Szokujące słowa Frasyniuka o żołnierzach. Sąd utajnia proces byłego opozycjonisty

Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia utajnił proces Władysława Frasyniuka oskarżonego o znieważenie żołnierzy. Chodzi o słowa byłego posła i opozycjonisty z czasów PRL na antenie TVN24, które zdaniem prokuratury stanowiły znieważenie polskich żołnierzy.
 Szokujące słowa Frasyniuka o żołnierzach. Sąd utajnia proces byłego opozycjonisty
/ fot. YouTube/Sebastian Sznauder

Frasyniuk został oskarżony o użycie pod adresem żołnierzy ochraniających granicę państwową sformułowań "znieważających i poniżających ich w opinii publicznej oraz narażających na utratę zaufania potrzebnego dla pełnienia służby".

ZOBACZ WIDEO: "Wataha psów. Śmiecie". Szokujące słowa Frasyniuka o polskich żołnierzach na granicy z Białorusią

Chodzi o wypowiedź dotyczącą funkcjonariuszy zabezpieczających polsko-białoruską granicę, która w sierpniu zeszłego roku padła na antenie TVN24.

"Słowo żołnierz jest upokarzające dla tych wszystkich, którzy byli na misjach polskich poza granicami. Mam wrażenie, że to jest wataha psów, która otoczyła biednych, słabych ludzi" - mówił wówczas Frasyniuk. Dodał, że w taki sposób nie postępują żołnierze. "Śmiecie. To nie są ludzkie zachowania. Trzeba mówić wprost. To antypolskie zachowanie. Ci żołnierze nie służą państwu polskiemu. Przeciwnie - plują na te wszystkie wartości, o które walczyli pewnie ich rodzice albo dziadkowie" – powiedział.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie akt oskarżenia wobec byłego posła i opozycjonisty z czasów PRL Władysława Frasyniuka skierowała do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia 23 grudnia 2021 r. Na piątek 24 czerwca 2022 r. wyznaczono początek tego procesu.

Sędzia Anna Borkowska ma początku rozprawy poinformowała, że proces dotyczy między innymi zarzutów pomówienia, dlatego może się toczyć jawnie tylko na wniosek osób pokrzywdzonych i za ich zgodą.

"Takich wniosków nie ma w aktach sprawy, dlatego sąd musi wyłączyć jawność postępowania. Tak przewidują przepisy. Sąd nie wyraża zgody na filmowanie, utrwalanie dźwięku z procesu. Media muszą opuścić salę" - powiedziała sędzia.

Po ponad dwóch godzinach rozprawy obrońca Frasyniuka adw. Radosław Baszuk przekazał informacje dziennikarzom, że sąd przeprowadził postępowanie dowodowe i zamknął już proces sądowy oraz udzielił głosu stronom. Następny termin wyznaczono na 4 sierpnia.

"Władysław Frasyniuk złożył wyjaśnienia i odpowiadał na pytania sądu, prokuratury i obrońcy. Odczytano też wyjaśnienia świadków, ponieważ sąd postanowił, że nie będzie ich wzywał. Odtworzono równie zapis telewizyjny z wypowiedzią pana Frasyniuka" - powiedział adwokat.

Frasyniuk ocenił, że jest zadowolony z tego, iż doszło do tego procesu, ponieważ uważa, że może on rozpocząć debatę o migracji.

"Na tym posiedzeniu zobaczyłem autentyczną wrażliwość urzędnika państwowego, który stwierdził że sytuacja na granicy nie jest oczywista. I że bardzo współczuje marznącym i głodnym żołnierzom na tej granicy. Wydaje mi się, że ta rozprawa to dopiero początek takiej poważnej debaty, skoro urzędnicy państwowi zauważają dramatyczną sytuację na granicy, to drugą częścią tej debaty powinno być pytanie: ile warte jest życie uchodźcy" - powiedział Frasyniuk po rozprawie.

Jego zdaniem, skoro mówimy o trudnej sytuacji żołnierzy to nie można zapominać o losie migrantów.

"Bo jeśli pochylamy się nad trudem mundurowego, nad tym, że jest zmarznięty, głodny i stoi na tej granicy. To wydaje mi się, że trzeba się zastanowić, jak ocenić wartość życia tych, którzy są zmarznięci, głodni, pozostawieni sobie i bez pomocy. I za to Mariuszowi Błaszczakowi jestem niezwykle wdzięczny" - powiedział Frasyniuk.

Zawiadomienie ws. słów Frasyniuka skierowali do prokuratury wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski oraz szef MON Mariusz Błaszczak. Frasyniuk usłyszał zarzuty na początku listopada zeszłego roku. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Wcześniej b. opozycjonista zamieścił w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym napisał, że stawia się przed śledczymi wyłącznie w celu publicznego postawienia zarzutów premierowi i jego ministrom, "odpowiedzialnym w świetle obowiązującej Konstytucji RP oraz prawa karnego za decyzje podejmowane w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej". Jak argumentował, odpowiadają oni za "tortury oraz śmierć" migrantów znajdujących na naszej wschodniej granicy.

Za czyn zarzucany Frasyniukowi grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.


 

POLECANE
Kultowa postać wraca po latach do 'M jak miłość Wiadomości
Kultowa postać wraca po latach do 'M jak miłość"

Po wielu latach nieobecności do Grabiny powraca Simona, jedna z najbardziej barwnych postaci „M jak miłość”. Fani serialu od dawna wyczekiwali jej powrotu - stworzyli nawet fanpage o nazwie „Chcemy powrotu Simony”. Teraz ich marzenie wreszcie się spełni.

Wojna na lewicy? Miller rozbija Czarzastego. W pył z ostatniej chwili
Wojna na lewicy? Miller rozbija Czarzastego. W pył

Wygląda na to, że marszałek marzy o sprywatyzowaniu także Sejmu Rzeczypospolitej i uczynieniu z Izby instytucji podporządkowanej jego osobistej ocenie tego, co jest „racjonalne”, a co nie – napisał Leszek Miller w mediach społecznościowych,

Nie żyje legendarny projektant mody Wiadomości
Nie żyje legendarny projektant mody

Irlandzki projektant mody Paul Costelloe zmarł w wieku 80 lat w Londynie po krótkiej chorobie. „Otaczała go żona i siedmioro dzieci. Zmarł spokojnie w Londynie” – poinformowała rodzina w oświadczeniu cytowanym przez lokalne media.

Podejrzany pojemnik przy torach w Koszalinie z ostatniej chwili
Podejrzany pojemnik przy torach w Koszalinie

W niedzielę po godzinie 13:00 maszynista pociągu przejeżdżającego przez stację przy Politechnice Koszalińskiej zauważył nietypowy przedmiot leżący tuż przy torach. Był to czarny plastikowy pojemnik o cylindrycznym kształcie, od którego odchodziły przewody. Maszynista natychmiast powiadomił służby. Szczęśliwie zagadka została szybko wyjaśniona.

Instytut Jad Waszem uderza w Polskę. Fala oburzenia w sieci Wiadomości
Instytut Jad Waszem uderza w Polskę. Fala oburzenia w sieci

Na oficjalnych profilach Instytutu Jad Waszem pojawił się wpis dotyczący historii II wojny światowej, który wywołał poruszenie i mocną reakcję internautów z Polski oraz środowisk zajmujących się badaniem okupacji niemieckiej. W poście przypomniano, że tereny Polski były pierwszym miejscem, gdzie Żydzi zostali zmuszeni do noszenia znaków identyfikacyjnych. Jednak sposób sformułowania przekazu wzbudził zdecydowany sprzeciw.

Orbán: “Nie jest naszym obowiązkiem finansowanie wojny, której nie da się wygrać” z ostatniej chwili
Orbán: “Nie jest naszym obowiązkiem finansowanie wojny, której nie da się wygrać”

Premier Węgier Viktor Orbán ogłosił w sobotę 22 listopada w mediach społecznościowych, że przesłał odpowiedź na otrzymany w poniedziałek list Ursuli von der Leyen, w którym przewodnicząca Komisji Europejskiej zwróciła się do państw członkowskich o wyrażenie zgody na dalsze finansowanie Ukrainy przez UE.

Rozmowy o planie pokojowym dla Ukrainy. Zełenski zabrał głos z ostatniej chwili
Rozmowy o planie pokojowym dla Ukrainy. Zełenski zabrał głos

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyraził oczekiwanie, że rozmowy na temat amerykańskiego planu pokojowego dla jego państwa, prowadzone w niedzielę w Genewie w Szwajcarii, przyniosą efekty. Pozytywnego rezultatu oczekują wszyscy – oświadczył.

Zimowy atak w całym kraju. IMGW wydaje kolejne alerty Wiadomości
Zimowy atak w całym kraju. IMGW wydaje kolejne alerty

Najbliższej nocy należy spodziewać się temperatury do minus 15 st. C i mgieł ograniczających widzialność do 300 m - poinformowała synoptyczka IMGW Dorota Pacocha. W związku z tym Instytut wydał ostrzeżenia przed silnym mrozem, zamieciami i silnym wiatrem.

Platforma X demaskuje użytkowników. Wiadomo skąd piszą i gdzie założyli konta z ostatniej chwili
Platforma X demaskuje użytkowników. Wiadomo skąd piszą i gdzie założyli konta

Platforma X (dawniej Twitter) zaczęła ujawniać m.in. kraj założenia konta danego użytkownika oraz korzystanie z VPN, co wywołało burzę.

Padł rekord sprzedaży. Chodzi o przedmiot z Titanica Wiadomości
Padł rekord sprzedaży. Chodzi o przedmiot z Titanica

Złoty zegarek należący do Isidora Strausa - jednego z najbogatszych pasażerów Titanica - ponownie trafił w ręce kolekcjonera. Podczas sobotniej aukcji w domu Henry Aldridge and Son osiągnął zawrotną cenę 1,78 mln funtów, ustanawiając nowy rekord wśród kieszonkowych zegarków związanych z tragedią z 1912 r.

REKLAMA

Szokujące słowa Frasyniuka o żołnierzach. Sąd utajnia proces byłego opozycjonisty

Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia utajnił proces Władysława Frasyniuka oskarżonego o znieważenie żołnierzy. Chodzi o słowa byłego posła i opozycjonisty z czasów PRL na antenie TVN24, które zdaniem prokuratury stanowiły znieważenie polskich żołnierzy.
 Szokujące słowa Frasyniuka o żołnierzach. Sąd utajnia proces byłego opozycjonisty
/ fot. YouTube/Sebastian Sznauder

Frasyniuk został oskarżony o użycie pod adresem żołnierzy ochraniających granicę państwową sformułowań "znieważających i poniżających ich w opinii publicznej oraz narażających na utratę zaufania potrzebnego dla pełnienia służby".

ZOBACZ WIDEO: "Wataha psów. Śmiecie". Szokujące słowa Frasyniuka o polskich żołnierzach na granicy z Białorusią

Chodzi o wypowiedź dotyczącą funkcjonariuszy zabezpieczających polsko-białoruską granicę, która w sierpniu zeszłego roku padła na antenie TVN24.

"Słowo żołnierz jest upokarzające dla tych wszystkich, którzy byli na misjach polskich poza granicami. Mam wrażenie, że to jest wataha psów, która otoczyła biednych, słabych ludzi" - mówił wówczas Frasyniuk. Dodał, że w taki sposób nie postępują żołnierze. "Śmiecie. To nie są ludzkie zachowania. Trzeba mówić wprost. To antypolskie zachowanie. Ci żołnierze nie służą państwu polskiemu. Przeciwnie - plują na te wszystkie wartości, o które walczyli pewnie ich rodzice albo dziadkowie" – powiedział.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie akt oskarżenia wobec byłego posła i opozycjonisty z czasów PRL Władysława Frasyniuka skierowała do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia 23 grudnia 2021 r. Na piątek 24 czerwca 2022 r. wyznaczono początek tego procesu.

Sędzia Anna Borkowska ma początku rozprawy poinformowała, że proces dotyczy między innymi zarzutów pomówienia, dlatego może się toczyć jawnie tylko na wniosek osób pokrzywdzonych i za ich zgodą.

"Takich wniosków nie ma w aktach sprawy, dlatego sąd musi wyłączyć jawność postępowania. Tak przewidują przepisy. Sąd nie wyraża zgody na filmowanie, utrwalanie dźwięku z procesu. Media muszą opuścić salę" - powiedziała sędzia.

Po ponad dwóch godzinach rozprawy obrońca Frasyniuka adw. Radosław Baszuk przekazał informacje dziennikarzom, że sąd przeprowadził postępowanie dowodowe i zamknął już proces sądowy oraz udzielił głosu stronom. Następny termin wyznaczono na 4 sierpnia.

"Władysław Frasyniuk złożył wyjaśnienia i odpowiadał na pytania sądu, prokuratury i obrońcy. Odczytano też wyjaśnienia świadków, ponieważ sąd postanowił, że nie będzie ich wzywał. Odtworzono równie zapis telewizyjny z wypowiedzią pana Frasyniuka" - powiedział adwokat.

Frasyniuk ocenił, że jest zadowolony z tego, iż doszło do tego procesu, ponieważ uważa, że może on rozpocząć debatę o migracji.

"Na tym posiedzeniu zobaczyłem autentyczną wrażliwość urzędnika państwowego, który stwierdził że sytuacja na granicy nie jest oczywista. I że bardzo współczuje marznącym i głodnym żołnierzom na tej granicy. Wydaje mi się, że ta rozprawa to dopiero początek takiej poważnej debaty, skoro urzędnicy państwowi zauważają dramatyczną sytuację na granicy, to drugą częścią tej debaty powinno być pytanie: ile warte jest życie uchodźcy" - powiedział Frasyniuk po rozprawie.

Jego zdaniem, skoro mówimy o trudnej sytuacji żołnierzy to nie można zapominać o losie migrantów.

"Bo jeśli pochylamy się nad trudem mundurowego, nad tym, że jest zmarznięty, głodny i stoi na tej granicy. To wydaje mi się, że trzeba się zastanowić, jak ocenić wartość życia tych, którzy są zmarznięci, głodni, pozostawieni sobie i bez pomocy. I za to Mariuszowi Błaszczakowi jestem niezwykle wdzięczny" - powiedział Frasyniuk.

Zawiadomienie ws. słów Frasyniuka skierowali do prokuratury wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski oraz szef MON Mariusz Błaszczak. Frasyniuk usłyszał zarzuty na początku listopada zeszłego roku. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Wcześniej b. opozycjonista zamieścił w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym napisał, że stawia się przed śledczymi wyłącznie w celu publicznego postawienia zarzutów premierowi i jego ministrom, "odpowiedzialnym w świetle obowiązującej Konstytucji RP oraz prawa karnego za decyzje podejmowane w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej". Jak argumentował, odpowiadają oni za "tortury oraz śmierć" migrantów znajdujących na naszej wschodniej granicy.

Za czyn zarzucany Frasyniukowi grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe