Kancelaria Prezydenta RP: Po eksplozji rakiety w Przewodowie doszło do próby oszukania prezydenta Andrzeja Dudy

W komunikacie KPRP czytamy, że po eksplozji rakiety w Przewodowie, w czasie trwających łączeń z głowami państw i szefów rządów doszło do połączenia z osobą podającą się za prezydenta Francji Emmanuela Macrona.
W trakcie połączenia Prezydent @AndrzejDuda zorientował się po nietypowym sposobie prowadzenia rozmowy przez rozmówcę, że mogło dojść do próby oszustwa i zakończył rozmowę. Po tym połączeniu KPRP niezwłocznie podjęła we współpracy z odpowiednimi służbami działania wyjaśniające
– informuje we wtorek Kancelaria Prezydenta RP.
W trakcie połączenia Prezydent @AndrzejDuda zorientował się po nietypowym sposobie prowadzenia rozmowy przez rozmówcę,że mogło dojść do próby oszustwa i zakończył rozmowę. Po tym połączeniu KPRP niezwłocznie podjęła we współpracy z odpowiednimi służbami działania wyjaśniające.2/2
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) November 22, 2022
Nagranie rozmowy trafiło do sieci
Okazuje się, że autorami "żartu" są rosyjscy pranksterzy Vovan i Lexus (Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stolarow), którzy w ciągu 10 lat swojej działalności nagrali m.in. prezydenta Francji, szefową szwedzkiej dyplomacji, czy brytyjskiego księcia Harry'ego. Są oni oskarżani o ośmieszanie polityków Zachodu na zlecenie Kremla.
Andrzej Duda w rozmowie z pranksterami mówił o obecnym stanie wiedzy na temat wybuchu rakiety w Przewodowie. Przekazał, że pocisk jest produkcji rosyjskiej i nadleciał "gdzieś ze wschodu". Zapewnił, że jest bardzo ostrożny w rzucaniu oskarżeń.
Emmanuel, to jest wojna. Myślę, że obie strony będą się o to oskarżać
- powiedział polski prezydent.
Eksplozja rakiety w Przewodowie
Przypomnijmy: we wtorek w ubiegłym tygodniu siły rosyjskie przeprowadziły zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę, wymierzony głównie w obiekty energetyczne. Tego dnia na terenie leżącej blisko granicy z Ukrainą wsi Przewodów (woj. lubelskie, pow. hrubieszowski) spadł pocisk, doszło do eksplozji, w wyniku której zginęło dwóch Polaków.
Po naradzie Biura Bezpieczeństwa Narodowego prezydent Andrzej Duda poinformował, że nic nie wskazuje na to, że zdarzenie w Przewodowie było intencjonalnym atakiem na Polskę.
Nie ma żadnych dowodów, że rakieta została wystrzelona przez Rosję. Jest natomiast wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta ukraińskiej obrony powietrznej
– przekazał Andrzej Duda. Dodał, że w przekonaniu polskich władz wybuch rakiety był wynikiem wypadku.