Cezary Krysztopa dla "TS": Wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni

No i zostałem słomianym wdowcem (młodzi ludzie zaskakują mnie czasem nieznajomością pewnych pojęć, więc zawczasu spieszącym z kondolencjami wyjaśniam, że nie chodzi o to, że cokolwiek stało się mojej Żonie). Żona wyjechała z chłopakami do Teściowej. Na kilka dni wprawdzie, ale jak wiadomo, czas jest rzeczą względną, więc natychmiast wyobraziłem sobie, czego to w tym czasie słodkiej wolności nie zrobię.
 Cezary Krysztopa dla "TS": Wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni
/ Pixabay.com/CC0
Na pewno będę biegał, najlepiej codziennie. Codziennie będę też ćwiczył i się rozciągał. Przeczytam zaległe książki, załatwię zaległe sprawy, dokonam przeglądu roweru, posprzątam na strychu, pobawię się z chomikiem i kotem, odpowiem na przeterminowane mejle, może wyprasuję koszule (z naciskiem na „może”), zarchiwizuję stare punkowe kasety, których mam całą półkę i których nie mam na czym słuchać, nareszcie się wyśpię i zrobię wszystko to, na co na co dzień nie mam czasu.

Zacząłem od zakupu dużej ilości paluszków o smaku sera z cebulką (wolę prażone pestki słonecznika z solą, ale to towar w Warszawie deficytowy, w odróżnieniu od Podlasia, gdzie różne rodzaje pestek zajmują czasem całą półkę w sklepie). Zasłoniłem okna żaluzjami, żeby mi żadne wschody i zachody słońca nie burzyły rytmu pracy. Następnie obłożyłem się dodatkową robotą, której nagle, z jakichś tajemniczych i niezrozumiałych względów, okazało się, że jest jeszcze więcej niż zwykle. Kota wyrzuciłem na podwórko, żeby mi nie przeszkadzał. Chomikowi darowałem. Ostatecznie kiedy siedzi cicho w klatce w sąsiednim pokoju, to mogę do tego pokoju nie wchodzić (no dobrze, wejdę żeby go nakarmić). Zaopatrzyłem się w mrożone zestawy obiadowe i rozłożyłem szeroko na kanapie.

Nie to, żebym ten czas strawił zupełnie bezsensownie. Nauczyłem się przynajmniej jednej pożytecznej rzeczy. Otóż okazało się, że w zlewie może się zmieścić znacznie więcej naczyń, niż się z pozoru może wydawać. Myślę, że jest to efekt podobny do efektu damskiej torebki, która w środku potrafi mieć większą objętość niż na zewnątrz. Wydaje się to być kwestią zastosowanej techniki pakowania. W przypadku zlewu warto talerze stawiać pionowo, dzięki temu pomiędzy nie można wetknąć więcej talerzy lub dużo sztućców, na których spokojnie i stabilnie można powiesić garnki (przynajmniej na tych większych, to istotne, kiedy skończą się na przykład mniejsze noże i trzeba skorzystać z większych). Po dwóch dniach konstrukcja może przybrać naprawdę imponujące rozmiary, a po czterech namnażające się na niej kultury bakterii prawdopodobnie wynajdą koło.

Przede mną jeszcze dwa dni, z których jeden będę musiał poświęcić na doprowadzenie mieszkania do stanu, który zapewni mi szanse przeżycia po powrocie Żony. Resztę wolnego czasu poświęcę na dokładne planowanie tego, co zrobię podczas słomiano-wdowieńskich wakacji za rok. W końcu kiedyś trzeba się wyspać.

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (29/2017) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Elon Musk ogłosił powstanie nowej partii z ostatniej chwili
Elon Musk ogłosił powstanie nowej partii

- Dziś powstaje Partia Amerykańska, aby zwrócić wam wolność - pisze Elon Musk na platformie "X".

Potężna rozróba w serbskim parlamencie. Granaty dymne, jedna z posłów w stanie krytycznym z ostatniej chwili
Potężna rozróba w serbskim parlamencie. Granaty dymne, jedna z posłów w stanie krytycznym

W serbskim parlamencie doszło do dramatycznych scen. Posłowie opozycji rzucili granaty hukowe i gaz łzawiący w proteście przeciwko rządom Aleksandara Vučića. W wyniku zamieszek posłanka Jasmina Obradović doznała udaru i walczy o życie.

Niemieckie media: Ruch Obrony Granic torpeduje niemiecką politykę migracyjną z ostatniej chwili
Niemieckie media: Ruch Obrony Granic torpeduje niemiecką politykę migracyjną

Niemiecki tygodnik „Der Spiegel” opisał serię incydentów na granicy z Polską, które wg redakcji „komplikują niemiecką politykę migracyjną”. Główna krytyka kierowana jest w stronę polskiego Ruchu Obrony Granic (ROG), który utrudnia niemieckim służbom odsyłanie nielegalnych migrantów do Polski.

Wes Anderson – nostalgiczne fantazmaty czasów, których nigdy nie było tylko u nas
Wes Anderson – nostalgiczne fantazmaty czasów, których nigdy nie było

Wes Anderson powraca na ekrany z filmem, który równie łatwo rozpoznać, co sobie odpuścić albo się zakochać. "Układ fenicki", pokazany premierowo podczas 78. Festiwalu Filmowego w Cannes, na polskie ekrany trafił 6 czerwca.

Stopnie BRAVO i BRAVO-CRP przedłużone. Pilny komunikat rządu z ostatniej chwili
Stopnie BRAVO i BRAVO-CRP przedłużone. Pilny komunikat rządu

Premier przedłużył drugi stopień alarmowy BRAVO i BRAVO-CRP na terenie całej Polski do 31 sierpnia 2025. Wyjaśniamy, co to oznacza i dlaczego władze proszą obywateli o czujność.

Ukraińskie drony znowu w akcji. Ważna fabryka w Rosji trafiona z ostatniej chwili
Ukraińskie drony znowu w akcji. Ważna fabryka w Rosji trafiona

Drony Sił Systemów Bezzałogowych ukraińskich wojsk zaatakowały w Rosji fabrykę radarów, wykorzystywanych w dronach i rakietach, które ostrzeliwują Ukrainę – powiadomił w sobotę Sztab Generalny w Kijowie.

Cztery podgatunki elit gardzących polską hołotą tylko u nas
Cztery podgatunki elit gardzących polską hołotą

Ciągle się zastanawiam skąd bierze się głębokie przekonanie niektórych środowisk o ich wyższości, lepszym wykształceniu, europejskości nad „prostakami” z prawicy, którzy nic nie kumają z otaczającej ich rzeczywistości tkwiąc mentalnie w Średniowieczu (nie będę, jaśnie oświeconym, wyjaśniał co wniosły w legacie do naszego dzisiejszego życia wykpiwane wieki średnie bo zajęłoby to zbyt wiele czasu a oni i tak by tego nie pojęli – przy okazji tylko i na końcu przypomnijmy, że między innymi ich guru Bronisław Geremek był mediewistą, zajmującym się, o zgrozo, prostytucją…) i nie wychodząc od miejscowego proboszcza (alternatywnie ”z kruchty”).

Wimbledon: Pewne zwycięstwo Igi Świątek z Danielle Collins z ostatniej chwili
Wimbledon: Pewne zwycięstwo Igi Świątek z Danielle Collins

Iga Świątek awansowała do czwartej rundy wielkoszlemowego turnieju na trawiastych kortach Wimbledonu. Rozstawiona z numerem ósmym tenisistka pewnie pokonała Amerykankę Danielle Collins 6:2, 6:3. Jej kolejną rywalką w Londynie będzie Dunka Clara Tauson.

Komu służycie?. Ostra reakcja Roberta Bąkiewicza na zaskakujący ruch policji z ostatniej chwili
"Komu służycie?". Ostra reakcja Roberta Bąkiewicza na zaskakujący ruch policji

Robert Bąkiewicz ostro skrytykował decyzję policji o wprowadzeniu zakazu lotów dronów przy granicy z Niemcami. Jak twierdzi, ograniczenia uderzają w działania obywatelskie mające na celu kontrolę migracji; zakaz ogłoszono dwa dni po tym, jak Ruch Obrony Granic zakupił własne drony do patrolowania pasa przygranicznego.

Komunikat dla mieszkańców woj. świętokrzyskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. świętokrzyskiego

W sobotę uruchomiono wakacyjną, bezpłatną linię autobusową z Kielc na Święty Krzyż. Kursy realizowane będą w każdą sobotę i niedzielę do 28 września. Pasażerom towarzyszyć będzie przewodnik, który opowie o atrakcjach turystycznych regionu i zaprezentuje najciekawsze miejsca na Łysej Górze.

REKLAMA

Cezary Krysztopa dla "TS": Wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni

No i zostałem słomianym wdowcem (młodzi ludzie zaskakują mnie czasem nieznajomością pewnych pojęć, więc zawczasu spieszącym z kondolencjami wyjaśniam, że nie chodzi o to, że cokolwiek stało się mojej Żonie). Żona wyjechała z chłopakami do Teściowej. Na kilka dni wprawdzie, ale jak wiadomo, czas jest rzeczą względną, więc natychmiast wyobraziłem sobie, czego to w tym czasie słodkiej wolności nie zrobię.
 Cezary Krysztopa dla "TS": Wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni
/ Pixabay.com/CC0
Na pewno będę biegał, najlepiej codziennie. Codziennie będę też ćwiczył i się rozciągał. Przeczytam zaległe książki, załatwię zaległe sprawy, dokonam przeglądu roweru, posprzątam na strychu, pobawię się z chomikiem i kotem, odpowiem na przeterminowane mejle, może wyprasuję koszule (z naciskiem na „może”), zarchiwizuję stare punkowe kasety, których mam całą półkę i których nie mam na czym słuchać, nareszcie się wyśpię i zrobię wszystko to, na co na co dzień nie mam czasu.

Zacząłem od zakupu dużej ilości paluszków o smaku sera z cebulką (wolę prażone pestki słonecznika z solą, ale to towar w Warszawie deficytowy, w odróżnieniu od Podlasia, gdzie różne rodzaje pestek zajmują czasem całą półkę w sklepie). Zasłoniłem okna żaluzjami, żeby mi żadne wschody i zachody słońca nie burzyły rytmu pracy. Następnie obłożyłem się dodatkową robotą, której nagle, z jakichś tajemniczych i niezrozumiałych względów, okazało się, że jest jeszcze więcej niż zwykle. Kota wyrzuciłem na podwórko, żeby mi nie przeszkadzał. Chomikowi darowałem. Ostatecznie kiedy siedzi cicho w klatce w sąsiednim pokoju, to mogę do tego pokoju nie wchodzić (no dobrze, wejdę żeby go nakarmić). Zaopatrzyłem się w mrożone zestawy obiadowe i rozłożyłem szeroko na kanapie.

Nie to, żebym ten czas strawił zupełnie bezsensownie. Nauczyłem się przynajmniej jednej pożytecznej rzeczy. Otóż okazało się, że w zlewie może się zmieścić znacznie więcej naczyń, niż się z pozoru może wydawać. Myślę, że jest to efekt podobny do efektu damskiej torebki, która w środku potrafi mieć większą objętość niż na zewnątrz. Wydaje się to być kwestią zastosowanej techniki pakowania. W przypadku zlewu warto talerze stawiać pionowo, dzięki temu pomiędzy nie można wetknąć więcej talerzy lub dużo sztućców, na których spokojnie i stabilnie można powiesić garnki (przynajmniej na tych większych, to istotne, kiedy skończą się na przykład mniejsze noże i trzeba skorzystać z większych). Po dwóch dniach konstrukcja może przybrać naprawdę imponujące rozmiary, a po czterech namnażające się na niej kultury bakterii prawdopodobnie wynajdą koło.

Przede mną jeszcze dwa dni, z których jeden będę musiał poświęcić na doprowadzenie mieszkania do stanu, który zapewni mi szanse przeżycia po powrocie Żony. Resztę wolnego czasu poświęcę na dokładne planowanie tego, co zrobię podczas słomiano-wdowieńskich wakacji za rok. W końcu kiedyś trzeba się wyspać.

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (29/2017) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe