"Takich rzeczy dopuszczało się SS". Ukraina bada okoliczności zbrodni w Buczy

Rosyjscy żołnierze zakatowali w nieludzki sposób setki naszych obywateli. Tylko w Buczy liczba zamordowanych jest już większa, niż w Vukovarze (czystki etniczne dokonane w trakcie wojny na terenie byłej Jugosławii). Strzelali w potylicę mężczyznom i kobietom, którym związano ręce - jest to absolutnie nieludzkie zachowanie. Te morderstwa nie mogą być uznane za element działań wojennych. Trudno je nawet zakwalifikować jako terroryzm lub zbrodnię
- ocenił Reznikow.
Poprzednio takich rzeczy dopuszczały się oddziały SS. To zło nie może pozostać bez kary
- dodał minister obrony Ukrainy.
Ukraińcy informują o masowych grobach w obwodzie kijowskim
Po tym, jak rosyjskie wojska zaczęły wycofywać się z północnej części obwodu kijowskiego na Białoruś, a do zajętych przez nich wcześniej miejscowości weszły siły ukraińskie, pojawiają się kolejne zdjęcia i nagrania, na których widać dziesiątki zabitych na ulicach, masowe groby, zastrzelonych ludzi ze związanymi rękami. Doniesienia o zbrodniach napływają z Buczy, Irpienia, Hostomla, a także innych miejscowości.
Zobacz też: Opozycja załamana zwycięstwem Orbana. "Putin ma się z czego cieszyć"
Władze Ukrainy twierdzą, że w wyzwolonej przez ukraińskie wojska Buczy, na północny zachód od Kijowa, pochowano już ciała około 330-350 cywilów; dokładna liczba zamordowanych przez wojska rosyjskie osób wciąż jest ustalana.