Siemoniak niezadowolony: Nikt się nie oburza, kiedy Ziobro nazywa nas złodziejami

26 maja sejmowa komisja sprawiedliwości debatowała nad wnioskiem o odwołanie ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Podczas obrad minister zdecydowanie odpierał ataki posłów opozycji.
– Stopień i skala kłamstw oraz inwektyw, które państwo raczyliście się posługiwać w swoich wystąpieniach, wskazuje na skalę waszej bezradności i niekompetencji
– oceniał Zbigniew Ziobro.
Stwierdził przy tym, że Platforma „nie jest opozycją totalną, tylko fatalną”.
– Zacietrzewioną, zaciekłą, a przede wszystkim zakłamaną, niemającą elementarnego poczucia instynktu państwowego i ślepą na polską rację stanu
– wymieniał polityk.
„Nikogo nie obchodzi…”
Powyższymi słowami poczuł się dotknięty wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak.
Nikogo nie obchodzi, że w debacie parlamentarnej minister sprawiedliwości zwraca się do opozycji: „Jesteście złodziejami!”. Nikt się nie oburza, nikt się nie cieszy, nikt nie żąda dowodów
– pisze Siemoniak na Twitterze.
CZYTAJ TEŻ: Lech Wałęsa mówi, ile zarobił dzięki wizycie w USA. „Panie, za tyle dni pracy w Stanach?!”
CZYTAJ TEŻ: „Tajny antyputinowski szczyt na Litwie”. Nieoficjalne informacje „Bilda”
Działacz PO podczas obrad miał okazję samemu zareagować na przytoczone słowa ministra sprawiedliwości, jednak z niej nie skorzystał.
Nikogo nie obchodzi, że w debacie parlamentarnej minister sprawiedliwości zwraca się do opozycji: "Jesteście złodziejami!". Nikt się nie oburza, nikt się nie cieszy, nikt nie żąda dowodów. Wszyscy wiedzą, że słowa premiera i ministrów nie mają żadnego znaczenia. Nawet oni sami.
— Tomasz Siemoniak (@TomaszSiemoniak) May 27, 2022