"Rynek jest zdominowany przez spekulantów". Jak zamieniono system ETS w maszynkę do zarabiania pieniędzy

Idea ETS była prosta: „zanieczyszczający płaci”. Rynek miał w naturalny sposób premiować efektywność redukcji CO₂. Jednak z biegiem lat system uległ wypaczeniu.
Okładka raportu pt. „Energia. Transport. Społeczeństwo. Wpływ systemu ETS2 na gospodarkę Polski”
Okładka raportu pt. „Energia. Transport. Społeczeństwo. Wpływ systemu ETS2 na gospodarkę Polski” / materiały własne

Co musisz wiedzieć:

 

Bańka

System EU ETS (Emissions Trading Scheme) powstał jako mechanizm ustalania limitu emisji CO₂ w tonach, które są sprzedawane na rynku w postaci uprawnień. Był pomyślany jako kluczowy instrument unijnej polityki klimatycznej i początkowo obejmował głównie przemysł oraz energetykę. Idea była prosta: „zanieczyszczający płaci”. Rynek miał w naturalny sposób premiować efektywność redukcji emisji.

Jednak z biegiem lat system uległ wypaczeniu. Mechanika wprowadzenia, sposób alokacji uprawnień oraz dopuszczenie do rynku podmiotów czysto finansowych sprawiły, że ETS przestał pełnić rolę proekologicznego narzędzia, a stał się źródłem spekulacji. Jak wskazuje raport ekspertów NSZZ „Solidarność” Marka Lachowicza i prof. Zbigniewa Krysiaka, w latach 2020–2022 cena emisji tony CO₂ wzrosła z 20 do ponad 100 euro, co spełnia kryteria bańki cenowej.

 

Rynek zdominowany przez spekulantów

W systemie ETS występują dwie grupy uczestników: Instalacje, czyli przedsiębiorstwa zobligowane do zakupu uprawnień, oraz Inwestorzy – podmioty finansowe nastawione na zysk. Instalacje, takie jak elektrownie, elektrociepłownie, stalownie czy cementownie, nie mają alternatywy – bez uprawnień nie mogą prowadzić działalności. Inwestorzy natomiast mogą swobodnie grać ceną, wykorzystując przewagę kapitałową i brak ograniczeń regulacyjnych.

Ta strukturalna dysproporcja sił doprowadziła do oderwania cen od realnych kosztów emisji. Komisja Europejska, mimo ostrzeżeń, nie ograniczyła spekulacji. Według danych ESMA, 90% wolumenu handlu uprawnieniami w UE kontroluje zaledwie 10 uczestników rynku. Efektem jest koncentracja i uzależnienie gospodarki europejskiej od wahań cen instrumentu, który w założeniu miał stabilizować proces transformacji energetycznej.

 

Konsekwencje dla przemysłu i obywateli

Kilkukrotny wzrost cen uprawnień miał dramatyczne skutki dla branż energochłonnych. Ciepłownie, działające w oparciu o regulowane taryfy, ponoszą rynkowe koszty zakupu uprawnień, co prowadzi do chronicznych strat. Dodatkowo przedsiębiorstwa są karane za opóźnienia w rozliczeniach, niezależnie od ich przyczyn – co doprowadziło np. do nałożenia na EC Zagłębie Dąbrowskie kar przekraczających 500 mln zł.

Ostatecznie koszty ETS zostały przerzucone na konsumentów w postaci wyższych rachunków za prąd i ciepło. W krajach o niższej zamożności, takich jak Polska, efekt ten pogłębia zjawisko ubóstwa energetycznego i osłabia konkurencyjność całej gospodarki.

 

ETS2 – powielenie błędów

Mimo licznych dowodów na dysfunkcje ETS1, Komisja Europejska zdecydowała o uruchomieniu nowego systemu ETS2, który od 2027 r. obejmie transport drogowy, paliwa i ogrzewanie budynków. KE zapewnia, że konsumenci końcowi nie będą objęci systemem, jednak bardzo prawdopodobne, że w praktyce koszty zostaną przeniesione na nich poprzez wyższe ceny paliw i energii.

W ETS2 nie przewidziano darmowej alokacji uprawnień – cały handel ma odbywać się na aukcjach. System oparty będzie na tych samych mechanizmach co ETS1: liniowym czynniku redukcyjnym (LRF) oraz rezerwie stabilności rynkowej (MSR). Oznacza to powtórzenie konstrukcji, która już raz doprowadziła do spekulacyjnej bańki cenowej.

Polityka klimatyczna UE, w której ETS stał się centralnym narzędziem transformacji energetycznej, coraz silniej oddziałuje na rozwój gospodarczy. W praktyce system penalizuje wszystkie technologie poza fotowoltaiką i energetyką wiatrową, budując nienaturalny „uniform” źródeł energii. Taka struktura miksu energetycznego okazała się nieefektywna ekonomicznie i przyczyniła się do spadku konkurencyjności UE względem USA i Chin.

Dane makroekonomiczne potwierdzają tę diagnozę. W 2010 r. PKB Unii Europejskiej był na podobnym poziomie jak w Stanach Zjednoczonych (ok. 15 bln USD). Do 2024 r. gospodarka USA wzrosła do 30 bln USD, podczas gdy UE osiągnęła zaledwie 20 bln USD, czyli 65% amerykańskiego poziomu. W tym samym czasie Chiny, które w 2010 r. miały PKB na poziomie 7,5 bln USD (50% unijnego), zrównały się z Europą w 2024 r.

Wynika z tego, że unijna polityka klimatyczna – choć motywowana troską o środowisko – przyczynia się do osłabienia tempa wzrostu gospodarczego i utraty globalnej konkurencyjności. System ETS, a wkrótce ETS2, nie tyle wspiera transformację, co ją obciąża, powodując deindustrializację i rosnące koszty życia w państwach członkowskich


 

POLECANE
FT: Ukraina zgodziła się na ograniczenie liczebności armii Wiadomości
"FT": Ukraina zgodziła się na ograniczenie liczebności armii

Ukraina zgodziła się na zmniejszenie liczebności swoich sił zbrojnych do 800 tys. żołnierzy — poinformował we wtorek korespondent „Financial Times” Christopher Miller, powołując się na wysokich rangą urzędników z otoczenia prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

Niebieski paszport z unijnymi gwiazdami już wkrótce? KE zarejestrowała nową Europejską Inicjatywę Obywatelską z ostatniej chwili
Niebieski paszport z unijnymi gwiazdami już wkrótce? KE zarejestrowała nową Europejską Inicjatywę Obywatelską

Komisja Europejska zarejestrowała Europejską Inicjatywę Obywatelską (EIO) zatytułowaną ‘EU Stars On My Passport (STAR-PASS)".

Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Pomorza z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Pomorza

Mieszkańcy województwa pomorskiego muszą przygotować się na kolejne przerwy w dostawie energii elektrycznej. Energa opublikowała harmonogram wyłączeń, które obejmą m.in. Gdańsk, Kartuzy, Kościerzynę, Starogard Gdański, Tczew, Wejherowo oraz wiele okolicznych gmin. Poniżej przedstawiamy listę lokalizacji i dat, w których wystąpią przerwy.

Radosław Sikorski nie znalazł czasu na rozmowę z ambasadorem Izraela, bo... promuje swoją książkę? gorące
Radosław Sikorski nie znalazł czasu na rozmowę z ambasadorem Izraela, bo... promuje swoją książkę?

„Minister Radosław Sikorski nie znalazł dziś czasu na spotkanie z ambasadorem Izraela. Mamy przełom ws. Ukrainy, jego rzecznik sugeruje, że właśnie tym zajmuje się jego przełożony. Tymczasem… Sikorski reklamuje swoje książki i ma dzisiaj spotkanie autorskie w Krakowie” - napisała na X eurodeputowana Anna Bryłka (Konfederacja).

W Niemczech rozpoczął się proces członków Antify.  Atakowali ludzi młotkami Wiadomości
W Niemczech rozpoczął się proces członków Antify. Atakowali ludzi młotkami

Siedem osób stanęło przed sądem w Dreźnie pod zarzutami udziału w brutalnej działalności skrajnie lewicowej grupy Antifa Ost. Niedawno Stany Zjednoczone uznały tę organizację za terrorystyczną.

Macron: Jest szansa na postęp ku dobremu pokojowi z ostatniej chwili
Macron: Jest szansa na postęp ku dobremu pokojowi

Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział we wtorek, na początku wideokonferencji państw należących do tzw. koalicji chętnych, że „nareszcie jest szansa na realny postęp ku dobremu pokojowi” między Ukrainą i Rosją, ale jego warunkiem są gwarancje bezpieczeństwa dla Kijowa - relacjonuje AFP.

PE dał zielone światło pierwszemu w historii europejskiemu programowi przemysłu obronnego z ostatniej chwili
PE dał zielone światło pierwszemu w historii europejskiemu programowi przemysłu obronnego

Przyjęte we wtorek przez PE rozporządzenie oficjalnie ma na celu wzmocnienie unijnego przemysłu obronnego, wspieranie wspólnych europejskich zamówień w dziedzinie obronności, zwiększenie produkcji obronnej i zwiększenie wsparcia dla Ukrainy.

Ważny komunikat. Alert RCB wysłany do kilku województw z ostatniej chwili
Ważny komunikat. Alert RCB wysłany do kilku województw

We wtorek Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega przed gwałtownym pogorszeniem pogody. W nocy z 26 na 27 listopada spodziewane są intensywne opady śniegu, które mogą znacznie utrudnić warunki na drogach i chodnikach. Alert RCB trafił do mieszkańców aż dziewięciu województw.

Zaskakujące zmiana w sondażach Politico na Węgrzech. Oskarżenia o rażącą manipulację z ostatniej chwili
Zaskakujące zmiana w sondażach Politico na Węgrzech. Oskarżenia o "rażącą manipulację"

Portal Politico został skrytykowany przez polityków węgierskiego Fideszu. Chodzi o zaskakującą zmianę wyników „sondażu sondaży” dla Węgier. Korekta ta odwróciła wcześniejsze wskazanie prowadzenia koalicji Fidesz–KDNP i wywołała zarzuty o manipulację danymi.

Komisje PE wzywają do stworzenia „wojskowej strefy Schengen” gorące
Komisje PE wzywają do stworzenia „wojskowej strefy Schengen”

Posłowie do Parlamentu Europejskiego ds. transportu i obrony pilnie wzywają do łatwiejszego przemieszczania wojsk i sprzętu wojskowego przez UE poprzez usunięcie granic wewnętrznych i modernizację infrastruktury.

REKLAMA

"Rynek jest zdominowany przez spekulantów". Jak zamieniono system ETS w maszynkę do zarabiania pieniędzy

Idea ETS była prosta: „zanieczyszczający płaci”. Rynek miał w naturalny sposób premiować efektywność redukcji CO₂. Jednak z biegiem lat system uległ wypaczeniu.
Okładka raportu pt. „Energia. Transport. Społeczeństwo. Wpływ systemu ETS2 na gospodarkę Polski”
Okładka raportu pt. „Energia. Transport. Społeczeństwo. Wpływ systemu ETS2 na gospodarkę Polski” / materiały własne

Co musisz wiedzieć:

 

Bańka

System EU ETS (Emissions Trading Scheme) powstał jako mechanizm ustalania limitu emisji CO₂ w tonach, które są sprzedawane na rynku w postaci uprawnień. Był pomyślany jako kluczowy instrument unijnej polityki klimatycznej i początkowo obejmował głównie przemysł oraz energetykę. Idea była prosta: „zanieczyszczający płaci”. Rynek miał w naturalny sposób premiować efektywność redukcji emisji.

Jednak z biegiem lat system uległ wypaczeniu. Mechanika wprowadzenia, sposób alokacji uprawnień oraz dopuszczenie do rynku podmiotów czysto finansowych sprawiły, że ETS przestał pełnić rolę proekologicznego narzędzia, a stał się źródłem spekulacji. Jak wskazuje raport ekspertów NSZZ „Solidarność” Marka Lachowicza i prof. Zbigniewa Krysiaka, w latach 2020–2022 cena emisji tony CO₂ wzrosła z 20 do ponad 100 euro, co spełnia kryteria bańki cenowej.

 

Rynek zdominowany przez spekulantów

W systemie ETS występują dwie grupy uczestników: Instalacje, czyli przedsiębiorstwa zobligowane do zakupu uprawnień, oraz Inwestorzy – podmioty finansowe nastawione na zysk. Instalacje, takie jak elektrownie, elektrociepłownie, stalownie czy cementownie, nie mają alternatywy – bez uprawnień nie mogą prowadzić działalności. Inwestorzy natomiast mogą swobodnie grać ceną, wykorzystując przewagę kapitałową i brak ograniczeń regulacyjnych.

Ta strukturalna dysproporcja sił doprowadziła do oderwania cen od realnych kosztów emisji. Komisja Europejska, mimo ostrzeżeń, nie ograniczyła spekulacji. Według danych ESMA, 90% wolumenu handlu uprawnieniami w UE kontroluje zaledwie 10 uczestników rynku. Efektem jest koncentracja i uzależnienie gospodarki europejskiej od wahań cen instrumentu, który w założeniu miał stabilizować proces transformacji energetycznej.

 

Konsekwencje dla przemysłu i obywateli

Kilkukrotny wzrost cen uprawnień miał dramatyczne skutki dla branż energochłonnych. Ciepłownie, działające w oparciu o regulowane taryfy, ponoszą rynkowe koszty zakupu uprawnień, co prowadzi do chronicznych strat. Dodatkowo przedsiębiorstwa są karane za opóźnienia w rozliczeniach, niezależnie od ich przyczyn – co doprowadziło np. do nałożenia na EC Zagłębie Dąbrowskie kar przekraczających 500 mln zł.

Ostatecznie koszty ETS zostały przerzucone na konsumentów w postaci wyższych rachunków za prąd i ciepło. W krajach o niższej zamożności, takich jak Polska, efekt ten pogłębia zjawisko ubóstwa energetycznego i osłabia konkurencyjność całej gospodarki.

 

ETS2 – powielenie błędów

Mimo licznych dowodów na dysfunkcje ETS1, Komisja Europejska zdecydowała o uruchomieniu nowego systemu ETS2, który od 2027 r. obejmie transport drogowy, paliwa i ogrzewanie budynków. KE zapewnia, że konsumenci końcowi nie będą objęci systemem, jednak bardzo prawdopodobne, że w praktyce koszty zostaną przeniesione na nich poprzez wyższe ceny paliw i energii.

W ETS2 nie przewidziano darmowej alokacji uprawnień – cały handel ma odbywać się na aukcjach. System oparty będzie na tych samych mechanizmach co ETS1: liniowym czynniku redukcyjnym (LRF) oraz rezerwie stabilności rynkowej (MSR). Oznacza to powtórzenie konstrukcji, która już raz doprowadziła do spekulacyjnej bańki cenowej.

Polityka klimatyczna UE, w której ETS stał się centralnym narzędziem transformacji energetycznej, coraz silniej oddziałuje na rozwój gospodarczy. W praktyce system penalizuje wszystkie technologie poza fotowoltaiką i energetyką wiatrową, budując nienaturalny „uniform” źródeł energii. Taka struktura miksu energetycznego okazała się nieefektywna ekonomicznie i przyczyniła się do spadku konkurencyjności UE względem USA i Chin.

Dane makroekonomiczne potwierdzają tę diagnozę. W 2010 r. PKB Unii Europejskiej był na podobnym poziomie jak w Stanach Zjednoczonych (ok. 15 bln USD). Do 2024 r. gospodarka USA wzrosła do 30 bln USD, podczas gdy UE osiągnęła zaledwie 20 bln USD, czyli 65% amerykańskiego poziomu. W tym samym czasie Chiny, które w 2010 r. miały PKB na poziomie 7,5 bln USD (50% unijnego), zrównały się z Europą w 2024 r.

Wynika z tego, że unijna polityka klimatyczna – choć motywowana troską o środowisko – przyczynia się do osłabienia tempa wzrostu gospodarczego i utraty globalnej konkurencyjności. System ETS, a wkrótce ETS2, nie tyle wspiera transformację, co ją obciąża, powodując deindustrializację i rosnące koszty życia w państwach członkowskich



 

Polecane
Emerytury
Stażowe