Marta L. kazała polskim mundurowym „wyp…ć”. Teraz usłyszała zarzuty w prokuraturze

Zawiadomienie do prokuratury wpłynęło w październiku zeszłego roku. Dotyczyło zdarzenia ze zorganizowanej przez Donalda Tuska manifestacji poparcia dla Unii Europejskiej. Marta L., która zabierała głos na demonstracjach, atakowała tam polskich żołnierzy, funkcjonariuszy Straży Granicznej i innych służb mundurowych.
Aktywistka: Przyjdziemy po was!
– Wszyscy wiemy, co się dzieje od paru tygodni na granicy, prawda? Co się dzieje? Straż Graniczna robi z ludźmi to, co może najgorszego. Wyrzuca ich z powrotem na Białoruś. Co my na to? Wypier…ć Straż Graniczna! Przyjdziemy po was, jeśli będzie taka potrzeba
– odgrażała się proaborcyjna działaczka.
Przemowa dotyczyła kryzysu migracyjnego na polsko-białoruskiej granicy, gdzie nielegalni migranci pod presją białoruskich służb próbowali przekroczyć zieloną granicę Rzeczypospolitej Polskiej. Funkcjonariusze chroniący polskiej granicy niejednokrotnie spotykali się z pomówieniami o torturowanie migrantów, a nawet morderstwa. Do grona ich najbardziej zajadłych krytyków należy m.in. Marta L.
– Polska będzie świecka, że nie będziemy mieli w mundurach morderców, którzy wyrzucają dzieci do lasów, że aborcja będzie legalna. To wszystko będzie i jesteśmy na drodze do tego
– grzmiała aktywistka Strajku Kobiet.
Marta L.: Pozwijcie mnie!
W swoich przemówieniach Marta L. pokazywała, że nie obawia się bycia pozwaną.
– Pozwijcie mnie, to sprawa będzie o to, że jesteście pierd…nymi mordercami w mundurach, którzy wyrzucają dzieci do lasu. Będziemy to udowadniać przed sądem, bo jak na razie to są obiecanki
– pomawiała polskich mundurowych.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Aleksandra Skrzyniarz przekazała, że w treści zarzutów skierowanych do Marty L. zawarto m.in. „postępowanie, które może poniżyć wskazanych funkcjonariuszy publicznych w opinii publicznej i narazić na utratę zaufania potrzebnego dla wykonywanej służby”.
Zobacz też: Podejrzenia wokół zachowania Putina. Maskuje oznaki choroby, bo obawia się odsunięcia od władzy?
Zobacz też: Już dziś walka Damian Jonaka – boksera Solidarności
Podejrzana znieważyła funkcjonariuszy Straży Granicznej i żołnierzy Wojska Polskiego. Za powyższy czyn może jej grozić nawet wyrok więzienia.