„Polityczny stand-up”. Gorzkie słowa pod adresem Łukaszenki

W ostatnich tygodniach nie brakowało doniesień o tym, że białoruskiemu prezydentowi dolega coś poważnego. Polityk miał trafić do szpitala, co przywołało mnóstwo pytań o jego stan zdrowia.
– Według wstępnych informacji Łukaszenka został pilnie przetransportowany do Moskiewskiego Centralnego Szpitala Klinicznego po spotkaniu za zamkniętymi drzwiami z Putinem. Obecnie pozostaje tam pod opieką medyczną. Czołowi specjaliści zostali zmobilizowani, aby zająć się jego krytycznym stanem – informował pod koniec maja białoruski opozycjonista Wałeryj Cepkała.
Teraz Łukaszenka powrócił do aktywności i nie przebiera w słowach: – Wróg ma drżeć! – ostrzegł podczas wywiadu w rosyjskiej stacji Rossija 1. W rozmowie z dziennikarką odniósł się do pytania o broń jądrową stacjonującą na Białorusi. Łukaszenka pozwolił sobie na rozważania w kwestii potencjalnego ataku na jego kraj.
– Ja Putina nie prosiłem, właściwie zażądałem: Daj mi broń jądrową z powrotem! Nie potrzebuję broni strategicznej, nie będę prowadził wojny z USA – wyznał.
Łukaszenka zapewnił, że w razie konieczności nie zawaha się ani przez moment i będzie wiedział, co należy uczynić, i to bez pozwolenia prezydenta Rosji. Dodał, że dysponuje wszystkim, co jest potrzebne, do skutecznego odwetu na krajach NATO.
– Mamy rakiety i bomby, które otrzymaliśmy od Rosji. Bomby są trzy razy potężniejsze niż te zrzucone na Hiroszimę i Nagasaki. Jak wszystko będziemy mieć, to zaprosimy cię osobiście, zasłonimy oczy, bez kamer. Myślicie, że w razie wojny będę czekał na pozwolenie na użycie broni? Nie! Wezmę telefon, zadzwonię do Putina, nieważne, gdzie będzie. Koordynacja nie będzie problemem – groził Aleksander Łukaszenka.
Mychajło Podolak o Łukaszence
To właśnie do tych słów odniósł się Mychajło Podolak, który zasugerował, że dyktatora nie należy traktować poważnie, ponieważ jego wypowiedzi są odklejone od rzeczywistości.
„Wszystko, co obiekt-Łukaszenka mówi publicznie, w tym słowa o wydarzeniach w Ukrainie, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Raczej ma więcej wspólnego ze sferą starych i nieśmiesznych anegdot. Nie traćcie czasu na ocenę politycznych stand-upów niepolitycznego obiektu” – czytamy wpis doradcy Zełenskiego.
Everything that the subject #Lukashenko says publicly, including the events in #Ukraine, has nothing to do with reality. Rather, it has more to do with the realm of old and unfunny anecdotes. Don't waste your time assessing the political standups of a non-political subject...…
— Михайло Подоляк (@Podolyak_M) June 14, 2023
ZOBACZ RÓWNIEŻ:„Nie wierzę”. Dramat prezenterki „Dzień dobry TVN”