Europol i Eurojust, czyli europejskie policja i prokuratura.

– Od początku rosyjskiej wojny napastniczej przeciwko Ukrainie liczne doniesienia wskazują, że doszło tam i nadal dochodzi do zbrodni przeciwko ludzkości i zbrodni wojennych. UE i jej państwa członkowskie w pełni popierają dążenie Ukrainy do tego, by odpowiedzialni za akty okrucieństwa zostali rozliczeni, i UE podjęła szereg działań w tej kwestii – zapowiadała przed posiedzeniem Rada Unii Europejskiej.

Jednak rosyjskie zbrodnie i wojnę na Ukrainie potępiają nie tylko kraje Starego Kontynentu. Po raz pierwszy od najazdu na Ukrainę 24 lutego Rosję potępiło również Zgromadzenie Ogólne ONZ. Głosowanie z 12 października przeciwko rezolucji potępiającej Rosję, która jest pierwszym krokiem do wprowadzenia obecności międzynarodowych sił na terytorium Ukrainy, już przeszło do historii, przeciwko Rosji zagłosowały bowiem również te kraje, które do niedawna wydawały się naturalnymi sojusznikami Moskwy, czyli m. in. Iran, Indie, Brazylia i Chiny. Za rezolucją, którą Moskwa blokowała na Radzie Bezpieczeństwa ONZ, zagłosowały 143 kraje. Przeciwko potępieniu Rosji opowiedziały się jedynie Syria, Korea Północna, Białoruś i Nikaragua.

Od głosu wstrzymali się wszyscy – za wyjątkiem Białorusi – dotychczasowi sojusznicy Rosji w ramach Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, wśród nich Armenia, Kirgistan, Kazachstan i Tadżykistan. Dla Moskwy było to już niemal wypowiedzenie traktatu i zdrada.

Czy warto przestrzegać traktatów...

Ostatnie zmasowane naloty na Ukrainę, w wyniku których tracę kontakt z częścią znajomych, doprowadziły do śmieci kilkudziesięciu osób i poważnego zranienia ponad 100. Celem rakiet stały się budynki mieszkalne i infrastruktura energetyczna w ponad 20 miastach w kraju. Udało mi się dodzwonić do jednego z oddziałów wojskowych pod Charkowem, z którego żołnierzami zaprzyjaźniłem się wcześniej.

– Dostałeś nasz emblemat, możesz w każdej chwili przyjechać – słyszę w słuchawce. – Wojna jest teraz zupełnie inna. I mamy inne kłopoty. Coraz więcej Rosjan ucieka albo chce się poddać. Najchętniej byśmy ich zabijali, bo nie mamy już gdzie trzymać jeńców. Ale tego nam nie wolno. Chcemy pokazać światu, że pomimo wszystko przestrzegamy międzynarodowych konwencji. Nie torturujemy i nie zabijamy jeńców. Jednak, kiedy widzę zwłoki naszych dzieci, torturowanych sąsiadów czy zgwałconych dziewczyn, zastanawiam się, czy warto przestrzegać tu czegokolwiek. Powiem ci jedno, świat będzie inny po tej wojnie. My też, jeżeli przeżyjemy.



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe