"Wygrała Solidarność". Przewodniczący łódzkiej "S" komentuje wyrok w sprawie dyrektor PUP w Kutnie

- Dla nas ważne jest, że dyrektor została skazana prawomocnym wyrokiem oraz to, że m.in. otrzymała zakaz pełnienia funkcji przez następne 1,5 roku. Solidarność to jeden z drugim. Naszą wartością jest to, że trzymamy się razem w trudnych momentach. Byliśmy z dziewczynami od momentu, kiedy powiadomiły nas o sytuacji, jaka miała miejsce w PUP w Kutnie i potem przez wiele lat, gdy toczyły się kolejne sprawy w sądzie. I dziś jesteśmy z nimi i razem cieszymy się, że Solidarność wygrała
- mówił po ogłoszeniu dzisiejszego wyroku przewodniczący Waldemar Krenc.
"Było warto"
- Ważne, by być razem nie tylko wtedy, gdy jest dobrze, ale także gdy dzieją się rzeczy złe
zapewnił. Dodał, że cieszy się, iż kończy się długa siedmioletnia batalia o sprawiedliwość.
- Uważamy, że wyrok jest łagodny. Ale jesteśmy zadowoleni, że sąd przychylił się do postulatów pokrzywdzonych dziewczyn, członkiń NSZZ "Solidarność". I gdy dziś widziałem łzy w ich oczach po ogłoszeniu wyroku, to wiem, że było warto przechodzić ten proces
- zapewnił przewodniczący Krenc.
Przypomnijmy, dziś po siedmiu latach zakończyła się sądowa batalia byłych pracowników PUP w Kutnie z byłą dyrektor tej instytucji - Danutą R. 23 lutego Sąd Okręgowy w Łodzi podtrzymał wyrok pierwszej instancji w sprawie przeciwko byłej dyrektor PUP w Kutnie. Dziś znów uznał ją za winną i wymierzył karę w wysokości 6 tys. zł grzywny i 3 tys. zł na Skarb Państwa. Wyrok jest prawomocny.
Więcej na ten temat: "Zapadł wyrok w głośnej sprawie przeciwko byłej dyrektor PUP w Kutnie"