Nitras znowu będzie piłował Kościół: "Trzeba to zrobić w sposób gwałtowny i zdecydowany"

- Kościół w Polsce sieje zgorszenie. Traktuje mnie jak idiotę, który nie wie, co ma robić i nie wie, jakich wyborów ma dokonać. Ja sam wiem, co chcę robić w życiu - mówi Wirtualnej Polsce poseł KO Sławomir Nitras.
Polityk Platformy Obywatelskiej w rozmowie z "WP" mówił także o potrzebie wprowadzenia dodatkowych zabezpieczeń wyborczych, które w jego ocenie miałyby sprawić, że głosowania będą bardziej bezpieczne.
– Nie wszystko dotąd funkcjonowało dobrze. Nie mam najmniejszych złudzeń, a mam spore doświadczenie, że najczęściej do największych nieprawidłowości dochodzi w małych, zamkniętych komisjach obwodowych - mówił polityk.
Nitras o PiS i Kościele
Sławomir Nitras w trakcie rozmowy został zapytany o swoje słowa dotyczące "opiłowania katolików". Polityk dał do zrozumienia, że do dziś nie widzi w nich nic złego.
– Czy żałuję? Nie. Gdybym użył innego słowa, to też moja wypowiedź zostałaby zniekształcona. Swoją drogą, jestem zdziwiony, że większe zainteresowanie budzi jedno słowo, a nie sedno problemu.
Nitras zarzucił także partii rządzącej i Kościołowi wtrącanie się w sprawy dotyczące postępowań rozwodowych w Polsce.
– Przecież wszyscy wiemy, że to jest podszyte jakimiś wpływami Kościoła katolickiego i niechęcią do pozwalania ludziom się rozwodzić. No kto dał takie prawo Kościołowi czy PiS-owi, żeby ingerować w kwestie rozwodu?! Czy my tego naprawdę chcemy? Przecież to jest jakiś totalny archaizm, z którym trzeba radykalnie skończyć. Jeśli nie da się normalnie, to trzeba opiłować. Trzeba to po prostu zrobić w sposób gwałtowny i zdecydowany, bo inaczej będziemy żyli w jakimś zniewoleniu - mówił polityk.