Będą nowe zakupy sprzętu dla wojska. Ich „skala będzie znacząco większa niż dotychczas”

W czwartek Mariusz Błaszczak spotkał się z przedstawicielami amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego – m.in. Lockheed Martin oraz General Dynamics. Firmy mają dostarczyć Polsce myśliwce F-35 oraz czołgi Abrams.
– Rozmawialiśmy na temat rozwinięcia naszej współpracy. W sobotę wchodzi w życie ustawa o obronie ojczyzny, ona stanowi fundament, który pozwoli nam na znaczący rozwój polskich sił zbrojnych, a przede wszystkim na wyposażenie ich w nowoczesny sprzęt. (…) Spotkałem się z kierownictwem tych firm, aby omówić szczegóły związane z możliwością wyposażenia Wojska Polskiego w nowoczesną broń, usłyszawszy wcześniej bardzo silne poparcie ze strony sekretarza obrony USA Lloyda Austina
– relacjonował polityk.
Zobacz też: Podejrzenia wokół zachowania Putina. Maskuje oznaki choroby, bo obawia się odsunięcia od władzy?
Zobacz też: Stolica Apostolska zweryfikowała działania kard. Stanisława Dziwisza
Zabrakło tutaj dokładnego określenia, jakiego konkretnie sprzętu będą dotyczyć nowe zamówienia. Szef MON wspomniał jednak, że ma on być zamówiony „w stosunkowo krótkim czasie”. Podał przykładowe kontrakty, jakie MON w ostatnich latach nawiązał z amerykańską zbrojeniówką, zaznaczając przy tym, że nowe zamówienia przybiorą znacznie większy rozmiar, ponieważ ustawa o obronie ojczyzny ma umożliwić dosypanie więcej środków do budżetu armii.
„Potrzebujemy więcej…”
– Nie ulega żadnej wątpliwości, że potrzebujemy w wyposażeniu Wojska Polskiego więcej: baterii Patriot, dywizjonów rakiet HIMARS, samolotów bojowych czy śmigłowców uderzeniowych. Rozmawialiśmy także o rakietach JASSM, Javelin
– wymieniał minister.