Bułgaria: Demonstracje antyrosyjskie w związku z wizytą metropolity Antoniego

Ostre sprzeciwy i demonstracje antyrosyjskie wywołuje w Bułgarii trwająca obecnie w tym kraju wizyta przewodniczącego Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych (OWCS) Patriarchatu Moskiewskiego, metropolity wołokołamskiego Antoniego. Swój sprzeciw wobec przyjazdu 5 grudnia dwuosobowej delegacji Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) wyrazili oficjalni przedstawiciele Patriarchatu Bułgarskiego oraz parlamentu i rządu tego kraju a także liczni świeccy.
metropolita Antoni Bułgaria: Demonstracje antyrosyjskie w związku z wizytą metropolity Antoniego
metropolita Antoni / wikipedia/CC BY-SA 4.0/Mos.ru

Formalnym powodem, a właściwie pretekstem do tego wydarzenia był udział gości z Rosji w obchodach przypadającego 6 grudnia (według kalendarza gregoriańskiego) święta św. Mikołaja, będącego patronem tzw. „ruskiej” [lub rosyjskiej] cerkwi w Sofii. Zwyczajowo w tych uroczystościach biorą udział wysłannicy rosyjscy niższej rangi, podczas gdy samej liturgii przewodniczy zwykle metropolita Łoweczu – Gabriel. Tym razem po raz pierwszy na uroczystości te przybyła delegacja RKP tak wysokiego szczebla.

Początkowo jej pobyt w Bułgarii miał mieć – według źródeł rosyjskich – charakter „kościelno-świąteczny”, jednakże na oficjalnej stronie OWCS określono go obecnie jako „roboczy”, co – zdaniem strony bułgarskiej – nadaje mu ukryty wymiar polityczny. Program wizyty obejmuje odwiedzenie przez gości rosyjskich kilku miejsc i miast Bułgarii oraz spotkania z wyższymi przedstawicielami miejscowych władz kościelnych i państwowych, choć jak na razie nie przewiduje się przyjęcia delegacji przez patriarchę Neofita. Z drugiej strony metropolita Gabriel nie wyklucza możliwości krótkiego spotkania „przy kawie” głowy Bułgarskiego Kościoła Prawosławnego (BKP) z przewodniczącym OWCS.

Protest

Jednakże niezależnie od spraw protokolarno-formalnych wizyta drugiego po patriarsze Cyrylu hierarchy w łonie RKP (i towarzyszącego mu ks. protojereja Nikołaja Bałaszowa) wywołała ostre protesty i manifestacje przeciw Rosji i prowadzonej przez nią wojnie na Ukrainie.

Dał temu wyraz metropolita płowdiwski Mikołaj, który 9 grudnia gościł w swej świątyni metropolitalnej św. Maryny delegację rosyjską. W przemówieniu do nich powiedział otwarcie o wojnie na Ukrainie i zaznaczył, że kryzys kościelny w tym kraju (istnienie Kościoła autokefalicznego nieuznawanego przez Moskwę i Kościoła prorosyjskiego – KAI) stał się pretekstem do wzmożenia konfliktu. Zaznaczył, że „minął już czas dyplomacji (...) a my nie mamy prawa ukrywać swych myśli i uczuć za pokrętnymi słowami i nic nieznaczącymi frazesami”.

Gospodarz spotkania przypomniał, że „nie jesteśmy świeckimi politykami, którzy rozważają swe stanowiska z punktu widzenia użytkowych korzyści swych krajów, ani zdystansowanymi analitykami rozpatrującymi wydarzenia w perspektywie naukowej”. Zwrócił uwagę, że to, co dzieje się obecnie po drugiej stronie Morza Czarnego, dotyczy ziem, za których chrystianizację „nasi przodkowie, biskupi i kapłani z Bułgarii, już w X i w następnych wiekach, oddali swoje życia i dusze”. Toteż walki na Ukrainie „rozgrywają się także w naszych sercach” a „Ciało Chrystusowe cierpi z powodu tej bratobójczej wojny, cierpimy wszyscy i jesteśmy pewni, że cierpicie również wy” – zaznaczył mówca. „Mamy obowiązek w szczerej miłości wzajemnej do siebie próbować odkryć przyczyny tego zła, które nas spotkało i powstrzymać je” – dodał.

Porównując obecny kryzys kościelny na Ukrainie z dawnym sporem o autokefalię BKP metropolita Płowdiwu zwrócił uwagę, że ten pierwszy przerodził się w konflikt zbrojny, gdyż do rozwiązania go użyto środków niekościelnych, co jest niedopuszczalne. Niedopuszczalny jest także spór o jurysdykcję w świecie prawosławnym, powodując podziały w nim – podkreślił gospodarz uroczystości. Wskazał, że wszyscy biskupi są sobie równi a Kościół jest zarządzany soborowo, toteż liczba wiernych i duchownych nie może być podstawą do wysuwania roszczeń przywódczych.

W tydzień po rozpoczęciu „specjalnej operacji wojskowej”, jak propaganda rosyjska określa wojnę na Ukrainie – 24 lutego Bułgarzy obchodzili 3 marca rocznicę wyzwolenia swych ziem „przez zwycięską armię cara Aleksandra II, w której obok Rosjan walczyli także żołnierze ukraińscy, fińscy, rumuńscy, gruzińscy i inni” – zauważył metropolita Mikołaj. W tym kontekście podkreślił, iż przyczyną obecnej wojny jest właśnie ów stary spór o pierwszeństwo w światowym prawosławiu, w którym Rosja chce dominować, mając największy Kościół lokalny.

Powołując się na doświadczenia bułgarskie w tym zakresie z lat 870 i 1870, zaznaczył, że spór wewnątrzkościelny można rozwiązać wyłącznie wychodząc od miłości chrześcijańskiej i prawa kanonicznego, a wszelkie odwoływanie się do środków i sposobów świeckich może jedynie pogłębić konflikt i „mamy to, co teraz dzieje się” na Ukrainie.

Na te słowa hierarchy bułgarskiego przewodniczący OWCS odpowiedział bardzo zwięźle: „Obecne złożone czasy są przyczyną tragedii wielu osób, uniemożliwiają kontaktowanie się ludzi. Módlcie się za Kościół rosyjski, który jest w niełatwej sytuacji i za wszystkie Kościoły, które – jak zauważyliście – stoją w obliczu zagrożenia swej jedności”. Według komentatorów słowa te są w duchu oficjalnego stanowiska rosyjskiego, jakoby Rosja i tamtejszy Kościół były ofiarami złośliwych sił, chcących oderwać od niego eparchie na Ukrainie i tym samym „zagrażających jego jedności”.

Na zakończenie nabożeństwa metropolita Mikołaj podarował swemu gościowi ikonę św. Klemensa Ochrydzkiego wraz z życzeniem, aby obdarzył on mądrością RKP w przyszłych jego działaniach. Wręczając ten dar przypomniał, że dziś przypada wspomnienie tego świętego i wyraził nadzieję, że ikona ta znajdzie godne miejsce w Patriarchacie. Dodał, że to właśnie Klemens wynalazł pismo cyrylicę, którym posługują się m.in. Rosjanie i Bułgarzy i wyraził nadzieję, że będzie on przypominał, że to właśnie z Bułgarii ponad 10 wieków temu wyszła misja, która rozpoczęła chrystianizację obszarów aż po Kamczatkę a swe powodzenie zawdzięczała temu, że głosiła wiarę miłością a nie mieczem.

Potępienie rosyjskiej polityki

Pobyt delegacji rosyjskiej w Płowdiwie nie był oficjalnie zapowiedziany w obawie przed manifestacjami i protestami antyrosyjskimi, ale i tak w mieście podjęto duże środki ostrożności. W uroczystości w katedrze wzięli udział m.in. ambasador Rosji w Bułgarii J. Mitrofanowa oraz konsul honorowy Rosji w tym mieście, biznesmen Georgi Gergow, mający tytuł „archonta” (czyli świeckiego współpracownika kościelnego) eparchii płowdiwskiej. To on prawdopodobnie postarał się, aby gość z Moskwy odwiedził drugie co do wielkości miasto kraju.

Wizytę metropolity Antoniego skrytykowali członkowie opozycji parlamentarnej „GERB-SDS”, ostrzegając Kościół bułgarski przed uleganiem prowokacjom z zewnątrz, zwłaszcza ze strony państwa-agresora. W oficjalnym oświadczeniu na ręce prezydenta i posłów zwrócili uwagę, że w nabożeństwie w cerkwi „ruskiej” w Sofii wzięli udział ambasadorzy Rosji i Białorusi oraz znani ze swych sympatii prorosyjskich politycy bułgarscy, co tym bardziej zwiększa podejrzenia i obawy o wykorzystanie Kościoła do celów politycznych.

Posłowie potępili „konsekwentną politykę Federacji Rosyjskiej uczynienia z Patriarchatu Moskiewskiego narzędzia swej polityki zagranicznej, gdyż obowiązkiem każdego Kościoła lokalnego jest niedopuszczenie do wykorzystania go przez władze do celów politycznych”. Potępili również „agresywną politykę rosyjską, w tym za pomocą metod wojskowych, prowadzoną wyłącznie przeciw krajom prawosławnym, jak Mołdawia, Gruzja i Ukraina”. Kościół, wierny duchowi ewangelicznemu, „nie może i nie powinien stawać się apologetą takiej polityki, gdyż nasz Zbawiciel powiedział, że to pokój czyniący, a nie podżegacze wojenni, będą nazwani synami Bożymi”.

Opowiadając się stanowczo za autokefalią Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU), autorzy oświadczenia wezwali „po synowsku” kierownictwo BKP do uznania jej tak, jak to już zrobiły Kościoły Konstantynopola, Aleksandrii, Cypru i Grecji i co prawdopodobnie niedługo uczyni Patriarchat Rumuński. A gdy dojdzie do tego uznania, należałoby zaprosić do Bułgarii głowę PKU, metropolitę Epifaniusza, aby mógł przemówić na forum parlamentu tego kraju.

„U progu świąt Bożego Narodzenia jako prawosławni modlimy się o szybkie zakończenie wojny, o pokój na ziemi i o życzliwość między ludźmi” – zakończyli swe przesłanie posłowie opozycyjni.

kg (KAI/Dveri/RISU) / Sofia


 

POLECANE
Liczba żołnierzy USA w Europie pozostaje bez zmian. Trump: Siły są tylko przemieszczane gorące
Liczba żołnierzy USA w Europie pozostaje bez zmian. Trump: Siły są tylko przemieszczane

Prezydent USA Donald Trump powiedział w piątek, że wycofanie rotacyjnych sił USA z Rumunii nie zmieni całkowitej liczby amerykańskich żołnierzy w Europie, siły USA są tylko przemieszczane. Słowa te potwierdził szef Pentagonu Pete Hegseth.

Sejm zdecydował ws. immunitetu Zbigniewa Ziobry z ostatniej chwili
Sejm zdecydował ws. immunitetu Zbigniewa Ziobry

Sejm wyraził zgodę na uchylenie immunitetu poselskiego Zbigniewa Ziobry. Decyzja zapadła w piątek po serii 26 głosowań dotyczących wszystkich zarzutów, jakie prokuratura planuje postawić byłemu ministrowi sprawiedliwości i liderowi Suwerennej Polski.

Polska i Włochy wzmacniają sojusz militarny. Szef MON zdradził szczegóły Wiadomości
Polska i Włochy wzmacniają sojusz militarny. Szef MON zdradził szczegóły

Podjęliśmy decyzję o nowej umowie o współpracy wojskowej - powiedział w piątek w Rzymie wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz po spotkaniu z szefem włoskiego resortu obrony Guidem Crosetto. Zapowiedział zacieśnienie dwustronnej współpracy wojskowej oraz ocenił, że sojusz obu krajów jest najsilniejszy w historii.

Węgiel koksowy i miedź na liście surowców krytycznych w USA. Jest decyzja administracji Trumpa z ostatniej chwili
Węgiel koksowy i miedź na liście surowców krytycznych w USA. Jest decyzja administracji Trumpa

Administracja prezydenta Donalda Trumpa dodała w czwartek 10 minerałów do listy surowców krytycznych, które uważa za niezbędne dla amerykańskiej gospodarki i bezpieczeństwa narodowego. Wśród nich znalazła się miedź konieczna do produkcji pojazdów elektrycznych, sieci energetycznych i centrów danych oraz węgiel koksowy, z którego powstaje koks wykorzystywany jako paliwo i do wytopu stali.

Ten serial to prawdziwa gratka. Premiera już za kilka dni Wiadomości
Ten serial to prawdziwa gratka. Premiera już za kilka dni

10 listopada na Viaplay pojawi się nowy serial „Secrets” w reżyserii Kaspara Munka – twórcy znanego z „The Rain”. To emocjonalna historia o rodzeństwie, które próbuje poradzić sobie z przeszłością i własnymi demonami.

To już pewne. Rząd Tuska nałoży 30-procentowy podatek Wiadomości
To już pewne. Rząd Tuska nałoży 30-procentowy podatek

Od 2026 roku banki w Polsce zapłacą rekordowo wysoki podatek dochodowy. Rząd wprowadza 30-procentowy CIT, licząc na dodatkowe miliardy w budżecie.

Tusk zaatakował Prezydenta. Mocna odpowiedź Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Tusk zaatakował Prezydenta. Mocna odpowiedź Karola Nawrockiego

W piątek Donald Tusk przekazał, że nie mógł wziąć udziału w uroczystości wręczenia stopni oficerskich funkcjonariuszom Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, ponieważ – jak twierdzi – prezydent Karol Nawrocki nie podpisał nominacji. Premier skomentował to ostro, mówiąc: - Żeby być prezydentem, nie wystarczy wygrać wyborów.

Prof. Genowefa Grabowska o zapaści NFZ: System nie działa, a kiedy wejdzie w życie pakt migracyjny, będzie jeszcze gorzej tylko u nas
Prof. Genowefa Grabowska o zapaści NFZ: System nie działa, a kiedy wejdzie w życie pakt migracyjny, będzie jeszcze gorzej

Polski system ochrony zdrowia stoi w obliczu kryzysu – alarmuje prof. Genowefa Grabowska, prawnik i była europoseł. W rozmowie z Tysol.pl wskazuje, że niedofinansowanie NFZ to efekt błędnego zarządzania i braku długofalowych reform. Jej zdaniem, jeśli państwo nie uszczelni finansowania świadczeń i nie przygotuje się na dodatkowe obciążenia wynikające z unijnego paktu migracyjnego, sytuacja może się jeszcze pogorszyć.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka w najbliższym czasie Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka w najbliższym czasie

Od soboty na południu prognozowane są słabe opady deszczu i mżawki, które w poniedziałek i wtorek obejmą niemal cały kraj. W długi weekend prawie w całej Polsce należy spodziewać się silnego zamglenia - przekazał synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Michał Kowalczuk.

Praworządny Didier Reynders usłyszał zarzuty prania brudnych pieniędzy Wiadomości
"Praworządny" Didier Reynders usłyszał zarzuty prania brudnych pieniędzy

Jeszcze niedawno pouczał Polskę o stanie praworządności, dziś sam ma poważne kłopoty z wymiarem sprawiedliwości. Didier Reynders, były komisarz UE ds. sprawiedliwości i wicepremier Belgii, usłyszał zarzuty prania pieniędzy oraz inne zarzuty finansowe - poinformowały belgijskie i holenderskie media.

REKLAMA

Bułgaria: Demonstracje antyrosyjskie w związku z wizytą metropolity Antoniego

Ostre sprzeciwy i demonstracje antyrosyjskie wywołuje w Bułgarii trwająca obecnie w tym kraju wizyta przewodniczącego Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych (OWCS) Patriarchatu Moskiewskiego, metropolity wołokołamskiego Antoniego. Swój sprzeciw wobec przyjazdu 5 grudnia dwuosobowej delegacji Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) wyrazili oficjalni przedstawiciele Patriarchatu Bułgarskiego oraz parlamentu i rządu tego kraju a także liczni świeccy.
metropolita Antoni Bułgaria: Demonstracje antyrosyjskie w związku z wizytą metropolity Antoniego
metropolita Antoni / wikipedia/CC BY-SA 4.0/Mos.ru

Formalnym powodem, a właściwie pretekstem do tego wydarzenia był udział gości z Rosji w obchodach przypadającego 6 grudnia (według kalendarza gregoriańskiego) święta św. Mikołaja, będącego patronem tzw. „ruskiej” [lub rosyjskiej] cerkwi w Sofii. Zwyczajowo w tych uroczystościach biorą udział wysłannicy rosyjscy niższej rangi, podczas gdy samej liturgii przewodniczy zwykle metropolita Łoweczu – Gabriel. Tym razem po raz pierwszy na uroczystości te przybyła delegacja RKP tak wysokiego szczebla.

Początkowo jej pobyt w Bułgarii miał mieć – według źródeł rosyjskich – charakter „kościelno-świąteczny”, jednakże na oficjalnej stronie OWCS określono go obecnie jako „roboczy”, co – zdaniem strony bułgarskiej – nadaje mu ukryty wymiar polityczny. Program wizyty obejmuje odwiedzenie przez gości rosyjskich kilku miejsc i miast Bułgarii oraz spotkania z wyższymi przedstawicielami miejscowych władz kościelnych i państwowych, choć jak na razie nie przewiduje się przyjęcia delegacji przez patriarchę Neofita. Z drugiej strony metropolita Gabriel nie wyklucza możliwości krótkiego spotkania „przy kawie” głowy Bułgarskiego Kościoła Prawosławnego (BKP) z przewodniczącym OWCS.

Protest

Jednakże niezależnie od spraw protokolarno-formalnych wizyta drugiego po patriarsze Cyrylu hierarchy w łonie RKP (i towarzyszącego mu ks. protojereja Nikołaja Bałaszowa) wywołała ostre protesty i manifestacje przeciw Rosji i prowadzonej przez nią wojnie na Ukrainie.

Dał temu wyraz metropolita płowdiwski Mikołaj, który 9 grudnia gościł w swej świątyni metropolitalnej św. Maryny delegację rosyjską. W przemówieniu do nich powiedział otwarcie o wojnie na Ukrainie i zaznaczył, że kryzys kościelny w tym kraju (istnienie Kościoła autokefalicznego nieuznawanego przez Moskwę i Kościoła prorosyjskiego – KAI) stał się pretekstem do wzmożenia konfliktu. Zaznaczył, że „minął już czas dyplomacji (...) a my nie mamy prawa ukrywać swych myśli i uczuć za pokrętnymi słowami i nic nieznaczącymi frazesami”.

Gospodarz spotkania przypomniał, że „nie jesteśmy świeckimi politykami, którzy rozważają swe stanowiska z punktu widzenia użytkowych korzyści swych krajów, ani zdystansowanymi analitykami rozpatrującymi wydarzenia w perspektywie naukowej”. Zwrócił uwagę, że to, co dzieje się obecnie po drugiej stronie Morza Czarnego, dotyczy ziem, za których chrystianizację „nasi przodkowie, biskupi i kapłani z Bułgarii, już w X i w następnych wiekach, oddali swoje życia i dusze”. Toteż walki na Ukrainie „rozgrywają się także w naszych sercach” a „Ciało Chrystusowe cierpi z powodu tej bratobójczej wojny, cierpimy wszyscy i jesteśmy pewni, że cierpicie również wy” – zaznaczył mówca. „Mamy obowiązek w szczerej miłości wzajemnej do siebie próbować odkryć przyczyny tego zła, które nas spotkało i powstrzymać je” – dodał.

Porównując obecny kryzys kościelny na Ukrainie z dawnym sporem o autokefalię BKP metropolita Płowdiwu zwrócił uwagę, że ten pierwszy przerodził się w konflikt zbrojny, gdyż do rozwiązania go użyto środków niekościelnych, co jest niedopuszczalne. Niedopuszczalny jest także spór o jurysdykcję w świecie prawosławnym, powodując podziały w nim – podkreślił gospodarz uroczystości. Wskazał, że wszyscy biskupi są sobie równi a Kościół jest zarządzany soborowo, toteż liczba wiernych i duchownych nie może być podstawą do wysuwania roszczeń przywódczych.

W tydzień po rozpoczęciu „specjalnej operacji wojskowej”, jak propaganda rosyjska określa wojnę na Ukrainie – 24 lutego Bułgarzy obchodzili 3 marca rocznicę wyzwolenia swych ziem „przez zwycięską armię cara Aleksandra II, w której obok Rosjan walczyli także żołnierze ukraińscy, fińscy, rumuńscy, gruzińscy i inni” – zauważył metropolita Mikołaj. W tym kontekście podkreślił, iż przyczyną obecnej wojny jest właśnie ów stary spór o pierwszeństwo w światowym prawosławiu, w którym Rosja chce dominować, mając największy Kościół lokalny.

Powołując się na doświadczenia bułgarskie w tym zakresie z lat 870 i 1870, zaznaczył, że spór wewnątrzkościelny można rozwiązać wyłącznie wychodząc od miłości chrześcijańskiej i prawa kanonicznego, a wszelkie odwoływanie się do środków i sposobów świeckich może jedynie pogłębić konflikt i „mamy to, co teraz dzieje się” na Ukrainie.

Na te słowa hierarchy bułgarskiego przewodniczący OWCS odpowiedział bardzo zwięźle: „Obecne złożone czasy są przyczyną tragedii wielu osób, uniemożliwiają kontaktowanie się ludzi. Módlcie się za Kościół rosyjski, który jest w niełatwej sytuacji i za wszystkie Kościoły, które – jak zauważyliście – stoją w obliczu zagrożenia swej jedności”. Według komentatorów słowa te są w duchu oficjalnego stanowiska rosyjskiego, jakoby Rosja i tamtejszy Kościół były ofiarami złośliwych sił, chcących oderwać od niego eparchie na Ukrainie i tym samym „zagrażających jego jedności”.

Na zakończenie nabożeństwa metropolita Mikołaj podarował swemu gościowi ikonę św. Klemensa Ochrydzkiego wraz z życzeniem, aby obdarzył on mądrością RKP w przyszłych jego działaniach. Wręczając ten dar przypomniał, że dziś przypada wspomnienie tego świętego i wyraził nadzieję, że ikona ta znajdzie godne miejsce w Patriarchacie. Dodał, że to właśnie Klemens wynalazł pismo cyrylicę, którym posługują się m.in. Rosjanie i Bułgarzy i wyraził nadzieję, że będzie on przypominał, że to właśnie z Bułgarii ponad 10 wieków temu wyszła misja, która rozpoczęła chrystianizację obszarów aż po Kamczatkę a swe powodzenie zawdzięczała temu, że głosiła wiarę miłością a nie mieczem.

Potępienie rosyjskiej polityki

Pobyt delegacji rosyjskiej w Płowdiwie nie był oficjalnie zapowiedziany w obawie przed manifestacjami i protestami antyrosyjskimi, ale i tak w mieście podjęto duże środki ostrożności. W uroczystości w katedrze wzięli udział m.in. ambasador Rosji w Bułgarii J. Mitrofanowa oraz konsul honorowy Rosji w tym mieście, biznesmen Georgi Gergow, mający tytuł „archonta” (czyli świeckiego współpracownika kościelnego) eparchii płowdiwskiej. To on prawdopodobnie postarał się, aby gość z Moskwy odwiedził drugie co do wielkości miasto kraju.

Wizytę metropolity Antoniego skrytykowali członkowie opozycji parlamentarnej „GERB-SDS”, ostrzegając Kościół bułgarski przed uleganiem prowokacjom z zewnątrz, zwłaszcza ze strony państwa-agresora. W oficjalnym oświadczeniu na ręce prezydenta i posłów zwrócili uwagę, że w nabożeństwie w cerkwi „ruskiej” w Sofii wzięli udział ambasadorzy Rosji i Białorusi oraz znani ze swych sympatii prorosyjskich politycy bułgarscy, co tym bardziej zwiększa podejrzenia i obawy o wykorzystanie Kościoła do celów politycznych.

Posłowie potępili „konsekwentną politykę Federacji Rosyjskiej uczynienia z Patriarchatu Moskiewskiego narzędzia swej polityki zagranicznej, gdyż obowiązkiem każdego Kościoła lokalnego jest niedopuszczenie do wykorzystania go przez władze do celów politycznych”. Potępili również „agresywną politykę rosyjską, w tym za pomocą metod wojskowych, prowadzoną wyłącznie przeciw krajom prawosławnym, jak Mołdawia, Gruzja i Ukraina”. Kościół, wierny duchowi ewangelicznemu, „nie może i nie powinien stawać się apologetą takiej polityki, gdyż nasz Zbawiciel powiedział, że to pokój czyniący, a nie podżegacze wojenni, będą nazwani synami Bożymi”.

Opowiadając się stanowczo za autokefalią Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU), autorzy oświadczenia wezwali „po synowsku” kierownictwo BKP do uznania jej tak, jak to już zrobiły Kościoły Konstantynopola, Aleksandrii, Cypru i Grecji i co prawdopodobnie niedługo uczyni Patriarchat Rumuński. A gdy dojdzie do tego uznania, należałoby zaprosić do Bułgarii głowę PKU, metropolitę Epifaniusza, aby mógł przemówić na forum parlamentu tego kraju.

„U progu świąt Bożego Narodzenia jako prawosławni modlimy się o szybkie zakończenie wojny, o pokój na ziemi i o życzliwość między ludźmi” – zakończyli swe przesłanie posłowie opozycyjni.

kg (KAI/Dveri/RISU) / Sofia



 

Polecane
Emerytury
Stażowe