"Borys [Budka] mnie straszył sądem. Lubi sądy, bo z sędziami pije wódeczkę. Widziałem zdjęcia"

- Absurdalny prywatny akt oskarżenia przeciwko mnie PiS-owskiej posłanki Lichockiej trafi do sądu. Tak, autorka słynnego gestu (środkowy palec) po wygranym przez PiS głosowaniu w sprawie 2 mld złotych rocznie na rządową telewizję, jest na tyle bezczelna, że robi z siebie ofiarę rzekomej nagonki opozycji i złych mediów, zamiast po prostu wreszcie przeprosić za swoje chamstwo i niebywałą arogancję. Cóż to właśnie PiS w pigułce...
Pytacie, dlaczego dobrowolnie zrzekłem się immunitetu, skoro PiS nie ma dziś 231 posłów niezbędnych, by wygrać głosowanie. Powodów jest kilka, o których poniżej.
Po pierwsze, w imię zasad. Chcę wygrać z nią przed sądem w normalnym procesie, a nie zasłaniać się immunitetem. Wierzę w niezależne sądy i sędziowską niezawisłość.
- pisze Budka na Facebooku
"Borys pije wódeczkę z sędziami"
- Borys mnie straszył sądem za wrzucenie mema porównującego go z wyglądu do Gomułki. Straszył sądem za wrzucenie jego zdjęcia z żoną, które uznał za "prywatne". Borys lubi sądy, bo wszyscy wiemy, że z sędziami chodzi na imprezę i pije wódeczkę. (Widziałem fotki)
- komentuje na Twitterze publicysta i wiceprezes Republikanów Petros Tovmasyan.
Borys mnie straszył sądem za wrzucenie mema porównującego go z wyglądu do Gomułki. Straszył sądem za wrzucenie jego zdjęcia z żoną, które uznał za "prywatne". Borys lubi sądy, bo wszyscy wiemy, że z sędziami chodzi na imprezę i pije wódeczkę. (Widziałem fotki) https://t.co/mtu5EulTdA
— Petros Tovmasyan (@PetrosTovmasyan) November 5, 2022