Tajemnicze zaginięcie Izabeli Parzyszek. Mąż wyjawił nowy szczegół
Izabela Parzyszek zaginęła w piątek, 9 sierpnia, gdy jechała trasą A4 z Bolesławca do Wrocławia, gdzie miała odebrać swojego ojca ze szpitala. Kobieta miała wieczorem zadzwonić do najbliższych i przekazać, że zepsuło się jej auto.
Tajemnicze zaginięcie Izabeli Parzyszek
Gdy rodzina straciła kontakt z Izabelą, udała się na autostradę A4. Na 78. kilometrze (w pow. złotoryjskim) zastali jej samochód, a w środku porzucony telefon.
Mąż kobiety twierdzi, że jego żona nigdy nie znikała bez słowa. Dodał, że „miała problemy jak każdy”, ale nie miała powodów, by uciekać od rodziny.
10 sierpnia do mundurowych wypłynęło zgłoszenie w sprawie zaginionej 35-latki.
„To była wspólna decyzja”
Tymczasem mąż Izabeli Parzyszek w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” wyjawił pewien szczegół z ich życia - para nie mieszkała razem.
To była wspólna decyzja. Uznaliśmy, że musimy od siebie odpocząć. Codziennie mieliśmy jednak ze sobą kontakt, bo mieszkam obok. Żyjemy w zgodzie. Iza wie, że zawsze może na mnie liczyć. Jestem przekonany, że nie uciekła. Jeżeli jednak tak się stało, to chcę jej powiedzieć, bo może będzie to czytać, że rodzice bardzo się martwią, ja również
– przekazał Tomasz Parzyszek.