Kazik Staszewski ma problemy ze zdrowiem. Smutne słowa znanego muzyka

60-letni wokalista zespołu Kult był gościem podcastu Marcina Mellera. W rozmowie z dziennikarzem przyznał, że od pewnego czasu bardzo przeszkadza mu pisk w uchu.
– Zaczęło mi się szumem, gwizdem. Permanentnie. Każdy może powiedzieć, kto był w hałasie czy na koncercie gdzieś blisko, że tak piszczy w uszach. Ja już dawno temu zauważyłem, że mi piszczy ciągle. Najpierw to zwalałem na karb, że mam raka mózgu – powiedział Kazik Staszewski.
CZYTAJ TAKŻE: Obowiązkowa relokacja i dowolna liczba migrantów. Zaskakujące ustalenia
Problemy ze zdrowiem Kazika Staszewskiego
Muzyk przyznał, że pomimo strachu w końcu postanowił udać się do specjalisty, gdzie po szeregu badań „dosyć szybko wykluczono raka mózgu”.
– Ja z tym piskiem tak chodziłem. Z postępującą utratą słuchu jest tak trochę, jak z jakimiś chorobami, które z jakiegoś powodu są stygmatyzowane. (...) Przez długi czas nie dopuszczałem do siebie, że źle słyszę – podkreślił i dodał, że w jednym uchu stracił aż 70 proc. słuchu.
Artysta wyjawił, że nosi aparaty słuchowe, przez które pisk zanika. – W aparatach dźwięki są bardzo wyraźne. Aparaty działają jak kompresory. To może nie każdy z nas wie, osoby, które nie miały styczności z aparatami myślą, że to jest rzecz, co robi głośniej. To jest dziwne urządzenie, które ścisza całość, a to daje efekt podgłośnienia – powiedział w rozmowie z Mellerem.