"Brawo, pani Merkel!". Francuska prasa bezlitosna dla b. kanclerz Niemiec

„Brawo, pani Merkel!” – ironizuje w komentarzu redakcyjnym dziennika „Le Figaro” Gaetan de Capele, podkreślając, że obecnie w Niemczech z powodu niedoborów energii „liczy się każda kilowatogodzina”.
Niemcy "samozwańczym pupilkiem transformacji ekologicznej"
Jedenaście lat po tym, jak Merkel "zadziwiła brutalną rezygnacją z energii jądrowej”, Niemcy, podobnie, jak „inne samozwańcze pupilki transformacji ekologicznej (Holandia, Austria) są w tym samym punkcie – powiązani z Kremlem, stoją w obliczu braku dostaw energii" i reanimują elektrownie węglowe – pisze autor.
„Francja ma atuty, których inni nie mają: potężną flotę jądrową – wprawdzie częściowo i czasowo niedziałającą, ale ważniejszą niż kiedykolwiek, oraz duże firmy (EDF,TotalEnergies, Engie) produkujące energię”
– podsumowuje de Capele. „To zapewnia nam suwerenność” – dodaje.
CZYTAJ TEŻ: Niemcy zamierzają upaństwowić Nord Stream 2? Jest reakcja Pieskowa