Spłonął dom rodzinny św. Teresy z Lisieux

Pożar
Do zdarzenia doszło w nocy z 31 maja na 1 czerwca. Samochód uderzył w budynek, na którego parterze mieściła się ostatnio agencja ubezpieczeniowa, po czym stanął w płomieniach, od których zajął się gmach aż po poddasze, co pokazują zdjęcia zamieszczone przez dziennik „Ouest-France”. Kierowcą był kibic piłkarski świętujący zwycięstwo klubu Paris Saint-Germain w finale Ligi Mistrzów.
Szkoda dla dziedzictwa
- Terezjańskie dziedzictwo, które jest gospodarczą siłą napędową Alençon, traci swą witrynę – ubolewa Jean-David Desforges, lokalny historyk.
Z kolei portal Tribune Chrétienne podkreśla, że Alençon traci nie tylko zabytkowy budynek, lecz „cichego świadka świętości rodziny chrześcijańskiej”, charakteryzującej się pokorą i pobożnością. Wydarzenie to stawia także pytanie o rzeczywistą ochronę dziedzictwa narodowego we Francji.
- Obchody Święta Dziękczynienia w Warszawie
- Papież o Rodzinie Ulmów: zjednoczeni w miłości i w męczeństwie
- [Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak OV: Tożsamość dziecka
- W Wielkiej Brytanii ks. Glas został skazany za wykorzystywanie seksualne dziecka
- Piorun uderzył w najwyższą wieżę kościelną na świecie
- "Podziękowania należą się Tobie, Panie Jezu Chryste". Piłkarz dziękuje za zwycięstwo w Lidze Mistrzów UEFA
Dom Martinów
W domu rodziny Martin oprócz części mieszkalnej mieścił się również zakład zegarmistrzowski, miejsce pracy ojca rodziny, Ludwika Martina.
Państwo Martin mieli dziewięcioro dzieci, z których pięcioro, czyli Marie, Pauline, Leonie, Céline i Thérèse, dożyło wieku dorosłego. W spalonym właśnie domu przyszły na świat wszystkie dzieci państwa Martin, oprócz Teresy.
tribunechretienne.com, pb