26 zastępów straży pożarnej, w drodze kolejni ratownicy. Wielka akcja służb po wybuchu gazu w Katowicach

Po wybuchu – najprawdopodobniej gazu – w kamienicy należącej do parafii ewangelicko-augsburskiej w Katowicach strażacy przeszukują gruzowisko, by dotrzeć do jednej osoby, która powinna być w środku. Z budynku wyprowadzono wcześniej siedem osób, w tym dwoje dzieci; pięć z nich trafiło do szpitali.
Strażacy w miejscu wybuchu gazu w kamienicy w Katowicach-Szopienicach 26 zastępów straży pożarnej, w drodze kolejni ratownicy. Wielka akcja służb po wybuchu gazu w Katowicach
Strażacy w miejscu wybuchu gazu w kamienicy w Katowicach-Szopienicach / PAP/Michał Meissner

Do wybuchu w budynku przy ul. Biskupa Herberta Bednorza w Katowicach-Szopienicach doszło w piątek ok. 8.30. „To budynek czterokondygnacyjny. W chwili wybuchu było tam osiem osób, siedem osób zostało ewakuowanych; jednej osoby poszukujemy do tej pory” – powiedział podczas briefingu prasowego zastępca śląskiego komendanta wojewódzkiego PSP st. bryg. Mirosław Synowiec.

W akcję poszukiwawczą zaangażowano ok. 100 strażaków

Jak dodał, w akcję poszukiwawczą zaangażowanych jest 26 zastępów straży pożarnej; ok. 100 strażaków, w drodze są kolejni ratownicy. „Nasze działania polegają na przeszukaniu gruzowiska z wykorzystaniem psów poszukiwawczych (...) dalsze działania będą polegały na ręcznym odgruzowywaniu” – powiedział. Strażacy wiedzą, w którym z mieszkań kamienicy przebywała poszukiwana osoba – tam skoncentrowane są poszukiwania. Jak opisywał Synowiec, w wyniku eksplozji zawaliła się ściana frontowa i ściany boczne budynku, kamienica jest w połowie zawalona.

Dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach Łukasz Pach poinformował, że po wybuchu pomocy medycznej udzielono i przewieziono do szpitali pięć osób, w tym dwoje dzieci w wieku trzech i czterech lat. Dwie inne osoby nie wymagały pomocy medycznej – powiedział. „Jeśli chodzi o obrażenia, to są poparzenia, otarcia, a także urazy kończyn górnych i dolnych. Wiem, że dzieci zostały zabezpieczone, w szynach przewiezione na szpitalny oddział ratunkowy w Katowicach-Ligocie” - powiedział dyrektor.

Trwa ustalanie przyczyn wybuchu

Podkomisarz Łukasz Kloc z katowickiej policji powiedział, że trwa ustalanie przyczyn wybuchu. Na razie nie ma stuprocentowego potwierdzenia, że doszło do wybuchu gazu, natomiast wiadomo, że budynek był ogrzewany tym właśnie paliwem. Na miejsce został wysłany przewodnik z psem, wyspecjalizowanym w poszukiwaniu materiałów wybuchowych. „Na obecną chwilę nie jest on używany, natomiast takie zaplecze też posiadamy” - wskazał policjant. Na czas akcji ratowniczej ul. Bednorza jest wyłączona z ruchu od ronda przy ul. Lwowskiej do ul. Roździeńskiej.

Służbom biorącym udział w akcji dziękował prezydent Katowic Marcin Krupa, który również przyjechał na miejsce. „Myślę że, dzięki temu udało się uratować siedem osób, które zostały wyprowadzone z budynku. Jak państwo słyszeli, trwają poszukiwania ósmej osoby, która gdzieś prawdopodobnie w tych zgliszczach przebywa. Mam nadzieję, że zakończy się to sukcesem, czyli uratujemy tę osobę” - powiedział Krupa.

W pobliskich budynkach powypadały szyby, a nawet całe okna

Siła wybuchu była tak duża, że w pobliskich budynkach powypadały szyby, a nawet całe okna. Według dotychczasowych informacji konstrukcja sąsiednich budynków nie została jednak naruszona, dlatego nie było potrzeby ewakuacji mieszkańców. W pobliżu miejsca wybuchu są dwie szkoły. Obecnie nie ma w nich zajęć, ponieważ w woj. śląskim trwają ferie. Personelowi przebywającemu w tych szkołach nic się nie stało, budynki te nie nadają się do użytkowania do czasu wymiany okien.

„Na tę chwilę są podjęte decyzje o zabezpieczeniu w innych szkołach katowickich miejsc dla tych uczniów, którzy przyjdą po feriach do tych szkół, aby się uczyć. Będziemy wskazywali zastępcze miejsca bądź też, jeżeli chodzi o zespół szkół spożywczych, może być wprowadzona zdalna nauka” - powiedział prezydent Krupa. (PAP)


 

POLECANE
Rubio po rozmowach w Genewie: „Najbardziej produktywny dzień od 10 miesięcy” z ostatniej chwili
Rubio po rozmowach w Genewie: „Najbardziej produktywny dzień od 10 miesięcy”

Sekretarz stanu USA Marco Rubio powiedział po niedzielnych rozmowach z ukraińską delegacją w Genewie, że był to najbardziej produktywny dzień od początku zaangażowania w proces pokojowy. Stwierdził jednak, że wciąż do ustalenia pozostaje część rzeczy i potrzebne do tego jest więcej czasu.

Justyna Kowalczyk przerwała milczenie. W takich słowach wspomniała męża Wiadomości
Justyna Kowalczyk przerwała milczenie. W takich słowach wspomniała męża

Justyna Kowalczyk od dawna cieszy się ogromnym uznaniem kibiców jako jedna z najlepszych polskich biegaczek narciarskich w historii. Jej sukcesy sportowe sprawiły, że stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiego sportu, ale to nie tylko wyniki sprawiły, że widzowie ją pokochali. Kibice zawsze doceniali jej szczerość, skromność i naturalność. 

Kuba walczy z epidemią. Tysiące nowych zakażeń Wiadomości
Kuba walczy z epidemią. Tysiące nowych zakażeń

Na pogrążonej w kryzysie gospodarczym Kubie rośnie liczba zachorowań na chikungunyę, tropikalną chorobę przenoszoną przez komary – podała w piątek agencja AFP. Walkę z epidemią utrudniają powszechne niedobory czystej wody, żywności, paliwa i leków.

Dramat na Warmii. Pięć osób rannych po uderzeniu w drzewo z ostatniej chwili
Dramat na Warmii. Pięć osób rannych po uderzeniu w drzewo

Niedzielny poranek w Szwarcenowie (woj. warmińsko-mazurskie) zamienił się w dramat, gdy osobowe mitsubishi wypadło z drogi i z ogromną siłą uderzyło w drzewo. W samochodzie jechała piątka młodych ludzi - od 15 do 21 lat. Jak przekazała policja, to właśnie ta grupa ucierpiała w poważnym wypadku, do którego doszło około godziny 10.30.

Grafzero: Wydawnictwo Centryfuga - na żywo! z ostatniej chwili
Grafzero: Wydawnictwo Centryfuga - na żywo!

Grafzero vlog literacki o Wydawnictwie Centryfuga - jakie będą plany, jakie pomysły, jakie są projekty, jakich książek możecie się spodziewać!

Trudny konkurs dla Biało-Czerwonych. Kobayashi nokautuje rywali Wiadomości
Trudny konkurs dla Biało-Czerwonych. Kobayashi nokautuje rywali

Kamil Stoch zajął 12. miejsce, Dawid Kubacki był 20., a Kacper Tomasiak - 22. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w norweskim Lillehammer. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Słoweńcem Domenem Prevcem, który prowadził po pierwszej serii.

Kultowa postać wraca po latach do 'M jak miłość Wiadomości
Kultowa postać wraca po latach do 'M jak miłość"

Po wielu latach nieobecności do Grabiny powraca Simona, jedna z najbardziej barwnych postaci „M jak miłość”. Fani serialu od dawna wyczekiwali jej powrotu - stworzyli nawet fanpage o nazwie „Chcemy powrotu Simony”. Teraz ich marzenie wreszcie się spełni.

Wojna na lewicy? Miller rozbija Czarzastego. W pył z ostatniej chwili
Wojna na lewicy? Miller rozbija Czarzastego. W pył

Wygląda na to, że marszałek marzy o sprywatyzowaniu także Sejmu Rzeczypospolitej i uczynieniu z Izby instytucji podporządkowanej jego osobistej ocenie tego, co jest „racjonalne”, a co nie – napisał Leszek Miller w mediach społecznościowych,

Nie żyje legendarny projektant mody Wiadomości
Nie żyje legendarny projektant mody

Irlandzki projektant mody Paul Costelloe zmarł w wieku 80 lat w Londynie po krótkiej chorobie. „Otaczała go żona i siedmioro dzieci. Zmarł spokojnie w Londynie” – poinformowała rodzina w oświadczeniu cytowanym przez lokalne media.

Podejrzany pojemnik przy torach w Koszalinie z ostatniej chwili
Podejrzany pojemnik przy torach w Koszalinie

W niedzielę po godzinie 13:00 maszynista pociągu przejeżdżającego przez stację przy Politechnice Koszalińskiej zauważył nietypowy przedmiot leżący tuż przy torach. Był to czarny plastikowy pojemnik o cylindrycznym kształcie, od którego odchodziły przewody. Maszynista natychmiast powiadomił służby. Szczęśliwie zagadka została szybko wyjaśniona.

REKLAMA

26 zastępów straży pożarnej, w drodze kolejni ratownicy. Wielka akcja służb po wybuchu gazu w Katowicach

Po wybuchu – najprawdopodobniej gazu – w kamienicy należącej do parafii ewangelicko-augsburskiej w Katowicach strażacy przeszukują gruzowisko, by dotrzeć do jednej osoby, która powinna być w środku. Z budynku wyprowadzono wcześniej siedem osób, w tym dwoje dzieci; pięć z nich trafiło do szpitali.
Strażacy w miejscu wybuchu gazu w kamienicy w Katowicach-Szopienicach 26 zastępów straży pożarnej, w drodze kolejni ratownicy. Wielka akcja służb po wybuchu gazu w Katowicach
Strażacy w miejscu wybuchu gazu w kamienicy w Katowicach-Szopienicach / PAP/Michał Meissner

Do wybuchu w budynku przy ul. Biskupa Herberta Bednorza w Katowicach-Szopienicach doszło w piątek ok. 8.30. „To budynek czterokondygnacyjny. W chwili wybuchu było tam osiem osób, siedem osób zostało ewakuowanych; jednej osoby poszukujemy do tej pory” – powiedział podczas briefingu prasowego zastępca śląskiego komendanta wojewódzkiego PSP st. bryg. Mirosław Synowiec.

W akcję poszukiwawczą zaangażowano ok. 100 strażaków

Jak dodał, w akcję poszukiwawczą zaangażowanych jest 26 zastępów straży pożarnej; ok. 100 strażaków, w drodze są kolejni ratownicy. „Nasze działania polegają na przeszukaniu gruzowiska z wykorzystaniem psów poszukiwawczych (...) dalsze działania będą polegały na ręcznym odgruzowywaniu” – powiedział. Strażacy wiedzą, w którym z mieszkań kamienicy przebywała poszukiwana osoba – tam skoncentrowane są poszukiwania. Jak opisywał Synowiec, w wyniku eksplozji zawaliła się ściana frontowa i ściany boczne budynku, kamienica jest w połowie zawalona.

Dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach Łukasz Pach poinformował, że po wybuchu pomocy medycznej udzielono i przewieziono do szpitali pięć osób, w tym dwoje dzieci w wieku trzech i czterech lat. Dwie inne osoby nie wymagały pomocy medycznej – powiedział. „Jeśli chodzi o obrażenia, to są poparzenia, otarcia, a także urazy kończyn górnych i dolnych. Wiem, że dzieci zostały zabezpieczone, w szynach przewiezione na szpitalny oddział ratunkowy w Katowicach-Ligocie” - powiedział dyrektor.

Trwa ustalanie przyczyn wybuchu

Podkomisarz Łukasz Kloc z katowickiej policji powiedział, że trwa ustalanie przyczyn wybuchu. Na razie nie ma stuprocentowego potwierdzenia, że doszło do wybuchu gazu, natomiast wiadomo, że budynek był ogrzewany tym właśnie paliwem. Na miejsce został wysłany przewodnik z psem, wyspecjalizowanym w poszukiwaniu materiałów wybuchowych. „Na obecną chwilę nie jest on używany, natomiast takie zaplecze też posiadamy” - wskazał policjant. Na czas akcji ratowniczej ul. Bednorza jest wyłączona z ruchu od ronda przy ul. Lwowskiej do ul. Roździeńskiej.

Służbom biorącym udział w akcji dziękował prezydent Katowic Marcin Krupa, który również przyjechał na miejsce. „Myślę że, dzięki temu udało się uratować siedem osób, które zostały wyprowadzone z budynku. Jak państwo słyszeli, trwają poszukiwania ósmej osoby, która gdzieś prawdopodobnie w tych zgliszczach przebywa. Mam nadzieję, że zakończy się to sukcesem, czyli uratujemy tę osobę” - powiedział Krupa.

W pobliskich budynkach powypadały szyby, a nawet całe okna

Siła wybuchu była tak duża, że w pobliskich budynkach powypadały szyby, a nawet całe okna. Według dotychczasowych informacji konstrukcja sąsiednich budynków nie została jednak naruszona, dlatego nie było potrzeby ewakuacji mieszkańców. W pobliżu miejsca wybuchu są dwie szkoły. Obecnie nie ma w nich zajęć, ponieważ w woj. śląskim trwają ferie. Personelowi przebywającemu w tych szkołach nic się nie stało, budynki te nie nadają się do użytkowania do czasu wymiany okien.

„Na tę chwilę są podjęte decyzje o zabezpieczeniu w innych szkołach katowickich miejsc dla tych uczniów, którzy przyjdą po feriach do tych szkół, aby się uczyć. Będziemy wskazywali zastępcze miejsca bądź też, jeżeli chodzi o zespół szkół spożywczych, może być wprowadzona zdalna nauka” - powiedział prezydent Krupa. (PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe