Niemcy zmienili zdanie. Nie oddadzą Chińczykom producenta chipów

Przypomnijmy: pod koniec października niemiecki dziennik "Handelsblatt" donosił o kolejnej kontrowersyjnej decyzja rządu Niemiec dot. współpracy z Chinami. Poinformowano, że rząd RFN prawdopodobnie zezwoli na przejęcie produkującej chipy firmy Elmos z Dortmundu przez jej konkurenta Silexa. Szwedzki nabywca jest spółką zależną, należącą w całości do chińskiej grupy Sai Microelectronics. Służby bezpieczeństwa Niemiec biły na alarm.
Nagła zmiana decyzji
Tymczasem "Deustche Welle" informuje we wtorek, że niemieckie ministerstwo gospodarki planuje zablokować transakcję przejęcia firmy Elmos przez kontrolowanego przez Chiny konkurenta.
Z otoczenia szefa resortu Roberta Habecka (Zieloni) słychać głosy, że minister krytycznie odnosi się do tego typu transakcji w obszarze produkcji półprzewodników i chipów
– czytamy w publikacji. Padają stwierdzenia dotyczące zagrożenia bezpieczeństwa publicznego Niemiec, a sprawa 9 listopada ma trafić pod obrady rządu Niemiec.
Minister gospodarki chce zabronić tej transakcji
– poinformowano.
Elmos potwierdza
Przedsiębiorstwo z Dortmundu potwierdziło te doniesienia – w poniedziałek firma poinformowała, że rząd federalny najprawdopodobniej nie zgodzi się na przejęcie, co, jak wskazano jest "nową sytuacją", gdyż wcześniej rząd sygnalizował, że nie zamierza blokować transakcji. Zarząd Elmosu zapowiedział, że oczekuje oficjalnego komunikatu od władz i wówczas zostanie ona poddana analizie.