Karuzela z Blogerami. Rosemann: Słony smak wolności

Wypowiedź w mediach społecznościowych uważanego za jednego z najbliższych obecnie ludzi Donalda Tuska, Sławomira Nitrasa, że Katolicki Uniwersytet Lubelski zapłaci za to, że akceptuje (cokolwiek to znaczy) poziom Przemysława Czarnka, sprawiła, że na chwilę przeniosłem się w czasie.
 Karuzela z Blogerami. Rosemann: Słony smak wolności
/ pixabay.com

Nie, nie do PRL-u, który przez dziesięciolecia szykanował tę katolicką uczelnię. Aż tak stary nie jestem, by to pamiętać. Przeniosłem się do roku 2009, gdy Polską rządzili obecni „demokraci” i „obrońcy wartości” z Donaldem Tuskiem na czele. W marcu 2009 roku ukazała się książka Pawła Zyzaka „Lech Wałęsa – idea i historia” oparta na jego pracy magisterskiej przygotowanej na seminarium prof. Andrzeja Nowaka na Uniwersytecie Jagiellońskim. Nie przedstawiała ona opisywanego bohatera w najlepszym świetle, co sprawiło, że będący wówczas premierem Tusk swoim zwyczajem „wściekł się”. Zaatakował Instytut Pamięci Narodowej za „działania, które podważają polskie interesy, niszcząc tę wielką narodową legendę, jaką jest «Solidarność», zryw sierpniowy i Lech Wałęsa jako personalny symbol tej legendy”, gdyż „za pieniądze publiczne w Polsce nikt nie ma prawa kłamać, nikt nie ma prawa oczerniać Lecha Wałęsy…”. Zapowiedział też, że wypowie się na temat „innych instytucji, innych polityków, którzy, w naszej ocenie, popełniają bardzo poważny błąd, a może nawet coś więcej – grzech”. Tu taka, moim zdaniem konieczna, uwaga. Nie nazywam się Orwell i nie jestem też twórcą fantastyki. Cytaty zaczerpnąłem z publikacji takich mediów, jak „Newsweek”, „Gazeta Prawna” czy RMF FM.

W ślad za groźbami Łukaszen… znaczy Tuska minister nauki Barbara Kudrycka wystąpiła do Państwowej Komisji Akredytacyjnej o nadzwyczajną kontrolę „w związku z nieprawidłowościami metodologicznymi w procedurze przygotowania, zrecenzowania i obrony pracy magisterskiej pana Pawła Zyzaka na Wydziale Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego ujawnionymi w artykułach prasowych i szerokiej debacie publicznej”. Był to pierwszy taki wniosek skierowany do tego gremium w jego historii. Kilka dni później pani minister wycofała go, rozumiejąc chyba, że rozminęła się z czasami i polityczną rzeczywistością, ale Paweł Zyzak na własnej skórze mógł poczuć to samo, czego doświadczyli czescy dysydenci po 1968 roku, gdy musieli przekwalifikowywać się na palaczy i innych pracowników fizycznych. On akurat trafił „na kasę” do Biedronki.

Mając na uwadze to, co opisałem wyżej, nie traktuję tego, co powiedział Sławomir Nitras, jedynie jako emanacji „nadekspresji”, z której ów polityk słynie. Raczej zastanawiam się, czy ta „bardzo słona” zapłata będzie wyglądała jak „poszanowanie wolności mediów” w redakcji tygodnika „Wprost” czy przyjmie bardziej stonowaną formę. Z tymi demokratami jest tak, że jak mówią, że nie dadzą, to nie dadzą, jak mówią, że dadzą, to mówią. Ale kiedy obiecują, że ktoś „słono zapłaci”, trzeba to brać na poważnie.

 

 

 

 


 

POLECANE
Zełenski rozmawiał z Trumpem. Wojna musi się zakończyć z ostatniej chwili
Zełenski rozmawiał z Trumpem. "Wojna musi się zakończyć"

– Wojna musi się zakończyć, a jej zakończenia musi być uczciwe – oświadczył w środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po rozmowie telefonicznej z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Ujawnił, że w rozmowie uczestniczyli też liderzy państw europejskich.

Kamiński ujawnia kulisy spotkania Hołownia–Kaczyński z ostatniej chwili
Kamiński ujawnia kulisy spotkania Hołownia–Kaczyński

Nie milkną echa nocnego spotkania, w którym wzięli udział marszałek Sejmu Szymon Hołownia i szef PiS Jarosław Kaczyński. Michał Kamiński zdradził kulisy.

Mentzen w Berlinie oddał hołd Powstańcom. Policja wszczęła śledztwo z ostatniej chwili
Mentzen w Berlinie oddał hołd Powstańcom. Policja wszczęła śledztwo

Niemiecka policja wszczęło śledztwo w sprawie sytuacji z 1 sierpnia, kiedy to Sławomir Mentzen wraz z grupą polityków odpalił race oraz rozwinął transparent "W 1944 roku Niemcy wymordowali 200 tys. Polaków i zniszczyli Warszawę. Nigdy nie pozwolimy wam zapomnieć".

Jutro siłowe wejście do KRS z ostatniej chwili
"Jutro siłowe wejście do KRS"

Według informacji przekazanych przez prof. Kamila Zaradkiewicza jutro może nastąpić siłowe wejście do Krajowej Rady Sądownictwa.

Strzelanina w bazie wojskowej USA z ostatniej chwili
Strzelanina w bazie wojskowej USA

W bazie Fort Stewart w stanie Georgia w USA doszło do strzelaniny. Dowódca bazy nakazał jej natychmiastowe zamknięcie.

Karol Nawrocki do żołnierzy: Wasz prezydent nigdy nie powie do was: naprzód. Zawsze będę mówił: za mną z ostatniej chwili
Karol Nawrocki do żołnierzy: Wasz prezydent nigdy nie powie do was: naprzód. Zawsze będę mówił: za mną

– Obiecuję, że wasz prezydent nie powie do was: naprzód; zawsze będę mówił do was: za mną; byłem, jestem i będę z wami – zapewnił w środę żołnierzy na pl. Piłsudskiego prezydent Karol Nawrocki podczas uroczystości przejęcia zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi RP.

Przewodnicząca KRS odpowiada Żurkowi i prawnikom Iustitii: Muszą to sobie mocno wbić do głów  z ostatniej chwili
Przewodnicząca KRS odpowiada Żurkowi i prawnikom Iustitii: Muszą to sobie mocno wbić do głów 

Dagmara Pawełczyk-Woicka wyjaśniała, co prezydent Nawrocki miał na myśli mówiąc, że nie będzie awansował ani nominował tych sędziów, którzy swoim działaniem „godzą w porządek konstytucyjno-prawny Rzeczpospolitej Polskiej”. "Muszą  mocno sobie wbić do głów przedstawiciele Themis i Iustitii oraz wspierający ich prawnicy" - napisała na X przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa. 

Kosiniak-Kamysz wygwizdany na Placu Piłsudskiego z ostatniej chwili
Kosiniak-Kamysz wygwizdany na Placu Piłsudskiego

"Do Berlina!" i "Precz z komuną!" – te hasła rozbrzmiały na placu Piłsudskiego, gdy tłum dał upust niezadowoleniu z ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza.

Donald Trump wprowadził dodatkowe 25 proc. cło na towary z Indii za import rosyjskiej ropy z ostatniej chwili
Donald Trump wprowadził dodatkowe 25 proc. cło na towary z Indii za import rosyjskiej ropy

Prezydent USA Donald Trump podpisał rozporządzenie, wprowadzające dodatkowe 25 proc. cło na import towarów z Indii w związku z kupowaniem przez ten kraj rosyjskiej ropy naftowej – wynika z dokumentu opublikowanego w środę przez Biały Dom.

Nawrocki wychłostał ich retorycznym batogiem. Miller bezlitosny dla koalicji 13 grudnia z ostatniej chwili
"Nawrocki wychłostał ich retorycznym batogiem". Miller bezlitosny dla koalicji 13 grudnia

"Karol Nawrocki chłostał ich retorycznym batogiem, wypominając błędy, oskarżając o słabość, ustawiając rząd w roli "jednostki pomocniczej prezydenta", podporządkowanej i zależnej. I nikt – absolutnie nikt z obecnych notabli – nie zdobył się na gest sprzeciwu (...) Milczeli z własnej woli" – pisze w mediach społecznościowych Leszek Miller, nie szczędząc słów krytyki wobec rządu koalicji 13 grudnia. 

REKLAMA

Karuzela z Blogerami. Rosemann: Słony smak wolności

Wypowiedź w mediach społecznościowych uważanego za jednego z najbliższych obecnie ludzi Donalda Tuska, Sławomira Nitrasa, że Katolicki Uniwersytet Lubelski zapłaci za to, że akceptuje (cokolwiek to znaczy) poziom Przemysława Czarnka, sprawiła, że na chwilę przeniosłem się w czasie.
 Karuzela z Blogerami. Rosemann: Słony smak wolności
/ pixabay.com

Nie, nie do PRL-u, który przez dziesięciolecia szykanował tę katolicką uczelnię. Aż tak stary nie jestem, by to pamiętać. Przeniosłem się do roku 2009, gdy Polską rządzili obecni „demokraci” i „obrońcy wartości” z Donaldem Tuskiem na czele. W marcu 2009 roku ukazała się książka Pawła Zyzaka „Lech Wałęsa – idea i historia” oparta na jego pracy magisterskiej przygotowanej na seminarium prof. Andrzeja Nowaka na Uniwersytecie Jagiellońskim. Nie przedstawiała ona opisywanego bohatera w najlepszym świetle, co sprawiło, że będący wówczas premierem Tusk swoim zwyczajem „wściekł się”. Zaatakował Instytut Pamięci Narodowej za „działania, które podważają polskie interesy, niszcząc tę wielką narodową legendę, jaką jest «Solidarność», zryw sierpniowy i Lech Wałęsa jako personalny symbol tej legendy”, gdyż „za pieniądze publiczne w Polsce nikt nie ma prawa kłamać, nikt nie ma prawa oczerniać Lecha Wałęsy…”. Zapowiedział też, że wypowie się na temat „innych instytucji, innych polityków, którzy, w naszej ocenie, popełniają bardzo poważny błąd, a może nawet coś więcej – grzech”. Tu taka, moim zdaniem konieczna, uwaga. Nie nazywam się Orwell i nie jestem też twórcą fantastyki. Cytaty zaczerpnąłem z publikacji takich mediów, jak „Newsweek”, „Gazeta Prawna” czy RMF FM.

W ślad za groźbami Łukaszen… znaczy Tuska minister nauki Barbara Kudrycka wystąpiła do Państwowej Komisji Akredytacyjnej o nadzwyczajną kontrolę „w związku z nieprawidłowościami metodologicznymi w procedurze przygotowania, zrecenzowania i obrony pracy magisterskiej pana Pawła Zyzaka na Wydziale Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego ujawnionymi w artykułach prasowych i szerokiej debacie publicznej”. Był to pierwszy taki wniosek skierowany do tego gremium w jego historii. Kilka dni później pani minister wycofała go, rozumiejąc chyba, że rozminęła się z czasami i polityczną rzeczywistością, ale Paweł Zyzak na własnej skórze mógł poczuć to samo, czego doświadczyli czescy dysydenci po 1968 roku, gdy musieli przekwalifikowywać się na palaczy i innych pracowników fizycznych. On akurat trafił „na kasę” do Biedronki.

Mając na uwadze to, co opisałem wyżej, nie traktuję tego, co powiedział Sławomir Nitras, jedynie jako emanacji „nadekspresji”, z której ów polityk słynie. Raczej zastanawiam się, czy ta „bardzo słona” zapłata będzie wyglądała jak „poszanowanie wolności mediów” w redakcji tygodnika „Wprost” czy przyjmie bardziej stonowaną formę. Z tymi demokratami jest tak, że jak mówią, że nie dadzą, to nie dadzą, jak mówią, że dadzą, to mówią. Ale kiedy obiecują, że ktoś „słono zapłaci”, trzeba to brać na poważnie.

 

 

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe