Imigrant miał mieć „hipotermię”. Raport SG obnaża metody aktywistek działających na granicy polsko-białoruskiej

Jakiś czas temu aktywistki działające w strefie nadgranicznej opisały przypadek młodego mężczyzny, Syryjczyka, który przedostał się na stronę polską i miał cierpieć na hipotermię. Opublikowany przez podlaski oddział Straży Granicznej raport rzuca na sprawę zupełnie inne światło.
Raport Straży Granicznej
Informację o osobie potrzebującej pomocy Straż Graniczna otrzymała wczoraj około godz. 16:00 z Centrum Zarządzania Kryzysowego. Natomiast współrzędne lokalizacyjne poszukiwanej osoby przesłał nam pracownik pogotowia, a im te dane przekazali aktywiści.
Zawsze kiedy do Straży Granicznej wpływa informacja o osobach potrzebujących pomocy, podejmowane są natychmiastowe działania. Tak było i tym razem. Funkcjonariusze SG powiadomili współdziałające służby. O pomoc poproszono KP PSP w Hajnówce i strażaków z OSP w Białowieży, a także żołnierzy WP. W związku z tym, iż według podanych przez aktywistów współrzędnych pomocy potrzebowała osoba znajdująca się w Rezerwacie Ścisłym Białowieskiego Parku Narodowego, w akcji wziął również udział pracownik parku.
Po dotarciu ratowników do poszukiwanej osoby około godz. 18:45 okazało się, że przy mężczyźnie są jeszcze trzy kobiety – obywatelki Polski. Jedna z nich poinformowała, że jest lekarzem i według niej mężczyzna znajduje się w stanie hipotermii i konieczne jest przewiezienie go do szpitala. Ze względu na trudny dojazd i trudne warunki atmosferyczne ratownicy najpierw nieśli mężczyznę na noszach, potem autem przewieźli go do placówki, gdzie przyjechało wezwane pogotowie ratunkowe. Po zbadaniu mężczyzny przez zespół z karetki okazało się, że wszystkie jego parametry życiowe są w normie, temperatura ciała wynosi 36,3, a cudzoziemiec nie wymaga hospitalizacji, co zapisano w karcie medycznej. Dostał ubrania na zmianę, jedzenie i mógł odpocząć.
Ujawniony 25-letni mężczyzna, który przekroczył granicę polsko-białoruską wbrew obowiązującym przepisom, to obywatel Syrii. Niespełna miesiąc temu (17.11 br.) w Moskwie otrzymał rosyjską wizę na podjęcie kształcenia. Nie zamierzał jednak się uczyć, bardzo szybko wyjechał na Białoruś, gdzie przygotowywał się do nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, korzystając z pomocy organizatorów i przewodników.
Nieprawdziwa historia
Podczas rozmowy z funkcjonariuszami Straży Granicznej w trakcie wykonywanych czynności mężczyzna zadeklarował chęć ubiegania się o ochronę międzynarodową w Polsce. Dziś (13.12.2022 r.) w Placówce SG w Białowieży został od niego przyjęty wniosek, który zgodnie z obowiązującymi przepisami zostanie przekazany szefowi Urzędu ds. Cudzoziemców w celu rozpatrzenia.
Ciąg dalszy nieprawdziwej historii obywatela Syrii układają aktywiści i kontynuują to osoby publiczne, z którymi aktywiści mają kontakt, uznając go za osobę zaginioną. Twierdzą, że był on w stanie hipotermii i powinien trafić do szpitala. Fakty są takie, że szukają osoby, która obecnie przebywa w Placówce Straży Granicznej, jest zdrowa, kontaktowa, otrzymała niezbędną pomoc, a funkcjonariusze prowadzą z nią czynności w związku z nielegalnym przekroczeniem granicy i przyjęciem wniosku o ochronę międzynarodową.