„Jeśli Ukraina przegra, Polska będzie następna”. Mocne słowa wiceszefa MSZ

– Jeśli przestaniemy wspierać Ukrainę, to Rosja wygra tę wojnę i myślę, że jest to dość prosta alternatywa. Jeśli nie chcemy, żeby Rosja zwyciężyła – a nie chcemy tego, bo jeśli Rosja wyjdzie zwycięsko z tego konfliktu, to na pewno rozpocznie kolejny, w którym już się nie zatrzyma – musimy pomóc Ukrainie go zatrzymać – mówił Jabłoński.
Pomoc dla Ukrainy
Podkreślił, że musimy pomóc Ukrainie się bronić, bo broni nie tylko swojego terytorium, swojej niepodległości i swojej wolności, ale broni także Europy.
– To także obrona krajów europejskich przed potencjalną inwazją Rosji. Rosja nie ukrywa swoich zamiarów, bardzo otwarcie powiedzieli – używają tego terminu „denazyfikacja”. Oskarżają Ukrainę o bycie nazistami tylko dlatego, że Ukraina jest oddzielnym narodem – wskazał wiceszef polskiego MSZ.
– Oskarżanie ich o bycie nazistami to jest absurd, jeśli ktoś jest nazistą, jeśli ktoś jest faszystą, to jest to Rosja – dodał. Podkreślił, że jeśli Rosja nie zostanie powstrzymana teraz, to zacznie dokonywać kolejnych „denazyfikacji”.
– Niektórzy deputowani do parlamentu, niektórzy członkowie parlamentu Rosji, opowiadali się za tym, że Rosja powinna „zdenazyfikować” wszystkie kraje, w tym Polskę. Więc dobrze wiemy, że jeśli nie pomożemy Ukrainie powstrzymać Rosji, to jesteśmy następni w kolejce – powiedział.
Wojna na Ukrainie
Wojna na terytorium Ukrainy trwa od końca lutego bieżącego roku. Działania wojenne na ziemi wschodniego sąsiada Polski rozpoczął atak sił Federacji Rosyjskiej. W wyniku aktu agresji kraje Zachodu nałożyły na Moskwę szereg sankcji i udzieliły pomocy Ukrainie na wielu płaszczyznach.