Awaria wodociągowa w Warszawie. Zapadła się jezdnia

"Woda wypłukała podłoże pod jezdnią w rejonie wyjazdu w ulicę Dąbrowszczaków, a około półtora metra kwadratowego nawierzchni się zapadło. W powstałą wyrwę wpadł ford, którego kierowca sądził, że to tylko kałuża" - przekazała straż miejska.
W samochodzie zostało uszkodzone koło. Kierowca zdołał wyprowadzić auto poza obręb zapadliska i wezwał strażników.
W tym czasie inny kierowca chciał przejechać przez rozlewisko, ale jego auto także wpadło do zapadliska i utknęło w nim.
Interweniowało pogotowie wodociągowe
"Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce i udzielili pomocy pechowemu kierowcy. Na miejsce wezwano pogotowie wodociągowe" - zaznaczyli strażnicy.
Po chwili nadjechał autobus miejski, jednak kierowca już nie zdecydował się przejechać dalej. Około północy na miejsce awarii przyjechała ekipa naprawcza MPWiK. Po godz. 11 w środę zastępca rzecznika Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Komunikacji Jolanta Maliszewska przekazała, że awaria została już usunięta i woda popłynęła do mieszkańców. Trwały jeszcze utrudnienia w ruchu dla autobusów komunikacji miejskiej. Zakończyły się w godzinach popołudniowych. (PAP)
Autorka: Marta Stańczyk
mas/ akub/
Czujnością i troską o innych wykazał się kierowca, który wpadł w dziurę przy pl. Hallera i szybko zadzwonił na numer alarmowy. Awarią zajęli się wodociągowcy, o bezpieczeństwo innych użytkowników drogi zadbali strażnicy miejscy.
— Straż Miejska m.st. Warszawy (@SMWarszawa) November 30, 2022
Szczegóły: ↘ https://t.co/jwdGkNeo9P#PragaPółnoc pic.twitter.com/CfeP6kq4Bq