Ekspert: „Japonia szykuje się na możliwą wojnę z Chinami”

– Rosnące ryzyko chińskiej inwazji na Tajwan doprowadziło do „cichej rewolucji” w Tokio; japoński rząd ogłosił zwiększenie wydatków na obronność i zbrojenia, starając się przygotować kraj na możliwą wojnę – ocenił w poniedziałek komentator agencji Bloomberga Hal Brands.
Marynarka japońska
Marynarka japońska / fot. Flickr/Official U.S. Navy Page

O ile dla Stanów Zjednoczonych Chiny są niebezpiecznym, ale odległym wyzwaniem, dla Japonii Pekin stanowi bezpośrednie zagrożenie egzystencjalne. Japońscy urzędnicy ostrzegali przed ambicjami Chin na długo zanim w Waszyngtonie powróciła narracja o rywalizacji mocarstw – przekonuje Brands.

Nasilenie aktywności chińskiej armii i zaostrzenie retoryki Pekinu dodatkowo podsyciły te obawy. W tym roku chińskie wojsko przeprowadziło bezprecedensowe ćwiczenia wokół Tajwanu, a przywódca ChRL Xi Jinping na niedawnym zjeździe Komunistycznej Partii Chin (KPCh) oświadczył, że Pekin nigdy nie wyrzeknie się możliwości użycia siły w sprawie wyspy.

Tokio planuje podwoić wydatki na obronność

Część komentatorów wyrażała też zaniepokojenie z powodu zmian personalnych w kierownictwie chińskiej armii. W Centralnej Komisji Wojskowej znaleźli się weteran wojny chińsko-wietnamskiej z 1979 roku, ostatniego konfliktu zbrojnego, w którym walczyły chińskie wojska, oraz generał z doświadczeniem w prowincji leżącej naprzeciwko Tajwanu.

Wielu sądzi, że chińska armia nie posiada jeszcze kluczowych zdolności potrzebnych do przeprowadzenia inwazji na Tajwan. W Japonii nie ma jednak zbyt wielu wątpliwości, że kraj powinien się szykować na kłopoty, zwłaszcza że zajęcie Tajwanu przez Chiny byłoby dla niego katastrofalne – twierdzi komentator Bloomberga.

Brands podkreśla, że w takim przypadku wyspy leżące na południowo-zachodnim krańcu Japonii mogłyby być niemożliwe do obrony. Chiny mogłyby też zablokować kluczowe trasy handlowe Japonii i zwiększyć presję na sporne wyspy Senkaku (chiń. Diaoyu), które obecnie są pod kontrolą Tokio.

Dlatego właśnie władze Japonii ogłosiły, że w przypadku ataku na Tajwan nie pozostałyby bezczynne. Tokio planuje podwoić wydatki na obronność do 2027 roku, zbroi część wysp na południowym zachodzie i zabiega o amerykańskie pociski Tomahawk, które mogłyby służyć do kontrataku.

Część z tych działań publicznie uzasadniana jest zagrożeniem ze strony Korei Północnej, która w ostatnim tygodniu wystrzeliła rekordową liczbę pocisków. Jednak w prywatnych rozmowach japońscy urzędnicy przyznali, że każdy kryzys związany z Pjongjangiem daje im tylko dodatkowe argumenty do zbrojeń, które mogą osłabić potencjalną agresję ze strony Pekinu – twierdzi Brands.

Pogłębia się również współpraca Japonii z USA, między innymi w zakresie wspólnych ćwiczeń wojskowych. Tokio zabiega też o zacieśnienie relacji z innymi stolicami w sprawach bezpieczeństwa, posługując się przy tym ukutym przez siebie hasłem o konieczności ochrony „wolnego i otwartego Indo-Pacyfiku”, używanym obecnie także przez USA.

Japońscy i amerykańscy dyplomaci wyrażali jednak zaniepokojenie, że Waszyngton czasem przedkłada symboliczne przejawy wsparcia dla Tajpej, takie jak wizyta spikerki Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, nad konkretne działania mające wzmocnić obronę wyspy. Dla Tokio priorytetem jest odstraszanie bez prowokacji, podczas gdy USA stosują czasem prowokacje bez odstraszania – twierdzi Brands.

Według niego japońskie think tanki po cichu przygotowują też „plany B” na wypadek powrotu do władzy w USA byłego prezydenta Donalda Trumpa, którego rządy wywołały zaniepokojenie o długoterminową niezawodność Waszyngtonu jako sojusznika. Inwestycje wojskowe i dyplomatyczne, które dziś czynią z Japonii lepszego sojusznika Stanów Zjednoczonych, będą również zabezpieczeniem na wypadek, gdyby USA wycofały się na pozycje izolacjonizmu lub gniewnego unilateralizmu – ocenia autor komentarza.


 

POLECANE
Nie żyje gwiazda legendarnego serialu z ostatniej chwili
Nie żyje gwiazda legendarnego serialu

Nie żyje James Ransone, znany m.in. z legendarnego serialu "Prawo ulicy" (ang. The Wire). Aktor miał tylko 46 lat.

Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony z ostatniej chwili
Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony

Władze Norwegii przed Bożym Narodzeniem zaostrzyły przepisy azylowe. Od czwartku wyjazd z tego kraju, by w okresie świątecznym odwiedzić rodzinę, może skończyć się dla uchodźców utratą statusu czy cofnięciem zezwolenia na pobyt.

Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków z ostatniej chwili
Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków

Kacper Tomasiak zajął piąte miejsce, Paweł Wąsek był 13., Kamil Stoch - 18., a Maciej Kot - 27. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w szwajcarskim Engelbergu. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Słoweńcem Domenem Prevcem i Niemcem Felixem Hoffmannem.

Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka z ostatniej chwili
Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka

Na warszawskiej Białołęce doszło do awantury domowej, podczas której mężczyzna wyprowadził z mieszkania 9-letniego chłopca i oddalił się z dzieckiem w nieznanym kierunku – informuje Onet. Policja rozpoczęła obławę.

IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka

IMGW prognozuje na poniedziałek i wtorek duże zachmurzenie, lokalne mgły oraz opady deszczu.

Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. Nie ma pani prawa mnie wypraszać z ostatniej chwili
Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. "Nie ma pani prawa mnie wypraszać"

Decyzja Unii Europejskiej o wielomiliardowej pożyczce dla Ukrainy doprowadziła do ostrego sporu w studiu TVP Info. W trakcie programu doszło do kłótni między doradcą prezydenta RP Błażejem Pobożym a prowadzącą.

Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację z ostatniej chwili
Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację

W Gdyni przy ul. Władysław IV kierowca samochodu marki volvo z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, potrącił 16-latkę, a następnie uderzył w budynek restauracji.

Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego z ostatniej chwili
Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego

Pałac Elizejski poinformował w niedzielę, że z zadowoleniem przyjął deklarację przywódcy Rosji Władimira Putina o gotowości do rozmowy z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem – podała agencja AFP. W najbliższych dniach podjęte zostaną decyzje w sprawie dalszych kroków – dodano w oświadczeniu.

Karol Nawrocki mówił o braku partnerstwa z Ukrainą. Co o tym sądzą Polacy? pilne
Karol Nawrocki mówił o braku partnerstwa z Ukrainą. Co o tym sądzą Polacy?

Podczas wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie Karol Nawrocki poruszył temat relacji polsko-ukraińskich. Po rozmowie obu prezydentów odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiono główne wątki spotkania.

Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego

W okresie świątecznym Transport GZM wprowadza zmiany w kursowaniu. – Czymś nowym jest obowiązywanie 24 grudnia niedzielnych i świątecznych rozkładów jazdy – zapowiada Zarząd Transportu Metropolitalnego.

REKLAMA

Ekspert: „Japonia szykuje się na możliwą wojnę z Chinami”

– Rosnące ryzyko chińskiej inwazji na Tajwan doprowadziło do „cichej rewolucji” w Tokio; japoński rząd ogłosił zwiększenie wydatków na obronność i zbrojenia, starając się przygotować kraj na możliwą wojnę – ocenił w poniedziałek komentator agencji Bloomberga Hal Brands.
Marynarka japońska
Marynarka japońska / fot. Flickr/Official U.S. Navy Page

O ile dla Stanów Zjednoczonych Chiny są niebezpiecznym, ale odległym wyzwaniem, dla Japonii Pekin stanowi bezpośrednie zagrożenie egzystencjalne. Japońscy urzędnicy ostrzegali przed ambicjami Chin na długo zanim w Waszyngtonie powróciła narracja o rywalizacji mocarstw – przekonuje Brands.

Nasilenie aktywności chińskiej armii i zaostrzenie retoryki Pekinu dodatkowo podsyciły te obawy. W tym roku chińskie wojsko przeprowadziło bezprecedensowe ćwiczenia wokół Tajwanu, a przywódca ChRL Xi Jinping na niedawnym zjeździe Komunistycznej Partii Chin (KPCh) oświadczył, że Pekin nigdy nie wyrzeknie się możliwości użycia siły w sprawie wyspy.

Tokio planuje podwoić wydatki na obronność

Część komentatorów wyrażała też zaniepokojenie z powodu zmian personalnych w kierownictwie chińskiej armii. W Centralnej Komisji Wojskowej znaleźli się weteran wojny chińsko-wietnamskiej z 1979 roku, ostatniego konfliktu zbrojnego, w którym walczyły chińskie wojska, oraz generał z doświadczeniem w prowincji leżącej naprzeciwko Tajwanu.

Wielu sądzi, że chińska armia nie posiada jeszcze kluczowych zdolności potrzebnych do przeprowadzenia inwazji na Tajwan. W Japonii nie ma jednak zbyt wielu wątpliwości, że kraj powinien się szykować na kłopoty, zwłaszcza że zajęcie Tajwanu przez Chiny byłoby dla niego katastrofalne – twierdzi komentator Bloomberga.

Brands podkreśla, że w takim przypadku wyspy leżące na południowo-zachodnim krańcu Japonii mogłyby być niemożliwe do obrony. Chiny mogłyby też zablokować kluczowe trasy handlowe Japonii i zwiększyć presję na sporne wyspy Senkaku (chiń. Diaoyu), które obecnie są pod kontrolą Tokio.

Dlatego właśnie władze Japonii ogłosiły, że w przypadku ataku na Tajwan nie pozostałyby bezczynne. Tokio planuje podwoić wydatki na obronność do 2027 roku, zbroi część wysp na południowym zachodzie i zabiega o amerykańskie pociski Tomahawk, które mogłyby służyć do kontrataku.

Część z tych działań publicznie uzasadniana jest zagrożeniem ze strony Korei Północnej, która w ostatnim tygodniu wystrzeliła rekordową liczbę pocisków. Jednak w prywatnych rozmowach japońscy urzędnicy przyznali, że każdy kryzys związany z Pjongjangiem daje im tylko dodatkowe argumenty do zbrojeń, które mogą osłabić potencjalną agresję ze strony Pekinu – twierdzi Brands.

Pogłębia się również współpraca Japonii z USA, między innymi w zakresie wspólnych ćwiczeń wojskowych. Tokio zabiega też o zacieśnienie relacji z innymi stolicami w sprawach bezpieczeństwa, posługując się przy tym ukutym przez siebie hasłem o konieczności ochrony „wolnego i otwartego Indo-Pacyfiku”, używanym obecnie także przez USA.

Japońscy i amerykańscy dyplomaci wyrażali jednak zaniepokojenie, że Waszyngton czasem przedkłada symboliczne przejawy wsparcia dla Tajpej, takie jak wizyta spikerki Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, nad konkretne działania mające wzmocnić obronę wyspy. Dla Tokio priorytetem jest odstraszanie bez prowokacji, podczas gdy USA stosują czasem prowokacje bez odstraszania – twierdzi Brands.

Według niego japońskie think tanki po cichu przygotowują też „plany B” na wypadek powrotu do władzy w USA byłego prezydenta Donalda Trumpa, którego rządy wywołały zaniepokojenie o długoterminową niezawodność Waszyngtonu jako sojusznika. Inwestycje wojskowe i dyplomatyczne, które dziś czynią z Japonii lepszego sojusznika Stanów Zjednoczonych, będą również zabezpieczeniem na wypadek, gdyby USA wycofały się na pozycje izolacjonizmu lub gniewnego unilateralizmu – ocenia autor komentarza.



 

Polecane