Burza w Pałacu Buckingham: Wyciszono skandal z księciem. „Decyzja podjęta na najwyższym szczeblu”

Książę Andrzej to niewątpliwie postać, która od wielu lat spędza sen z powiek najważniejszym członkom rodziny królewskiej. Jeśli zachowanie księcia Harry'ego, który wydał autobiografię „Spare” oczerniającą praktycznie wszystkich Royalsów, było ciosem wizerunkowym w Pałac Buckingham, to co powiedzieć o księciu Andrzeju, który utrzymywał bliskie kontakty z Jeffreyem Epsteinem, amerykańskim przestępcą seksualnym i został wyeksmitowany przez króla Karola z posiadłości królewskiej.
„FBI ewidentnie zdecydowało...”
Niedawno głos w sprawie zabrała Lisa Bloom – prawniczka z USA, która reprezentuje ofiary Epsteina, i która twierdzi, że znalazło się pięć osób skłonnych zeznawać przeciwko księciu Andrzejowi. Do przesłuchań Royalsa jednak nie dojdzie, mimo, że w wywiadzie z BBC przedstawił on opinii publicznej swoją wersję wydarzeń, która została potem obalona przez media.
FBI ewidentnie zdecydowało, że nie będzie ścigać księcia Andrzeja. Ta decyzja została podjęta na najwyższym szczeblu. Mówimy tu o księciu Andrzeju – czy chodzi o kwestie dyplomatyczne? Nie chcieliśmy psuć stosunków z Wielką Brytanią? Być może. Jestem pewna, że gdyby nie chodziło o osobę powiązaną z rodziną królewską, postępowanie nadal by trwało
– mówi Lisa Bloom w dokumencie poświęconym księciu Andrzejowi. Prawniczka dodała również, że świadkowie powinni zostać chociaż przesłuchani, a gdyby w ich zeznaniach pojawiły się wystarczające przesłanki, książę Andrzej powinien zostać wydany Stanom Zjednoczonym.
Gdyby został uznany za winnego, mógłby spędzić wiele lat w więzieniu. Ten wywiad [z BBC – red.] mógłby zostać wykorzystany w sądzie jako dowód
– podsumowała prawniczka.
Czytaj również: Burza w Pałacu Buckingham. Wyszło na jaw okropne kłamstwo księcia