Tomasz Kammel zakpił z programu TVN i Filipa Chajzera? Padły zaskakujące słowa

Tomasz Kamel i Izabella Krzan podczas czwartkowego wydania "Pytanie na śniadanie" mówili o tym, jak pomóc małym dzieciom zasnąć. Kiedy prezenter komentował popularny na TikToku filmik o masażu głowy, nagle odwrócił się do gości i powiedział:
- Pamiętam, że kiedyś w pewnej konkurencyjnej stacji był program o hipnozie. I ta hipnoza tam, zdaje się, taka była na pół gwizdka - przypomiał Kammel.
- Chciałbym wiedzieć: czy ten film, który tu oglądamy, też jest na pół gwizdka skuteczny, czy te dziwne, charakterystyczne ruchy mogą naprawdę realnie uśpić dziecko? - zapytał.
Kammel nawiązał do programu TVN
Dziennikarz, wypowiadając powyższe słowa, miał najpewniej na myśli program "Hipnoza", który mogliśmy przez chwilę oglądać w TVN w 2017 r.
Produkcja okazała się jednak porażką i spotkała z ogromną krytyką widzów, jak również osób publicznych.
- Pierwszy sezon „Hipnozy” oglądało średnio 1 mln widzów. Nowa produkcja notowała spadek oglądalności niemal z odcinka na odcinek - pisano na stronie wirtualnemedia.pl.
W każdym odcinku występowała drużyna 4-5 śmiałków, którzy pozwalali wprowadzić się w stan hipnotyczny. Wtedy zaczynali rywalizować o pieniądze w rozmaitych konkursach. Filip Chajzer, który był prowadzącym komentował wykonywane zadania i wdawał się w rozmowy z uczestnikami. Ci już po wykonaniu zadań oglądali swoje "wyczyny" w towarzystwie rodziny i hipnotyzera Artura Makieły.