Przyszłość Polski, a rosyjsko-ukraińska wojna...

Amerykanie upatrując pierwszeństwo w zatrzymaniu wzrostu potęgi Chin, nie mogli jednak nie zauważyć niemiecko-rosyjskiej (i też tradycyjnie francuskiej) inicjatywy wypchnięcia ich z Europy w obronie której interweniowały w I i II w.ś. jak i zimnej wojny. Jednocześnie Putin znając priorytety USA zbliżył się do Chin. Z oficjalnych wypowiedzi Putina wynika, że chciałby odzyskać wpływy i kontrolę nad byłymi sowieckimi republikami i byłymi sowieckimi państwami satelickimi. W praktyce oznaczałoby to stworzenie rosyjskiej strefy buforowej pozbawiającej szereg państw praw do niepodległości. Jeśli Ukraina, która dla nas jest państwem buforowym upadnie wtedy Polska stanie się państwem buforowym. Z powyższego wynika, że powstrzymanie Rosji jest w naszym polskim interesie.

Świat, który znamy stoi na rozdrożu. Pragnący odbudować rosyjskie imperium Putin mimo uzależnienia Europy od swojego gazu i ropy popełnił błędy, które stwarzają nam Polakom szanse. Putin poszedł na całość i chciał zbyt wiele i zbyt szybko. Amerykanie upatrując pierwszeństwo w zatrzymaniu wzrostu potęgi Chin, nie mogli jednak nie zauważyć niemiecko-rosyjskiej (i też tradycyjnie francuskiej) inicjatywy wypchnięcia ich z Europy w obronie której interweniowały w I i II w.ś. jak i zimnej wojny. Jednocześnie Putin znając priorytety USA zbliżył się do Chin. Z oficjalnych wypowiedzi Putina wynika, że chciałby odzyskać wpływy i kontrolę nad byłymi sowieckimi republikami i byłymi sowieckimi państwami satelickimi. W praktyce oznaczałoby to stworzenie rosyjskiej strefy buforowej pozbawiającej szereg państw praw do niepodległości. Jeśli Ukraina, która dla nas jest państwem buforowym  upadnie wtedy Polska stanie się państwem buforowym. Z powyższego wynika, że powstrzymanie Rosji jest w naszym polskim interesie.

https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTrIiYnASkw8FxFNR8xfuOBEEXsFT9XcTRSpNmOPgknRzG0Xha6zroiraNOBE4qKnk1YhQ&usqp=CAU 

Jakie mamy inne wyjście? Dreptać w cierpliwym niemieckim ogonie, aby ziścił się projekt niemiecko-rosyjskiej współpracy z Polską jako niemiecką montownią? Do tego Polska, przez ekologiczne szaleństwa kierowane przez kontrolowaną przez Berlin Brukselę, tłumiona i duszona jest lewackimi ekologicznymi wariacjami dewastującymi polską kulturę, tradycję i szansę na przetrwanie w swojej tożsamości. Każdy zdroworozsądkowo myślący Polak wie, że należy tych kastratów łacińskiej cywilizacji zostawić ich własnemu samobójczemu nieszczęściu…

 

Dziś choć Ukraina nie należy do NATO obserwujemy uruchomienie swoistego artykułu 5-go w dowolnej interpretacji pomocy płynącej od członków sojuszu. Do największych strategicznych błędów Putina należy dodać sprowokowane członkostwo Szwecji i Finlandii w NATO, które dramatycznie wydłuży jego granice z sojuszem i sprowadzi  Morze Bałtyckie do rangi NATO-wskiego jeziora. Nie ma jeszcze pełnej ich akcesji (Turcja) ale już zostały podpisane ich dwustronne umowy z USA i Anglią. Ta nowa sytuacja strategiczna drastycznie osłabia znaczenie obwodu kaliningradzkiego, który miał przypaść Polsce, ale ongiś wielkodusznie Churchill podarował go Stalinowi. W tym układzie Białoruś pozostaje zadrą dla Polski, ale jeśli wojna nie zakończy się po myśli Putina i ona stanie się państwem buforowym zabezpieczającym Polskę. Wtedy będziemy mogli przy amerykańskiej pomocy praktycznie wdrażać projekt sojuszu państw międzymorza…

 

Obecnie w Polsce rządzi uchodząca za prawicę ekipa, ta lepsza część, która "wylazła" spod okrągłego stołu. Jest ona związana z USA i Izraelem. PO związana jest z Niemcami, którzy sympatyzują z Moskwą, która też przejęła akta agentów “Stasi”. Część komunistycznych agentów została przejęta przez USA i mają się w Polsce dobrze.  Lewica związana jest z międzynarodowymi globalistami (typu Soros, Davos, City of London). Oczywiście między tymi grupami są przepływy i mieszające się frakcje. W USA dziś rządzi frakcja Davos, Soros, ale też dalej silną pozycję ma Pentagon, każdy z nich ma swoje cele. Ta ekipa związana z Bidenem popiera wojnę na Ukrainie. Wygląda na to, że oni podpuścili Putina (ambicje odbudowania imperium), aby utrzeć mu nosa i przy okazji zatrzymać niebezpieczny dla USA (ale przecież i dla Polski) proces zbliżania się Niemiec do Rosji.  Jego celem byłoby wspólne zarządzanie północną Eurazją i wypchnięcie USA z Europy. Dlatego polski rząd tak bardzo pomaga Ukrainie, aby zatrzymać Rosję i  widząc tego sojuszu szkodliwość, aby mu zapobiec. Polski rząd spełniając życzenia Waszyngtonu wie, że te wielkie wydatki związane z pomocą chcącej walczyć z Rosją Ukrainie są bardziej korzystne niż jej klęska i ubytek przecież dużego państwa buforowego, nawet jeśli w wielu sprawach mamy i niestety będziemy mieć do Ukraińców zastrzeżenia. 

 

Wszelkie koncepcje utworzenia wspólnego państwa Ukropol nie trzymają się przysłowiowej kupy tak z powodu różnic cywilizacyjnych jak i ogromnej korupcji (podobnej jak w Rosji) i wprost latyno-amerykańskiej struktury własności na Ukrainie. Pierwszy raz usłyszałem o takim projekcie w 1980 r. w Łodzi w zakładach Marchlewskiego  na spotkaniu z Michnikiem i Kuroniem, którzy wywodzą się z polskiej Ukrainy (KPZU) z okresu II RP, widocznie ten plan ma już wąsy. Pamiętajmy o ogromnych tam wpływach ludzi typu Soros i potężnych oligarchów, jeśli nie chcemy być objęci ich  wpływami miejmy się na baczności, bo podobne lewackie badziewie grozi nam też z Brukseli. Można przeczytać, że wielkie zachodnie korporacje wykupiły ok. 17 mln hektarów ukraińskiej ziemi. Powstaje pytanie, co oznacza organizowana akcja odbudowy Ukrainy po ewentualnym zakończeniu wojny, czy oznacza odbudowę siły i bogactwa  oligarchów? 

 

Poza tym na dziś Polska przecież nie jest państwem w pełni suwerennym, jest członkiem NATO i UE, których to członków obowiązują określone reguły i ograniczenia. Polska powinna Ukrainie pomagać, ale dzięki Bogu podlega też ograniczeniom  zgodnie ze statutem NATO i UE. Oczywiście dziś  nie wiemy czy wojna ukraińsko-rosyjska nie doprowadzi do nowej konfiguracji stosunków w Europie, czy też nawet do wyjścia Polski z Unii. Niepokoi jednak dotychczasowa zadziwiająca uległość polskiego rządu wobec narzucanego mu dyktatu przez carat brukselski. Rząd jest silny w retoryce, a bardzo słaby w praktyce…

 

Mamy pamięć wspólnej skomplikowanej historii z Rusią/Ukrainą. Spójrzmy na pojęcia “Kozak” i “Ukraina”. W piśmiennictwie jest wiele ujęć pochodzenia nazwy “Kozak”, a to od kozy (zwinność, upartość), a to wywodzącą się od Chazarów (średniowieczny lud żyjący między Morzem Czarnym i Kaspijskim, który w VIII/IX w przyjął judaizm), oznaczający wartownika, stróża, konwojenta. W tradycji mongolskiej i turecko-tatarskiej ok. XIII w. “kozak” oznaczał człowieka niezależnego, swobodnego, junaka, ale zarazem awanturnika, czy stepowego rozbójnika. “Ukrainą” w Rzeczypospolitej ok. XIV/XV wieku określono kraje i regiony pograniczne. W XVI wieku używano tej nazwy dla terenów położonych nad Dnieprem obejmujących 3 województwa Rzeczypospolitej: kijowskie, bracławskie i czernihowskie. Z czasem nazwa ta obejmowała też Wołyń i Podole wypierając określenie “Ruś”.

 

Wydaje się, że największym błędem Rzeczpospolitej Obojga Narodów była nieszczęsna unia brzeska z 1596 r. której celem było połączenie Cerkwi prawosławnej z Kościołem łacińskim w Rzeczypospolitej Obojga Narodów. To nie tylko zjednoczyło i zwróciło przeciwko Rzeczypospolitej Rusinów, ale i  Kozaków “religii żadnej” uczyniło obrońcami prawosławia. Kozacy słynęli z bitności często wspomagając wojny Rzeczypospolitej tak przeciwko Rosji jak i Turcji. Niestety wykazywali też oni duże skłonności do anarchii. Wielokrotnie Rzeczpospolita znajdowała się w kłopotach z Turcją idącą w pościg za Kozakami napadającymi i łupiącymi tureckie wybrzeża Morza Czarnego. Wszelkie ugody, rozejmy w których Rzeczypospolita zobowiązywała się ukarać i kontrolować Kozaków na dłuższą metę nie przynosiły rezultatów… 

 

Mimo obranego kierunku do formalnego  włączenia księstwa Rusi jako trzeciego członu Rzeczypospolitej (unia hadziacka 1658 r., niwelująca rosyjsko-kozacką umowę perejasławską z 1654 r), bunt czerni inspirowanej przez Rosję zatrzymał ten proces i na długi czas. Zakończył też marzenia (i szanse) Rusinów o wolności i autonomii w obrębie Rzeczpospolitej. Tak Rosja jak i Turcja (opiekun prawosławia w swoim imperium) użyły prawosławnej religii jako dynamitu wyburzającego możliwości powstania Rzeczypospolitej Trojga Narodów. Nie pomógł też wyniszczający Rzeczpospolitą potop szwedzki któremu otwarcie sprzyjali Kozacy. Kozacy po przegnaniu administracji polskiej przez kilka lat osiągnęli niezależność. Z biegiem czasu jednak  szukając taktycznej pomocy (sojusze z Tatarami z chanatu krymskiego współpracującymi z Rzeczpospolitą bywały skomplikowane) przeciwko Rzeczypospolitej w Moskwie (1654 r. unia perejasławska, hetman B. Chmielnicki i pełnomocnik cara W. Buturlin) nieopatrznie trafili pod rosyjski but, stając się poddanymi cara, co do dziś odbija im się mocną prawosławną czkawką... 

 

Następna szansa współdziałania Ukraińców z Polakami pojawiła się dopiero w 1920 r.  (Piłsudski-Petlura), ale ta próba nie skończyła się dobrze dla rozdzieranej między bolszewicką i białą Rosję Ukrainy. Ataman Petlura reprezentujący wschodnią kijowską republikę ukraińską zagrożony przez bolszewicką Rosję związał się z Piłsudskim, któremu marzył się wianuszek, kordon sanitarny państw stowarzyszonych z Rzeczpospolitą oddzielający ją od Rosji. Będąc w trudnej sytuacji Petlura zgodził się na przyłączenie do Polski ziem zajętych przez Polaków w walce z ZachodnioUkraińską Republiką Ludową, dlatego dziś nie jest postrzegany bohaterem Ukrainy. Niestety i ten sojusz też skończył się źle i Polacy podpisali rozejm z bolszewikami zostawiając dotychczasowego sojusznika na lodzie, za co później Piłsudski przepraszał internowanych oficerów i żołnierzy Petlury: “Panowie ja Was przepraszam, to nie tak miało być”...

 

Wojna jest zawsze walcem i wytrychem, niszczy zastany porządek powodując cierpienie zwykłych ludzi i otwiera nowe możliwości  zwycięskim i ocalałym elitom. W tym przypadku pokazuje też jak różnorodny stosunek do rosyjskiej inwazji Ukrainy mają poszczególne kraje Unii i NATO. Polska (czy kraje bałtyckie) ewentualny sukces Putina widzi jako bezpośrednie zagrożenie dla siebie, co innego Paryż, czy Berlin. Państwa historycznie  obeznane z rosyjskim, czy sowieckim imperializmem dziś zmuszone są myśleć o utworzenia sojuszu państw bezpośrednio zagrożonych. NATO postrzegane jest jako siła dyplomatycznego nacisku z tym, że  Niemcy ten kryzys chcą użyć do budowy swojej Mitteleuropy, europejskiego superpaństwa, które objęłoby całą Europę niszcząc lokalne patriotyzmy i narodowe tożsamości. Na to nie możemy się zgodzić nawet jeśli konsekwencja będzie opuszczenie lewackiej, skorumpowanej, zwariowanej klimatycznie unii. Jest to też “klimat” i okazja na drodze do odzyskania pełniejszej suwerenności, szczególnie kiedy Polacy widzą postępujący brukselski walec niebezpiecznych dla naszego państwa i narodu żądań. 

 

Najbliższy czas pokaże czy naprawdę dbamy o zachowanie odziedziczonej od naszych rodziców i dziadków POLSKI, czy jesteśmy już wydmuszkami bez tożsamości i jak ćmy pójdziemy na lep globalnych lewackich świecących koralików…

 

Jacek K. Matysiak

Kalifornia, 2022/12/18

 


 

POLECANE
Donald Trump zasugerował powrót USA do Afganistanu z ostatniej chwili
Donald Trump zasugerował powrót USA do Afganistanu

Podczas czwartkowej konferencji prasowej kończącej wizytę w Wielkiej Brytanii prezydent Donald Trump zasugerował powrót armii stanów Zjednoczonych do Bagram, dawnej bazy amerykańskiego lotnictwa w Afganistanie – poinformowała w piątek agencja AP. USA wycofały się z Bagram przed czterema laty.

Klęska unijnej polityki. Miliony migrantów nadal bezrobotnych z ostatniej chwili
Klęska unijnej polityki. Miliony migrantów nadal bezrobotnych

„Ponad siedem milionów migrantów pozostaje poza rynkiem pracy Unii Europejskiej, pomimo twierdzeń liberalnej klasy politycznej, że miliony przybyłych migrantów w ostatnich dziesięcioleciach przyniosłyby korzyści Europie” – alarmuje „European Conservative”.

Duńscy naukowcy: Przystąpienie Ukrainy może doprowadzić do rozpadu UE z ostatniej chwili
Duńscy naukowcy: Przystąpienie Ukrainy może doprowadzić do rozpadu UE

W ocenie dwóch duńskich profesorów konsekwencje potencjalnego przyjęcia Ukrainy do Unii Europejskiej mogą okazać się katastrofalne dla spajających UE instytucji.

Najnowszy sondaż. Tak Polacy oceniają prezydenturę Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Najnowszy sondaż. Tak Polacy oceniają prezydenturę Karola Nawrockiego

57,5 proc. badanych ocenia prezydenturę Karola Nawrockiego pozytywnie, przeciwnego zdania jest tylko 32,9 proc. – wynika z sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski.

Obrońcy dobrych pedofilów ogłosili koniec działalności tylko u nas
Obrońcy "dobrych pedofilów" ogłosili koniec działalności

Jedna z najbardziej znanych organizacji normalizujących pedofilię ogłosiła koniec swojej działalności. Jej działacze nie widzą już sensu w dalszych działaniach: nastroje na świecie zmieniły się tak, że nikt nie chce już słuchać o rzekomej potrzebie destygmatyzacji niebezpiecznych parafilii! 

Javeliny dla Polski. USA zatwierdziły sprzedaż uzbrojenia z ostatniej chwili
Javeliny dla Polski. USA zatwierdziły sprzedaż uzbrojenia

– Kolejne Javeliny dla Wojska Polskiego – podkreślił wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, informując o udzieleniu zgody przez Departament Stanu na sprzedaż pocisków Javelin dla Polski.

Norwegia wyśle do Polski kolejny kontyngent F-35 Wiadomości
Norwegia wyśle do Polski kolejny kontyngent F-35

Norweskie Siły Zbrojne potwierdziły w czwartek PAP, że przygotowują wysłanie do Polski kolejnego kontyngentu samolotów bojowych. Misja ma rozpocząć się jesienią.

Jeden z najbliższych doradców Putina podał się do dymisji gorące
Jeden z najbliższych doradców Putina podał się do dymisji

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potwierdził w czwartek informacje rosyjskich i zagranicznych mediów o rezygnacji przez Dmitrija Kozaka, jednego z najbliższych doradców Władimira Putina, ze stanowiska zastępcy szefa administracji (kancelarii) prezydenta Rosji.

Skandal w Krokowej. Tablica pamiątkowa dla oficerów Wehrmachtu Wiadomości
Skandal w Krokowej. Tablica pamiątkowa dla oficerów Wehrmachtu

W Krokowej pojawiła się tablica upamiętniająca trzech żołnierzy walczących w armii Hitlera. Sprawa budzi emocje, a jeszcze większe kontrowersje wywołuje film dokumentalny Marii Wiernikowskiej, który ukazał się na Kanale Zero.

Incydent w Nowej Wsi. Dron spadł na teren oczyszczalni ścieków Wiadomości
Incydent w Nowej Wsi. Dron spadł na teren oczyszczalni ścieków

Zdarzenie odnotowano w środę w Nowej Wsi (woj. małopolskie). Na teren miejscowej oczyszczalni ścieków spadł dron. Jak poinformował dzień później Urząd Gminy Skała, urządzenie należało do kategorii rekreacyjnych i służyło ''głównie do zabawy i nauki latania''.

REKLAMA

Przyszłość Polski, a rosyjsko-ukraińska wojna...

Amerykanie upatrując pierwszeństwo w zatrzymaniu wzrostu potęgi Chin, nie mogli jednak nie zauważyć niemiecko-rosyjskiej (i też tradycyjnie francuskiej) inicjatywy wypchnięcia ich z Europy w obronie której interweniowały w I i II w.ś. jak i zimnej wojny. Jednocześnie Putin znając priorytety USA zbliżył się do Chin. Z oficjalnych wypowiedzi Putina wynika, że chciałby odzyskać wpływy i kontrolę nad byłymi sowieckimi republikami i byłymi sowieckimi państwami satelickimi. W praktyce oznaczałoby to stworzenie rosyjskiej strefy buforowej pozbawiającej szereg państw praw do niepodległości. Jeśli Ukraina, która dla nas jest państwem buforowym upadnie wtedy Polska stanie się państwem buforowym. Z powyższego wynika, że powstrzymanie Rosji jest w naszym polskim interesie.

Świat, który znamy stoi na rozdrożu. Pragnący odbudować rosyjskie imperium Putin mimo uzależnienia Europy od swojego gazu i ropy popełnił błędy, które stwarzają nam Polakom szanse. Putin poszedł na całość i chciał zbyt wiele i zbyt szybko. Amerykanie upatrując pierwszeństwo w zatrzymaniu wzrostu potęgi Chin, nie mogli jednak nie zauważyć niemiecko-rosyjskiej (i też tradycyjnie francuskiej) inicjatywy wypchnięcia ich z Europy w obronie której interweniowały w I i II w.ś. jak i zimnej wojny. Jednocześnie Putin znając priorytety USA zbliżył się do Chin. Z oficjalnych wypowiedzi Putina wynika, że chciałby odzyskać wpływy i kontrolę nad byłymi sowieckimi republikami i byłymi sowieckimi państwami satelickimi. W praktyce oznaczałoby to stworzenie rosyjskiej strefy buforowej pozbawiającej szereg państw praw do niepodległości. Jeśli Ukraina, która dla nas jest państwem buforowym  upadnie wtedy Polska stanie się państwem buforowym. Z powyższego wynika, że powstrzymanie Rosji jest w naszym polskim interesie.

https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTrIiYnASkw8FxFNR8xfuOBEEXsFT9XcTRSpNmOPgknRzG0Xha6zroiraNOBE4qKnk1YhQ&usqp=CAU 

Jakie mamy inne wyjście? Dreptać w cierpliwym niemieckim ogonie, aby ziścił się projekt niemiecko-rosyjskiej współpracy z Polską jako niemiecką montownią? Do tego Polska, przez ekologiczne szaleństwa kierowane przez kontrolowaną przez Berlin Brukselę, tłumiona i duszona jest lewackimi ekologicznymi wariacjami dewastującymi polską kulturę, tradycję i szansę na przetrwanie w swojej tożsamości. Każdy zdroworozsądkowo myślący Polak wie, że należy tych kastratów łacińskiej cywilizacji zostawić ich własnemu samobójczemu nieszczęściu…

 

Dziś choć Ukraina nie należy do NATO obserwujemy uruchomienie swoistego artykułu 5-go w dowolnej interpretacji pomocy płynącej od członków sojuszu. Do największych strategicznych błędów Putina należy dodać sprowokowane członkostwo Szwecji i Finlandii w NATO, które dramatycznie wydłuży jego granice z sojuszem i sprowadzi  Morze Bałtyckie do rangi NATO-wskiego jeziora. Nie ma jeszcze pełnej ich akcesji (Turcja) ale już zostały podpisane ich dwustronne umowy z USA i Anglią. Ta nowa sytuacja strategiczna drastycznie osłabia znaczenie obwodu kaliningradzkiego, który miał przypaść Polsce, ale ongiś wielkodusznie Churchill podarował go Stalinowi. W tym układzie Białoruś pozostaje zadrą dla Polski, ale jeśli wojna nie zakończy się po myśli Putina i ona stanie się państwem buforowym zabezpieczającym Polskę. Wtedy będziemy mogli przy amerykańskiej pomocy praktycznie wdrażać projekt sojuszu państw międzymorza…

 

Obecnie w Polsce rządzi uchodząca za prawicę ekipa, ta lepsza część, która "wylazła" spod okrągłego stołu. Jest ona związana z USA i Izraelem. PO związana jest z Niemcami, którzy sympatyzują z Moskwą, która też przejęła akta agentów “Stasi”. Część komunistycznych agentów została przejęta przez USA i mają się w Polsce dobrze.  Lewica związana jest z międzynarodowymi globalistami (typu Soros, Davos, City of London). Oczywiście między tymi grupami są przepływy i mieszające się frakcje. W USA dziś rządzi frakcja Davos, Soros, ale też dalej silną pozycję ma Pentagon, każdy z nich ma swoje cele. Ta ekipa związana z Bidenem popiera wojnę na Ukrainie. Wygląda na to, że oni podpuścili Putina (ambicje odbudowania imperium), aby utrzeć mu nosa i przy okazji zatrzymać niebezpieczny dla USA (ale przecież i dla Polski) proces zbliżania się Niemiec do Rosji.  Jego celem byłoby wspólne zarządzanie północną Eurazją i wypchnięcie USA z Europy. Dlatego polski rząd tak bardzo pomaga Ukrainie, aby zatrzymać Rosję i  widząc tego sojuszu szkodliwość, aby mu zapobiec. Polski rząd spełniając życzenia Waszyngtonu wie, że te wielkie wydatki związane z pomocą chcącej walczyć z Rosją Ukrainie są bardziej korzystne niż jej klęska i ubytek przecież dużego państwa buforowego, nawet jeśli w wielu sprawach mamy i niestety będziemy mieć do Ukraińców zastrzeżenia. 

 

Wszelkie koncepcje utworzenia wspólnego państwa Ukropol nie trzymają się przysłowiowej kupy tak z powodu różnic cywilizacyjnych jak i ogromnej korupcji (podobnej jak w Rosji) i wprost latyno-amerykańskiej struktury własności na Ukrainie. Pierwszy raz usłyszałem o takim projekcie w 1980 r. w Łodzi w zakładach Marchlewskiego  na spotkaniu z Michnikiem i Kuroniem, którzy wywodzą się z polskiej Ukrainy (KPZU) z okresu II RP, widocznie ten plan ma już wąsy. Pamiętajmy o ogromnych tam wpływach ludzi typu Soros i potężnych oligarchów, jeśli nie chcemy być objęci ich  wpływami miejmy się na baczności, bo podobne lewackie badziewie grozi nam też z Brukseli. Można przeczytać, że wielkie zachodnie korporacje wykupiły ok. 17 mln hektarów ukraińskiej ziemi. Powstaje pytanie, co oznacza organizowana akcja odbudowy Ukrainy po ewentualnym zakończeniu wojny, czy oznacza odbudowę siły i bogactwa  oligarchów? 

 

Poza tym na dziś Polska przecież nie jest państwem w pełni suwerennym, jest członkiem NATO i UE, których to członków obowiązują określone reguły i ograniczenia. Polska powinna Ukrainie pomagać, ale dzięki Bogu podlega też ograniczeniom  zgodnie ze statutem NATO i UE. Oczywiście dziś  nie wiemy czy wojna ukraińsko-rosyjska nie doprowadzi do nowej konfiguracji stosunków w Europie, czy też nawet do wyjścia Polski z Unii. Niepokoi jednak dotychczasowa zadziwiająca uległość polskiego rządu wobec narzucanego mu dyktatu przez carat brukselski. Rząd jest silny w retoryce, a bardzo słaby w praktyce…

 

Mamy pamięć wspólnej skomplikowanej historii z Rusią/Ukrainą. Spójrzmy na pojęcia “Kozak” i “Ukraina”. W piśmiennictwie jest wiele ujęć pochodzenia nazwy “Kozak”, a to od kozy (zwinność, upartość), a to wywodzącą się od Chazarów (średniowieczny lud żyjący między Morzem Czarnym i Kaspijskim, który w VIII/IX w przyjął judaizm), oznaczający wartownika, stróża, konwojenta. W tradycji mongolskiej i turecko-tatarskiej ok. XIII w. “kozak” oznaczał człowieka niezależnego, swobodnego, junaka, ale zarazem awanturnika, czy stepowego rozbójnika. “Ukrainą” w Rzeczypospolitej ok. XIV/XV wieku określono kraje i regiony pograniczne. W XVI wieku używano tej nazwy dla terenów położonych nad Dnieprem obejmujących 3 województwa Rzeczypospolitej: kijowskie, bracławskie i czernihowskie. Z czasem nazwa ta obejmowała też Wołyń i Podole wypierając określenie “Ruś”.

 

Wydaje się, że największym błędem Rzeczpospolitej Obojga Narodów była nieszczęsna unia brzeska z 1596 r. której celem było połączenie Cerkwi prawosławnej z Kościołem łacińskim w Rzeczypospolitej Obojga Narodów. To nie tylko zjednoczyło i zwróciło przeciwko Rzeczypospolitej Rusinów, ale i  Kozaków “religii żadnej” uczyniło obrońcami prawosławia. Kozacy słynęli z bitności często wspomagając wojny Rzeczypospolitej tak przeciwko Rosji jak i Turcji. Niestety wykazywali też oni duże skłonności do anarchii. Wielokrotnie Rzeczpospolita znajdowała się w kłopotach z Turcją idącą w pościg za Kozakami napadającymi i łupiącymi tureckie wybrzeża Morza Czarnego. Wszelkie ugody, rozejmy w których Rzeczypospolita zobowiązywała się ukarać i kontrolować Kozaków na dłuższą metę nie przynosiły rezultatów… 

 

Mimo obranego kierunku do formalnego  włączenia księstwa Rusi jako trzeciego członu Rzeczypospolitej (unia hadziacka 1658 r., niwelująca rosyjsko-kozacką umowę perejasławską z 1654 r), bunt czerni inspirowanej przez Rosję zatrzymał ten proces i na długi czas. Zakończył też marzenia (i szanse) Rusinów o wolności i autonomii w obrębie Rzeczpospolitej. Tak Rosja jak i Turcja (opiekun prawosławia w swoim imperium) użyły prawosławnej religii jako dynamitu wyburzającego możliwości powstania Rzeczypospolitej Trojga Narodów. Nie pomógł też wyniszczający Rzeczpospolitą potop szwedzki któremu otwarcie sprzyjali Kozacy. Kozacy po przegnaniu administracji polskiej przez kilka lat osiągnęli niezależność. Z biegiem czasu jednak  szukając taktycznej pomocy (sojusze z Tatarami z chanatu krymskiego współpracującymi z Rzeczpospolitą bywały skomplikowane) przeciwko Rzeczypospolitej w Moskwie (1654 r. unia perejasławska, hetman B. Chmielnicki i pełnomocnik cara W. Buturlin) nieopatrznie trafili pod rosyjski but, stając się poddanymi cara, co do dziś odbija im się mocną prawosławną czkawką... 

 

Następna szansa współdziałania Ukraińców z Polakami pojawiła się dopiero w 1920 r.  (Piłsudski-Petlura), ale ta próba nie skończyła się dobrze dla rozdzieranej między bolszewicką i białą Rosję Ukrainy. Ataman Petlura reprezentujący wschodnią kijowską republikę ukraińską zagrożony przez bolszewicką Rosję związał się z Piłsudskim, któremu marzył się wianuszek, kordon sanitarny państw stowarzyszonych z Rzeczpospolitą oddzielający ją od Rosji. Będąc w trudnej sytuacji Petlura zgodził się na przyłączenie do Polski ziem zajętych przez Polaków w walce z ZachodnioUkraińską Republiką Ludową, dlatego dziś nie jest postrzegany bohaterem Ukrainy. Niestety i ten sojusz też skończył się źle i Polacy podpisali rozejm z bolszewikami zostawiając dotychczasowego sojusznika na lodzie, za co później Piłsudski przepraszał internowanych oficerów i żołnierzy Petlury: “Panowie ja Was przepraszam, to nie tak miało być”...

 

Wojna jest zawsze walcem i wytrychem, niszczy zastany porządek powodując cierpienie zwykłych ludzi i otwiera nowe możliwości  zwycięskim i ocalałym elitom. W tym przypadku pokazuje też jak różnorodny stosunek do rosyjskiej inwazji Ukrainy mają poszczególne kraje Unii i NATO. Polska (czy kraje bałtyckie) ewentualny sukces Putina widzi jako bezpośrednie zagrożenie dla siebie, co innego Paryż, czy Berlin. Państwa historycznie  obeznane z rosyjskim, czy sowieckim imperializmem dziś zmuszone są myśleć o utworzenia sojuszu państw bezpośrednio zagrożonych. NATO postrzegane jest jako siła dyplomatycznego nacisku z tym, że  Niemcy ten kryzys chcą użyć do budowy swojej Mitteleuropy, europejskiego superpaństwa, które objęłoby całą Europę niszcząc lokalne patriotyzmy i narodowe tożsamości. Na to nie możemy się zgodzić nawet jeśli konsekwencja będzie opuszczenie lewackiej, skorumpowanej, zwariowanej klimatycznie unii. Jest to też “klimat” i okazja na drodze do odzyskania pełniejszej suwerenności, szczególnie kiedy Polacy widzą postępujący brukselski walec niebezpiecznych dla naszego państwa i narodu żądań. 

 

Najbliższy czas pokaże czy naprawdę dbamy o zachowanie odziedziczonej od naszych rodziców i dziadków POLSKI, czy jesteśmy już wydmuszkami bez tożsamości i jak ćmy pójdziemy na lep globalnych lewackich świecących koralików…

 

Jacek K. Matysiak

Kalifornia, 2022/12/18

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe