Erika Kirk wykończy ruch MAGA?
Co musisz wiedzieć:
- W opinii autorki ruch MAGA traci wiarygodność z powodu niespełnionych obietnic Trumpa oraz niejasności wokół zabójstwa Charliego Kirka.
- Erika Kirk swoją postawą po śmierci męża i relacją z J.D. Vance’em wywołała skandal.
- Kryzys MAGA otwiera drogę dla silnej lewicy w USA, czego symbolem jest zwycięstwo Zohrana Mamdaniego w Nowym Jorku.
America First?
Trump szedł po władzę z hasłem: „America First”, deklarował zakończenie wojen (w tym tej na Ukrainie – tu obiecywał nawet zażegnanie konfliktu w 24 godziny), położenie kresu nielegalnej imigracji, rozliczenie afer – w tym tej najsłynniejszej dotyczącej Jeffreya Epsteina, zapewniał, że rozliczy odpowiedzialnych za dramaty związane z niepotrzebnymi obostrzeniami pandemicznymi, deklarował położenie kresu ekspansji ideologii LGTBQ etc.
Co z tego zostało? Niestety, nie za wiele. Amerykanie sympatyzujący z ruchem MAGA zarzucają Trumpowi, że nie tylko nie doprowadził do zakończenia wojen, ale także rozognił konflikt na Bliskim Wschodzie. Wynegocjonowane przez niego zawieszenie broni uważają za iluzoryczne, a stopień uwikłania Stanów Zjednoczonych w militarną i polityczną ochronę interesów Beniamina Netanjahu kazał części komentatorów zmienić nazwę ruchu MAGA na ruch MIGA (Make Israel Great Again).
- Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy
- Pilne doniesienia z granicy. Jest komunikat Straży Granicznej
- Komunikat dla mieszkańców Gdańska
- KRUS wydał komunikat dla rolników
- Długie przerwy w dostawie prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Wielkopolski
- PKP Intercity wydało komunikat
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- [Porada prawna] Jak postępować z lokatorem, który nie płaci
- Dr Rafał Brzeski: Plan pokojowy jest tylko początkiem “pieriedyszki” przed kolejną rundą
Charlie Kirk i przyszłość MAGA
Punktem zwrotnym dla zaplecza Trumpa stała się sytuacja związana z konserwatywną organizacją o nazwie – nomem omen – Turning Point USA (Punt Zwrotny USA) i publicznym zabójstwem jej młodego lidera Charliego Kirka. Z początku przedstawiano tę zbrodnię jako akt szaleństwa samotnego, tęczowego wilka – 22-letniego Tylera Robinsona. Miał on rzekomo nienawidzić Kirka z powodu jego konserwatyzmu i walki z ideologią gender. Szybko jednak okazało się, że w oficjalnej narracji w sprawie tego morderstwa nie zgadza się właściwie nic – począwszy od rzekomo użytego przez Robinsona kalibru pocisku, który zdaniem wypowiadających się publicznie emerytowanych funkcjonariuszy służb specjalnych byłby w stanie rozwalić na kawałki nie tylko młodego mężczyznę, ale i łosia. Tymczasem pocisk nie tylko nie odstrzelił Charliemu głowy, ale nawet nie spowodował rany wylotowej – tłumaczono to tym, że młode kości Kirka były tak gęste, że zatrzymały kulę wewnątrz ciała.
Nieścisłości w tej sprawie jest o wiele więcej i co rusz pojawiają się kolejne. Agentom federalnym nie wierzy w tej kwestii już prawie nikt, a niezależne śledztwo dziennikarskie prowadzi przyjaciółka Charliego – Candace Owens. Zadeklarowała ona publicznie, że dopóki rząd nie wyjaśni w rzetelny sposób tej sprawy, nie zamierza ona tracić ani chwili na działania na rzecz ruchu MAGA – którego była kiedyś, wspólnie z Charliem, jednym z filarów. Wyraziła także zdziwienie tym, że tak mało niegdysiejszych „przyjaciół” Kirka, na czele z Donaldem Trumpem, dąży do wyjaśnienia prawdy o okolicznościach jego śmierci, a tak wielu staje w wyścigu po polityczną schedę po aktywiście.
J.D. + E.K. = WNM (Wielka Nieskończona Miłość)?
To nie jedyne kłopoty ruchu MAGA. Oliwy do ognia dolała sama wdowa po Charliem Erika Kirk. „Każdy przeżywa żałobę inaczej” – mówili konserwatyści przez pierwsze dwa tygodnie, próbując tłumaczyć jej dziwaczne zachowania. Po „inbie” z J.D. Vance’em już nie próbują udawać ślepych. Candace Owens milczy wprawdzie w sprawie Eriki dyplomatycznie, jednak inni komentatorzy nie zostawiają na niej suchej nitki. W zniesmaczeniu zachowaniem Eriki zjednoczyli się Republikanie i Demokraci. Wielu obstawia, że tak jak J.D. Vance rozpoczął starania o prezydenturę w roku 2028, tak Erika rozpoczęła starania o J.D. Vance’a. A on nie pozostaje na te zabiegi obojętny.
„Wesoła wdówka”, która zaraz po śmierci Charliego objęła szefostwo w prowadzonej wcześniej przez niego organizacji, najpierw wystąpiła u boku Donalda Trumpa na uroczystości, która miała w teorii upamiętnić Charliego Kirka, w praktyce jednak przypominała jednak wiec polityczny zorganizowany z rozmachem i fajerwerkami – i to dosłownie. Kilka dni po śmierci męża Erika przemawiała na wiecu przez pół godziny, skupiając się na kwestii zapewnienia kontynuacji działania organizacji Turning Point USA, a następnie rozpoczęła tour po mediach, gdzie – nie dało się już tego nie zauważać – po prostu promieniała, śmiała się, błyszczała i tryskała energią.
Znaczący występ
Najwytrwalsi zwolennicy teorii, że „każdy przeżywa żałobę inaczej”, próbowali to tłumaczyć jej niezłomną wiarą w życie wieczne i pewnością, że Charlie nadal jej towarzyszy, tyle że już z zaświatów. Kiedy jednak nadszedł słynny już wiec zorganizowany przez Turning Point USA na Uniwersytecie w Missisipi, na którym Erika wystąpiła wspólnie z wiceprezydentem J.D. Vance’em, zamilkli już nawet najwytrwalsi obrońcy.
– Nikt nigdy nie zastąpi mojego męża. Ale widzę pewne podobieństwa między moim mężem a J.D. Naprawdę. I dlatego czuję się tak szczęśliwa, że mogę go dziś wieczorem zaprosić [na scenę – przyp. aut.]
– powiedziała głosem Marilyn Monroe śpiewającej „Happy birthday, Mr. President” tradycyjnie już promieniejąca „wesoła wdówka” ubrana w błyszczące, obcisłe, czarne skórzane spodnie.
Usha z wozu...
Kiedy na scenie pojawił się J.D., wymienili z Eriką „rozwodowy” uścisk, kiedy to wdowa po Charliem Kirku położyła dłoń na włosach wiceprezydenta, a on z kolei objął jej plecy, przesuwając następnie ręce w kierunku jej bioder. Potem zrobiło się jeszcze dziwniej. J.D. na zadane z sali pytanie o to, czy nie przeszkadza mu, że jego żona Usha jest innego wyznania niż on, odpowiedział, że postanowili wychowywać dzieci w wierze katolickiej i że owszem, chciałby, żeby przyjęła ją także jego żona, ale jeśli się na to nie zdecyduje, to przecież Bóg mówi, że każdy z nas jest wolnym człowiekiem. Zabrzmiało to dość zimno i obcesowo, a niektórzy zaczęli się w tej wypowiedzi dopatrywać nawet zapowiedzi rozwodu Vance’a z Ushą. Nietrudno domyślić się ewentualnych politycznych konsekwencji tego kroku, zwłaszcza wśród społeczności imigrantów.
Usha z wozu, Vance’owi lżej?
– Hinduska żona Vance’a stanowi dla niego obciążenie w jego karierze politycznej
– uważa lewicowy dziennikarz David Pakman.
– Zaplecze ruchu MAGA będzie się domagać od niego spójności ideologicznej i jeśli będzie chciał wystartować w wyborach prezydenckich w 2028 roku – a nie ukrywa, że tego chce – będzie musiał skłonić Ushę do przejścia na katolicyzm albo się z nią rozstać
– stwierdza komentator. Tiktokowy kanał Digital Social Hour (i wiele innych) zadaje także ciekawe pytania o polityczny rodowód Eriki, która wywodzi się z rodziny o licznych powiązaniach z amerykańskim wywiadem wojskowym. Internauci zwracają także uwagę na to, że Erika znała Donalda Trumpa na długo przedtem, zanim poznała Charliego Kirka, i że już w 2012 roku zwyciężyła w organizowanym przez niego konkursie piękności, otrzymując wówczas koronę Miss stanu Arizona.
Nadchodzą radykałowie?
Po wiecu Turnig Point USA z udziałem J.D. Vance’a sieć zalały filmiki, na których jego żona wygląda na zmęczoną i nieszczęśliwą. Oczywiście może to nic nie znaczyć, każdemu przecież da się zrobić zdjęcie na poparcie dowolnej tezy, ale w Stanach Zjednoczonych, w których polityka stanowi wielkie show, nie może to przejść bez echa. Dodatkowo ze smutną twarzą Ushy jaskrawo kontrastuje promienne i rumiane lico Eriki. Co będzie dalej? Show must go on.
Oglądałoby się to jak wciągający serial w rodzaju „Gry o tron”, jest to jednak rzeczywistość polityczna największego światowego mocarstwa. Jeśli ruch MAGA straci wiarygodność – a jest na jak najlepszej do tego drodze – ręce mogą zacierać nie tylko Demokraci, ale i polityczni radykałowie, tym razem z lewicowej flanki. Zwiastunem tych zmian jest wygrana w wyborach na burmistrza Nowego Jorku Zohrana Mamdaniego, który łączy w sobie chyba wszystko to, z czym walczył ruch MAGA – skrajną lewicowość, poglądy komunistyczne, wyznawanie islamu, proaborcyjność oraz pełne wsparcie dla operacji zmiany płci dla pragnących tego nastolatków i finansowanie ich z budżetu państwa. Jeśli wygrana Mamdaniego to nie „wypadek przy pracy”, ale faktyczny zwiastun zmian (na co niestety ruch MAGA, a głównie jego prominentni beneficjenci, tacy jak Donald Trump i J.D. Vance, ciężko „zapracowali”), czas na zmianę hasła amerykańskich konserwatystów. Darujmy już sobie „Make America Great Again” i módlmy się z pokorą: „God Save America”.




