Wpadka Kosiniaka-Kamysza. Śmiech. Hołownia: "Małe sprostowanie..."

– Na dzisiejsze spotkanie zaprosiłem osobę, którą Polacy poznali wiele lat temu, ale która trzy lata temu podjęła niezwykle ważną decyzję, że porzuca w jakimś sensie komfort bycia bardzo rozpoznawanym, bycia gwiazdą, bycia osobowością związaną z telewizją, z pisaniem książek, z tym wszystkim, co pewnie dawało bardzo komfortowe życie. I w pewnym momencie Szymon Hołownia, bo o nim mówię, zdecydował się wejść do polityki ze wszystkimi ryzykami, z którymi to wejście się wiąże – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz, zapowiadając swojego gościa.
Polityk PSL zapewnił, że dostrzega między nim a liderem Polski 2050 pewną cechę wspólną.
– Między nami jest zbieżność w tym, że dialog jest podstawą funkcjonowania. Wspólnie mamy dwie córki w podobnym wieku – podkreślił lider PSL, a jego słowa spotkały się ze śmiechem i brawami.
– To też świadczy, że wyzwanie, które jest przed nami, jest autentycznie związane z kolejnymi pokoleniami. Szymon Hołownia i ja często to podkreślaliśmy, ubiegając się o funkcję prezydenta, że myślenie o kolejnych pokoleniach jest tak naprawdę esencją polityki – dodał Władysław Kosiniak-Kamysz.
Chwilę później na scenę wkroczył Szymon Hołownia, który z dozą humoru skomentował powyższe słowa.
– Małe sprostowanie do tego, co powiedział prezes Kosiniak-Kamysz. Wspólnie to my mamy chyba cztery córki w podobnym wieku i serdecznie pozdrawiamy nasze żony – powiedział rozbawiony Hołownia.
Hołownia: Wiem, że moja obecność wywołuje pytania
Lider Polski 2050 podkreślił, że zdaje sobie sprawę, że jego obecność w tym miejscu może być dla wielu zastanawiająca.
– Ja wiem, że moje pojawienie się tutaj od razu wywołuje pytania: „Czy to oznacza, że robimy wspólną listę z PSL-em?”. Od razu wyjaśniam: nie oznacza. To w takim razie: „Czy to oznacza, że robimy wspólną listę z PO?”. To od razu wyjaśniam: nie, nie oznacza – mówił Szymon Hołownia.
Po chwili dodał, że Polska 2050 jest ugrupowaniem chętnym do współpracy, by zmieniać polską rzeczywistość.
– To nie może być tak i dobrze o tym wie każdy z was, kto prowadził w życiu jakiś biznes, a pewnie jest sporo takich osób na tej sali... To nie może być tak, że myśl o tym, że założę biznes, zaczyna się od taktycznego zastanowienia się, jak wykończyć konkurencję – podsumował były prezenter.