„Tak jak Niemcy rozliczają Merkel, tak my powinniśmy rozliczyć Tuska”

W czwartkowym programie Onetu Janusz Kowalski stwierdził, że od 12 lat „jego celem życiowym jest, by Donald Tusk odpowiedział za swoje decyzje”.
– Pisałem o tym już 12 lat temu, kiedy Tusk dawał zielone światło na fatalną umowę gazową z Putinem w 2010 r. Tusk skapitulował przed Rosją, oddał dużą część rynku gazowego Rosjanom, pozwolił na umorzenie 1 mld zł długu za przesył gazu przez terytorium Polski w latach 2006-2009 – powiedział.
– Polityka to jest odpowiedzialność. Donald Tusk powinien odpowiedzieć za swoje czyny. To Donald Tusk dal zielone światło dla Nord Stream 1, to Donald Tusk zatrzymał Baltic Pipe – dodał.
„Realizacja testamentu Lecha Kaczyńskiego”
Zapytany o to, czy jest to jego osobiste stanowisko, czy partii, odparł, że jest to realizacja „testamentu Lecha Kaczyńskiego”, który wspierał dywersyfikację nośników energii.
– Donald Tusk odrzucił wtedy jako premier propozycję współpracy. Wolał dogadywać się z Kremlem niż z prezydentem Kaczyńskim i — co paradoksalnie — z Komisją Europejską. Bo wtedy KE stanęła po stronie, po której stał prezydent Kaczyński. Broniliśmy suwerenności energetycznej. To Donald Tusk chciał umowy z Putinem do 2037 r. – uważa Kowalski.
Wiceminister dodał również, że wierzy w to, iż na prawicy „nie ma na prawicy osoby, która nie chce postawić Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu”.