Paweł Kukiz nie przebierał w słowach: To są antypolscy zdrajcy

Na początku maja w Europarlamencie odbyło się głosowanie nad wymierzoną w Polskę i Węgry rezolucją. Europosłowie oskarżali oba kraje o łamanie praworządności i „pogorszenie się stanu wartości unijnych”. Gremium przyjęło rezolucję, w której domaga się od Rady Europejskiej oraz unijnej Komisji zablokowania Polsce i Węgrom pieniędzy z Funduszu Odbudowy. Bez tych środków Polska nie jest w stanie zrealizować Krajowego Planu Odbudowy. Finanse miałyby zostać ponownie przyznane dopiero po wdrożeniu wszystkich żądań, jakie postawił przed nimi TSUE. Przypomnijmy, że od Polski domaga się m.in. likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Polska i Węgry to jedyne państwa UE, które do tej pory nie otrzymały należnych im pieniędzy z Funduszu Odbudowy.
Wśród europosłów z Polski, którzy poparli wymierzoną w Polskę rezolucję, znaleźli się Danuta Hübner z PO, eurodeputowani Lewicy: Leszek Miller, Marek Belka, Robert Biedroń i Łukasz Kohut. „Za” głosowały również znana z kontrowersyjnych poglądów Sylwia Spurek i Róża Gräfin von Thun und Hohenstein.
Kukiz: To są zdrajcy, kosmopolici, szmalcownicy
Do działań wspomnianej grupy europosłów w krytycznych słowach odniósł się poseł Paweł Kukiz.
– To są antypolscy zdrajcy. Mam na myśli tych, którzy głosują przeciwko Polsce czy tworzą klimat, który uniemożliwia albo opóźnia wypłacenie pieniędzy należnych naszemu krajowi z kasy unijnej
– ocenił Paweł Kukiz na antenie radia RMF.
CZYTAJ TEŻ: Polski europoseł bez ogródek: Europarlament musi zostać zlikwidowany
CZYTAJ TEŻ: „W Sejmie znowu hucpa”. Posłowie Lewicy przynieśli na salę obrad transparent [FOTO]
To nie pierwszy raz, kiedy poseł w ostrych słowach wyraża się o politykach popierających działania wymierzone w Polskę.
– To są zdrajcy, kosmopolici. Ja jestem państwowcem i nie ma dla mnie znaczenia, czy ktoś reprezentuje lewicę, czy prawicę. Ważne, by był patriotą i kochał Polskę. Europosłowie głosujący za sankcjami przeciwko Polsce są zwykłymi szmalcownikami. To źli ludzie. Jedyną dla nich wartością jest kasa i wszystko jedno, czy mówią po rosyjsku, po niemiecku, czy po polsku
– zauważył w wywiadzie udzielonym telewizji internetowej wPolsce.