Został przyłapany przez policję, odmówił badania alkomatem. Teraz Sterczewski unika przyjścia na Komisję Etyki?

Pod koniec czerwca funkcjonariusze policji interweniowali w sprawie rowerzysty, który jechał pod wpływem alkoholu. Kłopotliwy rowerzysta okazał się posłem KO.
CZYTAJ WIĘCEJ: RMF FM: Poseł KO Franek Sterczewski przyłapany przez policję. Odmówił badania alkomatem
Wówczas portal tvp.info dotarł do nagrań pokazujących przebieg interwencji policji. Podczas legitymowania zatrzymany okazał policjantom legitymację poselską. Okazało się, że niesforny rowerzysta to poseł Franciszek Sterczewski, który jednocześnie odmówił poddania się badaniu alkomatem.
Na pytanie, czy spożywał alkohol, stwierdził: „Wczoraj, że tak powiem”.
CZYTAJ WIĘCEJ: „Nudzi mi się w ch***”. Opublikowano nagranie z zajścia z posłem Sterczewskim [WIDEO]
Sterczewski unika kary?
W środę sejmowa Komisji Etyki Poselskiej miała rozpatrzyć wniosek o ukaranie posła KO Franciszka Sterczewskiego w związku ze zdarzeniem z czerwca, gdy został zatrzymany do kontroli podczas jazdy na rowerze środkiem drogi.
Komisja Etyki Poselskiej nie mogła się jednak zająć sprawą, bo Sterczewski nie pojawił się na posiedzeniu. Jak zauważył portal tvp.info "poseł był jednak aktywny w mediach społecznościowych, podając dalej wpisy na Twitterze o fotowoltaice i wycince drzew w Ustroniu Morskim".
Warto w tym miejscu nadmienić, że tuż po krytyce jaka spadła na posła KO po incydencie - Sterczewski opublikował na Twitterze wpis, w którym przeprosił za swoje zachowanie. Poinformował też, że wysłał na policję zgłoszenie w związku ze swoją nieprzepisową jazdą na rowerze. Chciał dobrowolnego uchylenia immunitetu i pociągnięcia do odpowiedzialności.