"Jednostronna deklaracja, bełkot". Ekspert nie zostawia suchej nitki na polsko-ukraińskiej umowie o bezpieczeństwie

Dr Wojciech Szewko w 276 odcinku na swoim kanale "Szewko czyli na Wschód od Bliskiego Wschodu" skomentował umowę o bezpieczeństwie, jaką w poniedziałek w Warszawie podpisali premier Donald Tusk i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Wołodymyr Zełenski, Donald Tusk
Wołodymyr Zełenski, Donald Tusk / gov.pl/premier

Podpisanie polsko-ukraińskiej umowy o bezpieczeństwie

Prezydent Wołodymyr Zełenski i premier Donald Tusk podpisali w poniedziałek w Warszawie ukraińsko-polską umowę w dziedzinie bezpieczeństwa. – Dokument zawiera praktyczne wzajemne zobowiązania, a nie puste obietnice – podkreślił premier Tusk. 

Szef rządu zaznaczył, że jemu i prezydentowi Zełenskiemu zależało bardzo podczas prac nad umową, by nie skończyło się tylko na deklaracjach dobrej woli. Podkreślił, że każde słowo w tym dokumencie coś znaczy i chodzi o praktyczne wzajemne zobowiązania, a nie puste obietnice. Zapowiedział, że w najbliższym czasie wraz z sojusznikami postanowienia będą wypełniane.

Ekspert miażdży "umowę"

Tymczasem zdaniem dr Wojciecha Szewki – polskiego wykładowcy akademickiego, publicysty, analityka ds. stosunków międzynarodowych i eksperta Fundacji Narodowe Centrum Studiów Strategicznych ds. Bliskiego Wschodu – umowa pomiędzy Polską a Ukrainą to "kompletny bełkot, który nie spełnia żadnej normy pisania dokumentów międzynarodowych".

Ten bełkot nie spełnia podstawowych kryteriów merytorycznych dla umowy międzynarodowej. To nie trzyma żadnej normy pisania dokumentów międzynarodowych (...) To coś, to jest po prostu bełkot z jakichś prawdopodobnie resortowych notatek 

– powiedział dr Szewko i zaznaczył, że "ewentualnie można byłoby to podciągnąć pod jednostronną deklarację, ponieważ zobowiązana jest prawie wyłącznie strona polska, przy czym bardziej przypomina to polski dokument propagandowy, w którym Polska zobowiązuje się do różnych działań".

Z merytorycznego punktu widzenia takiego bełkotu to nawet czytając różne umowy pisane między państwami Afryki, trudno porównywać to do czegokolwiek. Jest to bełkot. Trzeba też pamiętać, że czy nazwane to jest porozumieniem, traktatem, paktem czy konwencją, nazwa z punktu widzenia Wiedeńskiej konwencji prawa traktatów, nie ma znaczenia. Jest to umowa międzynarodowa

– powiedział ekspert. 

"Zagrożenia nie ma, bo wartość tego dokumentu jest zerowa"

Dr Szewko wskazał również, iż zobowiązania w umowie są sformułowane w sposób "niekonkretny" stąd skojarzenie "raczej z deklaracją niż umową".

Z jednej strony to bardzo dobrze, bo Polska tak naprawdę do niczego się nie zobowiązuje – zobowiązania są miałkie, choć mogą się przerodzić potem w jakąś umowę dwustronną. […] Jest to raczej luźna deklaracja. To, co może budzić niepokój, to sposób przyjęcia tego dokumentu. Z drugiej strony nie dziwię się rządowi, bo wstydziłbym się publicznie dyskutować taki dokument

– podkreślił publicysta. Jak oznajmił, "zagrożenia nie ma, bo wartość tego dokumentu jest zerowa i kiepska nawet z propagandowego punktu widzenia".

Niebezpieczeństw nie ma, ponieważ tekst jest tak miałki, że można go interpretować w dowolny sposób. Nie ma żadnego twardego zobowiązania, na które można byłoby się powoływać i które można byłoby próbować w jakiś niewymuszony sposób realizować

– podsumował dr Szewko.

Premier złamał konstytucję?

Z kolei w środę w Radiu ZET gościł wicemarszałek Sejmu i poseł Konfederacji Krzysztof Bosak, który poinformował, że umowa podpisana przez Tuska i Zełenskiego jest… nieważna.

Umowa, którą premier Tusk zawarł z prezydentem Zełenskim, została zawarta w sposób nieważny, przez osobę do tego nieupoważnioną, to wprost wynika z polskiej konstytucji

– poinformował Krzysztof Bosak. Pytany, jak powinna zatem zostać zawarta, odparł:

Umowa powinna być przede wszystkim przedstawiona w parlamencie, powinna być procedowana ustawa i normalny proces ratyfikacyjny z udziałem prezydenta, jeżeli byśmy chcieli w ogóle taką umowę zawrzeć. Ta umowa była ustalana w sposób tajny, nawet tego dnia, kiedy została ona ogłoszona, odbyła się konstytucyjna Rada Bezpieczeństwa Narodowego i polska klasa polityczna nie została poinformowana nt. szczegółów tej umowy

– powiedział Krzysztof Bosak i dodał, że „premier wprost złamał art. 89. polskiej konstytucji”, który mówi, że „ratyfikacja przez Rzeczpospolitą Polską umowy międzynarodowej i jej wypowiedzenie wymaga zgody wyrażonej w ustawie”. 

Czytaj więcej: Szokujące doniesienia ws. umowy o bezpieczeństwie z Ukrainą. „Premier złamał konstytucję”

Naruszono także konstytucyjne uprawnienia prezydenta?

Ponadto konstytucja stanowi, że uprawnienia do ratyfikowania i wypowiadania umów międzynarodowych należą do Prezydenta RP. Chodzi o art. 133 ust. 1 Konstytucji, który stanowi, że Prezydent reprezentuje państwo w stosunkach zewnętrznych oraz ratyfikuje i wypowiada umowy międzynarodowe. 

Może on powierzyć te kompetencje Prezesowi Rady Ministrów, ale wymaga to formalnego upoważnienia, którego w tym przypadku zabrakło

– wskazuje red. Maciej Naskręt na łamach portalu wbijamszpile.pl. W publikacji podkreślono, że „podpisanie ukraińsko-polskiej umowy w dziedzinie bezpieczeństwa przez premiera Donalda Tuska bez zgody Prezydenta RP stanowi naruszenie konstytucyjnych procedur”. 

Zgodnie z Konstytucją RP, takie porozumienia wymagają formalnego upoważnienia przez Prezydenta, którego w tym przypadku zabrakło. Ostateczne konsekwencje tego działania będą zależały od dalszych decyzji prawnych i politycznych, jednak już teraz można stwierdzić, że doszło do poważnego naruszenia obowiązujących przepisów

– podsumowano.


 

POLECANE
Hulajnogi elektryczne coraz większym zagrożeniem na drogach Wiadomości
Hulajnogi elektryczne coraz większym zagrożeniem na drogach

Od 1 stycznia do 19 sierpnia 2025 r. odnotowano w Polsce 798 wypadków z udziałem hulajnóg elektrycznych, to o 338 więcej niż w tym samym okresie 2024 r. Prof. Piotr Józwiak, prawnik z SWPS zaznaczył, że problematyka hulajnóg elektrycznych jest regulowana przepisami dopiero od 4 lat.

Pilny komunikat dla mieszkańców i turystów w woj. zachodniopomorskim oraz pomorskim z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla mieszkańców i turystów w woj. zachodniopomorskim oraz pomorskim

Czerwone flagi zakazujące wejścia do wody powiewają w niedzielę na kilkudziesięciu nadmorskich kąpieliskach. Powodem są m.in. wysokie fale na Bałtyku i silne prądy wsteczne.

Strzał w kolano. Znany dziennikarz wraca do programu TVN z ostatniej chwili
"Strzał w kolano". Znany dziennikarz wraca do programu TVN

Filip Chajzer znów pojawi się w „Dzień Dobry TVN”. Popularny prezenter dołączy do ekipy porannego show z okazji jego 20-lecia.

GIS wydał nowy komunikat. Na ten produkt trzeba uważać Wiadomości
GIS wydał nowy komunikat. Na ten produkt trzeba uważać

Główny Inspektorat Sanitarny poinformował o zagrożeniu związanym z dwiema partiami naturalnej wody mineralnej „Krystynka” produkowanej w Ciechocinku. W butelkach znaleziono kawałki szkła.

Ciężarówka w płomieniach na bramce A2. Wstrząsające nagranie z wypadku z ostatniej chwili
Ciężarówka w płomieniach na bramce A2. Wstrząsające nagranie z wypadku

Na autostradzie A2, w okolicach Tarnawy Rzepińskiej (woj. lubuskie), doszło do tragicznego wypadku. W sobotę późnym wieczorem ciężarówka staranowała automat biletowy przy Punkcie Poboru Opłat Tarnawa, następnie przewróciła się i zapaliła. Kierowca zginął na miejscu. Nagranie z przebiegiem wypadku zarejestrowały kamery monitoringu.

Komunikat dla mieszkańców Elbląga Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Elbląga

Od poniedziałku rozpoczną się prace przy przebudowie nabrzeża Wyspy Spichrzów - zapowiedział elbląski magistrat. To kolejny etap rewitalizacji historycznego obszaru, na którym kiedyś skupiało się gospodarcze życie miasta.

Nocny pożar w Szczecinie. RCB wydało pilny komunikat Wiadomości
Nocny pożar w Szczecinie. RCB wydało pilny komunikat

W nocy z soboty na niedzielę wybuchł pożar w zakładzie przetwarzania opon w Szczecinie. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert, zalecając mieszkańcom, by nie zbliżali się do miejsca zdarzenia i nie otwierali okien.

Zełenski: jeszcze nie zwyciężyliśmy, ale na pewno nie przegrywamy z ostatniej chwili
Zełenski: jeszcze nie zwyciężyliśmy, ale na pewno nie przegrywamy

Ukraina nie zwyciężyła jeszcze w wojnie z Rosją, ale z pewnością w niej nie przegrywa; Ukraina nie jest ofiarą, lecz wojownikiem – oświadczył w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski w orędziu z okazji Dnia Niepodległości jego państwa.

Pożar po ataku na Kurską Elektrownię Atomową. Zbadano poziom promieniowania z ostatniej chwili
Pożar po ataku na Kurską Elektrownię Atomową. Zbadano poziom promieniowania
Tragedia na autostradzie A2. Ciężarówka w ogniu na bramkach z ostatniej chwili
Tragedia na autostradzie A2. Ciężarówka w ogniu na bramkach

Na autostradzie A2 doszło do tragicznego wypadku. Samochód ciężarowy z niewyjaśnionych przyczyn, uderzył w biletomat w Punkcie Poboru Opłat Tarnawa. Kierowca pojazdu poniósł śmierć na miejscu.

REKLAMA

"Jednostronna deklaracja, bełkot". Ekspert nie zostawia suchej nitki na polsko-ukraińskiej umowie o bezpieczeństwie

Dr Wojciech Szewko w 276 odcinku na swoim kanale "Szewko czyli na Wschód od Bliskiego Wschodu" skomentował umowę o bezpieczeństwie, jaką w poniedziałek w Warszawie podpisali premier Donald Tusk i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Wołodymyr Zełenski, Donald Tusk
Wołodymyr Zełenski, Donald Tusk / gov.pl/premier

Podpisanie polsko-ukraińskiej umowy o bezpieczeństwie

Prezydent Wołodymyr Zełenski i premier Donald Tusk podpisali w poniedziałek w Warszawie ukraińsko-polską umowę w dziedzinie bezpieczeństwa. – Dokument zawiera praktyczne wzajemne zobowiązania, a nie puste obietnice – podkreślił premier Tusk. 

Szef rządu zaznaczył, że jemu i prezydentowi Zełenskiemu zależało bardzo podczas prac nad umową, by nie skończyło się tylko na deklaracjach dobrej woli. Podkreślił, że każde słowo w tym dokumencie coś znaczy i chodzi o praktyczne wzajemne zobowiązania, a nie puste obietnice. Zapowiedział, że w najbliższym czasie wraz z sojusznikami postanowienia będą wypełniane.

Ekspert miażdży "umowę"

Tymczasem zdaniem dr Wojciecha Szewki – polskiego wykładowcy akademickiego, publicysty, analityka ds. stosunków międzynarodowych i eksperta Fundacji Narodowe Centrum Studiów Strategicznych ds. Bliskiego Wschodu – umowa pomiędzy Polską a Ukrainą to "kompletny bełkot, który nie spełnia żadnej normy pisania dokumentów międzynarodowych".

Ten bełkot nie spełnia podstawowych kryteriów merytorycznych dla umowy międzynarodowej. To nie trzyma żadnej normy pisania dokumentów międzynarodowych (...) To coś, to jest po prostu bełkot z jakichś prawdopodobnie resortowych notatek 

– powiedział dr Szewko i zaznaczył, że "ewentualnie można byłoby to podciągnąć pod jednostronną deklarację, ponieważ zobowiązana jest prawie wyłącznie strona polska, przy czym bardziej przypomina to polski dokument propagandowy, w którym Polska zobowiązuje się do różnych działań".

Z merytorycznego punktu widzenia takiego bełkotu to nawet czytając różne umowy pisane między państwami Afryki, trudno porównywać to do czegokolwiek. Jest to bełkot. Trzeba też pamiętać, że czy nazwane to jest porozumieniem, traktatem, paktem czy konwencją, nazwa z punktu widzenia Wiedeńskiej konwencji prawa traktatów, nie ma znaczenia. Jest to umowa międzynarodowa

– powiedział ekspert. 

"Zagrożenia nie ma, bo wartość tego dokumentu jest zerowa"

Dr Szewko wskazał również, iż zobowiązania w umowie są sformułowane w sposób "niekonkretny" stąd skojarzenie "raczej z deklaracją niż umową".

Z jednej strony to bardzo dobrze, bo Polska tak naprawdę do niczego się nie zobowiązuje – zobowiązania są miałkie, choć mogą się przerodzić potem w jakąś umowę dwustronną. […] Jest to raczej luźna deklaracja. To, co może budzić niepokój, to sposób przyjęcia tego dokumentu. Z drugiej strony nie dziwię się rządowi, bo wstydziłbym się publicznie dyskutować taki dokument

– podkreślił publicysta. Jak oznajmił, "zagrożenia nie ma, bo wartość tego dokumentu jest zerowa i kiepska nawet z propagandowego punktu widzenia".

Niebezpieczeństw nie ma, ponieważ tekst jest tak miałki, że można go interpretować w dowolny sposób. Nie ma żadnego twardego zobowiązania, na które można byłoby się powoływać i które można byłoby próbować w jakiś niewymuszony sposób realizować

– podsumował dr Szewko.

Premier złamał konstytucję?

Z kolei w środę w Radiu ZET gościł wicemarszałek Sejmu i poseł Konfederacji Krzysztof Bosak, który poinformował, że umowa podpisana przez Tuska i Zełenskiego jest… nieważna.

Umowa, którą premier Tusk zawarł z prezydentem Zełenskim, została zawarta w sposób nieważny, przez osobę do tego nieupoważnioną, to wprost wynika z polskiej konstytucji

– poinformował Krzysztof Bosak. Pytany, jak powinna zatem zostać zawarta, odparł:

Umowa powinna być przede wszystkim przedstawiona w parlamencie, powinna być procedowana ustawa i normalny proces ratyfikacyjny z udziałem prezydenta, jeżeli byśmy chcieli w ogóle taką umowę zawrzeć. Ta umowa była ustalana w sposób tajny, nawet tego dnia, kiedy została ona ogłoszona, odbyła się konstytucyjna Rada Bezpieczeństwa Narodowego i polska klasa polityczna nie została poinformowana nt. szczegółów tej umowy

– powiedział Krzysztof Bosak i dodał, że „premier wprost złamał art. 89. polskiej konstytucji”, który mówi, że „ratyfikacja przez Rzeczpospolitą Polską umowy międzynarodowej i jej wypowiedzenie wymaga zgody wyrażonej w ustawie”. 

Czytaj więcej: Szokujące doniesienia ws. umowy o bezpieczeństwie z Ukrainą. „Premier złamał konstytucję”

Naruszono także konstytucyjne uprawnienia prezydenta?

Ponadto konstytucja stanowi, że uprawnienia do ratyfikowania i wypowiadania umów międzynarodowych należą do Prezydenta RP. Chodzi o art. 133 ust. 1 Konstytucji, który stanowi, że Prezydent reprezentuje państwo w stosunkach zewnętrznych oraz ratyfikuje i wypowiada umowy międzynarodowe. 

Może on powierzyć te kompetencje Prezesowi Rady Ministrów, ale wymaga to formalnego upoważnienia, którego w tym przypadku zabrakło

– wskazuje red. Maciej Naskręt na łamach portalu wbijamszpile.pl. W publikacji podkreślono, że „podpisanie ukraińsko-polskiej umowy w dziedzinie bezpieczeństwa przez premiera Donalda Tuska bez zgody Prezydenta RP stanowi naruszenie konstytucyjnych procedur”. 

Zgodnie z Konstytucją RP, takie porozumienia wymagają formalnego upoważnienia przez Prezydenta, którego w tym przypadku zabrakło. Ostateczne konsekwencje tego działania będą zależały od dalszych decyzji prawnych i politycznych, jednak już teraz można stwierdzić, że doszło do poważnego naruszenia obowiązujących przepisów

– podsumowano.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe