Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: Wymazywanie Polski

„Aksamitnie”, bo bez użycia wojska, ale wystarczająco skutecznie, bo z użyciem sił policyjnych, „liberalny” obóz Tuska spycha demokrację do kąta, a Polskę w otchłań nowoczesnej dyktatury opartej między innymi na unieważnianiu kluczowych instytucji państwa takich jak Trybunał Konstytucyjny czy Sąd Najwyższy.
Donald Tusk
Donald Tusk / fot. PAP/Leszek Szymański

Zasadniczo ta władza nie uznaje też w ogóle prezydenta, choć formalnie nie podważa jego statusu jako głowy państwa.

Nie ma choćby namiastki powszechnego protestu przeciwko rodzącej się dyktaturze

Opozycja, przynajmniej na razie, wydaje się bezbronna i bezradna. Nie ma żadnego społecznego wzmożenia, choćby namiastki powszechnego protestu przeciwko rodzącej się dyktaturze. Prawo i Sprawiedliwość, zakorzenione w tradycyjnej demokracji i rządach prawa, nie ma skutecznej recepty na trwający z powodzeniem demontaż państwa. Oświadczenia i szczątkowe protesty przy dominującej w mediach narracji walki – właśnie o demokrację – nie spowodują przewrotu i odsunięcia od władzy grabarzy Polski. Nie jest to oskarżenie na wyrost. Po niespełna dziesięciu miesiącach rządów „Koalicji 13 grudnia” nie pozostało w zasadzie już nic z ambicji i planów poprzedniej ekipy. Między bajki można włożyć budowę CKP, elektrowni jądrowej czy modernizację Odry i budowę nowych portów nad Bałtykiem. A ponieważ budżet państwa jest dziurawy jak za pierwszych rządów PO, ekipa Tuska przystąpi do prywatyzacji tego, nad czym państwo sprawuje jeszcze kontrolę. Rychło okaże się, że trzeba sprzedać jakiś duży bank czy spółkę energetyczną. Mamy zająć z powrotem miejsce wyznaczone nam najpewniej w Berlinie, choć pacyfikacja Polski jako jednego z kluczowych graczy w Europie jest w zasadzie wszystkim na rękę. Jeśli tak nie jest, warto wskazać dziś choć jeden znaczący kraj w Unii Europejskiej, któremu rządy Tuska przeszkadzają. Aplauzu dla „liberalnej” dyktatury w Polsce, co prawda, nie ma, ale owo zielone światło dla rozprawienia się z „konserwatywno-nacjonalistycznym PiS” jest dość powszechne.

CZYTAJ TAKŻE: Na naszych oczach odradza się tyrania

Waszyngton ma za dużo spraw na głowie, by deliberować nad dyktaturą w Polsce

Dość iluzoryczne wydają się też nadzieje na to, że po ewentualnym zwycięstwie Donalda Trumpa sytuacja geopolityczna Polski ulegnie zasadniczej zmianie i że to on powstrzyma Niemcy od chęci dominacji w Europie i skarci w jakiś sposób Tuska. Póki co jego wygrana jest co najmniej niepewna, a ewentualny tryumf nie zmieni kursu USA wobec Polski, co najwyżej znikną kompromitujące wpisy i występy ambasadora USA w Polsce Marka Brzezinskiego, jeśli do Warszawy przyjedzie jego następca. Waszyngton ma za dużo spraw na głowie, by deliberować nad postępującą dyktaturą w Polsce. Prawdę mówiąc, nie ma już po prostu tego dobrego czasu dla naszego kraju, który zaczął się po 2015 roku. Okienko się zamyka i pytanie tylko na jak długo? Czy przetrwamy jako wspólnota narodowa ten fatalny czas, a pisząc o tej wspólnocie, można już dziś tylko mówić o części polskiego społeczeństwa, tej świadomej, jakie zagrożenia dla niepodległości państwa niosą za sobą rządy premiera Tuska. Główne media będą do bólu wmawiać swoim widzom, że jesteśmy coraz silniejsi i bardziej demokratyczni, a sądy będą teraz niezależne i sprawiedliwe. Mając taki potencjał nienawiści „uśmiechniętych” do „pisiorów”, władcy świadomości z Wiertniczej czy Czerskiej mają banalnie proste zadanie z utrzymaniem elektoratu w przekonaniu, że lepszej Polski to jeszcze nigdy nie było, jak za rządów demokracji walczącej. To, ile błędów popełniło PiS, nie ma już dziś znaczenia i szkoda czasu na wytykanie grzechów. Sytuacja Polski jest nadzwyczajna, więc wyzwaniem w tej chwili jest budowanie obozu w obronie naszej niepodległości, naszego istnienia jako samodzielnego państwa. Obozu z każdym, kto ma takie przekonanie. Jak na razie ani w PiS, ani w Konfederacji, ani w PSL nie ma takiej politycznej woli, żeby spojrzeć prawdzie w oczy: albo narodowa mobilizacja wszystkich patriotycznych sił, albo wymazywanie Polski z mapy Europy. Na dekady.

CZYTAJ TAKŻE: Nowa świecka ekoreligia – nowy numer "Tygodnika Solidarność"


 

POLECANE
Spotkanie u prezydenta Nawrockiego? MON chce wrócić do rozmowy o służbach pilne
Spotkanie u prezydenta Nawrockiego? MON chce wrócić do rozmowy o służbach

Plany służb specjalnych, kwestie budżetowe oraz nominacje oficerskie mają być tematem rozmowy z prezydentem Karolem Nawrockim. Wicepremier i szef MON podkreśla, że współpraca w sprawach bezpieczeństwa to obowiązek władzy wybranej przez obywateli.

Kłopoty Czuchnowskiego i „Gazety Wyborczej”. Jest zawiadomienie do prokuratury z ostatniej chwili
Kłopoty Czuchnowskiego i „Gazety Wyborczej”. Jest zawiadomienie do prokuratury

Były funkcjonariusz CBA Artur Chodziński poinformował, że złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie publikacji Wojciecha Czuchnowskiego z „Gazety Wyborczej”. Sprawa dotyczy ujawnienia informacji objętych tajemnicą śledztwa oraz danych funkcjonariusza operacyjnego służb specjalnych.

„Jedyną osobą, która jest w stanie skłonić do negocjacji i Rosję i Ukrainę, jest Donald Trump” z ostatniej chwili
„Jedyną osobą, która jest w stanie skłonić do negocjacji i Rosję i Ukrainę, jest Donald Trump”

Nowy szef dyplomacji Czech Petr Macinka powiedział w poniedziałek w rozmowie z agencją CTK, że świat zmierza w kierunku dyplomatycznego rozwiązania konfliktu na Ukrainie, co popiera również rząd czeski. Minister wyraził przekonanie, że tylko prezydent USA Donald Trump może skłonić Moskwę i Kijów do negocjacji.

Przełom dla wojska. Rakiety do Homar-K powstaną w Polsce z ostatniej chwili
Przełom dla wojska. Rakiety do Homar-K powstaną w Polsce

To przełom dla polskiego przemysłu obronnego i wojska. Po raz pierwszy precyzyjne pociski rakietowe do systemu Homar-K będą produkowane na terytorium Polski, a armia otrzyma ich ponad 10 tysięcy.

Anthony Joshua miał poważny wypadek. Media: Są ofiary śmiertelne z ostatniej chwili
Anthony Joshua miał poważny wypadek. Media: Są ofiary śmiertelne

Anthony Joshua odniósł poważne obrażenia w wypadku samochodowym w Nigerii – informuje Sky News, powołując się na lokalną policję. Według dziennika "Punch" w wypadku śmierć poniosły dwie inne osoby.

Rząd zadecydował. W 2026 r. „nie ma przestrzeni” na obniżenie kwoty wolnej od podatku pilne
Rząd zadecydował. W 2026 r. „nie ma przestrzeni” na obniżenie kwoty wolnej od podatku

Miało być realne wsparcie dla podatników, będzie status quo. Rząd oficjalnie przyznaje, że w 2026 roku nie podniesie kwoty wolnej od podatku, mimo wcześniejszych zapowiedzi. Jest to szczególnie bolesne dla podatników ponoszących coraz bardziej rosnące koszty życia.

KE publikuje listę zaufanych sygnalistów. Wiele lewicowych organizacji z ostatniej chwili
KE publikuje listę "zaufanych sygnalistów". Wiele lewicowych organizacji

Komisja Europejska publikuje listę zaufanych sygnalistów DSA. Ich zgłoszenia nielegalnych treści mają być traktowane priorytetowo. Na liście są organizacje wywołujące spore kontrowersje.

Obowiązkowa kwalifikacja wojskowa w 2026 roku. Wezwania już w styczniu pilne
Obowiązkowa kwalifikacja wojskowa w 2026 roku. Wezwania już w styczniu

W 2026 roku w całej Polsce przeprowadzona zostanie kwalifikacja wojskowa, obejmująca około 235 tys. osób. Procedura ma charakter obowiązkowy i dotyczy nie tylko 18-latków, ale także starszych roczników oraz wybranych grup kobiet. Ministerstwo Obrony Narodowej ujawniło projekt rozporządzenia, który wyznacza rekordową liczbę powołań.

Nowa lista leków refundowanych od stycznia. Ministerstwo podaje szczegóły Wiadomości
Nowa lista leków refundowanych od stycznia. Ministerstwo podaje szczegóły

Od 1 stycznia pacjenci zyskają dostęp do 24 nowych terapii objętych refundacją. Ministerstwo Zdrowia zaprezentowało nową listę leków, podkreślając konieczność kontroli kosztów w systemie ochrony zdrowia.

Spotkanie Trump–Zełenski. Kreml zabrał głos z ostatniej chwili
Spotkanie Trump–Zełenski. Kreml zabrał głos

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, komentując w poniedziałek niedzielne spotkanie prezydentów USA i Ukrainy na Florydzie, wyraził przekonanie, że Ukraina powinna wycofać swoich żołnierzy z całego terytorium Donbasu – przekazała Agencja Reutera.

REKLAMA

Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: Wymazywanie Polski

„Aksamitnie”, bo bez użycia wojska, ale wystarczająco skutecznie, bo z użyciem sił policyjnych, „liberalny” obóz Tuska spycha demokrację do kąta, a Polskę w otchłań nowoczesnej dyktatury opartej między innymi na unieważnianiu kluczowych instytucji państwa takich jak Trybunał Konstytucyjny czy Sąd Najwyższy.
Donald Tusk
Donald Tusk / fot. PAP/Leszek Szymański

Zasadniczo ta władza nie uznaje też w ogóle prezydenta, choć formalnie nie podważa jego statusu jako głowy państwa.

Nie ma choćby namiastki powszechnego protestu przeciwko rodzącej się dyktaturze

Opozycja, przynajmniej na razie, wydaje się bezbronna i bezradna. Nie ma żadnego społecznego wzmożenia, choćby namiastki powszechnego protestu przeciwko rodzącej się dyktaturze. Prawo i Sprawiedliwość, zakorzenione w tradycyjnej demokracji i rządach prawa, nie ma skutecznej recepty na trwający z powodzeniem demontaż państwa. Oświadczenia i szczątkowe protesty przy dominującej w mediach narracji walki – właśnie o demokrację – nie spowodują przewrotu i odsunięcia od władzy grabarzy Polski. Nie jest to oskarżenie na wyrost. Po niespełna dziesięciu miesiącach rządów „Koalicji 13 grudnia” nie pozostało w zasadzie już nic z ambicji i planów poprzedniej ekipy. Między bajki można włożyć budowę CKP, elektrowni jądrowej czy modernizację Odry i budowę nowych portów nad Bałtykiem. A ponieważ budżet państwa jest dziurawy jak za pierwszych rządów PO, ekipa Tuska przystąpi do prywatyzacji tego, nad czym państwo sprawuje jeszcze kontrolę. Rychło okaże się, że trzeba sprzedać jakiś duży bank czy spółkę energetyczną. Mamy zająć z powrotem miejsce wyznaczone nam najpewniej w Berlinie, choć pacyfikacja Polski jako jednego z kluczowych graczy w Europie jest w zasadzie wszystkim na rękę. Jeśli tak nie jest, warto wskazać dziś choć jeden znaczący kraj w Unii Europejskiej, któremu rządy Tuska przeszkadzają. Aplauzu dla „liberalnej” dyktatury w Polsce, co prawda, nie ma, ale owo zielone światło dla rozprawienia się z „konserwatywno-nacjonalistycznym PiS” jest dość powszechne.

CZYTAJ TAKŻE: Na naszych oczach odradza się tyrania

Waszyngton ma za dużo spraw na głowie, by deliberować nad dyktaturą w Polsce

Dość iluzoryczne wydają się też nadzieje na to, że po ewentualnym zwycięstwie Donalda Trumpa sytuacja geopolityczna Polski ulegnie zasadniczej zmianie i że to on powstrzyma Niemcy od chęci dominacji w Europie i skarci w jakiś sposób Tuska. Póki co jego wygrana jest co najmniej niepewna, a ewentualny tryumf nie zmieni kursu USA wobec Polski, co najwyżej znikną kompromitujące wpisy i występy ambasadora USA w Polsce Marka Brzezinskiego, jeśli do Warszawy przyjedzie jego następca. Waszyngton ma za dużo spraw na głowie, by deliberować nad postępującą dyktaturą w Polsce. Prawdę mówiąc, nie ma już po prostu tego dobrego czasu dla naszego kraju, który zaczął się po 2015 roku. Okienko się zamyka i pytanie tylko na jak długo? Czy przetrwamy jako wspólnota narodowa ten fatalny czas, a pisząc o tej wspólnocie, można już dziś tylko mówić o części polskiego społeczeństwa, tej świadomej, jakie zagrożenia dla niepodległości państwa niosą za sobą rządy premiera Tuska. Główne media będą do bólu wmawiać swoim widzom, że jesteśmy coraz silniejsi i bardziej demokratyczni, a sądy będą teraz niezależne i sprawiedliwe. Mając taki potencjał nienawiści „uśmiechniętych” do „pisiorów”, władcy świadomości z Wiertniczej czy Czerskiej mają banalnie proste zadanie z utrzymaniem elektoratu w przekonaniu, że lepszej Polski to jeszcze nigdy nie było, jak za rządów demokracji walczącej. To, ile błędów popełniło PiS, nie ma już dziś znaczenia i szkoda czasu na wytykanie grzechów. Sytuacja Polski jest nadzwyczajna, więc wyzwaniem w tej chwili jest budowanie obozu w obronie naszej niepodległości, naszego istnienia jako samodzielnego państwa. Obozu z każdym, kto ma takie przekonanie. Jak na razie ani w PiS, ani w Konfederacji, ani w PSL nie ma takiej politycznej woli, żeby spojrzeć prawdzie w oczy: albo narodowa mobilizacja wszystkich patriotycznych sił, albo wymazywanie Polski z mapy Europy. Na dekady.

CZYTAJ TAKŻE: Nowa świecka ekoreligia – nowy numer "Tygodnika Solidarność"



 

Polecane