Karuzela z Blogerami. Grzegorz J. „Bob Denard” Kałuża: Bez subtelności – prosto w oczy!

Jako niespełna 20-latek z grupą starszych o dekadę kolegów w 1980 założyłem Solidarność w moim ówczesnym miejscu pracy ‒ wielkim biurze projektów. Pracowałem tam, przygotowując się na wymarzone studia. Tak zostałem najmłodszym członkiem komisji zakładowej w dużym regionie.
 Karuzela z Blogerami. Grzegorz J. „Bob Denard” Kałuża: Bez subtelności – prosto w oczy!

Odtąd zawsze identyfikuję się jako człowiek „pierwszej Solidarności” i z tej pozycji pragnę dziś napisać kilka słów do Kolegów i Koleżanek z tamtych czasów. Nie będą to słowa miłe. Otóż spełniliśmy rolę podobną w dziejach naszej Ojczyzny do legionistów Józefa Piłsudskiego z 1914. Oni też byli drożdżami niepodległości. Tyle że tamto pokolenie po osiągnięciu celu nie wróciło do domu, aby jałowo przyglądać się sytuacji. Jeszcze po drugiej wojnie światowej, gdy ich Polska została rozdarta i podbita, działali pomimo wieku na rzecz jej odrodzenia, często na emigracji. My mamy ten sam obowiązek, co więcej, jest to obowiązek wobec naszych dorosłych dzieci. Obowiązek osobisty i dający im szansę na normalne życie. Proszę, zastanówcie się, z czym wyruszają w życie nasi synowie i córki? Co odziedziczą po swoich rodzicach? Dzieci każdego towarzysza z PZPR, z którym wojowaliście za młodu, każdego zomowca i urzędnika to dziś dziedzice dobrze prosperujących firm, gabinetów lekarskich czy kancelarii adwokackich. O dzieciach oficerów SB tropiących nas w stanie wojennym nawet nie wspominam, to dziś pełnomocnicy zachodniego kapitału. Oni wygrali epokę 3 RP. A po nas zostaną śmieszne, 40-metrowe mieszkanka w blokowiskach, 25-letnie samochody, szafy pełne książek, albumy z Janem Pawłem II i pamiątkowy medalion z błogosławionym księdzem Jerzym. Nasze dzieci często zdobyły wykształcenie, ale nie mają ani majątku, ani znajomości. Muszą samodzielnie zbudować swoją karierę zawodową i pozycję społeczną. Do tego potrzebują jednak jedynego warunku. Własnego, niepodległego państwa przez najbliższe 20 lat.

To nakłada na mnie i na Was jeden prosty obowiązek. Przyczynić się do zachowania tej niepodległości. A to zależy od najbliższych wyborów. Nie ma znaczenia, czy polityka obecnego rządu w pełni Was satysfakcjonuje. Prawo i Sprawiedliwość jest obecnie jedyną partią stawiającą na suwerenność i potrzeby obywateli, jedyną zależną od nich. Cala opozycja jest antypaństwowa; albo pragnie opieki i nadzoru nad naszym losem niemieckiej, sfederalizowanej Unii Europejskiej, gdzie wszystko będzie zachodnie, ale cudze, albo kopii Białorusi, tylko „nasz Łukaszenka” będzie nosił muszkę lub zaczynał przemówienia słowami „Szczęść Boże!”. Ale w obu przypadkach Wasze i moje dzieci będą obywatelami drugiej kategorii. To ważniejsze od wszelkich dodatków 500+ czy trzynastek dla emerytów. To przyszłość naszych dzieci. Musicie więc głosować za dalszym istnieniem państwa, być może musicie być też aktywni, pilnując wyborów, aby nie było „cudów nad urną” w imię „walki z populizmem” i „wymogów europejskiego postępu”. Z takich przyczyn nawet w USA liczenie głosów w obecnych wyborach części parlamentu trwa dłużej w epoce internetu i komputerów niż za czasów parowozów i dyliżansów. Wtedy jednak nikt nie śmiał uważać, że społeczeństwo „się myli i trzeba mu pomóc”. Pilnujmy Polski, bo nam ją zabiorą i rozwiążą!

 

 

 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Leon Foksiński. Uczestnik Marszu Śmierci Wiadomości
Leon Foksiński. Uczestnik Marszu Śmierci

Urodzony 23.06.1919 r. w Bestwinie pow. bielski, syn Franciszka i Anny z d. Bolek, zamieszkały w tej miejscowości. Mając szesnaście lat – w 1935 r., rozpoczął pracę zarobkową jako pomocnik a następnie samodzielny pracownik w cegielni. Podczas okupacji hitlerowskiej, w styczniu 1940 r. wywieziony na roboty przymusowe do Niemiec – Brandenburg Hawel. W lipcu 1941 r. uciekł z miejsca przymusowego zatrudnienia i wrócił do Bestwiny, gdzie w październiku tegoż roku jako uciekinier został aresztowany przez policję niemiecką.

Gen. Rajmund Andrzejczak: Trzeba się szykować do wojny z ostatniej chwili
Gen. Rajmund Andrzejczak: Trzeba się szykować do wojny

Czy Polsce grozi wojna? – Trzeba się szykować – twierdzi gen. Rajmund Andrzejczak, były Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w "Gościu Wydarzeń" na antenie Polsat News.

Agnieszka Romaszewska-Guzy zwolniona dyscyplinarnie. Były minister kultury nie przebierał w słowach z ostatniej chwili
Agnieszka Romaszewska-Guzy zwolniona dyscyplinarnie. Były minister kultury nie przebierał w słowach

– Agnieszka Romaszewska-Guzy stworzyła wspaniałą instytucję. (…) Takie mafijno-ubeckie metody są masowo stosowane wobec niezależnych dyrektorów instytucji, które nie zostały opanowane przez obecną władzę. Ten szantaż i to przekupstwo mają miejsce – twierdzi były minister kultury Piotr Gliński.

Paweł Jędrzejewski: Trzy przyczyny dla których aż 30% młodych amerykańskich kobiet identyfikuje się jako LGBTQ Wiadomości
Paweł Jędrzejewski: Trzy przyczyny dla których aż 30% młodych amerykańskich kobiet identyfikuje się jako LGBTQ

W zeszłym tygodniu Instytut Gallupa ogłosił wyniki badań, które ujawniają wielką zmianę w społeczeństwie amerykańskim. Wszyscy są zgodni, że jest to kolosalna zmiana, wręcz rewolucyjna, pozostaje jedynie kwestią interpretacji i sporu, na czym ta zmiana naprawdę polega i o czym świadczy.

Sutryk zakazał organizacji protestów rolników we Wrocławiu z ostatniej chwili
Sutryk zakazał organizacji protestów rolników we Wrocławiu

„Wydałem cztery decyzje zakazujące organizacji protestów rolniczych na terenie administracyjnym Wrocławia” – poinformował prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.

Putin przegrał wybory w Polsce z ostatniej chwili
Putin przegrał wybory w Polsce

Polska jest jednym z krajów, gdzie Władimir Putin przegrał zakończone w niedzielę trzydniowe wybory prezydenckie w Rosji – wynika z informacji podanej przez rosyjski niezależny portal Meduza.

Francuski europoseł: Sytuacja w Polsce jest poważna, rząd Tuska prześladuje sędziów, media i konserwatywnych polityków z ostatniej chwili
Francuski europoseł: Sytuacja w Polsce jest poważna, rząd Tuska prześladuje sędziów, media i konserwatywnych polityków

Zdaniem znanego francuskiego europarlamentarzysty rząd Donalda Tuska „prześladuje sędziów, media i konserwatywnych polityków”.

Złe wieści dla Tuska. Jest nowy sondaż z ostatniej chwili
Złe wieści dla Tuska. Jest nowy sondaż

Prawo i Sprawiedliwość jest najchętniej wybieraną partią polityczną w Polsce – wynika z najnowszego sondażu „Super Expressu” przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster.

Spięcie w koalicji. Poseł Lewicy atakuje Hołownię: „Jest kłamcą” z ostatniej chwili
Spięcie w koalicji. Poseł Lewicy atakuje Hołownię: „Jest kłamcą”

– Kłamcą jest on, bo to on ściemnia, on manipuluje, on twierdzi, że nie można tego procedować teraz – mówi o marszałku Sejmu Szymonowi Hołowni poseł Lewicy Tomasz Trela.

Jest decyzja UE ws. zwiększenia finansowania dla ukraińskiej armii z ostatniej chwili
Jest decyzja UE ws. zwiększenia finansowania dla ukraińskiej armii

W poniedziałek szefowie MSZ państw UE zgodzili się zwiększyć wsparcie dla ukraińskich sił zbrojnych o 5 miliardów euro za pośrednictwem specjalnego funduszu pomocowego.

REKLAMA

Karuzela z Blogerami. Grzegorz J. „Bob Denard” Kałuża: Bez subtelności – prosto w oczy!

Jako niespełna 20-latek z grupą starszych o dekadę kolegów w 1980 założyłem Solidarność w moim ówczesnym miejscu pracy ‒ wielkim biurze projektów. Pracowałem tam, przygotowując się na wymarzone studia. Tak zostałem najmłodszym członkiem komisji zakładowej w dużym regionie.
 Karuzela z Blogerami. Grzegorz J. „Bob Denard” Kałuża: Bez subtelności – prosto w oczy!

Odtąd zawsze identyfikuję się jako człowiek „pierwszej Solidarności” i z tej pozycji pragnę dziś napisać kilka słów do Kolegów i Koleżanek z tamtych czasów. Nie będą to słowa miłe. Otóż spełniliśmy rolę podobną w dziejach naszej Ojczyzny do legionistów Józefa Piłsudskiego z 1914. Oni też byli drożdżami niepodległości. Tyle że tamto pokolenie po osiągnięciu celu nie wróciło do domu, aby jałowo przyglądać się sytuacji. Jeszcze po drugiej wojnie światowej, gdy ich Polska została rozdarta i podbita, działali pomimo wieku na rzecz jej odrodzenia, często na emigracji. My mamy ten sam obowiązek, co więcej, jest to obowiązek wobec naszych dorosłych dzieci. Obowiązek osobisty i dający im szansę na normalne życie. Proszę, zastanówcie się, z czym wyruszają w życie nasi synowie i córki? Co odziedziczą po swoich rodzicach? Dzieci każdego towarzysza z PZPR, z którym wojowaliście za młodu, każdego zomowca i urzędnika to dziś dziedzice dobrze prosperujących firm, gabinetów lekarskich czy kancelarii adwokackich. O dzieciach oficerów SB tropiących nas w stanie wojennym nawet nie wspominam, to dziś pełnomocnicy zachodniego kapitału. Oni wygrali epokę 3 RP. A po nas zostaną śmieszne, 40-metrowe mieszkanka w blokowiskach, 25-letnie samochody, szafy pełne książek, albumy z Janem Pawłem II i pamiątkowy medalion z błogosławionym księdzem Jerzym. Nasze dzieci często zdobyły wykształcenie, ale nie mają ani majątku, ani znajomości. Muszą samodzielnie zbudować swoją karierę zawodową i pozycję społeczną. Do tego potrzebują jednak jedynego warunku. Własnego, niepodległego państwa przez najbliższe 20 lat.

To nakłada na mnie i na Was jeden prosty obowiązek. Przyczynić się do zachowania tej niepodległości. A to zależy od najbliższych wyborów. Nie ma znaczenia, czy polityka obecnego rządu w pełni Was satysfakcjonuje. Prawo i Sprawiedliwość jest obecnie jedyną partią stawiającą na suwerenność i potrzeby obywateli, jedyną zależną od nich. Cala opozycja jest antypaństwowa; albo pragnie opieki i nadzoru nad naszym losem niemieckiej, sfederalizowanej Unii Europejskiej, gdzie wszystko będzie zachodnie, ale cudze, albo kopii Białorusi, tylko „nasz Łukaszenka” będzie nosił muszkę lub zaczynał przemówienia słowami „Szczęść Boże!”. Ale w obu przypadkach Wasze i moje dzieci będą obywatelami drugiej kategorii. To ważniejsze od wszelkich dodatków 500+ czy trzynastek dla emerytów. To przyszłość naszych dzieci. Musicie więc głosować za dalszym istnieniem państwa, być może musicie być też aktywni, pilnując wyborów, aby nie było „cudów nad urną” w imię „walki z populizmem” i „wymogów europejskiego postępu”. Z takich przyczyn nawet w USA liczenie głosów w obecnych wyborach części parlamentu trwa dłużej w epoce internetu i komputerów niż za czasów parowozów i dyliżansów. Wtedy jednak nikt nie śmiał uważać, że społeczeństwo „się myli i trzeba mu pomóc”. Pilnujmy Polski, bo nam ją zabiorą i rozwiążą!

 

 

 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe