Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Wyciekły prywatne wiadomości Kate Middleton do księcia Harry'ego

Zbliżające się koronacja króla Karola III powoduje, że niepokój księżnej Walii rośnie z dnia na dzień. Według informatorów z serwisu „New Idea”, niepewność, czy książę Harry i jego żona Meghan Markle pojawią się na tym historycznym wydarzeniu, nie daje jej spokoju.
Kate była jedną z osób, które najbardziej ucierpiały na skutek książki „Spare” wydanej przez księcia Harry’ego, gdyż ujawnił on prywatne wiadomości SMS między nią a Meghan Markle, w wyniku czego Kate była postrzegana przez niektórych jako oziębła i kłótliwa.
„Kate już inaczej postrzega Harry'ego”
Cała ta sytuacja zmieniła to, jak Kate postrzega Harry’ego. Kiedyś był jednym z jej najbliższych przyjaciół… teraz zaufanie całkowicie zniknęło
– podaje informator z Pałacu Buckingham.
Ostatnią rzeczą, jakiej chce Kate, jest konieczność stanięcia twarzą w twarz z dwoma osobami, które tak bardzo starały się jej zaszkodzić
– czytamy w publikacji.
Sytuacja jest na tyle napięta, że zbliżająca się wielkimi krokami koronacja króla Karola, która powinna być czasem świętowania dla jego rodziny, jest źródłem głównie trosk i niepokoju.
Kate martwi się, że jeśli Sussexowie się pojawią, będzie musiała patrzeć przez cały czas przez ramię
– wskazuje informator.
„Jest tak ostrożna, że aż paranoidalna”
Źródło serwisu zdradziło jeszcze inną ciekawą informację. Otóż okazuje się, że król poprosił Williama i Kate, aby skontaktowali się z Harrym i Meghan i spróbowali załagodzić sytuację. Prośba jest jednak bardzo trudna dla Kate, która jest zaniepokojona, że jakiekolwiek teksty lub e-maile, które do nich będą wysłane, mogą zostać źle zinterpretowane i ujawnione publicznie.
Jest nawet niechętna do pisanych rozmów z kimkolwiek, kto jest bliski Harry’emu (...) jest tak bardzo zaniepokojona, że mogą one w końcu trafić w ręce Sussexów, którzy z pewnością nie zastanowią się nad ponownym ujawnieniem jej tekstów. Jest tak ostrożna, że aż paranoidalna z obawy przed ponownym byciem uznawaną za „trudną”
– podsumowuje źródło.