[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Urlop śmurlop

No dobra. Nadchodzi urlop. I to jest prawdziwy problem.
/ twitter Barbara Piela
Oczywiście Żona się cieszy, dzieci skaczą z radości, ostatni, trudny dla wszystkich czas epidemii oraz konieczność realizacji wszelkich naszych form aktywności na powierzchni niespełna pięćdziesięciu metrów kwadratowych mocno dały się wszystkim we znaki. Chyba nawet chomik się cieszy z tego, że jedzie z nami. Do kota będzie przychodziła sąsiadka, ale pozostawienie chomika w jednym mieszkaniu z kotem to nie byłby dobry pomysł.

No dobra, ja też się cieszę. W sumie to zawsze coś nowego w kieracie, w którym na co dzień chodzę. Portal, papier, rysunki, wizyty w TV, portal, papier, rysunki, wizyty w TV, portal, papier, rysunki, wizyty w TV. Oczywiście nikt mi nie każe tego robić. To są rzeczy, które zacząłem robić z własnej woli, a właściwie to ze złości. Żona była na mnie wściekła – masz dobry fach w ręku, po co ci to – mówiła. No, powiedzmy, że mówiła. A ja miałem dosyć Frontu Jedności przekazu w mediach i chciałem, żeby moje dzieci miały prawo do ambicji większych niż zbieranie szparagów u bauera. Teraz więc zamiast architektem jestem dziennikarzem i rysownikiem. Lubię to, choć uważam, że gdybyśmy mieli normalny pluralizm w mediach, to powinni w nich pracować dziennikarze z wykształcenia, nie inżynierowie.

A że całe to zamieszanie przyjęło rozmiary, których się wcześniej nie spodziewałem, można powiedzieć, że stałem się ofiarą własnego sukcesu i teraz nie mam kiedy spać. W tym sensie cieszę się z urlopu.

Tyle że ja już nie bardzo wiem, co się robi, kiedy się nic nie robi. Od dawna jestem przyzwyczajony do sytuacji, w której kiedy skończę coś, co miałem zrobić, zaczynam się niepokoić, bo na pewno zapomniałem, że miałem właśnie zająć się czymś innym. A jeśli nie zajmę się czymś natychmiast, to na pewno stanie się coś strasznego. W efekcie szybko coś takiego znajduję i nic strasznego się nie dzieje przynajmniej do chwili, kiedy skończę.

To co ja będę na tym urlopie robił? Na leżaku będę w stanie wytrzymać może ze 4 minuty. Opalać się? Litości? Bezczynnego smażenia się nigdy nie rozumiałem. Pływać? No może, ale nie jestem w tym jakimś orłem, to ile ja mogę pływać? No może jeść, OK, ale też przecież, wbrew pozorom, mam w tym zakresie pewne ograniczenia. Spacerować? To już prędzej, ale dobrze mieć jakiś cel. No biegać mogę, bo lubię, ale ile można biegać? Telewizja… no telewizji przecież na urlopie oglądał nie będę. Książki. O, to jest myśl! Pytanie, czy dzieci pozwolą. I tak dalej, i temu podobne.
No, ale żeby nie było, że wszystko stracone i nic się nie da zrobić, na szczęście jedzie ze mną Żona. Ona mi znajdzie robotę. Znacie to Panowie, nie?
 
Cezary Krysztopa


 

POLECANE
Elon Musk: Czas obalić Unię Europejską gorące
Elon Musk: Czas obalić Unię Europejską

Elon Musk ocenił na platformie X działania Komisji Europejskiej i udostępnił ciekawy post.

KE osłabia zdolności obronne państw UE zamiast je wzmacniać. Analiza tylko u nas
KE osłabia zdolności obronne państw UE zamiast je wzmacniać. Analiza

Przyznam, że nie rozumiem zachwytu polityków ze wszystkich w zasadzie stron politycznej sceny nad unijnym programem SAFE i zapowiedziami Komisji Europejskiej „wzmocnienia obronności w obliczu rosyjskiej agresji”, stanowią bowiem pustosłowie. I to na dodatek groźne.

Polacy ocenili sytuację gospodarczą w kraju. Złe wieści dla rządu [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Polacy ocenili sytuację gospodarczą w kraju. Złe wieści dla rządu [SONDAŻ]

Nowy sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski pokazuje wyraźne niezadowolenie Polaków z obecnej sytuacji gospodarczej. Ponad 47 proc. badanych uważa, że dziś gospodarka radzi sobie gorzej niż za czasów rządów PiS. 

Konwencja PiS w stolicy. Gliński: Mamy tu układ oligarchiczny i katastrofalne zarządzanie z ostatniej chwili
Konwencja PiS w stolicy. Gliński: Mamy tu układ oligarchiczny i katastrofalne zarządzanie

Od 20 lat w Warszawie mamy układ oligarchiczny, ale wierzymy, że można to zmienić - powiedział poseł PiS Piotr Gliński, otwierając sobotnią konwencję programową partii w Warszawie. Były wicepremier i kandydat na prezydenta Warszawy ocenił, że stolica jest zarządzana katastrofalnie.

Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Mieszkańcy Wrocławia powinni przygotować się na sobotnie zmiany w komunikacji miejskiej. 6 grudnia tramwaje linii 7 i 17 nie dojadą na Klecinę. MPK zapowiada zastępczą komunikację autobusową i wyjaśnia powód wprowadzenia zmian.

Szpilman kontra Pilecki tylko u nas
Szpilman kontra Pilecki

5 grudnia 1911 r. W Sosnowcu urodził się Władysław Szpilman, kompozytor, pianista. Jego losy w okupowanej przez Niemców Warszawie stały się podstawą filmu „Pianista” Romana Polańskiego. A dlaczego Polański (urodzony jako Raymond Thierry Liebling) nigdy nie nakręci filmu o rotmistrzu Witoldzie Pileckim?

Hiszpański eurodeputowany o grzywnie dla Muska: To ostrzeżenie w mafijnym stylu wideo
Hiszpański eurodeputowany o grzywnie dla Muska: To ostrzeżenie w mafijnym stylu

Jorge Buxadé, hiszpański poseł do Parlamentu Europejskiego z Vox ocenił, że Unia Europejska nie broni już wolności, ale ją karze. W jego ocenie dyrektywa o usługach cyfrowych (DSA) nie służy ochronie użytkowników, ale uciszeniu każdego, kto ośmieli się przeciwstawić narracji Komisji.

Nowa strategia USA zszokowała Europę. Kallas: „Część krytyki jest uzasadniona” z ostatniej chwili
Nowa strategia USA zszokowała Europę. Kallas: „Część krytyki jest uzasadniona”

Stany Zjednoczone są nadal „największym sojusznikiem Unii Europejskiej – oświadczyła w sobotę szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas po publikacji nowej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych.

Ta ustawa pozwoliłaby Muskowi pozwać KE przed sąd w USA za cenzurę gorące
Ta ustawa pozwoliłaby Muskowi pozwać KE przed sąd w USA za cenzurę

Na kilka godzin przed tym, jak Komisja Europejska opublikowała szczegóły dotyczące grzywny nałożonej na Elona Muska, udostępnił on post X autorstwa Prestona Byrne'a, w którym opowiadał się za uchwaleniem amerykańskiej ustawy, która umożliwiłaby firmom i osobom fizycznym pozywanie podmiotów zagranicznych przed amerykańskim sądem w związku z roszczeniami dotyczącymi zagranicznej cenzury.

Gdynia: Już dziś spotkanie otwarte z dr. Adamem Chmieleckim z ostatniej chwili
Gdynia: Już dziś spotkanie otwarte z dr. Adamem Chmieleckim

Już dziś o godz. 17.30 w Gdyni odbędzie się spotkania otwarte z dr. Adamem Chmieleckim, dyrektorem operacyjnym Fundacji Promocji Solidarności, politologiem, autorem książek o historii najnowszej Polski.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Urlop śmurlop

No dobra. Nadchodzi urlop. I to jest prawdziwy problem.
/ twitter Barbara Piela
Oczywiście Żona się cieszy, dzieci skaczą z radości, ostatni, trudny dla wszystkich czas epidemii oraz konieczność realizacji wszelkich naszych form aktywności na powierzchni niespełna pięćdziesięciu metrów kwadratowych mocno dały się wszystkim we znaki. Chyba nawet chomik się cieszy z tego, że jedzie z nami. Do kota będzie przychodziła sąsiadka, ale pozostawienie chomika w jednym mieszkaniu z kotem to nie byłby dobry pomysł.

No dobra, ja też się cieszę. W sumie to zawsze coś nowego w kieracie, w którym na co dzień chodzę. Portal, papier, rysunki, wizyty w TV, portal, papier, rysunki, wizyty w TV, portal, papier, rysunki, wizyty w TV. Oczywiście nikt mi nie każe tego robić. To są rzeczy, które zacząłem robić z własnej woli, a właściwie to ze złości. Żona była na mnie wściekła – masz dobry fach w ręku, po co ci to – mówiła. No, powiedzmy, że mówiła. A ja miałem dosyć Frontu Jedności przekazu w mediach i chciałem, żeby moje dzieci miały prawo do ambicji większych niż zbieranie szparagów u bauera. Teraz więc zamiast architektem jestem dziennikarzem i rysownikiem. Lubię to, choć uważam, że gdybyśmy mieli normalny pluralizm w mediach, to powinni w nich pracować dziennikarze z wykształcenia, nie inżynierowie.

A że całe to zamieszanie przyjęło rozmiary, których się wcześniej nie spodziewałem, można powiedzieć, że stałem się ofiarą własnego sukcesu i teraz nie mam kiedy spać. W tym sensie cieszę się z urlopu.

Tyle że ja już nie bardzo wiem, co się robi, kiedy się nic nie robi. Od dawna jestem przyzwyczajony do sytuacji, w której kiedy skończę coś, co miałem zrobić, zaczynam się niepokoić, bo na pewno zapomniałem, że miałem właśnie zająć się czymś innym. A jeśli nie zajmę się czymś natychmiast, to na pewno stanie się coś strasznego. W efekcie szybko coś takiego znajduję i nic strasznego się nie dzieje przynajmniej do chwili, kiedy skończę.

To co ja będę na tym urlopie robił? Na leżaku będę w stanie wytrzymać może ze 4 minuty. Opalać się? Litości? Bezczynnego smażenia się nigdy nie rozumiałem. Pływać? No może, ale nie jestem w tym jakimś orłem, to ile ja mogę pływać? No może jeść, OK, ale też przecież, wbrew pozorom, mam w tym zakresie pewne ograniczenia. Spacerować? To już prędzej, ale dobrze mieć jakiś cel. No biegać mogę, bo lubię, ale ile można biegać? Telewizja… no telewizji przecież na urlopie oglądał nie będę. Książki. O, to jest myśl! Pytanie, czy dzieci pozwolą. I tak dalej, i temu podobne.
No, ale żeby nie było, że wszystko stracone i nic się nie da zrobić, na szczęście jedzie ze mną Żona. Ona mi znajdzie robotę. Znacie to Panowie, nie?
 
Cezary Krysztopa



 

Polecane