Dziennikarka Wyborczej przytomnie: "Na granicy nie ma Afgańczyków, którzy uciekali TERAZ. Są tam głównie Irakijczycy"

- Jacek Żakowski dość krytycznie cytuje mój tekst. Jedna korekta: na granicy polsko-białoruskiej nie ma Afgańczyków, którzy uciekali TERAZ przed talibami. Są tam głównie Irakijczycy - pisze na Twitterze Dominika Wielowieyska. Chodzi o krytykę tekstu "Jak rozwiązać kryzys na granicy?"
 Dziennikarka Wyborczej przytomnie:

- Czytając i słuchając polityków opozycji, można odnieść wrażenie, że wielu z nich znalazło się w klinczu. 

Wiedzą, że przepuszczenie kolejnych grup uchodźców to realizacja scenariusza dyktatora Białorusi Aleksandra Łukaszenki i problem nie tyle dla Polski, ile dla innych krajów UE, do których te osoby zamierzają się przedostać. Z drugiej strony bezduszność Straży Granicznej i tragiczna sytuacja osób koczujących po stronie białoruskiej wołają o pomstę do nieba.

Tymczasem przekaz powinien być jasny. Jakie jest najlepsze rozwiązanie? Przyjąć tę grupę, która koczuje blisko granicy, umieścić w ośrodku dla migrantów, pozwolić na złożenie wniosku o azyl

- pisze Wielowieyska, która uważa, że potem należy uszczelnić granicę

W mediach powtarzane jest stwierdzenie jakoby na granicy "przebywało 32 Afgańczyków". Ta informacja, aczkolwiek bezmyślnie powtórzona w dokumencie ETPC, nie znajduje żadnych oficjalnych potwierdzeń, a ambasador Afganistanu twierdzi, że nie wie nic o żadnych Afgańczykach przebywających na granicy.

Według informacji Straży Granicznej, w obozowisku jest 24 lub nieco więcej osób; fundacja Ocalenie, której pracownicy i wolontariusze są w Usnarzu Górnym, czyli po polskiej stronie i komunikują się z imigrantami za pomocą megafonów, otrzymuje od nich informacje, że w obozie są 32 osoby. 

Operacja "Śluza"

W Polsce rozpętano histerię. Politycy opozycji, celebryci i "obrońcy praw człowieka" robią wszystko by de facto udrożnić łukaszenkowski kanał przerzutu ludzi do Polski.

Białoruski opozycyjny dziennikarz Tadeusz Giczan opisuje proceder nazywany przez białoruskie służy "Operacją śluza", który to system powstał już lata temu i miał służyć wywieraniu przy pomocy imigrantów presji na UE, by wymusić na niej przekazania funduszy "na ochronę". Jednak po tym jak Białoruś porwała samolot Ryanair z Ramanem Pratasiewiczem na pokładzie i po fali krytyki z jaką miał się w związku z tym spotkać reżim, Łukaszenka powiedział:

- Zatrzymywaliśmy narkotyki i migrantów – teraz sami będziecie ich łapać

A od słów przeszedł do czynów

Ogromnie zwiększono ilość lotów z Iraku do Białorusi. Na liniach pomiędzy tymi krajami zaczęły też kursować większe samoloty, a zachęceni słowami Łukaszenki Irakijczycy zaczęli organizować się w mediach społecznościowych, by ruszać na Białoruś, a de facto w kierunku granic UE. 

Imigranci wykupują wycieczki turystyczne na Białoruś w cenie od 600 do 1000 dolarów. Na miejscu mają mieć przygotowanych specjalnie na ich użytek kilka hoteli i być pod opieką białoruskich służb, które dostarczają ich pod granicę.

Czytaj więcej: "Operacja śluza". Skąd się wzięli imigranci na granicy? Białoruski dziennikarz opisał proceder przemytu ludzi przez Łukaszenkę


 

POLECANE
Hołownia podpisał rezygnację ze stanowiska marszałka Sejmu z ostatniej chwili
Hołownia podpisał rezygnację ze stanowiska marszałka Sejmu

W czwartek 13 listopada 2025 r. Szymon Hołownia oficjalnie podpisał rezygnację z funkcji marszałka Sejmu. – Podpisałem zgodną z umową koalicyjną rezygnację – powiedział.

Przerażenie, bo polska prawica jest młoda, piękna i wykształcona. Jak Niemcy relacjonowali Marsz Niepodległości? z ostatniej chwili
"Przerażenie, bo polska prawica jest młoda, piękna i wykształcona". Jak Niemcy relacjonowali Marsz Niepodległości?

"Jak niemiecko-francuski program telewizyjny ARTE relacjonował Marsz Niepodległości. Przerażenie bo polska prawica jest młoda, piękna i wykształcona" – pisze dziennikarka i publicystka Aleksandra Fedorska, współpracująca z portalem tysol.pl i publikuje nagranie.

Powstanie Dolnośląska Grupa Zbrojeniowa z ostatniej chwili
Powstanie Dolnośląska Grupa Zbrojeniowa

Powołanie Dolnośląskiej Grupy Zbrojeniowej, zrzeszającej firmy chcące inwestować w przemysł obronny, zapowiedział w czwartek we Wrocławiu wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Gospodarka przegrała z ideologią. PE przyjął nowe cele klimatyczne z ostatniej chwili
"Gospodarka przegrała z ideologią". PE przyjął nowe cele klimatyczne

Parlament Europejski chce osiągnąć cel redukcji emisji o 90% do 2040 r. w porównaniu z poziomami z 1990 r., aby do 2050 r. UE była „neutralna dla klimatu”.

Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego

Burmistrz Limanowej wydała decyzję środowiskową dla obwodnicy miasta w ciągu drogi krajowej nr 28. Wybrano wariant 1A o długości 5,6 km, co otwiera drogę do przetargu na projekt i budowę jeszcze w tym roku.

PE przyjął mandat do negocjacji w sprawie opóźnienia wejścia w życie podatku ETS2 z ostatniej chwili
PE przyjął mandat do negocjacji w sprawie opóźnienia wejścia w życie podatku ETS2

Parlament Europejski przyjął w czwartek mandat do negocjacji w sprawie opóźnienia wejścia w życie systemu handlu emisjami ETS2. Zgodnie z przyjętym przez PE mandatem UE ma również zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych o 90 proc. do 2040 r., w porównaniu z poziomami z 1990 r.

Prezydent ostro o Żurku: Zaczął zjadać swój ogon z ostatniej chwili
Prezydent ostro o Żurku: Zaczął zjadać swój ogon

Prezydent Karol Nawrocki powiedział w czwartek, że odmowa przez niego 46 nominacji sędziowskich nie wymaga formalnego uzasadnienia. Zdaniem prezydenta uzasadnieniem jest to, że sędziowie powinni zajmować się wydawaniem orzeczeń i wyroków, a nie "zamienianiem sal sądowych w salę sejmową".

Andrzej Gwiazda o Komunistycznej Partii Polski: Stajemy na granicy, kiedy wolność słowa już jest szkodliwa tylko u nas
Andrzej Gwiazda o Komunistycznej Partii Polski: Stajemy na granicy, kiedy wolność słowa już jest szkodliwa

– Mam naprawdę bardzo duże zaufanie do decyzji Nawrockiego – powiedział portalowi Tysol.pl Andrzej Gwiazda, działacz opozycyjny z okresu PRL i legenda Solidarności.

Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej z ostatniej chwili
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy zarówno ze strony Białorusi, Litwy jak i Niemiec.

Parlament Europejski podjął decyzję ws. Grzegorza Brauna z ostatniej chwili
Parlament Europejski podjął decyzję ws. Grzegorza Brauna

Parlament Europejski opowiedział się w czwartek za uchyleniem immunitetu europosła Grzegorza Brauna. Chodzi o podejrzenie popełnienia przestępstw, w tym naruszenia nietykalności cielesnej lekarz Gizeli Jagielskiej w szpitalu w Oleśnicy.

REKLAMA

Dziennikarka Wyborczej przytomnie: "Na granicy nie ma Afgańczyków, którzy uciekali TERAZ. Są tam głównie Irakijczycy"

- Jacek Żakowski dość krytycznie cytuje mój tekst. Jedna korekta: na granicy polsko-białoruskiej nie ma Afgańczyków, którzy uciekali TERAZ przed talibami. Są tam głównie Irakijczycy - pisze na Twitterze Dominika Wielowieyska. Chodzi o krytykę tekstu "Jak rozwiązać kryzys na granicy?"
 Dziennikarka Wyborczej przytomnie:

- Czytając i słuchając polityków opozycji, można odnieść wrażenie, że wielu z nich znalazło się w klinczu. 

Wiedzą, że przepuszczenie kolejnych grup uchodźców to realizacja scenariusza dyktatora Białorusi Aleksandra Łukaszenki i problem nie tyle dla Polski, ile dla innych krajów UE, do których te osoby zamierzają się przedostać. Z drugiej strony bezduszność Straży Granicznej i tragiczna sytuacja osób koczujących po stronie białoruskiej wołają o pomstę do nieba.

Tymczasem przekaz powinien być jasny. Jakie jest najlepsze rozwiązanie? Przyjąć tę grupę, która koczuje blisko granicy, umieścić w ośrodku dla migrantów, pozwolić na złożenie wniosku o azyl

- pisze Wielowieyska, która uważa, że potem należy uszczelnić granicę

W mediach powtarzane jest stwierdzenie jakoby na granicy "przebywało 32 Afgańczyków". Ta informacja, aczkolwiek bezmyślnie powtórzona w dokumencie ETPC, nie znajduje żadnych oficjalnych potwierdzeń, a ambasador Afganistanu twierdzi, że nie wie nic o żadnych Afgańczykach przebywających na granicy.

Według informacji Straży Granicznej, w obozowisku jest 24 lub nieco więcej osób; fundacja Ocalenie, której pracownicy i wolontariusze są w Usnarzu Górnym, czyli po polskiej stronie i komunikują się z imigrantami za pomocą megafonów, otrzymuje od nich informacje, że w obozie są 32 osoby. 

Operacja "Śluza"

W Polsce rozpętano histerię. Politycy opozycji, celebryci i "obrońcy praw człowieka" robią wszystko by de facto udrożnić łukaszenkowski kanał przerzutu ludzi do Polski.

Białoruski opozycyjny dziennikarz Tadeusz Giczan opisuje proceder nazywany przez białoruskie służy "Operacją śluza", który to system powstał już lata temu i miał służyć wywieraniu przy pomocy imigrantów presji na UE, by wymusić na niej przekazania funduszy "na ochronę". Jednak po tym jak Białoruś porwała samolot Ryanair z Ramanem Pratasiewiczem na pokładzie i po fali krytyki z jaką miał się w związku z tym spotkać reżim, Łukaszenka powiedział:

- Zatrzymywaliśmy narkotyki i migrantów – teraz sami będziecie ich łapać

A od słów przeszedł do czynów

Ogromnie zwiększono ilość lotów z Iraku do Białorusi. Na liniach pomiędzy tymi krajami zaczęły też kursować większe samoloty, a zachęceni słowami Łukaszenki Irakijczycy zaczęli organizować się w mediach społecznościowych, by ruszać na Białoruś, a de facto w kierunku granic UE. 

Imigranci wykupują wycieczki turystyczne na Białoruś w cenie od 600 do 1000 dolarów. Na miejscu mają mieć przygotowanych specjalnie na ich użytek kilka hoteli i być pod opieką białoruskich służb, które dostarczają ich pod granicę.

Czytaj więcej: "Operacja śluza". Skąd się wzięli imigranci na granicy? Białoruski dziennikarz opisał proceder przemytu ludzi przez Łukaszenkę



 

Polecane
Emerytury
Stażowe