Spotkanie opłatkowe struktur branżowych NSZZ „Solidarność” z Prezydium Komisji Krajowej

W spotkaniu brali udział m.in. przewodniczący KK NSZZ „S” Piotr Duda, zastępcy przewodniczącego KK Tadeusz Majchrowicz i Bogdan Kubiak, zastępca przewodniczącego KK NSZZ „S”, członek Prezydium KK Henryk Nakonieczny, szef działu zagranicznego Komisji Krajowej Mateusz Szymański, a także licznie przybyli przewodniczący Sekcji i Sekretariatów Branżowych Solidarności.
Po odśpiewaniu kolędy i odczytaniu Ewangelii ks. Ludwik Kowalski, proboszcz parafii pw. św. Brygidy w Gdańsku, pobłogosławił opłatek i złożył życzenia zarówno uczestnikom spotkania, jak i całej Solidarności.
– Życzę Wam od serca Bożego błogosławieństwa i niezłomnej woli, aby nie iść na niewłaściwy, zgniły kompromis. Aby trwać przy wartościach, przy prawdzie, przy sprawiedliwości. Życzę Wam w gronie najbliższych, tych, których kochacie, akceptacji i poczucia bezpieczeństwa; miejsca, do którego zawsze możecie wracać i ładować akumulatory. Życzę, aby w Waszych domach panował pokój i dobro. Niech Wam Boża Dziecina wszystkim błogosławi – życzył ks. Ludwik Kowalski.
Przemówienie Piotra Dudy
– Uważam decyzję – którą podjęliśmy w 2018 roku na KZD w Częstochowie, że wydłużamy kadencję na 5 lat – za pozytywną. Dzięki temu mogliśmy spokojnie pracować. Jestem o tym przekonany, że większość naszych zadań zostanie zrealizowane, a to, co nie zostanie, będzie tak, jak robimy to od 2010 roku – przepisywane do kolejnej uchwały programowej, bo nie zawsze wszystko zależy od działaczy związkowych, wiele zależy od polityków, a przypominam, że to właśnie rok wyborczy. I tak jak mówiłem już w Kielcach – to dla nas, związkowców, żniwa. Musimy wykorzystać polityków dla naszych celów, a nasze cele to nie nasza prywata, ale poprawienie warunków pracy w zakładach pracy i nasze postulaty wpisane w uchwałę programową – rozpoczął Piotr Duda.
W czasie spotkania przewodniczący Solidarności Piotr Duda podsumował miniony rok, a także przedstawił najważniejsze sprawy i wyzwania, które stoją przed Solidarnością w 2023 roku. Przypomniał o zrealizowanych w ubiegłym roku postulatach Związku, w tym m.in.: podwyższeniu kwoty wolnej od podatku do 30 tys. złotych i drugiego progu podatkowego do 120 tys., wprowadzeniu ulgi z tytułu wpłaconych składek na związki zawodowe; wynegocjowaniu kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę na poziomie 3600 zł brutto od lipca br. i wielu innych.
Piotr Duda mówił również o działaniach, jakie podjął NSZZ „Solidarność” w związku z wojną na Ukrainie, dziękując członkom Związku za zaangażowanie, pomoc i solidarność.
– Przyjęliśmy wiele milionów obywateli Ukrainy do swoich domów, a jako związek zawodowy Solidarność przyjęliśmy ich także do naszych ośrodków. Do dzisiaj w naszym ośrodku w Spale przebywają rodziny z Ukrainy – to w 95 proc. matki z dziećmi. To dla nas było bardzo ważne i w dalszym ciągu staramy się im pomagać, także w obszarze politycznym. Robimy to we współpracy z Biurem Zagranicznym Komisji Krajowej – mówił Piotr Duda i przypomniał o wizycie delegacji Solidarności na Ukrainie, gdzie związkowcy na własne oczy mogli ujrzeć okrucieństwo pozostawione przez zbrodniczą armię Putina. – Do dzisiaj nie możemy zrozumieć, dlaczego rosyjskie związkowi zawodowe nie zostały wyrzucone z MKZZ – dodał.
W kontekście działań na polu zagranicznym Piotr Duda wspomniał również o „dziecku Solidarności”, czyli o projekcie dyrektywy o adekwatnych wynagrodzeniach minimalnych w Unii Europejskiej. Dyrektywa ta promuje także rokowania zbiorowe w sprawie ustalania wynagrodzeń.
Następnie szef Solidarności omówił relacje na linii rząd – Solidarność. W tym kontekście przypomniał swoje słowa dotyczące wiarygodności Zjednoczonej Prawicy w kontekście obietnicy, jaką kandydat na prezydenta Andrzej Duda złożył w 2015 i 2020 roku w umowie programowej dotyczącej wprowadzenia emerytur stażowych. – My tego nie odpuścimy – zaznaczył.
W czasie spotkania najszerzej dyskutowany był problem dotyczący ochrony działaczy związkowych. Solidarność w ramach zespołu negocjacyjnego domaga się od rządu większej ochrony pracowników podlegających szczególnej ochronie, w tym działaczy związkowych.
Piotr Duda podkreślił, że działacz związkowy do czasu prawomocnego wyroku sądu powinien pozostać pracownikiem.
– Nie chcemy chronić działaczy związkowych, którzy coś przeskrobali, ale 99 procent zwolnień przewodniczących Solidarności z art. 52 to są zdecydowane nadużycia – zaznaczył.