Niemcy: Nowe informacje ws. wstrząsającej afery pedofilskiej. „Szajka działała 30 lat. Problem dotyczył całych Niemiec”

W poniedziałek zespół badaczy z Hildesheim w Niemczech przedstawił trzeci raport w tej sprawie sieci pedofilskiej, która przez 30 lat powierzała opiekę nad bezdomnymi dziećmi i młodzieżą osobom o skłonnościach pedofilskich. Wynika z niego, że problem dotyczył nie tylko Berlina, ale całych Niemiec. Co istotne, niejasną rolę odegrały niemieckie urzędy ds. opieki na młodzieżą.
 Niemcy: Nowe informacje ws. wstrząsającej afery pedofilskiej. „Szajka działała 30 lat. Problem dotyczył całych Niemiec”
/ pixabay.com

Pierwszy raport, z którego wynikało, że władze Berlina przez blisko 30 lat powierzały opiekę nad bezdomnymi dziećmi i młodzieżą osobom o skłonnościach pedofilskich, opublikował dwa lata temu Uniwersytet w Hildesheim. Był to tzw. eksperyment Kentlera, za którym krył się popularny od lat 70. pedagog Helmut Kentler – opisuje portal dziennika „Tagesschau”. Teraz okazuje się, że nadużycia w ramach eksperymentu Kentlera, w wyniku którego molestowano nieletnich, dotyczą także samego naukowca.

Urzędy ds. młodzieży zaufały teoriom naukowca

Badaczka Carolin Oppermann z uniwersytetu w Hildesheim rozmawiała z jedną z ofiar molestowania. Osoba ta (badaczka nie chciała ujawniać jej tożsamości ani płci) mieszkała u Helmuta Kentlera w Berlinie w latach 70. „Było to tolerowane przez berliński Urząd ds. Młodzieży, jako alternatywa dla mieszkania u własnej rodziny, która znalazła się w trudnej sytuacji” – pisze „Tagesspiegel”.

Zgodnie z teoriami głoszonymi przez seksuologa Kentlera, młodzież żyjącą w trudnych społecznie warunkach umieszczano u opiekunów mających skłonności pedofilskie, a nawet wyroki za przestępstwa seksualne. „Urzędy ds. młodzieży zaufały teoriom naukowca, uważanego wówczas za gwiazdę badań nad seksem” – podkreśla „Tagesspiegel”. Młodzi ludzie byli wykorzystywani seksualnie i maltretowani – także osobiście przez Kentlera, co potwierdziła mieszkająca u niego osoba.

„Eksperymenty” Kentlera prowadzone były od lat 70. do początku lat 2000, a odpowiedzialnością urzędów ds. młodzieży (Jugendamt) badacze zajmowali się w dwóch poprzednich raportach cząstkowych.

Problem dotyczył całych Niemiec

W poniedziałek zespół badaczy z Hildesheim przedstawił trzeci raport w tej sprawie. Wynika z niego, że problem dotyczył nie tylko Berlina, ale całych Niemiec, a struktury działalności były „złożone”. Naukowcy starali się znaleźć odpowiedź na pytanie, jak bardzo związana z Kentlerem była ogólnokrajowa sieć, która go chroniła i za pomocą której dostarczał młodych ludzi, wykorzystywanych seksualnie.

Przebadano 1150 akt, a dwie osoby, które padły ofiarą sieci, osobiście opowiedziały o swoich traumatycznych przeżyciach. Jak potwierdzili naukowcy, „istniał układ osób, które bezpośrednio lub pośrednio pomagały tworzyć sieci, umożliwiające ataki o charakterze seksualnym”.

Centralnym punktem w sprawie był Urząd ds. Młodzieży w Berlinie, „jednak w proces pomocy zaangażowanych jest również wiele innych postaci spoza Berlina”. Jak piszą badacze, „uderzające jest to, że samotni mężczyźni z RFN +wybierali+ młodych ludzi z Berlina (…) aby otoczyć ich +specjalną opieką+. Było to możliwe, ponieważ osobiste sieci działały dzięki różnym instytucjom”.

Wg raportu, odpowiedzialne lokalne urzędy ds. opieki nad młodzieżą w Niemczech „odegrały co najmniej niejasną rolę”. Badacze napisali też w raporcie wstępnym, że to berlińskie biuro ds. młodzieży „nie spełniło należycie swojej roli pedagogicznej w zapewnieniu środków ochronnych”. Do tej pory cztery osoby poszkodowane wypowiedziały się osobiście, naukowcy nie byli w stanie powiedzieć, ile osób faktycznie podło ofiarą takiego procederu.

Nadal znane osoby „trywializują, a nawet heroizują pracę Kentlera”

Jak podkreślają badacze z Hildesheim, nadal znane osoby, w tym naukowcy, „trywializują, a nawet heroizują pracę Kentlera”. Jedna z poszkodowanych osób potwierdziła, że jest to „frustrujące doznanie”, gdy ludzie „odwracają od ich problemu wzrok”. „Gdy Kentler zmarł w 2008 roku, nadal był uważany za wybitnego naukowca” – podkreśla „Tagesspiegel”.

Finalny raport badaczy na temat działań Kentlera oraz jego sieci prawdopodobnie zostanie przedstawiony w nadchodzącym roku. (PAP)


 

POLECANE
Doradca Zełenskiego o akcji polskiego wojska: Udawanie, że to sukces, brzmi dziwnie Wiadomości
Doradca Zełenskiego o akcji polskiego wojska: "Udawanie, że to sukces, brzmi dziwnie"

Według doradcy szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolaka atak dronów na Polskę to był test dla natowskich systemów obrony przeciwrakietowej. W jego opinii obnażył on brak skuteczności polskiej obrony.

Dla Niemca wszystko tylko u nas
Dla Niemca wszystko

Niemieckie media piszą, że wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie „niesie potencjał konfliktu”. Konflikt? Nie – to przypomnienie długu, którego Niemcy od dekad unikają.

Kurski do Tuska: Mścij się na mnie, zostaw syna Wiadomości
Kurski do Tuska: "Mścij się na mnie, zostaw syna"

Były prezes TVP Jacek Kurski oskarża Donalda Tuska o polityczną zemstę. Prokuratura w Toruniu postawiła jego synowi zarzuty, a Kurski nie ma wątpliwości: to zemsta premiera, a nie wymiaru sprawiedliwości.

Hennig-Kloska: Park Narodowy Dolnej Odry powstanie nawet mimo weta prezydenta pilne
Hennig-Kloska: Park Narodowy Dolnej Odry powstanie nawet mimo weta prezydenta

– W środę rząd przyjął projekt ustawy o utworzeniu Parku Doliny Dolnej Odry – poinformowała minister klimatu Paulina Hennig-Kloska. Nowy park ma powstać w województwie zachodniopomorskim w 2026 r. i objąć teren 3,8 tys. ha. Przeciwnicy alarmują: to cios w żeglugę, gospodarkę i porty Szczecina.

PiS złożył projekt uchwały ws. wywłaszczenia ambasady Rosji Wiadomości
PiS złożył projekt uchwały ws. wywłaszczenia ambasady Rosji

PiS złożył w Sejmie projekt uchwały dotyczącej pilnego zabezpieczenia terenu wokół Ministerstwa Obrony Narodowej. Jarosław Kaczyński zapowiedział, że chodzi m.in. o wywłaszczenie rosyjskiej ambasady w Warszawie.

Amerykanie kłócą się o nominowanego ambasadora USA w Polsce. Dwa głosy przewagi z ostatniej chwili
Amerykanie kłócą się o nominowanego ambasadora USA w Polsce. Dwa głosy przewagi

Nominowany na ambasadora USA w Polsce Tom Rose uzyskał w środę poparcie senackiej komisji spraw zagranicznych, choć nie poparł go żaden polityk Demokratów. Nominacja Rose'a wciąż musi uzyskać większość głosów w Senacie.

To będzie pierwsza wspólna podróż z prezydentem Nawrockim. Sikorski w delegacji do ONZ pilne
To będzie pierwsza wspólna podróż z prezydentem Nawrockim. Sikorski w delegacji do ONZ

Radosław Sikorski poleci z Karolem Nawrockim do Nowego Jorku na 80. sesję Zgromadzenia Ogólnego ONZ. To pierwsza zagraniczna wizyta, w której minister spraw zagranicznych będzie towarzyszył prezydentowi.

Komunikat dla mieszkańców Kielc Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Kielc

Władze Kielc ogłosiły pełną listę inicjatyw zakwalifikowanych do tegorocznego budżetu obywatelskiego. W zestawieniu znalazło się łącznie 85 projektów, w tym 27 o charakterze ogólnomiejskim oraz 58 rejonowych.

Zełenski o Polakach: „W razie ataku nie uratują ludzi”. Kosiniak-Kamysz odpowiada pilne
Zełenski o Polakach: „W razie ataku nie uratują ludzi”. Kosiniak-Kamysz odpowiada

Słowa prezydenta Ukrainy o polskich możliwościach obronnych wywołały burzę. Wołodymyr Zełenski w rozmowie z zagraniczną stacją stwierdził, że Polska „nie zdoła uratować ludzi” w przypadku zmasowanego ataku Rosji. Na jego wypowiedź zareagował szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Kasa NFZ świeci pustkami. Szpitale ograniczą świadczenia? Wiadomości
Kasa NFZ świeci pustkami. Szpitale ograniczą świadczenia?

W Narodowym Funduszu Zdrowia brakuje ponad 2 mld złotych, by zamknąć trzeci kwartał tego roku. Łącznie w tym roku rząd musi przeznaczyć dodatkowo mld zł, by rachunek NFZ się spiął. Jeśli do tego nie dojdzie, szpitale będą musiały ograniczyć działalność.

REKLAMA

Niemcy: Nowe informacje ws. wstrząsającej afery pedofilskiej. „Szajka działała 30 lat. Problem dotyczył całych Niemiec”

W poniedziałek zespół badaczy z Hildesheim w Niemczech przedstawił trzeci raport w tej sprawie sieci pedofilskiej, która przez 30 lat powierzała opiekę nad bezdomnymi dziećmi i młodzieżą osobom o skłonnościach pedofilskich. Wynika z niego, że problem dotyczył nie tylko Berlina, ale całych Niemiec. Co istotne, niejasną rolę odegrały niemieckie urzędy ds. opieki na młodzieżą.
 Niemcy: Nowe informacje ws. wstrząsającej afery pedofilskiej. „Szajka działała 30 lat. Problem dotyczył całych Niemiec”
/ pixabay.com

Pierwszy raport, z którego wynikało, że władze Berlina przez blisko 30 lat powierzały opiekę nad bezdomnymi dziećmi i młodzieżą osobom o skłonnościach pedofilskich, opublikował dwa lata temu Uniwersytet w Hildesheim. Był to tzw. eksperyment Kentlera, za którym krył się popularny od lat 70. pedagog Helmut Kentler – opisuje portal dziennika „Tagesschau”. Teraz okazuje się, że nadużycia w ramach eksperymentu Kentlera, w wyniku którego molestowano nieletnich, dotyczą także samego naukowca.

Urzędy ds. młodzieży zaufały teoriom naukowca

Badaczka Carolin Oppermann z uniwersytetu w Hildesheim rozmawiała z jedną z ofiar molestowania. Osoba ta (badaczka nie chciała ujawniać jej tożsamości ani płci) mieszkała u Helmuta Kentlera w Berlinie w latach 70. „Było to tolerowane przez berliński Urząd ds. Młodzieży, jako alternatywa dla mieszkania u własnej rodziny, która znalazła się w trudnej sytuacji” – pisze „Tagesspiegel”.

Zgodnie z teoriami głoszonymi przez seksuologa Kentlera, młodzież żyjącą w trudnych społecznie warunkach umieszczano u opiekunów mających skłonności pedofilskie, a nawet wyroki za przestępstwa seksualne. „Urzędy ds. młodzieży zaufały teoriom naukowca, uważanego wówczas za gwiazdę badań nad seksem” – podkreśla „Tagesspiegel”. Młodzi ludzie byli wykorzystywani seksualnie i maltretowani – także osobiście przez Kentlera, co potwierdziła mieszkająca u niego osoba.

„Eksperymenty” Kentlera prowadzone były od lat 70. do początku lat 2000, a odpowiedzialnością urzędów ds. młodzieży (Jugendamt) badacze zajmowali się w dwóch poprzednich raportach cząstkowych.

Problem dotyczył całych Niemiec

W poniedziałek zespół badaczy z Hildesheim przedstawił trzeci raport w tej sprawie. Wynika z niego, że problem dotyczył nie tylko Berlina, ale całych Niemiec, a struktury działalności były „złożone”. Naukowcy starali się znaleźć odpowiedź na pytanie, jak bardzo związana z Kentlerem była ogólnokrajowa sieć, która go chroniła i za pomocą której dostarczał młodych ludzi, wykorzystywanych seksualnie.

Przebadano 1150 akt, a dwie osoby, które padły ofiarą sieci, osobiście opowiedziały o swoich traumatycznych przeżyciach. Jak potwierdzili naukowcy, „istniał układ osób, które bezpośrednio lub pośrednio pomagały tworzyć sieci, umożliwiające ataki o charakterze seksualnym”.

Centralnym punktem w sprawie był Urząd ds. Młodzieży w Berlinie, „jednak w proces pomocy zaangażowanych jest również wiele innych postaci spoza Berlina”. Jak piszą badacze, „uderzające jest to, że samotni mężczyźni z RFN +wybierali+ młodych ludzi z Berlina (…) aby otoczyć ich +specjalną opieką+. Było to możliwe, ponieważ osobiste sieci działały dzięki różnym instytucjom”.

Wg raportu, odpowiedzialne lokalne urzędy ds. opieki nad młodzieżą w Niemczech „odegrały co najmniej niejasną rolę”. Badacze napisali też w raporcie wstępnym, że to berlińskie biuro ds. młodzieży „nie spełniło należycie swojej roli pedagogicznej w zapewnieniu środków ochronnych”. Do tej pory cztery osoby poszkodowane wypowiedziały się osobiście, naukowcy nie byli w stanie powiedzieć, ile osób faktycznie podło ofiarą takiego procederu.

Nadal znane osoby „trywializują, a nawet heroizują pracę Kentlera”

Jak podkreślają badacze z Hildesheim, nadal znane osoby, w tym naukowcy, „trywializują, a nawet heroizują pracę Kentlera”. Jedna z poszkodowanych osób potwierdziła, że jest to „frustrujące doznanie”, gdy ludzie „odwracają od ich problemu wzrok”. „Gdy Kentler zmarł w 2008 roku, nadal był uważany za wybitnego naukowca” – podkreśla „Tagesspiegel”.

Finalny raport badaczy na temat działań Kentlera oraz jego sieci prawdopodobnie zostanie przedstawiony w nadchodzącym roku. (PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe