Jan Olszewski dla "TS": Tym, którzy organizują opozycję, zależy, żeby zawłaszczyć tradycję Solidarności
– Obserwuję. Wiedziałem, że planował pojawić się na kontrmanifestacji wobec miesięcznicy smoleńskiej. Zakładam, że jego nieobecność to nie był unik, że rzeczywiście chodziło o stan zdrowia.
– Mam wrażenie, że Wałęsa jest wykorzystywany przez opozycję jako ostatnia deska ratunku.
– Oczywiście, że jest wykorzystywany, ale Wałęsa nie jest dzieckiem, żeby dać się nieświadomie wykorzystywać. Sam się do tego przyczynia, jeżeli jego pobyt w szpitalu był unikiem, ale jednak tego nie przypuszczam, to by dowodziło, że angażuje się w coś, od czego powinien się powstrzymać.
– Może być tak, że jest wykorzystywany ze względu na rozpoznawalność za granicą?
– Głównie o to chodzi. Z innych powodów dla tych ludzi, którzy to organizują, nie byłby potrzebny na co dzień. To ludzie, którzy w swoim czasie ostro przeciwko Wałęsie występowali.
– Pojednanie dawnych oponentów przeciwko rządowi?
– Widać wyraźnie, że tym, którzy organizują opozycję, zależy, żeby zawłaszczyć tradycję Solidarności. Widać wykorzystywanie ludzi, których nazwiska w okresie ruchu solidarnościowego dużo znaczyły. To wykorzystywanie Wałęsy, Frasyniuka i paru innych osób do zupełnie innych interesów.
Cały artykuł w najnowszym numerze "TS" (30/2017) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.
#REKLAMA_POZIOMA#