Onet pisze o „mizernej frekwencji” na wiecu Tuska i „beznadziejnej kampanii”

Niska frekwencja na wiecu Donalda Tuska
We wtorek na placu Zamkowym w Warszawie odbył się wiec Platformy Obywatelskiej w rocznicę pierwszych, częściowo wolnych wyborów z 4 czerwca 1989 roku. Frekwencja jednak nie dopisała – według szacunków Onetu przybyło około 15 tys. osób.
W trakcie trwania marszu wielu internautów zwracało na to uwagę.
„Szału nie ma z frekwencją. Spodziewałem się większego tłumu, ale mam świadomość, że pół roku ten rząd pokazuje swoje możliwości” – pisał redaktor Marcin Dobski.
Przeciwko polityce Tuska protestowali… Obywatele RP
Warto także nadmienić, że podczas wtorkowego marszu swój sprzeciw wobec polityki obecnego rządu wyraziła organizacja kojarzona głównie z zaciekłą niechęcią do Prawa i Sprawiedliwości – Obywatele RP.
Jak pisał serwis OKO.press:
Obywatele RP protestowali przy placu Zamkowym przeciwko militaryzacji granicy polsko-białoruskiej i polityce nowego rządu wobec migrantów i uchodźców.
Onet o „mizernej frekwencji” i „beznadziejnej kampanii”
W środę serwis Onet opublikował tekst zatytułowany „Mizerna frekwencja na wiecu Donalda Tuska. «Kampania jest po prostu beznadziejna»”. W rozmowie z portalem politolog dr Anna Materska-Sosnowska stwierdziła, że niska frekwencja na wiecu Donalda Tuska nie powinna dziwić: – Skala mobilizacji przed rokiem była nieporównywalna, bo po raz pierwszy od ośmiu lat stawka była tak ogromna.
Zdaniem dr Materskiej-Sosnowskiej „kampania jest po prostu beznadziejna”. – Inaczej tego nazwać nie mogę – dodała.
Według politolog frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego w optymistycznym wariancie może wynieść około 40 proc.
– Potężnego zrywu nie będzie. Nie tylko dlatego, że ileż Polacy mogą żyć w takim zrywie rewolucyjnym, jaki miał miejsce w październiku? Przede wszystkim jednak te wybory nie budzą takich emocji jak parlamentarne. A to błąd, bo powinny. To błąd, który kiedyś, mam nadzieję, naprawią sami politycy – oświadczyła.