Rafał Woś: Andrzej Duda był OK

Uważam, że Andrzej Duda był dobrym – a momentami bardzo dobrym – prezydentem Rzeczpospolitej. I jak dotąd nie usłyszałem argumentu, który przekonałby mnie do radykalnej zmiany zdania.
Rafał Woś
Rafał Woś / Tygodnik Solidarność / rys. Barbara Sadowska

Co musisz wiedzieć:

  • Rafał Woś nie zgadza się z krytycznymi ocenami prezydentury Andrzeja Dudy.
  • Autor uznaje zarzuty wobec Dudy dotyczące braku własnego zaplecza politycznego, blokowania reform Ziobry oraz polityki wobec Ukrainy za nieuzasadnione.
  • Woś podkreśla zasługi Dudy jako patrona prospołecznych reform PiS.

 

Andrzej Duda był OK

Jest wśród prawicowych komentatorów ostatnio taki trend, by się wobec prezydentury PAD-a ostro zdystansować. Różne to przybiera barwy. Jest opowieść o „zmarnowanej dekadzie” – według której Andrzej Duda nie wykorzystał dostępnego potencjału, by zbudować wokół siebie i Pałacu Prezydenckiego jakąś siłę polityczną albo przynajmniej frakcję. Inni mówią, że hamował i gdyby nie on (weta do ustaw sądowych Zbigniewa Ziobry), to reforma wymiaru sprawiedliwości by się udała jak złoto, a Adam Bodnar i Waldemar Żurek połamaliby sobie teraz na nich zęby. Jeszcze inni puszczają się poręczy, już kompletnie jadąc po Dudzie na pełnej – by tak rzec – petardzie. Z byłego prezydenta robi się wręcz zdrajcę narodu polskiego, który dla podtrzymania dobrych relacji z Zełeńskim gotów był zamiatać pod dywan gniew polskich rolników na napływ taniego zboża z Ukrainy czy oficjalny kult Bandery nad Dnieprem.

 

Słabość zarzutów

Szczerze mówiąc, żadna z tych opowieści nie wydaje się przekonująca. Ta pierwsza zdaje się czynić Dudzie zarzut o to, że nie rozbijał od środka Zjednoczonej Prawicy. Ta druga – odwrotnie – kamufluje własną nieudolność ziobrystów w realizacji zadania, którego się podjęli, winę przerzucając na prezydenta, wmawiając mu de facto bycie piątą kolumną III RP. Zarzuty wobec polityki ukraińskiej prezydenta uważam zaś za przejaw czystej histerii. Głównie dlatego, że polityka Andrzeja Dudy (bezwarunkowe wsparcie w pierwszej fazie konfliktu, gdy wspólnota antyrosyjskiego interesu Warszawy i Kijowa była oczywista, a potem stopniowo coraz większy dystans, gdy zaczęły się pojawiać realne różnice interesu) była dokładnie taka, jakiej życzyła sobie wówczas przeważająca większość polskich obywateli. Nie bardzo też rozumiem, co miałby Duda uczynić, by usatysfakcjonować dzisiejszych jastrzębi kwestii ukraińskiej.

Nie dopuścić do bezwarunkowego otwarcia polskiej granicy dla uchodźców ze wschodu po inwazji Putina? Zagrozić Kijowowi zablokowaniem idącej przez Polskę pomocy wojskowej dla Ukrainy, jeśli – powiedzmy – nie ogłoszą Bandery ludobójcą? Przecież takie posunięcia byłyby kompletnie nieadekwatne do sytuacji i nawet dziś byłyby trudne do wytłumaczenia większości polskich obywateli. Nie mówię jastrzębiom, ale właśnie większości.

Wszystkie te zarzuty nie dają – moim zdaniem – żadnego twardego powodu, by przekreślić dokonania 10 lat prezydentury PAD-a, które oceniam pozytywnie. Wśród najważniejszych osiągnięć wymienić trzeba to, że prezydent Duda był wielkim patronem prospołecznego zwrotu w polityce PiS po roku 2015, nierzadko (tak było choćby w przypadku obniżki wieku emerytalnego) aktywnie sprawy inicjując. A potem – po utracie władzy przez PiS – blokując rozmontowanie takich rozwiązań jak np. wolne niedziele w handlu, na co liberalne dinozaury od Tuska miały przecież wielką chrapkę.

 

Andrzej Duda a Karol Nawrocki

Nie ma też – moim zdaniem – większego sensu porównywać Andrzeja Dudy z Karolem Nawrockim, co niektórzy radośnie, ale naiwnie, czynią. Również dlatego, że Nawro ma… dużo łatwiej. Jego prezydentura odbywa się już w zupełnie innym toczeniu medialnym, gdzie monopol nienawidzących PiS-u liberałów został już na dobre przełamany. Duda swoją prezydenturę zdobył, a potem stawiał pierwsze kroki jeszcze w świecie doskonale naoliwionego przemysłu pogardy stworzonego do zwalczania Lecha Kaczyńskiego. To, że w tym świecie przetrwał i czterokrotnie wygrywał powszechne głosowanie, mówi więcej niż wszystkie publicystyczne mądrości razem wzięte.

[Tytuł, niektóre śródtytuły i sekcja "Co musisz wiedzieć" pochodzą od redakcji]


 

POLECANE
Ambasador PRL w USA uciekł Jaruzelskiemu osiem dni po wprowadzeniu stanu wojennego tylko u nas
Ambasador PRL w USA uciekł Jaruzelskiemu osiem dni po wprowadzeniu stanu wojennego

Po wprowadzeniu stanu wojennego jeden z najwyższych rangą dyplomatów PRL poprosił w USA o azyl polityczny. Historia Romualda Spasowskiego pokazuje, jak osobiste decyzje, dramatyczne wydarzenia w kraju i spotkanie z Janem Pawłem II doprowadziły do zerwania z komunistycznym reżimem.

Potężny karambol na S19. Są ranni z ostatniej chwili
Potężny karambol na S19. Są ranni

26 samochodów zderzyło się w karambolu, do którego doszło w piątek wieczorem na drodze ekspresowej S19 niedaleko węzła Modliborzyce, w okolicach wsi Stojeszyn (Lubelskie). 10 osób jest rannych. Droga w kierunku Rzeszowa jest zablokowana.

Anna Kwiecień: Umowa UE-Mercosur to rolniczy Nord Stream 2 gorące
Anna Kwiecień: Umowa UE-Mercosur to rolniczy Nord Stream 2

„Umowa Mercosur to rolniczy NS2” - napisała na platformie X poseł PiS Anna Kwiecień.

Zełenski: Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską gorące
Zełenski: Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską

Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską, a Rosja pragnie, aby ten sojusz został zrujnowany – powiedział w piątek prezydent Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla PAP, TVP i Polskiego Radia.

Nawrocki pojedzie do Kijowa? Prezydencki minister zdradza plany z ostatniej chwili
Nawrocki pojedzie do Kijowa? Prezydencki minister zdradza plany

„Na pewno doszło do pewnego otwarcia w relacjach dwustronnych; o ewentualnej rewizycie będziemy myśleć, gdy będzie ku temu powód” – powiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz, pytany o wizytę prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie i o to, kiedy prezydent Karol Nawrocki odwiedzi Ukrainę.

Tȟašúŋke Witkó: Sapog w drzwiach wolnego świata tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Sapog w drzwiach wolnego świata

Amerykanie – niestety, z dużą dozą dezynwoltury – wzięli na siebie ciężar bycia rozjemcą w rozmowach, mających wymusić zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Paktowanie owo trwa już grubo ponad pół roku, a jego efekty są żadne, bowiem Kremlowi wcale nie zależy na wygaszeniu śmiertelnych zapasów.

Jak będzie wyglądać wspólna unijna pożyczka na rzecz Ukrainy? Znamy szczegóły z ostatniej chwili
Jak będzie wyglądać wspólna unijna pożyczka na rzecz Ukrainy? Znamy szczegóły

Zaciągnięcie długu w wysokości 90 mld euro przez Unię Europejską, by wesprzeć Ukrainę, będzie oznaczało, że państwa będą wspólnie spłacać co roku odsetki w wysokości około 3 mld euro. Biorąc pod uwagę, że PKB Unii wynosi 18 bln euro, będzie to oznaczać wzrost deficytu UE o 0,02 proc.

Radosław Sikorski wysłał Viktorowi Orbanowi wirtualny order Lenina polityka
Radosław Sikorski wysłał Viktorowi Orbanowi wirtualny order Lenina

Order Lenina znajduje się w komentarzu, który szef polskiego MSZ Radosław Sikorski umieścił pod wpisem premiera Węgier Viktora Orbana na platformie X poświęconego negocjacjom w sprawie pomocy finansowej dla Ukrainy, które odbyły się w Brukseli.

Sikorski po rozmowach z szefem ukraińskiego MSZ: „Jesteśmy zjednoczeni w walce o bezpieczną przyszłość” z ostatniej chwili
Sikorski po rozmowach z szefem ukraińskiego MSZ: „Jesteśmy zjednoczeni w walce o bezpieczną przyszłość”

Współpraca Warszawy i Kijowa w obszarze bezpieczeństwa i droga Ukrainy do członkostwa w Unii Europejskiej - to najważniejsze tematy, które omówili dzisiaj w Warszawie wicepremier Radosław Sikorski i minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha. Szef ukraińskiej dyplomacji towarzyszył Prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu podczas oficjalnej wizyty w Polsce.

Chiny protestują przeciwko planom USA sprzedaży broni Tajwanowi z ostatniej chwili
Chiny protestują przeciwko planom USA sprzedaży broni Tajwanowi

Ministerstwo obrony Chin zaprotestowało w piątek przeciw planom władz USA sprzedaży Tajwanowi uzbrojenia o wartości ponad 11 mld dolarów. Pekin zagroził „stanowczymi działaniami”, jeśli uzna, że zagrożone są suwerenność oraz terytorialna integralność Chińskiej Republiki Ludowej.

REKLAMA

Rafał Woś: Andrzej Duda był OK

Uważam, że Andrzej Duda był dobrym – a momentami bardzo dobrym – prezydentem Rzeczpospolitej. I jak dotąd nie usłyszałem argumentu, który przekonałby mnie do radykalnej zmiany zdania.
Rafał Woś
Rafał Woś / Tygodnik Solidarność / rys. Barbara Sadowska

Co musisz wiedzieć:

  • Rafał Woś nie zgadza się z krytycznymi ocenami prezydentury Andrzeja Dudy.
  • Autor uznaje zarzuty wobec Dudy dotyczące braku własnego zaplecza politycznego, blokowania reform Ziobry oraz polityki wobec Ukrainy za nieuzasadnione.
  • Woś podkreśla zasługi Dudy jako patrona prospołecznych reform PiS.

 

Andrzej Duda był OK

Jest wśród prawicowych komentatorów ostatnio taki trend, by się wobec prezydentury PAD-a ostro zdystansować. Różne to przybiera barwy. Jest opowieść o „zmarnowanej dekadzie” – według której Andrzej Duda nie wykorzystał dostępnego potencjału, by zbudować wokół siebie i Pałacu Prezydenckiego jakąś siłę polityczną albo przynajmniej frakcję. Inni mówią, że hamował i gdyby nie on (weta do ustaw sądowych Zbigniewa Ziobry), to reforma wymiaru sprawiedliwości by się udała jak złoto, a Adam Bodnar i Waldemar Żurek połamaliby sobie teraz na nich zęby. Jeszcze inni puszczają się poręczy, już kompletnie jadąc po Dudzie na pełnej – by tak rzec – petardzie. Z byłego prezydenta robi się wręcz zdrajcę narodu polskiego, który dla podtrzymania dobrych relacji z Zełeńskim gotów był zamiatać pod dywan gniew polskich rolników na napływ taniego zboża z Ukrainy czy oficjalny kult Bandery nad Dnieprem.

 

Słabość zarzutów

Szczerze mówiąc, żadna z tych opowieści nie wydaje się przekonująca. Ta pierwsza zdaje się czynić Dudzie zarzut o to, że nie rozbijał od środka Zjednoczonej Prawicy. Ta druga – odwrotnie – kamufluje własną nieudolność ziobrystów w realizacji zadania, którego się podjęli, winę przerzucając na prezydenta, wmawiając mu de facto bycie piątą kolumną III RP. Zarzuty wobec polityki ukraińskiej prezydenta uważam zaś za przejaw czystej histerii. Głównie dlatego, że polityka Andrzeja Dudy (bezwarunkowe wsparcie w pierwszej fazie konfliktu, gdy wspólnota antyrosyjskiego interesu Warszawy i Kijowa była oczywista, a potem stopniowo coraz większy dystans, gdy zaczęły się pojawiać realne różnice interesu) była dokładnie taka, jakiej życzyła sobie wówczas przeważająca większość polskich obywateli. Nie bardzo też rozumiem, co miałby Duda uczynić, by usatysfakcjonować dzisiejszych jastrzębi kwestii ukraińskiej.

Nie dopuścić do bezwarunkowego otwarcia polskiej granicy dla uchodźców ze wschodu po inwazji Putina? Zagrozić Kijowowi zablokowaniem idącej przez Polskę pomocy wojskowej dla Ukrainy, jeśli – powiedzmy – nie ogłoszą Bandery ludobójcą? Przecież takie posunięcia byłyby kompletnie nieadekwatne do sytuacji i nawet dziś byłyby trudne do wytłumaczenia większości polskich obywateli. Nie mówię jastrzębiom, ale właśnie większości.

Wszystkie te zarzuty nie dają – moim zdaniem – żadnego twardego powodu, by przekreślić dokonania 10 lat prezydentury PAD-a, które oceniam pozytywnie. Wśród najważniejszych osiągnięć wymienić trzeba to, że prezydent Duda był wielkim patronem prospołecznego zwrotu w polityce PiS po roku 2015, nierzadko (tak było choćby w przypadku obniżki wieku emerytalnego) aktywnie sprawy inicjując. A potem – po utracie władzy przez PiS – blokując rozmontowanie takich rozwiązań jak np. wolne niedziele w handlu, na co liberalne dinozaury od Tuska miały przecież wielką chrapkę.

 

Andrzej Duda a Karol Nawrocki

Nie ma też – moim zdaniem – większego sensu porównywać Andrzeja Dudy z Karolem Nawrockim, co niektórzy radośnie, ale naiwnie, czynią. Również dlatego, że Nawro ma… dużo łatwiej. Jego prezydentura odbywa się już w zupełnie innym toczeniu medialnym, gdzie monopol nienawidzących PiS-u liberałów został już na dobre przełamany. Duda swoją prezydenturę zdobył, a potem stawiał pierwsze kroki jeszcze w świecie doskonale naoliwionego przemysłu pogardy stworzonego do zwalczania Lecha Kaczyńskiego. To, że w tym świecie przetrwał i czterokrotnie wygrywał powszechne głosowanie, mówi więcej niż wszystkie publicystyczne mądrości razem wzięte.

[Tytuł, niektóre śródtytuły i sekcja "Co musisz wiedzieć" pochodzą od redakcji]



 

Polecane