Białoruski polityk grzmi w Moskwie o Polsce. "Jeśli rozpęta agresję, cała Wschodnia Europa stanie w ogniu"

Polityk skupił się na wyliczaniu zagrożeń płynących ze strony Polski, rzucił także poważne ostrzeżenia - informuje Białoruska Agencja Telegraficzna (BiełTA), na którą powołuje się polsatnews.pl.
"Cała Wschodnia Europa stanie w ogniu"
- Militaryzacja Polski i jej agresywne zamiary to najważniejszy problem. Ze szkodą dla własnych interesów gospodarczych państwo zdecydowało się na militaryzację i zwiększanie liczebności sił zbrojnych oraz sprzętu. Nikogo nie interesują zwykli Polacy i ich potrzeby - ostrzegał w Moskwie przedstawiciel Białorusi.
- Cel tych działań jest jasny: rozpętać agresję - przekonywał.
- Przeciwko komu? Naturalnie, najbliższa jest Republika Białorusi - przypomniał.
- Ale Polski rząd musi zrozumieć, że jeśli rozpęta agresję, wojna dotknie nie tylko terytorium Białorusi. To sprawi, że cała Wschodnia Europa stanie w ogniu. To dotknie spokojnych mieszkańców Polski i innych krajów, którzy nie wybaczą swoim liderom tego, co zrobili - powiedział Alaksandr Walfowicz.
Polityk oburzał się, że kraje sąsiadujące z Białorusią nie chcą negocjować.
- Musimy zasiąść do stołu negocjacyjnego, przedyskutować problemy, znaleźć wspólną płaszczyznę - mówił.