Nowe informacje ws. zabójstwa dziennikarza TVN. „50 ran ciętych, pierwszy raz widziałem tak brutalną napaść”

Pod koniec marca w Katowicach doszło do brutalnego morderstwa. Jak podał lokalny oddział „Gazety Wyborczej”, ofiarą był 30-letni dziennikarz współpracujący z „Dzień Dobry TVN”.
Podinspektor Aleksandra Nowara, rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, poinformowała media, że 30-letni mężczyzna został wielokrotnie pchnięty nożem w Parku Śląskim, niedaleko stadionu GKS Katowice. Mimo udzielonej pomocy nie udało się go uratować.
Nieoficjalne doniesienia wskazywały, że zbrodnia miała tło obyczajowe. Zamordowany mężczyzna miał zostać przywieziony na miejsce przez kobietę, z którą przebywał. Sprawcą ataku mógł być jej mąż. Napastnik podszedł do samochodu, otworzył drzwi i ugodził ofiarę w szyję nożem. Następnie wyciągnął go z pojazdu i szarpał się z nim na parkingu. Policja poszukuje sprawcy zabójstwa; podejrzewa się, że mógł on uciec do Niemiec.
Czytaj więcej: Brutalne zabójstwo mężczyzny w Chorzowie. Nieoficjalnie: Ofiarą dziennikarz TVN
Nowe informacje
Tymczasem w programie wyemitowanym na antenie telewizji TVN opublikowano wypowiedź partnerki zamordowanego dziennikarza, Eweliny Ż. Kobieta poinformowała, że niewiele pamięta i ma bardzo duże luki w pamięci.
– Pamiętam moment, kiedy usiadłam już za kierownicę, na krótko przed tym, jak zaczęliśmy uciekać. Ale nie wiem, jak znalazłam się w tym samochodzie, bo najpierw z niego wybiegłam – powiedziała kobieta. – Nie potrafiłam odblokować telefonu, bo cały był zalany krwią i za nic nie chciał się włączyć, żebym mogła wezwać jakąś pomoc – opowiadała.
Według ustaleń policji sprawcą zbrodni jest były mąż Eweliny Ż. Kobieta przyznała się do obaw, że mężczyzna nie da jej spokoju, gdyż nie chciał rozwodu.
– Ale bardziej spodziewałam się tego, że będzie mnie dręczył telefonami czy będzie nachodził, natomiast nigdy w życiu, nawet przez sekundę nie spodziewałam się, że może dojść do czegoś takiego – stwierdziła kobieta.
Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że dziennikarz zginął na skutek około 50 ran zadanych ostrym narzędziem.
– Pierwszy raz spotkałem się z tak brutalną napaścią – przyznał ratownik medyczny, który brał udział w akcji ratunkowej.