Trump, Putin i perspektywa kapitulacji Ukrainy…

Trump uparcie dąży do zakończenia wyniszczającej wojny na Ukrainie przedstawiając swój 28 punktowy plan, który uwzględnia wiele żądań Putina. Arbiter Trump operuje z pozycji strategicznych interesów Ameryki, czyli jego głównym zmartwieniem jest wzrastająca potęga Chin, co również powinno martwić ich osłabionego wojną sąsiada, Rosję. Wskazując Putinowi, że może zakopać się w wyniszczającą siły i środki wojnę na Ukrainie przy okazji niebezpiecznie uzależniając się od Chin. Trump przekonuje Putina, że zakończenie wojny na Ukrainie jest dziś w strategicznym interesie Rosji.

Żyjemy w intensywnym a nawet gwałtownym przeciągu Historii, kiedy zamykają się jedne drzwi kusząc usunięciem z pola widzenia sterty nabrzmiałych niebezpiecznych problemów i otwierają się nowe drzwi za którymi wyłania się nadzieja, nowa rzeczywistość, której jeszcze nie znamy. Cóż, Trump uparcie dąży do zakończenia wyniszczającej wojny na Ukrainie przedstawiając swój 28 punktowy plan, który uwzględnia wiele żądań Putina. Arbiter Trump operuje z pozycji strategicznych interesów Ameryki, czyli jego głównym zmartwieniem jest wzrastająca potęga Chin, co również powinno martwić ich osłabionego wojną sąsiada, Rosję. Wskazując Putinowi, że może zakopać się w wyniszczającą siły i środki wojnę na Ukrainie przy okazji niebezpiecznie uzależniając się od Chin. Trump przekonuje Putina, że zakończenie wojny na Ukrainie jest dziś w strategicznym interesie Rosji. Co prawda właśnie Marco Rubio powiedział, że 28 punktowy plan jest rosyjską wrzutką  Politico reported , a liderzy UE przedstawią w Genewie własną kontrpropozycję. Trump daje czas na negocjacje do czwartku (Thanksgiving). Zamieszanie trwa, padają rozmaite opinie, ale przecież Trump znał ten plan… Jednocześnie w niedzielę ukraińskie drony zaatakowały instalacje elektrociepłowni Shatura  na wschód od Moskwy…

Tym bardziej, że z tej wojny Putin nie odchodzi z pustymi rękoma, ale ze zdobyczami w postaci Krymu, Doniecka i Ługańska oraz obecnych zdobyczy na południu. Przy tym Trump daje do zrozumienia, że przeciwnym razie kolektywny zachód będzie zmuszony podesłać Ukrainie pociski dalekiego zasięgu, które zdewastują rosyjskie rafinerie, infrastrukturę, czy porty. Do tego kusi Putina mirażem zniesienia sankcji, powrotem na lukratywne  zachodnie rynki, a nawet wspólne energetyczne przedsięwzięcia. Putin wie, że Trump nie próżnuje, wchodząc gładko w historycznie rosyjską strefę wpływów w Armenii, Azerbejdżanie, Syrii, czy Kazachstanie, jednocześnie taktycznie sprzyjając ekspansywnym interesom tradycyjnego konkurenta Rosji jakim jest Turcja. Oferuje mu deal: jeśli Rosja nie będzie transferować nowoczesnej technologii wojskowej do Chin, Trump w zamian może zachować się podobnie wobec ambitnej Turcji.

Największymi przegranymi w tej wojnie obok Ukrainy, która wcześniej naiwnie odeszła od porozumień w Stambule z 2022 r. podżegana przez Borisa Johnsona wydają się być Chiny i Unia Europejska. Chiny dyskretnie wspomagając Rosję (zakupy ropy i gazu) liczyły na dalsze wyplucie się USA z wojennych zapasów, aby mieć więcej swobody odnośnie Tajwanu. Dla Unii Europejskiej pod przywództwem Niemiec wojna na Ukrainie była wielką szansą na transformację unii w superpaństwo z własnymi siłami zbrojnymi i wspólnym federalnym rządem. W tym kontekście niepokoić może punkt 9-ty nakreślonego przez Trumpa porozumienia zapowiadający stacjonowanie lotnictwa europejskiego  (nie USA) w Polsce. 

Czyżby Trump dogadał się z Merzem i zgodził się na sfederalizowaną Europę z własnymi siłami zbrojnymi? Dodatkowo zakończenie wojny oznaczałoby ponowne odblokowanie taniej rosyjskiej ropy i gazy co jest ważne dla niemieckiego przemysłu. Oznaczałoby by to Yaltę 2.0 dla Ukrainy i może nawet powtórkę z amerykańskim izolacjonizmem, podobnie jak po I wś i przebudowanie NATO (a co z USA  i Kanadą?). Takie przesunięcie akcentów w amerykańskiej polityce nie współgrało by z postawieniem na silne związki z USA prezydenta Nawrockiego i środowisk PiS.

Należy zauważyć, że Putin w pogoni za zdobyciem ziem “Nowej Rosji” strategicznie poślizgnął się naganiając do NATO Finlandię i Szwecję, no i tymczasowo alienując zawsze tęskniące za zbliżeniem z Rosją Niemcy. Trump, którego dziadek był Niemcem, ma do nich stosunek podobny do Churchilla i wektor depozytu realnej siły powoli przesuwa na Polskę. Dla Trumpa jest oczywistym, że historycznie dążący do dominacji Europy Niemcy, jednocześnie pragnący korzystnej współpracy z Rosją (dziś tani gaz i ropa) nie mogą  w tym mieć poparcia USA. Trump wie, że ewentualny projekt niemieckiego (czytaj UE) zbliżenia z Rosją oznacza w konsekwencji wypchnięcie Ameryki z Europy.

Trzeba przypomnieć, że Ameryka przychodziła z pomocą w obydwu “wojnach domowych” Europy aby zachować stabilizację na naszym kontynencie. Można dużo pisać o bieżącej i zmieniającej się z dnia na dzień sytuacji, ale od dawna było  wiadomo, że Ukraina w konfrontacji z 4 czy 5-krotnie  liczniejszym i największym państwem na Ziemi tę wojnę matematycznie przegra nawet przy zachodniej kroplówce. Więc dalsze prowadzenie wojny dzięki wykrwawianiu się Ukraińców i utraty większej części terytoriów i jej wyludnieniu służyłoby jedynie globalistom z City of London w projekcie budowy europejskiego superpaństwa, a tego nie chce Trump.

W niedzielę w Genewie rozpoczęło się spotkanie na wysokim szczeblu przedstawicieli USA (sekretarz stanu Marco Rubio, negocjator Steve Witkoff i sekretarz US Army, Don Driscoll, ci dwaj ostatni wcześniej rozmawiali z Żeleńskim w Kijowie). W piątek do Żeleńskiego dzwonił wiceprezydent JD Vance. Stronę ukraińską reprezentują szef gabinetu Żeleńskiego Andriy Jermak i doradca Rust Umerov. Europę reprezentują przedstawiciele Niemiec, Francji, UK i Włoch. Mają oni pracować nad 28 punktami Trumpa, aby zakończyć wojnę.

W ogromnym skrócie plan Trumpa zakłada oddanie Rosji Krymu, Donbasu, Ługańska i ziem dotychczas przez Rosję zdobytych w obwodzie zaporoskim i chersońskim. Putin domaga się całego obwodu donieckiego, w tym ziem,  których nie zdołał zdobyć. Ukraina nie może dołączyć do NATO, ale do UE tak. Nikt nie będzie ścigany za popełnione wojenne zbrodnie, nastąpi kompletna wymiana jeńców. Zdobyta przez Rosjan największa w Europie elektrownia atomowa w Zaporożu ma pod międzynarodową kontrolą przesyłać energię 50/50 dla Rosji i Ukrainy. $100 mld zamrożonych na zachodzie rosyjskich aktywów ma być użyte na odbudowę Ukrainy. Jednocześnie Ukraina ma otrzymać gwarancje modelowane na 5 artykule NATO. Zachowana zostanie suwerenność Ukrainy, a armia ma być zredukowana do 600, 000 (przed wojną było poniżej 300,000, teraz jest 850,000). Ograniczenia mają obejmować pociski dalekiego zasięgu. Ukraina nie może być państwem atomowym, odrzucona zostanie ideologia nazistowska. W ciągu 100 dni od podpisania porozumienia na Ukrainie mają odbyć się wybory. Żadnych wojsk NATO na terenie Ukrainy.

W planie jest też audyt dotychczasowej pomocy militarnej i finansowej udzielonej Ukrainie, na co ma nie zgadzać się Żeleński, którego środowisko wplątane jest w ogromną korupcyjną aferę prania pieniędzy. Żeleński chce tu amnestii dla popełnionych nadużyć. W grę wchodzi tu nawet  wyprowadzona suma $48 mld! Do Izraela już uciekli przyjaciele Żeleńskiego Timur Mindich and Alexander Tsukerman. Skradzione pieniądze miały być transferowane przez bank w Estonii na prywatne zagraniczne konta defraudantów. Plan nie mówi o zablokowaniu tych podejrzanych kont. Trump wielokrotnie mówił o potrzebie audytu wysyłanej pomocy. 

Wybuch afery korupcyjnej na najwyższych szczeblach kijowskiego rządu nie tylko obnaża światu stan korupcji na Ukrainie, ale odstrasza ofiarodawców, choć w zadłużonej Polsce minister Sikorski chce zdążyć z przekazaniem do Kijowa kolejnej transzy $100 mln zanim zakończy się wojna. Polski rząd nie jest też zainteresowany audytem pomocy. Ciekawe jakie będą zachowania posłów Werchownej Rady Ukrainy po wybuchu korupcyjnego skandalu, czy Żeleński utrzyma większość w parlamencie.

Ukraina ma otrzymać gwarancję bezpieczeństwa od USA i Europy, choć pewnie pamięta co prawda tylko budapesztańskie memorandum z 1994 r. Wtedy zachodnie mocarstwa i Rosja zobligowały opierającą się Ukrainę do przekazania sowieckich głowic nuklearnych Rosji (wcześniej zrobiła to Białoruś i Kazachstan) w zamian za amerykańską pomoc $150 mln i rosyjskie uzupełniania paliwa do ukraińskich elektrowni atomowych. W zamian za to Ukraina uznała się za państwo nienuklearne. W sumie Ukraina nie miała kodów do pozostawionych przez ZSRR licznych głowic nuklearnych, mogła tylko zablokować ich użycie lub je potajemnie sprzedać tworząc niebezpieczeństwo dla świata. 

Światem od zawsze rządziły interesy klanów, dynastii, państw, a dziś historia na heglowskiej spirali dziejów zatacza koło i o przyszłości świata decydują interesy globalistycznych klanów pełnych pogardy wobec tradycji, wartości i kultur państw narodowych dążących do stworzenia sprawniejszej, lepiej elektronicznie  kontrolowanej wersji mniej udanego sowieckiego eksperymentu. Na swoim żołdzie globaliści mają już kontraktowe wyalienowane elity delegowane do zarządzania populacjami poszczególnych krajów. Te “krajowe” elity dobrze wiedzą po której stronie “chleb jest posmarowany” i przy pomocy globalnych mediów i wprowadzanych okólników konsekwentnie wprowadzają nowy model życia zalecany im przez ich globalistycznych dobroczyńców. Słowem jest źle, a będzie jeszcze lepiej…

Jacek K. Matysiak                                                                                                         Kalifornia, 2025/11/24

 


 

POLECANE
Rubio po rozmowach w Genewie: „Najbardziej produktywny dzień od 10 miesięcy” z ostatniej chwili
Rubio po rozmowach w Genewie: „Najbardziej produktywny dzień od 10 miesięcy”

Sekretarz stanu USA Marco Rubio powiedział po niedzielnych rozmowach z ukraińską delegacją w Genewie, że był to najbardziej produktywny dzień od początku zaangażowania w proces pokojowy. Stwierdził jednak, że wciąż do ustalenia pozostaje część rzeczy i potrzebne do tego jest więcej czasu.

Justyna Kowalczyk przerwała milczenie. W takich słowach wspomniała męża Wiadomości
Justyna Kowalczyk przerwała milczenie. W takich słowach wspomniała męża

Justyna Kowalczyk od dawna cieszy się ogromnym uznaniem kibiców jako jedna z najlepszych polskich biegaczek narciarskich w historii. Jej sukcesy sportowe sprawiły, że stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiego sportu, ale to nie tylko wyniki sprawiły, że widzowie ją pokochali. Kibice zawsze doceniali jej szczerość, skromność i naturalność. 

Kuba walczy z epidemią. Tysiące nowych zakażeń Wiadomości
Kuba walczy z epidemią. Tysiące nowych zakażeń

Na pogrążonej w kryzysie gospodarczym Kubie rośnie liczba zachorowań na chikungunyę, tropikalną chorobę przenoszoną przez komary – podała w piątek agencja AFP. Walkę z epidemią utrudniają powszechne niedobory czystej wody, żywności, paliwa i leków.

Dramat na Warmii. Pięć osób rannych po uderzeniu w drzewo z ostatniej chwili
Dramat na Warmii. Pięć osób rannych po uderzeniu w drzewo

Niedzielny poranek w Szwarcenowie (woj. warmińsko-mazurskie) zamienił się w dramat, gdy osobowe mitsubishi wypadło z drogi i z ogromną siłą uderzyło w drzewo. W samochodzie jechała piątka młodych ludzi - od 15 do 21 lat. Jak przekazała policja, to właśnie ta grupa ucierpiała w poważnym wypadku, do którego doszło około godziny 10.30.

Grafzero: Wydawnictwo Centryfuga - na żywo! z ostatniej chwili
Grafzero: Wydawnictwo Centryfuga - na żywo!

Grafzero vlog literacki o Wydawnictwie Centryfuga - jakie będą plany, jakie pomysły, jakie są projekty, jakich książek możecie się spodziewać!

Trudny konkurs dla Biało-Czerwonych. Kobayashi nokautuje rywali Wiadomości
Trudny konkurs dla Biało-Czerwonych. Kobayashi nokautuje rywali

Kamil Stoch zajął 12. miejsce, Dawid Kubacki był 20., a Kacper Tomasiak - 22. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w norweskim Lillehammer. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Słoweńcem Domenem Prevcem, który prowadził po pierwszej serii.

Kultowa postać wraca po latach do 'M jak miłość Wiadomości
Kultowa postać wraca po latach do 'M jak miłość"

Po wielu latach nieobecności do Grabiny powraca Simona, jedna z najbardziej barwnych postaci „M jak miłość”. Fani serialu od dawna wyczekiwali jej powrotu - stworzyli nawet fanpage o nazwie „Chcemy powrotu Simony”. Teraz ich marzenie wreszcie się spełni.

Wojna na lewicy? Miller rozbija Czarzastego. W pył z ostatniej chwili
Wojna na lewicy? Miller rozbija Czarzastego. W pył

Wygląda na to, że marszałek marzy o sprywatyzowaniu także Sejmu Rzeczypospolitej i uczynieniu z Izby instytucji podporządkowanej jego osobistej ocenie tego, co jest „racjonalne”, a co nie – napisał Leszek Miller w mediach społecznościowych,

Nie żyje legendarny projektant mody Wiadomości
Nie żyje legendarny projektant mody

Irlandzki projektant mody Paul Costelloe zmarł w wieku 80 lat w Londynie po krótkiej chorobie. „Otaczała go żona i siedmioro dzieci. Zmarł spokojnie w Londynie” – poinformowała rodzina w oświadczeniu cytowanym przez lokalne media.

Podejrzany pojemnik przy torach w Koszalinie z ostatniej chwili
Podejrzany pojemnik przy torach w Koszalinie

W niedzielę po godzinie 13:00 maszynista pociągu przejeżdżającego przez stację przy Politechnice Koszalińskiej zauważył nietypowy przedmiot leżący tuż przy torach. Był to czarny plastikowy pojemnik o cylindrycznym kształcie, od którego odchodziły przewody. Maszynista natychmiast powiadomił służby. Szczęśliwie zagadka została szybko wyjaśniona.

REKLAMA

Trump, Putin i perspektywa kapitulacji Ukrainy…

Trump uparcie dąży do zakończenia wyniszczającej wojny na Ukrainie przedstawiając swój 28 punktowy plan, który uwzględnia wiele żądań Putina. Arbiter Trump operuje z pozycji strategicznych interesów Ameryki, czyli jego głównym zmartwieniem jest wzrastająca potęga Chin, co również powinno martwić ich osłabionego wojną sąsiada, Rosję. Wskazując Putinowi, że może zakopać się w wyniszczającą siły i środki wojnę na Ukrainie przy okazji niebezpiecznie uzależniając się od Chin. Trump przekonuje Putina, że zakończenie wojny na Ukrainie jest dziś w strategicznym interesie Rosji.

Żyjemy w intensywnym a nawet gwałtownym przeciągu Historii, kiedy zamykają się jedne drzwi kusząc usunięciem z pola widzenia sterty nabrzmiałych niebezpiecznych problemów i otwierają się nowe drzwi za którymi wyłania się nadzieja, nowa rzeczywistość, której jeszcze nie znamy. Cóż, Trump uparcie dąży do zakończenia wyniszczającej wojny na Ukrainie przedstawiając swój 28 punktowy plan, który uwzględnia wiele żądań Putina. Arbiter Trump operuje z pozycji strategicznych interesów Ameryki, czyli jego głównym zmartwieniem jest wzrastająca potęga Chin, co również powinno martwić ich osłabionego wojną sąsiada, Rosję. Wskazując Putinowi, że może zakopać się w wyniszczającą siły i środki wojnę na Ukrainie przy okazji niebezpiecznie uzależniając się od Chin. Trump przekonuje Putina, że zakończenie wojny na Ukrainie jest dziś w strategicznym interesie Rosji. Co prawda właśnie Marco Rubio powiedział, że 28 punktowy plan jest rosyjską wrzutką  Politico reported , a liderzy UE przedstawią w Genewie własną kontrpropozycję. Trump daje czas na negocjacje do czwartku (Thanksgiving). Zamieszanie trwa, padają rozmaite opinie, ale przecież Trump znał ten plan… Jednocześnie w niedzielę ukraińskie drony zaatakowały instalacje elektrociepłowni Shatura  na wschód od Moskwy…

Tym bardziej, że z tej wojny Putin nie odchodzi z pustymi rękoma, ale ze zdobyczami w postaci Krymu, Doniecka i Ługańska oraz obecnych zdobyczy na południu. Przy tym Trump daje do zrozumienia, że przeciwnym razie kolektywny zachód będzie zmuszony podesłać Ukrainie pociski dalekiego zasięgu, które zdewastują rosyjskie rafinerie, infrastrukturę, czy porty. Do tego kusi Putina mirażem zniesienia sankcji, powrotem na lukratywne  zachodnie rynki, a nawet wspólne energetyczne przedsięwzięcia. Putin wie, że Trump nie próżnuje, wchodząc gładko w historycznie rosyjską strefę wpływów w Armenii, Azerbejdżanie, Syrii, czy Kazachstanie, jednocześnie taktycznie sprzyjając ekspansywnym interesom tradycyjnego konkurenta Rosji jakim jest Turcja. Oferuje mu deal: jeśli Rosja nie będzie transferować nowoczesnej technologii wojskowej do Chin, Trump w zamian może zachować się podobnie wobec ambitnej Turcji.

Największymi przegranymi w tej wojnie obok Ukrainy, która wcześniej naiwnie odeszła od porozumień w Stambule z 2022 r. podżegana przez Borisa Johnsona wydają się być Chiny i Unia Europejska. Chiny dyskretnie wspomagając Rosję (zakupy ropy i gazu) liczyły na dalsze wyplucie się USA z wojennych zapasów, aby mieć więcej swobody odnośnie Tajwanu. Dla Unii Europejskiej pod przywództwem Niemiec wojna na Ukrainie była wielką szansą na transformację unii w superpaństwo z własnymi siłami zbrojnymi i wspólnym federalnym rządem. W tym kontekście niepokoić może punkt 9-ty nakreślonego przez Trumpa porozumienia zapowiadający stacjonowanie lotnictwa europejskiego  (nie USA) w Polsce. 

Czyżby Trump dogadał się z Merzem i zgodził się na sfederalizowaną Europę z własnymi siłami zbrojnymi? Dodatkowo zakończenie wojny oznaczałoby ponowne odblokowanie taniej rosyjskiej ropy i gazy co jest ważne dla niemieckiego przemysłu. Oznaczałoby by to Yaltę 2.0 dla Ukrainy i może nawet powtórkę z amerykańskim izolacjonizmem, podobnie jak po I wś i przebudowanie NATO (a co z USA  i Kanadą?). Takie przesunięcie akcentów w amerykańskiej polityce nie współgrało by z postawieniem na silne związki z USA prezydenta Nawrockiego i środowisk PiS.

Należy zauważyć, że Putin w pogoni za zdobyciem ziem “Nowej Rosji” strategicznie poślizgnął się naganiając do NATO Finlandię i Szwecję, no i tymczasowo alienując zawsze tęskniące za zbliżeniem z Rosją Niemcy. Trump, którego dziadek był Niemcem, ma do nich stosunek podobny do Churchilla i wektor depozytu realnej siły powoli przesuwa na Polskę. Dla Trumpa jest oczywistym, że historycznie dążący do dominacji Europy Niemcy, jednocześnie pragnący korzystnej współpracy z Rosją (dziś tani gaz i ropa) nie mogą  w tym mieć poparcia USA. Trump wie, że ewentualny projekt niemieckiego (czytaj UE) zbliżenia z Rosją oznacza w konsekwencji wypchnięcie Ameryki z Europy.

Trzeba przypomnieć, że Ameryka przychodziła z pomocą w obydwu “wojnach domowych” Europy aby zachować stabilizację na naszym kontynencie. Można dużo pisać o bieżącej i zmieniającej się z dnia na dzień sytuacji, ale od dawna było  wiadomo, że Ukraina w konfrontacji z 4 czy 5-krotnie  liczniejszym i największym państwem na Ziemi tę wojnę matematycznie przegra nawet przy zachodniej kroplówce. Więc dalsze prowadzenie wojny dzięki wykrwawianiu się Ukraińców i utraty większej części terytoriów i jej wyludnieniu służyłoby jedynie globalistom z City of London w projekcie budowy europejskiego superpaństwa, a tego nie chce Trump.

W niedzielę w Genewie rozpoczęło się spotkanie na wysokim szczeblu przedstawicieli USA (sekretarz stanu Marco Rubio, negocjator Steve Witkoff i sekretarz US Army, Don Driscoll, ci dwaj ostatni wcześniej rozmawiali z Żeleńskim w Kijowie). W piątek do Żeleńskiego dzwonił wiceprezydent JD Vance. Stronę ukraińską reprezentują szef gabinetu Żeleńskiego Andriy Jermak i doradca Rust Umerov. Europę reprezentują przedstawiciele Niemiec, Francji, UK i Włoch. Mają oni pracować nad 28 punktami Trumpa, aby zakończyć wojnę.

W ogromnym skrócie plan Trumpa zakłada oddanie Rosji Krymu, Donbasu, Ługańska i ziem dotychczas przez Rosję zdobytych w obwodzie zaporoskim i chersońskim. Putin domaga się całego obwodu donieckiego, w tym ziem,  których nie zdołał zdobyć. Ukraina nie może dołączyć do NATO, ale do UE tak. Nikt nie będzie ścigany za popełnione wojenne zbrodnie, nastąpi kompletna wymiana jeńców. Zdobyta przez Rosjan największa w Europie elektrownia atomowa w Zaporożu ma pod międzynarodową kontrolą przesyłać energię 50/50 dla Rosji i Ukrainy. $100 mld zamrożonych na zachodzie rosyjskich aktywów ma być użyte na odbudowę Ukrainy. Jednocześnie Ukraina ma otrzymać gwarancje modelowane na 5 artykule NATO. Zachowana zostanie suwerenność Ukrainy, a armia ma być zredukowana do 600, 000 (przed wojną było poniżej 300,000, teraz jest 850,000). Ograniczenia mają obejmować pociski dalekiego zasięgu. Ukraina nie może być państwem atomowym, odrzucona zostanie ideologia nazistowska. W ciągu 100 dni od podpisania porozumienia na Ukrainie mają odbyć się wybory. Żadnych wojsk NATO na terenie Ukrainy.

W planie jest też audyt dotychczasowej pomocy militarnej i finansowej udzielonej Ukrainie, na co ma nie zgadzać się Żeleński, którego środowisko wplątane jest w ogromną korupcyjną aferę prania pieniędzy. Żeleński chce tu amnestii dla popełnionych nadużyć. W grę wchodzi tu nawet  wyprowadzona suma $48 mld! Do Izraela już uciekli przyjaciele Żeleńskiego Timur Mindich and Alexander Tsukerman. Skradzione pieniądze miały być transferowane przez bank w Estonii na prywatne zagraniczne konta defraudantów. Plan nie mówi o zablokowaniu tych podejrzanych kont. Trump wielokrotnie mówił o potrzebie audytu wysyłanej pomocy. 

Wybuch afery korupcyjnej na najwyższych szczeblach kijowskiego rządu nie tylko obnaża światu stan korupcji na Ukrainie, ale odstrasza ofiarodawców, choć w zadłużonej Polsce minister Sikorski chce zdążyć z przekazaniem do Kijowa kolejnej transzy $100 mln zanim zakończy się wojna. Polski rząd nie jest też zainteresowany audytem pomocy. Ciekawe jakie będą zachowania posłów Werchownej Rady Ukrainy po wybuchu korupcyjnego skandalu, czy Żeleński utrzyma większość w parlamencie.

Ukraina ma otrzymać gwarancję bezpieczeństwa od USA i Europy, choć pewnie pamięta co prawda tylko budapesztańskie memorandum z 1994 r. Wtedy zachodnie mocarstwa i Rosja zobligowały opierającą się Ukrainę do przekazania sowieckich głowic nuklearnych Rosji (wcześniej zrobiła to Białoruś i Kazachstan) w zamian za amerykańską pomoc $150 mln i rosyjskie uzupełniania paliwa do ukraińskich elektrowni atomowych. W zamian za to Ukraina uznała się za państwo nienuklearne. W sumie Ukraina nie miała kodów do pozostawionych przez ZSRR licznych głowic nuklearnych, mogła tylko zablokować ich użycie lub je potajemnie sprzedać tworząc niebezpieczeństwo dla świata. 

Światem od zawsze rządziły interesy klanów, dynastii, państw, a dziś historia na heglowskiej spirali dziejów zatacza koło i o przyszłości świata decydują interesy globalistycznych klanów pełnych pogardy wobec tradycji, wartości i kultur państw narodowych dążących do stworzenia sprawniejszej, lepiej elektronicznie  kontrolowanej wersji mniej udanego sowieckiego eksperymentu. Na swoim żołdzie globaliści mają już kontraktowe wyalienowane elity delegowane do zarządzania populacjami poszczególnych krajów. Te “krajowe” elity dobrze wiedzą po której stronie “chleb jest posmarowany” i przy pomocy globalnych mediów i wprowadzanych okólników konsekwentnie wprowadzają nowy model życia zalecany im przez ich globalistycznych dobroczyńców. Słowem jest źle, a będzie jeszcze lepiej…

Jacek K. Matysiak                                                                                                         Kalifornia, 2025/11/24

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe